Dołącz do nas

Siatkówka

Raport z przygotowań drużyn PlusLigowych – [część 1]

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Start PlusLigi już za kilka dni, czas najwyższy dokonać podsumowania okresu przygotowawczego wszystkich drużyn oraz ocenić ruchy kadrowe, które nastąpiły przed nowym sezonem. Dziś część 1 w której pod lupę brana jest czołowa ósemka z zeszłego sezonu.

1. ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE

Mistrz Polski nie miał optymalnych warunków do przygotowań, ponieważ aż sześciu siatkarzy brało udział w Igrzyskach Olimpijskich (w barwach Francji – Toniutti i Tillie oraz Polacy – Zatorski, Buszek, Konarski i Bieniek), a dodatkowo Belg Deroo wspomógł swoją reprezentację w el. do ME. W związku z powyższym kędzierzynianie rozpoczęli pracę nad siłą, wytrzymałością oraz techniką jako jedni z ostatnich bo dopiero 8 sierpnia. Olimpijczycy sukcesywnie dołączali do treningów, a belgijski przyjmujący wrócił dopiero dziś do drużyny. Z uwagi na oszczędzanie przemęczonych siatkarzy sezonem reprezentacyjnym, ZAKSA nie rozgrywała dużej ilości sparingów, bo tylko 6, przegrywając nawet dwa z nich. Sukces w postaci zdobycia mistrzostwa Polski, nie dawał powodów na nerwowe ruchy kadrowe, warto tylko odnotować transfer najbardziej utalentowanego i etatowego już reprezentanta Polski, Mateusza Bieńka, który przyszedł w miejsce Jurija Gladyra.

Sparingi: Jastrzębski Węgiel 1:3, 1:3 i 3:1, Hypo Tirol Innsbruck 3:2, Effector 3:0 oraz GKS 3:1. Bilans: 4 zwycięstwa i 2 porażki.
Przyszli: Mateusz Bieniek (Effector), Dominik Witczak (Resovia) i Aleksander Maziarz (Stal Nysa).
Odeszli: Jurij Gladyr (Skra) i Krzysztof Rejno (MKS Będzin).

2. ASSECO RESOVIA RZESZÓW

Resovia również miała problemy z zebraniem całej kadry w jednym czasie i miejscu. W Rio de Janeiro zagrało aż siedmiu siatkarzy (we Francji – Rossard, w Kanadzie – Schmitt, Perrin i Winters, w USA – Jaeschke oraz Polacy – Drzyzga i Nowakowski), a jeszcze Masłowski zagrał w mistrzowskiej drużynie juniorów Polski. Co ciekawe Amerykanin wróci do Polski dopiero pod koniec roku, ponieważ klub zezwolił mu na dokończenie… studiów w USA. W związku z przedłużającą się kontuzją nogi Schmitta, Resovia w ostatniej chwili zakontraktowała kolejnego Kanadyjczyka, Wintersa. Schoeps za to wrócił do treningów po ciężkiej kontuzji barku, podobnie zresztą jak Piotr Nowakowski, który nie grał wcale w poprzednim sezonie ligowym. Rzeszowianie rozpoczęli przygotowania we fitness klubie i na hali, też dopiero 8 sierpnia. Przegrany finał z ZAKSĄ spowodował spore przetasowania w kadrze zespołu, co też nie ułatwiało przygotowań do sezonu. Największą stratą Resovii jest bez wątpienia odejście Bartosza Kurka do Japonii, a najciekawszy transfer do klubu, to przyjście Marko Ivovicia oraz Thibault Rossarda.

Sparingi: Ukraina 2:3, Czechy 0:3, Skra 3:1 i 1:3, Czarni 3:0, Jastrzębski Węgiel 3:2, Łuczniczka 3:1 i Politechnika 3:1. Bilans: 5 zwycięstw i 3 porażki.
Przyszli: Marko Ivović (Biełgorod), Thibault Rossard (Arago de Sete), Mateusz Masłowski (SMS Spała), John Gordon Perrin (Piacenza), Gavin Schmitt (Taubate), Bartłomiej Lemański (Politechnika), Marcin Możdżonek (Cuprum), Dominik Depowski (AGH Kraków), Frederic Winters (Sada Cruzeiro).
Odeszli: Dominik Witczak (ZAKSA), Russell Holmes (bez klubu), Nikołaj Penczew (Skra), Julien Lyneel (Ravenna), Bartosz Kurek (Hiroszima Thunders), Krzysztof Ignaczak (koniec kariery), Aleksander Śliwka (AZS Olsztyn), Olieg Achrem (Halbank Ankara), Łukasz Perłowski (Espadon), Dmytro Paszycki (Trefl Gdańsk).

3. PGE SKRA BEŁCHATÓW

Bełchatowianie mają ambitniejsze plany niż trzeci stopień podium, więc postanowiono przewietrzyć troszkę kadrę. Na igrzyskach zagrali tylko Polacy – Bednorz i Kłos, więc płynniej można było się zabrać za przebudowę drużyny. Treningi rozpoczęto również dopiero 8 sierpnia, a sparingów nie zagrano zbyt dużo, choć aż do samego startu ligi, Skra będzie sparować, ponieważ weźmie udział w Międzynarodowym Turnieju Charytatywnym „Giganci Siatkówki” w Szczecinie. Tam mogą spotkać się z ZAKSĄ oraz dwoma niemieckimi drużynami – VfB Friedrichshafen i Berlin Recycling Volley. Z drużyny odeszli znaczący siatkarze jak Argentyńczyk Conte czy Francuz Marechal oraz troszkę niespodziewanie Andrzej Wrona. Znaczące wzmocnienie to przyjście Serba Luburicia i młodych-gniewnych Bednorza oraz Szalpuka.

Sparingi: AZS Częstochowa 3:0, Czechy 3:0, Resovia 1:3 i 3:1, Politechnika 3:0 oraz BBSK Stambuł 3:1. Bilans: 5 zwycięstw i 1 porażka.
Przyszli: Bartosz Bednorz (AZS Olsztyn), Artur Szalpuk (Czarni), Nikołaj Penczew (Resovia), Drażen Luburić (Piacenza), Jurij Gladyr (ZAKSA).
Odeszli: Facundo Conte (Szanghaj Weibo), Nicolas Marechal (Belediyesi Stambuł), Israel Rodriguez (bez klubu), Marcel Gromadowski (Łuczniczka), Andrzej Wrona (Politechnika), Mihajlo Stanković (Maliye).

4. LOTOS TREFL GDAŃSK

Gdański klub na Igrzyskach reprezentował tylko jeden Polak – Mika. Zajęcia na siłowni i hali siatkarze Trefla rozpoczęli 1 sierpnia, zabierając się za przebudowę drużyny rozegrali aż 15 sparingów. To pokazuje skalę zmian. Sponsor drużyny firma LOTOS przykręciła nieco kurek z pieniędzmi, co ma odzwierciedlenie w zmianach jakie zaszły w kadrze klubowej. Odeszły bardzo ważne postacie jak Włoch Falaschi, Niemiec Schwarz, czy Amerykanin Troy. W zamian pozyskano doświadczonych Paszyckiego oraz Masnego, ale w główniej mierze posiłkowano się własną młodzieżą lub ze Spały.

Sparingi: Krispol Września 2:3 i 4:0, AZS Olsztyn 2:3 i 1:3, 2:3 i 3:1, Calzedonia Verona 3:1, Espadon 3:0, Politechnika 1:3 i 2:3, JT Thunders Hiroszima 2:3, 3:1 i 4:0, AZS Częstochowa 3:2, Łuczniczka 3:2. Bilans: 8 zwycięstw i 7 porażek.
Przyszli: Michal Masny (Jastrzębski), Szymon Romać (Cuprum), Bartosz Pietruczuk (Espadon), Dmytro Paszycki (Resovia), Patryk Niemiec (SMS Spała), Maciej Ptaszyński, Szymon Jakubiszak i Fabian Majcherski (młoda liga Trefla).
Odeszli:
Sebastian Schwarz (Kuzbass), Murphy Troy (Nowosybirsk), Marco Falaschi (GKS), Mateusz Czunkiewicz (Łuczniczka), Artur Ratajczak (MKS Będzin), Kamil Dębski (Warta Zawiercie), Karol Behrendt (bez klubu).

5. CUPRUM LUBIN

Najbardziej znanym siatkarzem lubinian jest uczestnik Igrzysk w Rio, Grzegorz Łomacz. Rewelacja poprzedniego sezonu rozpoczęła 8 sierpnia zajęcia mając do dyspozycji swoją halę, siłownię, basen czy boisko do siatkówki plażowej. Przygotowania były od początku i są w dalszym ciągu utrudnione, ponieważ czterech siatkarzy brało udział w meczach reprezentacyjnych w el. ME – z Niemcami Boehme, z Estonią Pupart i Taeht oraz z Grecją Koumentakis. Jakby tego było mało to zarówno Estonia jak i Grecja zagrają w barażach tychże eliminacji, co pozwoli tym trzem graczom na powrót do Lubina dopiero 10 października. W związku z tym, że ci zawodnicy grają na pozycji przyjmującego to zostałby im tylko jeden gracz, więc Cuprum wystąpił o przełożenie swoich pierwszych dwóch spotkań ligowych, na co otrzymał zgodę. Przez te problemy lubinianie zagrali tylko cztery sparingi. Po bardzo dobrym sezonie w kadrze nastąpiły kosmetyczne zmiany, choć strata doświadczonego Możdżonka może być bardzo odczuwalna.

Sparingi: Espadon 2:2, Effector 3:1, Powervolley Revivre Milano 3:1, MKS Będzin 2:3. Bilans: 2 zwycięstwa, 1 remis i 1 porażka.
Przyszli: Piotr Hain (Jastrzębski), Rafael Koumentakis (Ravenna), Igor Grobelny (Czarni).
Odeszli: Szymon Romać (LOTOS Trefl), Marcin Możdżonek (Resovia), Wojciech Włodarczyk (AZS Olsztyn).

6. CERRAD CZARNI RADOM

Klub może się poszczycić brązowym medalistą Igrzysk, a jest nim Amerykanin David Smith oraz złotymi medalistami ME juniorów, Ziobrowskim i Fornalem, a najnowszy nabytek drużyny Emanuel Kohut grał w el. ME w barwach Słowacji. Radomianie 27 lipca rozpoczęli treningi od zajęć w klubie fitness. Czarni rozegrali aż 12 gier sparingowych, ponieważ drużynę nawiedziło prawdziwe kadrowe trzęsienie ziemi. Wystarczy tylko napisać, że ze składu z poprzedniego sezonu zostało tylko 4 siatkarzy! Odeszli doświadczeni gracze jak Pliński czy Kampa, utalentowany Szalpuk czy solidny Grobelny. W ich miejsce pozyskano dwóch Amerykanów, Smitha i Wattena oraz dwóch młodzików ze szkółki spalskiej.

Sparingi: repr. Polski juniorów 1:4, AZS Politechnika 3:2 i 2:3, Ukraina 1:3, Barkom-Kazhany Lwów 3:0 i 1:2, Ślepsk Suwałki 3:0, MKS Będzin 3:2 i 3:1, Resovia 0:3, Espadon 3:1, AZS Olsztyn 3:0. Bilans: 7 zwycięstw i 5 porażek.
Przyszli: Jakub Ziobrowski i Tomasz Fornal (SMS Spała), David Smith (Tours VB), Dustin Watten (Ajaccio VB), Łukasz Wiese (Łuczniczka), Piotr Filipowicz (młoda liga Czarni), Kacper Gonciarz i Jakub Urbanowicz (Ślepsk Suwałki), Michał Kędzierski (Effector), Emanuel Kohut (Piacenza).
Odeszli: Artur Szalpuk (Skra), Patryk Szczurek (Łuczniczka), Bartłomiej Grzechnik (BBTS Bielsko), Igor Grobelny (Cuprum),
Zack La Cavera (bez klubu), Lukas Kampa (Jastrzębski), Daniel Pliński (AZS Olsztyn), Neven Majstorović (Rennes), Adam Kowalski (AZS Częstochowa).

7. JASTRZĘBSKI WĘGIEL

Niemiec Lukas Kampa zagrał udane el. ME, pozyskano również mistrza olimpijskiego, ale z Pekinu, Amerykanina Scotta Touzinsky’ego. Jastrzębianie rozpoczęli zajęcia najwcześniej ze wszystkich ekip, bo już 20 lipca. Za pracę nad przygotowaniem fizycznym zabrał się „nowy nabytek” – trener Luke Reynolds. Kadra została wymieniona w połowie, odeszli doświadczony Masny, równie ważny Hain. Natomiast wzmocniono się Kampą, Kubańczykiem Olivą i powrotem Kosoka.

Sparingi: ZAKSA 3:1, 3:1 i 1:3, Warta Zawiercie 3:0, BBTS 2:3, 3:1 i 3:1, Łuczniczka 3:2, Effector 3:2, Hypo Tirol Innsbruck 3:2, Resovia 2:3, GKS 0:3. Bilans: 8 zwycięstw i 4 porażki.
Przyszli: Lukas Kampa (Czarni), Grzegorz Kosok (Łuczniczka), Scott Touzinsky (University Shanghai), Salvador Hidalgo Oliva (Tianjin Volleyball), Karol Gdowski i Marcin Ernastowicz (młoda liga Jastrzębskiego).
Odeszli: Michal Masny (LOTOS Trefl),
Toontje Van Lankvelt (Hyundai Skywalkers), Piotr Hain (Cuprum), Aleksander Szafranowicz (PAOK Saloniki), Adrian Mihułka (Espadon), Konrad Formela (Effector).

8. ONICO AZS POLITECHNIKA WARSZAWSKA

Nowy nabytek Bartosz Kwolek zdobył złoty medal na ME juniorów. Inżynierowie zaczęli treningi już 25 lipca, pod nowym szyldem i herbem. Z okazji 100-lecia klubu zmieniono herb nawiązujący do tego pierwszego z roku 1916, ma on obowiązywać tylko w tym sezonie, ale jeśli się przyjmie wśród kibiców to może zostać na dłużej. Natomiast klub ma nowego sponsora strategicznego firmę ONICO, to grupa kapitałowa zajmująca się dostarczaniem produktów energetycznych. Postanowiono również, że wszystkie mecze w roli gospodarze warszawianie zagrają na Torwarze, ale treningi wciąż będą się odbywać na hali Ursynów. Kadra klubowa zmieniła się minimalnie, na uwagę zasługuje, troszkę niespodziewane przejście doświadczonego Andrzeja Wrony.

Sparingi: repr. Polski juniorów 3:2, Czarni 2:3 i 3:2, AZS Olsztyn 3:1, LOTOS 3:1 i 3:2, Skra 0:3, AZS Częstochowa 3:0, Resovia 1:3. Bilans: 6 zwycięstw i 3 porażki.
Przyszli: Andrzej Wrona (Skra), Bartosz Kwolek i Jędrzej Gruszczyński (SMS Spała).
Odeszli: Bartłomiej Lemański (Resovia), Jakub Radomski (Volley Naefels).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Seba Bergier RTS…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wszystko zaczęło się od żółtej kartki we Wrocławiu. Kompletnie niepotrzebnej, głupiej, eliminującej z prestiżowego starcia z Legią. Szkoda było, bo przecież Sebastian Bergier to był ważny zawodnik i nasz najskuteczniejszy strzelec. Ale trudno – absencje kartkowe przecież się zdarzają. Liczyliśmy, że napastnik wróci na kolejny mecz i dogra normalnie do końca sezonu.

Niestety próżno było go szukać w składzie na kolejne spotkanie z Koroną. I z Cracovią też. Trener Rafał Górak przed meczem z Pasami mówił:

– Ręka jest złamana. Kość śródręcza piąta jest złamana. Wydawało nam się w pierwszej fazie, że jeśli to złamanie nie będzie zbyt poważne, będzie można zastosować opatrunek miękki i będzie mógł grać, jednak lekarze zadecydowali, że przez pierwsze dziesięć dni musi w twardym opakowaniu gipsowym tę rękę przypilnować, by ta kontuzja się nie rozeszła. Stąd absencja, Sebastian nie trenuje z nami, postanowiliśmy dać odpocząć tej ręce do końca tego tygodnia i zobaczymy – jeśli prześwietlenie wykaże i lekarze pozwolą, by mógł wrócić do treningów, to od przyszłego mikorcyklu, do meczu z Lechem będziemy z Sebastianem. Na dzień dzisiejszy go nie ma.

Na konferencji po meczu z zespołem z Cracovią mówił:

– Stan ręki i ten złamanej kości śródręcza będzie diagnozowany. Najprawdopodobniej we wtorek będziemy wiedzieli, czy z miękkim opatrunkiem będzie mógł ewentualnie grać. Natomiast biorę po uwagę, że z Lechem może nie wystąpić.

Kibice zastanawiali się, czekali na informację na temat stanu zdrowia Sebastiana. To się doczekali…

Dziś jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Sebastian dogadał się z Widzewem. Wiemy, że negocjacje z danym klubem to nie jest kwestia jednego dnia czy jednego telefonu. A już finalizacja rozmów to czas intensywny. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że w momencie, kiedy nam wszystkim wydawało się, że Sebastian robi wszystko, by dojść do siebie na końcówkę sezonu – on po prostu myślą, mową i uczynkiem był gdzie indziej. Konkretnie w Sercu Łodzi.

Nigdy nie byłem dobry w sprawy organizacyjne, logistyczne, formalne, więc nie będę wnikał w kwestie, czy istnieje klauzula minut do rozegrania zawartych w obecnym kontrakcie z GKS i potencjalnych konsekwencji wypełnienia lub nie tego limitu. Kibice o tym piszą i mówią, nie znam historii, więc nie będę się wypowiadał. Czy Sebastian taką klauzulę miał… wiedzą zainteresowani. W każdym razie piłkarzowi kontrakt się nie przedłuża w żaden sposób i odchodzi do Widzewa na zasadzie wolnego transferu.

Niesmak wywołuje nie to, że zawodnik przechodzi do Widzewa. Ma do tego prawo, ktoś mu zaproponował lepszy kontrakt, ktoś podpowiedział, że Widzew ma większe sportowe ambicje. Nie oszukujmy się, większość piłkarzy to najemnicy i jeśli mają lepszą ofertę – skorzystają z niej. Ideowców jest stosunkowo niewiele.

Natomiast sposób rozwiązania tej sprawy jest mocno średni. Najpierw ta żółta kartka, teraz ta „kontuzja”… Nawet jeśli jest ona prawdziwa, to po prostu powoduje domysły i niepotrzebne plotki. Można było po prostu oficjalnie powiedzieć, że prowadzi się rozmowy z Widzewem. Też by była pewnie z wielu stron krytyka, ale byłoby to bardziej transparentne.

A tak mamy historię zawodnika, który leczy kontuzje i próbuje dojść do siebie na mecz z Lechem, a tu nagle okazuje się, że przeszedł do innego klubu.

Nie jest to oczywiście na tyle poważna sprawa, by teraz Sebastiana traktować jako persona non grata (nomen omen) czy obrzucać go wyzwiskami. Liczy się punkt wyjścia, a punkt wyjścia jest taki, że jest to najemnik i prędzej czy później mogło do czegoś takiego dojść. Czepiam się tylko tych okoliczności, jakich się to działo.

Trudno. Zawodnik dał GieKSie, co miał dać, czyli sporo bramek. Nie jest to napastnik wybitny i sam wieszczyłem, że w tym sezonie w ekstraklasie sobie nie poradzi. Dlatego liczba bramek, które strzelił i tym samym punktów dla GKS jest naprawdę imponująca, jak na tego piłkarza. Dał więcej niż powinien. Więc jeśli chce skorzystać z okazji, to nie można mieć do niego pretensji.

Mieliśmy kiedyś historię z Tomkiem Hołotą, który „pitnął” z GKS tuż przed którymś meczem, chyba z Luboniem w Pucharze Polski. Wtedy niesmak też był ogromny. Zawodnik dogadał się wówczas z Polonią Warszawa. Po kryjomu. Czy tutaj w klubie wiedzieli, że Sebastian prowadzi zaawansowane rozmowy w trakcie „kontuzji” – nie wiem. Jeśli tak, to przynajmniej w klubie jest jasno.

Całość sprawia, że choć Sebastianowi można podziękować za wkład w GKS w pierwszej lidze i teraz w ekstraklasie, to ta sytuacja nie będzie powodować, że sympatycy GKS będą skandować jego nazwisko, kiedy przyjedzie z Widzewem na Nową Bukową. Trochę szkoda sobie tak psuć reputację, ale jak widać dla zawodnika nie było to specjalnie ważne.

Piłkarz strzelił 29 bramek dla GKS, grając przez 2,5 sezonu, co jest naprawdę dobrym rezultatem. Walnie przyczynił się do awansu i powrotu GKS do elity. Nawet jeśli drugich tylu dobrych okazji nie wykorzystał, to jest to duży wkład. Choć jakby je wykorzystał, to by nie poszedł do Widzewa, tylko gdzieś wyżej.

Szkoda. Ale mimo wszystko powodzenia w nowym klubie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Wczoraj dostałem SMS-a, że podpisał kontrakt

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu tekstowego konferencji prasowej przed meczem z Lechem Poznań, w której udział wzięli trener Rafał Górak i obrońca Grzegorz Rogala. Szkoleniowiec poruszył między innymi kwestię Mateusza Kowalczyka, odejścia Sebastiana Bergiera, a także nietypowego planu na występ Grzegorza Rogali.

Michał Kajzerek: Dzień dobry, witam wszystkich. Bilety na ten mecz ciągle dostępne, trzeba na bieżąco obserwować system biletowy, bo tam wpadają wejściówki zwalniane z karnetów. 24 godziny przed meczem pojawi się pula zwolniona z rezerwacji. Ponadto przy okazji meczu będzie można zapisać się do bazy dawców szpiku kości, jest to akcja „GieKSiarz do szpiku kości” organizowana przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Szybka informacja – został uwzględniony nasz wniosek o odwołanie od drugiej żółtej kartki Oskara Repki z meczu z Koroną Kielce.

Prosimy o ocenę rywala.
Rafał Górak: 
Dzień dobry. Ocena rywala może być tylko i wyłącznie znakomita, wiadomo jaki jest cel w Poznaniu. Zdajemy sobie sprawę z ilości determinacji i tej ogromnej chęci, która w piłkarzach Lecha będzie. Musimy być gotowi na poprzeczkę zawieszoną naprawdę wysoko, ale grając na swoim boisku, na żółtej Nowej Bukowej, mam nadzieję, że stworzymy znakomite widowisko i będzie o czym rozmawiać po meczu.

Wracasz do sprawności. Jak minęły ostatnie tygodnie?
Grzegorz Rogala: 
Dzień dobry. Od trzech tygodni jestem w pełnym mikrocyklu z drużyną i jestem gotowy do rywalizacji na pełnych obrotach.

Czujecie, że w jakiś sposób uczestniczycie w tej walce o Mistrzostwo Polski? Dużo od was zależy.
Górak: 
Pośrednio tak, ale dla nas najbardziej istotną sprawą jest to, aby wykorzystać czas pierwszego sezonu po tak długim czasie w Ekstraklasie. Chodzi o to, jak my sobie damy radę i jak my się zaprezentujemy. Nas powinno interesować pokazanie się i stworzenie jak najlepszego widowiska, w Częstochowie podołaliśmy zadaniu. Trzeba być skoncentrowanym.

Ogłoszono transfer Bergiera, który pewnie już nie zagra. Jak z pozostałymi napastnikami?
Wiadomo – ręka jest złamana i równolegle mamy decyzję Sebastiana. Adam Zrelak, jestem pewien, że będzie do mojej dyspozycji, na pewno nie na 90 minut, ale już jest. Szymczak grać nie będzie mógł (warunki wypożyczenia – przyp. red.), a plan D w głowie jest i ten plan jest przygotowany. Zawodnicy wiedzą, w jaki sposób zagramy.

Pan rozmawiał z Sebastianem, by został?
Ja nie jestem od przekonywania, zawodnicy powinni to czuć. GKS Katowice złożył ofertę na pozostanie, on jej nie przyjął, a propozycja złożona Klubowi nie została przyjęta. Sebastianowi możemy tylko dziękować za bramki i wkład. Życzymy powodzenia, nie mam z tym problemów.

Zgodziliście się na warunki wypożyczenia Szymczaka. Pan jest zwolennikiem tego typu zapisów?
Jeżeli klub wypożycza zawodnika, który potem do danego klubu wraca, to ja to rozumiem i akceptuję. Gorzej, jeżeli kontrakt miałby się kończyć – to byłoby trudne do akceptacji.

Ostatni raz zagrałeś we wrześniu. Jak to jest być tak długo poza meczami?
Rogala:
Nie jest to miłe uczucie, ale cały proces przebiegł bardzo profesjonalnie. Nie jest to nic przyjemnego, ale ja się cieszę z tego, że wracam. Dzisiaj jestem do dyspozycji.

Masz jakieś obawy?
Na treningu jestem na pełnych obrotach i nie mam żadnego strachu czy bojaźni przed odnowieniem urazu. Jeśli w treningu jest dobrze, to w meczu też musi.

Lech przyjedzie tu wygrać. Czy to ułatwienie, że wiecie, czego oczekiwać?
Górak:
Ułatwienie, to taka gra w otwarte karty. Dzisiaj wszyscy, którzy GKS oglądają, wiedzą, że również będziemy dążyć do wygranej. Będziemy musieli realizować zadania w defensywie, by powstrzymać kapitalnych zawodników. Poprzeczkę postaramy się zawiesić wysoko.

Wiadomo, że klub dostaje pieniądze zależne od miejsca, zawodnicy też?
Każdego trzeba byłoby pytać, jak kontrakt został spisany. Nie ma co dywagować o pieniądzach, nas to nie powinno interesować. Pieniądze powinny być na końcu, ja tak piłkę traktowałem. Ja potrzebuję wygrać mecz, trening, sezon – cały czas wygrywać.

Było spotkanie z nowym prezesem?
Znaliśmy prezesa, ale jako członka rady nadzorczej. Spotkanie było, prezes przywitał się z nami, poinformował o swoich zadaniach. Wydaje mi się, że po sezonie będzie moment, by zjeść wspólnie duży obiad. Teraz trzeba grać.

Co z chłopakami, którzy są wypożyczeni?
Przede wszystkim te rozmowy muszą być prowadzone równolegle z ich klubami, szczególnie jeśli chodzi o Filipa i Dawida. Lech ma swoje sprawy, Raków również, także czekamy na zakończenie rozgrywek. My naszą kadrę już dzisiaj budujemy, rozmawiając z zawodnikami i agencjami. Tu się dzieje wiele rzeczy. Jaśniejsza jest sytuacja odnośnie Mateusza Kowalczyka – mamy prawo pierwokupu. Jeszcze spotkania nie miałem, ta decyzja jest przygotowywana. Jedno jest najważniejsze: Mateusz Kowalczyk chce grać w GKS-ie Katowice.

Dwa ostatnie mecze Lecha były odmienne – inne taktyki i rywale.
W meczu z Puszczą Lech oddał osiem strzałów, Puszcza dziewięć – jakość, ogromna jakość piłkarzy. Bramka Lecha w meczu z Legią to niesamowita klasa strzelca, musimy bardzo uważać w defensywie. W Lechu widać dużo zespołowości, Antek świetnie tę grę układa.

Wobec nieobecności napastników to może trener ma plan, byś to ty „biegał do przodu”?
Rogala:
Tego na dzień dzisiejszy nie wiem (uśmiech), ale dam na pewno z siebie 100 procent. Zaczynałem od tyłu karierę i szedłem trochę do przodu, ale nie aż tak daleko.

Czyli plan trenera tego nie obejmuje?
Górak: 
Obejmuje, obejmuje jak najbardziej (śmiech)! To na ostatnie minuty, z tą szybkością wszystkiego należy się spodziewać.

Sytuacja z Kowalczykiem jest rozwojowa. Jaki jest jego wkład w drużynę, dlaczego jest taki dobry i dlaczego po odejściu Kozubala nie było to tak bolesne?
Model gry GieKSy jest stworzony pod zawodników grających na pozycji 8, bo naprawdę ci ludzie mają tam dużo rzeczy do zrobienia. Szukam zawodników intensywnych, inteligentnych, którzy czują boisko. Znałem Mateusza wcześniej, wiedzieliśmy, że wyjeżdża bardzo utalentowany chłopak i poprzeczkę będzie miał wysoko. Byłem ciekaw, jak sobie poradzi w takim klubie. Ja takim zwolennikiem szybkich wyjazdu nie jestem, to był dla niego trudny okres. Kiedy odchodził Antek, to mieliśmy 2-3 pomysły na zapełnienie tej luki, tu się to równoważyło z kwestią przepisu o młodzieżowcu. Zawodnik dostał szansę na mocną rywalizację, a tymi łokciami szybko się zaczął przebijać. Te nabijane minuty odbudowywały jego pewność siebie i zaczął wyglądać jako ten fajny ligowiec, który z ŁKS-u wyjechał. To daje obraz tego, że ci ludzie niepotrzebnie tak szybko wyjeżdżają. Życzę im cierpliwości i by wyjechali po 150 meczach w Ekstraklasie podbijać Europę. Pieniądze są ważne, ale ja powtarzam: na nie przyjdzie czas. Świetny postęp i kapitalna droga, ale wszystko przed nim. Ma deficyty i powinien pracować nad sobą, zdobywać doświadczenie.

Kiedy trener dowiedział się o rozmowach Bergiera z Widzewem?
Wczoraj (14 maja – przyp. red.) o godzinie 8:00 dostałem od Sebastiana SMS-a o tym, że podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Od wczoraj od godziny 8:00 o tym wiem, że rozmawiał z Widzewem.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga