Dołącz do nas

Kibice Piłka nożna

Górnicze tradycje, „złota era”, bardowie i raperzy – co dobrze wiedzieć o Baniku?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Ostatnią drużyną, z którą rywalizować będzie GKS Katowice przed startem I ligi będzie Banik Ostrawa. Trudno jednak mówić w tym wypadku o „rywalu”, gramy przecież z przyjaciółmi, sprawdzonymi i wieloletnimi. W związku z tym istnieje prawdopodobieństwo, że niniejszy tekst wielu czytelnikom nie dostarczy zbyt wielu nowych informacji. Ale przecież mówi się, że najbardziej lubimy historie, które już znamy i piosenki, które już kiedyś słyszeliśmy…

Założycielami klubu, którzy we wrześniu 1922 roku podpisali akt założycielski klubu SK Slezská Ostrava, który póżniej stał się Banikiem, byli w większości górnicy pracujący w pobliskiej kopalni (pierwsza z oczywistych informacji: słowo banik po czesku znaczy górnik). Przez pierwsze kilka miesięcy piłkarze ostrawskiego zespołu występowali w pasiastych, czerwono-białych strojach, jednak już na początku 1923 roku przywdziali białe koszulki i niebieskie spodenki – w takim stroju kolejne pokolenia występują do dziś.

Pierwszy duży sukces drużyna z Ostrawy osiągnęła w 1954 roku, zostając wicemistrzem Czechosłowacji, tracąc w tabeli tylko 2 punkty do największego rywala – Sparty Praga. Pięć lat po tym osiągnięciu nadszedł moment na zmianę stadionu. W kwietniu 1959 roku po raz pierwszy rozegrano mecz na stadionie Bazaly, który w późniejszych latach stał się prawdziwym domem dla kibiców z Ostrawy, a dla wielu innych obiektem zazdrości, ze względu na swoje malownicze położenie i charakterystyczną bryłę.

W latach siedemdziesiątych Banik zaliczył pasmo sukcesów, dlatego okres ten nazywany jest „złotą erą”. Osiągnął wtedy dobry wynik między innymi w pucharze UEFA 1974/75, gdzie dotarł aż do ćwierćfinału, pokonując po drodze kolejno Real Sociedad, Nantes i Napoli, a w następnym sezonie w końcu zdobył mistrzostwo Czechosłowacji. Parę sezonów później drużyna z Ostrawy osiągnęła półfinał Pucharu Zdobywców Pucharów, eliminując po drodze między innymi Sporting Lizbona. W tym okresie prezentowała się na tyle dobrze, że w lidze nie przegrała 74 kolejnych meczów. Ten rekord nie został jak dotąd pobity…

fb6d1b4c9a45694460a77ab94a3cb0c0 fcb_titul_1976

Największe sukcesy Banik osiągnął jeszcze przed podziałem Czechosłowacji na dwa osobne państwa, tylko jeden raz został mistrzem Czech i raz zdobył Puchar Czech, podczas gdy przed podziałem w obydwu rozgrywkach tryumfował po trzy razy. Mistrzostwo zdobyte w 2004 roku smakowało szczególnie, kibice Banika – ci nadal aktywni na trybunach – często je wspominają.

Najbardziej znanymi piłkarzami, którzy w niedawnej przeszłości występowali w Baniku są Tomáš Galásek, Milan Baroš i Václav Svěrkoš. Dwóch ostatnich wyróżnia ogromne przywiązanie do ostrawskiego klubu, któremu często dają wyraz. Znany jest też stosunek Svěrkoša do zgody na linii FCB – GKS…

6146_1668671063394218_3471362963811969615_n 13697209_1710453142549343_4927563334157672791_n

Banikowi przez lata kibicowały i nadal kibicują rzesze kibiców, nie będzie przesadą stwierdzenie, że reprezentujący wszystkie grupy zawodowe. Nic dziwnego, że wśród swoich miłośników klub ma także muzyków. Już w okresie wojennym klubowy hymn zaśpiewał przyszły śpiewak operowy Rudolf Adamus… Jednak na szczególne wyróżnienie zasługuje przede wszystkim Jaromir Nohavica, jeden z najbardziej znanych czeskich pieśniarzy, mający fanów także w Polsce. Nohavica wielokrotnie wykonywał hymn Banika na stadionie, a wiele osób zna puszczany czasem z głośników na Bazalach (a ostatnio i Vitkovicach) „Fotbal”.

Nohavica jednak wspomina o Baniku również w innych utworach, na przykład w „mam jizvu na rtu” („mam ledwie bliznę”), gdy opowiada o swoim życiu dzieli się między innymi marzeniem, by Banik pokonał kiedyś Barcelonę.

Dosyć znanym, również wśród kibiców GieKSy, zespołem rockowym jest Čoník Bapi, kapela, którą tworzą kibice FCB. Uwaga! Niech was nie zmyli początek poniższego utworu… Mocna rzecz!

W Polsce gatunkiem, który najbardziej kojarzy się z utworami kibicowskimi jest rap. Banik Ostrawa również doczekał się kilku kawałków w tym klimacie.

https://www.youtube.com/watch?v=Rf2rXIreBfU&list=PLA2B9FD05F19F2393&index=22

https://www.youtube.com/watch?v=1FT1NOOE6VI&index=31&list=PLA2B9FD05F19F2393

https://www.youtube.com/watch?v=fDS4XCoJHhY

Co dzieje się w Baniku aktualnie? Po spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej zespół jest przebudowywany. Istnieją obawy, że dobrzy technicznie młodzi piłkarze, którzy w niezłym – mimo wszystko – stylu zakończyli poprzedni sezon, mogą mieć problemy w niższej lidze, gdzie gra się bardziej siłowo. FCB jest jednak faworytem ligi i nikt nie wyobraża sobie, by następny sezon nie przyniósł awansu. Kibiców czekają nieco „egzotyczne” wyjazdy na małe stadiony w Varnsdorfie, Vlašimie i Táborsku oraz bliskie wypady do Třinca czy Frýdka Mistka. Najważniejsze jednak będą pierwsze od 10 lat derby z Opavą, elektryzują one nie tylko kibiców, ale także media i służby.

Kibice z pewnością nie odwrócą się od drużyny po spadku z ligi, czego dowodem może być frekwencja na poprzednim springu tej drużyny. Banikowcy wystawili nawet młyn! Duże znaczenie miał na pewno fakt, że mecz rozgrywany był na Bazalach…

Cn0xQ8wXEAEpnlW

Właśnie w kwestii stadionu mają miejsce niemałe perturbacje. Nowy właściciel Banika, Václav Brabec, wspomina czasem, że chciałby, aby Banik wrócił do grania na Bazalach, po tym jak rok temu został przeprowadzony na stadion w Vitkovicach – wcześniej stary stadion został sprzedany miastu, które nadal nie jest pewne co z tym terenem zrobić. Kibice również chcieliby wrócić na stary stadion, nie tylko ze względu na jego niepowtarzalność i sentyment, ale także dlatego, że… leży on na terenie Śląska, podczas gdy Vitkovice to już Morawa. Niestety władze miasta zainwestowały w budowę stadionu w tej drugiej lokalizacji około miliard koron i nie mogą pozwolić, by obiekt stał teraz pusty. Oby jednak ta historia miała pozytywny finał, podobnie jak batalia o powrót do czeskiej ekstraklasy!

W pisaniu artykułu cenna była pomoc Vojtecha z FC Banika ze Śląska Cieszyńskiego. Dzięki!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga