Dołącz do nas

Prasówka

GieKSa – Łęczna: Echa meczu w mediach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Bogdanka poległa”, „Łatwe zwycięstwo GieKSy”, „Przerwana wiosenna passa”, to tylko część tytułów, artykułów opublikowanych na portalach internetowych, odnoszących się do ostatniego meczu GieKSy z Bogdanką Łęczna. Wszyscy jednakowo są zdziwieni nadzwyczajnie dobrą postawą GKS-u Katowice. Co dokładnie przeczytamy w internecie, poszukując informacji o sobotnim pojedynku? Zapraszamy…

Gkskatowice.eu: Zachara: Byliśmy bardziej zdeterminowani.
Bohaterem sobotniego meczu GieKSy z Bogdanką Łęczna został z całą pewnością Mateusz Zachara, którego bramka dała katowiczanom trzy punkty.

Gksbogdanka.com.pl: GKS Katowice – GKS Bogdanka 1:0. Pierwsza wiosenna porażka
Wyjazd do Katowic nie był udany dla naszych piłkarzy. Na Śląsku miejscowy GKS zagrał bardzo agresywnie i wydarł naszym piłkarzom punkty. Gospodarze wygrali 1:0 po bramce Mateusza Zachary, a dla naszych zawodników była to pierwsza porażka w rundzie wiosennej.

Sportowefakty.pl: Przerwana wiosenna passa Bogdanki
GKS Katowice pokonał na własnym stadionie rewelację rundy wiosennej, Bogdankę Łęczna. Dla podopiecznych Piotra Rzepki była to pierwsza porażka w piątym meczu rundy rewanżowej. Przewaga GieKSy nie podlegała dyskusji zwłaszcza w pierwszej odsłonie spotkania, kiedy katowiczanie objęli prowadzenie.

Ekstraklasa.net: Pierwsza porażka Bogdanki na wiosnę. Łatwe zwycięstwo GieKSy
Katowiczanie zaczęli inaczej niż zwykle, tj. od pierwszych minut zagrali uważnie, ofensywnie i przede wszystkim walecznie. Wola zwycięstwa była widoczna od samego początku i dość szybko zarysowała się wyraźna przewaga gospodarzy.

Lublin.gazeta.pl: Koniec świetnej passy. Bogdanka poległa w Katowicach
Do wygranej GKS potrzebował tylko jednej bramki. Gol padł już na początku spotkania. Po dośrodkowaniu Jana Beliancina piłka spadła wprost pod nogi Mateusza Zachary, a ten mocnym strzałem wyprowadził GieKSę na prowadzenie. Bramka dla gospodarzy była w pełni zasłużona. W tym okresie spotkania grali naprawdę dobrze – skutecznie w defensywie i z polotem w ataku. W kilku sytuacjach brakowało im niewiele, aby padły kolejne gole dla katowiczan.

Sportslaski.pl: GKS Katowice – Bogdanka 1-0. Faworyt zatrzymany przy Bukowej!
GKS Katowice znów wygrał u siebie. Tym razem zawodnicy Rafała Góraka byli pierwszymi tej wiosny, którzy pokonali marzącą o awansie Bogdankę Łęczna. Strzelcem złotego gola – Mateusz Zachara!

Katowice.naszemiasto.pl: GKS Katowice – Bogdanka Łęczna 1:0. Ważne zwycięstwo GieKSy
GKS Katowice pokonał na własnym obiekcie Bogdankę Łęczna 1:0. Jedyną bramkę spotkania strzelił w 16. minucie gry Mateusz Zachara.

Futbolnews.pl: I Liga: GKS Katowice zatrzymał Bogdankę Łęczna.
GKS Katowice sprawił niespodziankę i pokonał Bogdankę Łęczna 1:0 w meczu 25. kolejki I Ligi. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Mateusz Zachara. Goście kończyli mecz w „dziesiątkę”.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    Lukasz

    16 kwietnia 2012 at 01:12

    Az sam sie pokusilem o to zeby znalezc tego newsa na futbolnews.pl

    Poprawili z:

    „KS Katowice sprawił niespodziankę i pokonał GKS Katowice 1:0 w meczu 25. kolejki I Ligi.”

    i aktualnie wyglada tak:
    „GKS Katowice sprawił niespodziankę i pokonał GKS Katowice 1:0 w meczu 25. kolejki I Ligi.”

    😀 jestem w szoku.

  2. Avatar photo

    Daro

    16 kwietnia 2012 at 09:44

    Ale bezmyślne przepisywanie….
    A futbolnews.pl trzeba zgłosić do Teleexpresu…

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga