Dołącz do nas

Kibice

Rzut oka z Blaszoka #9 – Ta ostatnia niedziela…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

„Dziękuję przede wszystkim kibicom, którzy w ostatnich tygodniach, miesiącach, wspaniale nas wspierali” – powiedział po meczu Jerzy Brzęczek.

Nie wypada mi zrobić nic innego jak dołączyć do trenera i podziękować Wam za zaglądanie do rubryki „rzut oka…” w zakończonej przedwczoraj rundzie. Jak oceniacie te relacje kibicowskie z meczów na B1?
Przed wpisaniem komentarza (mile widziane) możecie sobie przypomnieć poprzednie -> TUTAJ

Najbardziej bałem się, że kolejne relacje będą do siebie podobne i w pewnym stopniu nie udało mi się tego uniknąć, co sprawia, że zaczynam już kombinować jak urozmaicić teksty w przyszłym sezonie. Może z pomocą przyjdą atrakcyjni rywale, z którymi przyjdzie nam się mierzyć? Oby!

Ostatnią ligową niedzielę rozpoczął festyn towarzyszący finałom akcji „zagraj na Bukowej”. Kilkaset dzieci wraz z rodzicami i opiekunami bawiło się znakomicie, co dobrze oddają materiały na naszej stronie, kto jeszcze nie widział -zachęcam!

Na trybunach pojawiło się około 3 tysiące kibiców, frekwencja więc powyżej średniej w tej rundzie. Trochę zagęścił się Blaszok. Jakiś wpływ na to miały zapewne podstawione darmowe busy, które obsłużyły 4 trasy. Doping był niewiele lepszy niż na poprzednich spotkaniach, ale momenty były. Po bramce Oskara Stanika nawet spora radość, ważne, że piłkarz ten podbiegł pod Blaszok się cieszyć. A że chwilę później drużyna właściwie nie podziękowała za doping? Nieważne… choć zapamiętane na pewno.

Miłym akcentem była oprawa, zaprezentowana na sektorze 2 w drugiej połowie. Dziewczyny z FE znów pokazały klasę. A kto nie rozumie to niech sobie potępia…

Goście z Płocka rozczarowali, zapełnili sektor w nieco ponad połowie, dopingowali momentami dobrze i… tyle. Zaraz po meczu usiedli, zero zabawy z okazji awansu, żadnej pirotechniki. Oni naprawdę awansowali do Ekstraklasy?!

Mieszane uczucia można było mieć wychodząc z młyna – z jednej strony dobrze, że to się już skończyło, a z drugiej – jakby nie było, będzie Bukowej brakować. Na szczęście wakacje nie będą takie długie, bo…

23 LIPCA GRAMY Z BANIKIEM MECZ NA 20-LECIE ZGODY!

Podsumowanie:
Oprawa: „drużyna GieKSika” na S2
Frekwencja: 3000
Goście: 257
Wydarzenia: finały ZNB

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

5 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

5 komentarzy

  1. Avatar photo

    Jarecki

    7 czerwca 2016 at 11:25

    Pelna profeska.
    Robiliscie co mogli zeby bylo mozna jakos przelknac styl czy raczej jego brak u naszych kopaczy.
    Zycze Wam sobie jak i reszcie Gieksiarskiej rodziny awansu do Ex

  2. Avatar photo

    plocczanin

    8 czerwca 2016 at 12:19

    Porzadne świętowanie to bylo na meczu z Zawisza w Plocku i potem na Rynku gdzie caly Rynek sie bawil. Troche zlosliwosci chyba w tym waszym tekscie a malo logiki

  3. Avatar photo

    mariness

    8 czerwca 2016 at 14:29

    a ja z innej beczki organizacja przed meczowa czyli kasy biletowe, a w zasadzie ich brak, na Bukowej zjawia się ciut więcej kibiców niż to bywało na poprzednich meczach(2800, 90 minut.pl) i tu totalny paraliż i nich mi nikt nie mówi że miałem sobie to prędzej załatwić, ja mam przyjść na mecz pół godziny przed meczem i nie martwić się tym że wejdę na drugą połowę.

  4. Avatar photo

    Karol

    8 czerwca 2016 at 21:20

    @Jarecki – dziękujemy.

    @plocczanin – kolego z Płocka – awansowaliście do Ekstraklasy, jesteście ekipą z nie tak małego miasta, a tymczasem zapełniliście tylko pół klatki i naprawdę nie było widać po was entuzjazmu. Nie nasza to jednak sprawa, po prostu moim subiektywnym zdaniem ten sektor powinien pękać w szwach! Powodzenia w Ekstraklasie.

    @mariness – pełna zgoda.

  5. Avatar photo

    plocczanin

    8 czerwca 2016 at 22:43

    Ja Ci napisalem ze swietowanie bylo kozak a Ty mi piszesz ze mamy nie wiadomo co robic w klatce na wyjezdzie 3 kolejki pozniej. Co do liczby srednia ale bedzie lepiej

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga