Dołącz do nas

Siatkówka

Pierwszy mecz GKS-u Katowice w PlusLidze!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Na początek nadrabiamy zaległości i ostatnia część Raportu z przygotowań do sezonu dotyczące GKS-u Katowice.

Po zeszłosezonowym zwycięstwie w 1 lidze i krótkim świętowaniu, drużyna rozjechała się na zasłużone urlopy. Reszta ludzi związana z klubem, z niecierpliwością oczekiwała na decyzję Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej w sprawie ewentualnego dopuszczenia GieKSy do rozgrywek PlusLigi. W końcu 25 czerwca ogłoszono tę pozytywną decyzję i możliwość gry GKS-u w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce stała się faktem.

Tak późny termin spowodował spore trudności w poruszaniu się po siatkarskim rynku transferowym. Biorąc pod uwagę tę okoliczność, należy być zadowolonym ze zmian dokonanych w kadrze drużyny. Wzmocniono również sztab szkoleniowy, na pierwszego trenera desygnowano byłego znakomitego zawodnika, Piotra Gruszkę, który z racji swego doświadczenia miał wspomóc klubowi w odnalezieniu się w nowym środowisku siatkarskim. Dobrze, że pozostawiono w sztabie trenera Grzegorza Słabego, twórcę zdobytego mistrzostwa na zapleczu PlusLigi, który będzie mógł nabierać kolejnych doświadczeń trenerskich. Drużyna rozpoczęła przygotowania 3 sierpnia od badań lekarskich, a przez pierwszy miesiąc odbywała dwa treningi dziennie. O przygotowanie fizyczne siatkarzy zadbał nowy trener-specjalista od tych przygotowań, Andrzej Zahorski (4 lata w Resovii, a ostatni rok w rosyjskim Biełgorodzie). Zajęcia odbywały się w klubie fitness, na boisku oraz w hali Szopienickiej.

Kadra zespołu zmieniła się w połowie, w odróżnieniu do drugiego beniaminka ze Szczecina, który wymienił prawie cały skład. Trzon siedmiu siatkarzy, uzupełniony o sześciu nowych zawodników pozwolił na pewno na szybsze i sprawniejsze dotarcie się ze sobą. Szukano przede wszystkim wzmocnień na każdej pozycji, aby realnie podnieść jakość siatkarskiego rzemiosła całej drużyny i aby GKS był wstanie realnie powalczyć z nowymi konkurentami w lidze. Z graczy którzy odeszli, na pewno jakąś tam niespodzianką było odejście najlepszego zawodnika rundy zasadniczej w 1 lidze – Jana Króla – któremu nie zaproponowano przedłużenia kontraktu na nowy sezon. Nasz atakujący wybrał grę w mistrzu Austrii. W tej sytuacji priorytetem było znalezienie następcy, szukano dość długo, aż zakontraktowano znanego belgijskiego siatkarza – Gerta Van Walle. Niestety zawodnik nie trenował od początku przygotowań z drużyną, ponieważ trenował z reprezentacją swojego kraju przed turniejami kwalifikacyjnymi do ME, choć ostatecznie nie zagrał w tych meczach i dzięki temu przyspieszył swój przyjazd do Katowic na 2,5 tygodnia przed startem ligi.

Drugim znaczącym wzmocnieniem jest przyjście bardzo dobrego Włocha, Marco Falaschiego grającego na kluczowej pozycji w siatkówce, na rozegraniu. Przyjęcie wzmocnił bardzo doświadczony z gry w PlusLidze, Ukrainiec Serhij Kapelus, a na środku siatki utalentowany Bartłomiej Krulicki. W drugim miesiącu rozegrano 8 sparingów mających na celu, zgranie nowej drużyny. Gra zaprezentowana w nich napawa optymizmem, na uwagę zasługują pewne wygrane w meczach z włoską Calzedonią Verona, MKS-em Będzin, BBTS-em Bielsko-Biała czy Jastrzębskim Węglem. A trzeba wziąć pod uwagę, że GKS wszystkie gry kontrolne grał bez Van Walle (prócz krótkiego epizodu w jednym ze spotkań) i po wkomponowaniu się Belga do składu drużyny, powinien znacząco podnieść jakość i skuteczność gry w ataku.

Sparingi: Black Volley Beskydy Frydek-Mistek 4:0, MKS Będzin 3:1 i 2:3, Calzedonia Verona 3:1, BBTS-em 3:0, ZAKSA 1:3, Jastrzębski 3:0, Warta Zawiercie 3:1. Bilans: 6 zwycięstw i 2 porażki.
Przyszli: Marco Falaschi (LOTOS Trefl), Adrian Stańczak i Kacper Stelmach (AZS Częstochowa), Serhij Kapelus i Bartłomiej Krulicki (BBTS Bielsko-Biała), Gert Van Walle (Beauvais Oise – Francja).
Odeszli: Łukasz Jurkojć (TSV Sanok), Kornel Przystał (bez klubu), Maciej Naliwajko (MCKiS Jaworzno), Jan Król (
Hypo Tirol Innsbruck), Mateusz Januszewski (KPS Siedlce), Filip Biegun (wrócił z wypożyczenia do LOTOSA Trefla skąd został znów wypożyczony, tym razem na Ukrainę, Barkom-Kazhany Lwów).

 

Aktualna kadra GKS-u Katowice:

rozgrywający: Marco Falaschi (Włochy – numer 5), Maciej Fijałek (numer 10)
atakujący: Karol Butryn (numer 2), Gert Van Walle (Belgia – numer 12)
środkowi: Bartłomiej Krulicki (1), Tomasz Kalembka (8), Paweł Pietraszko (9)
przyjmujący: Michał Błoński (6), Serhij Kapelus (Ukraina – 7), Kacper Stelmach (15), Rafał Sobański (16)
libero: Bartosz Mariański (14), Adrian Stańczak (17)

Kadra szkoleniowa:

trener: Piotr Gruszka
asystent trenera: Grzegorz Słaby
trener przygotowania fizycznego: Andrzej Zahorski
kierownik: Peter Divis
statystyk: Jarosław Żmijewski
masażysta: Jakub Łyczko
fizjoterapeuta: Adrian Brudnicki


GKS – Łuczniczka

W niedzielę nastąpi długo oczekiwany debiut siatkarskiego GKS-u w PlusLidze. Pierwszym przeciwnikiem na własnym parkiecie będzie drużyna Łuczniczki Bydgoszcz. Jak zawsze przy tej okazji, inauguracja jest pewną niewiadomą i tak naprawdę nie wiemy do końca czego spodziewać po obu ekipach. Biorąc pod uwagę tylko mecze sparingowe, to mały plusik należy postawić przy GKS, który spisywał się w nich bardzo obiecująco. Czego nie można powiedzieć o naszych przeciwnikach, którzy wygrali tylko z Effectorem (najgorszą drużyną podczas przygotowań) oraz AZS-em Częstochowa, który do tuzów tej ligi trudno zaliczyć. Jeszcze w czwartek Łuczniczka zagrała ostatni testmecz, gdzie we własnej hali przegrała 0:3 z PGE Skrą Bełchatów. Tylko w pierwszym secie bydgoszczanie nawiązali wyrównaną walkę z bełchatowianami, drugi przegrywając sromotnie, a w trzecim również okazali się słabsi. Oczywiście trzeba wziąć poprawkę, na to z kim grali, bo Skra wystąpiła w swoim najsilniejszym składzie i nie było mowy o jakimś odpuszczaniu z ich strony. Tym niemniej to nasz GKS wydaje się być lekkim faworytem, tym bardziej, że zagramy we własnej? hali, a czy okaże się naszym atutem, przekonamy się w niedzielny wieczór.

W jakim wyjdziemy składzie na to spotkanie? Myślę, że trener Piotr Gruszka postawi na ludzi „nowych” i „starych”, tak pół na pół. Za rozegranie będzie odpowiedzialny nowy kapitan zespołu, Marco Falaschi, a atakującym będzie jednak Karol Butryn, a nie Gert Van Walle. Z prostej przyczyny, ponieważ Belg stosunkowo niedawno dołączył do drużyny i nie jest do końca zgrany z resztą zawodników, a ponadto Karol swoją postawą w meczach sparingowych zasłużył na otrzymanie szansy i rozpoczęcie sezonu w wyjściowej szóstce. Na środku siatki pewniakiem jest Bartek Krulicki, a drugim który wyjdzie na parkiet będzie Paweł Pietraszko. Na przyjęciu numerem jeden oczywiście doświadczony Serhij Kapelus, a wraz z nim powinien wyjść Michał Błoński. W meczach kontrolnych była ćwiczona gra na dwóch libero, gdy jeden gra tylko na przyjęciu zagrywki przeciwnika, a drugi wchodzi tylko do obrony i raczej trener zdecyduje się na taki wariant również w lidze.

Trener Piotr Gruszka w różnych wywiadach przedsezonowych powtarzał wielokrotnie, że chce aby GieKSa walczyła w każdym meczu, żeby przeciwnicy wiedzieli, że z GKS-em nie będzie łatwo o punkty i wypada się tylko zgodzić z takim postawieniem sprawy. Kibice również oczekują takiej postawy, grania w każdym meczu o zwycięstwo, bez względu na to, kto będzie stał po przeciwnej stronie siatki, oczywiście jak największej ilości wygranych, a przy tym zobaczenia ciekawych meczów siatkarskich. Jakie to przyniesie efekty, zobaczymy w tabeli PlusLigi.

Słówko jeszcze o naszych rywalach. Łuczniczka po zajęciu 9 miejsca w poprzednim sezonie, pożegnała kilku doświadczonych siatkarzy jak Kosok, Jarosz, Ruciak, czy Murek, którzy lata świetności mają już dawno za sobą. Działacze klubowi byli tak niezadowoleni z zajętego miejsca, że postanowili dokonać gruntownej przebudowy kadry. W meczu ze Skrą – Łuczniczka zagrała w takim składzie wyjściowym: Szczurek, Gromadowski, Nowakowski, Sacharewicz, Rohnka, Yudin, czyli tylko Jan Nowakowski został z poprzedniego sezonu. To pokazuje skalę zmian dokonanych w Bydgoszczy i na tym polu też mamy przewagę. Na pewno w drużynie gości nie zagra rehabilitujący się po kontuzji  więzadeł krzyżowych Wojciech Ferens, a do najlepszych zawodników bydgoszczan należy zaliczyć doświadczonych Marcela Gromadowskiego oraz Igora Yudina.

Sezon 2016/17 czas zacząć!   TYP na wynik meczu GKS – Łuczniczka  3:0 a w setach do 22, 18 i 20.

 

Aktualna kadra Łuczniczki Bydgoszcz:

rozgrywający: Patryk Szczurek (numer 11), Piotr Sieńko (numer 13)
atakujący: Bartosz Filipiak (numer 9), Marcel Gromadowski (numer 14)
środkowi: Jan Nowakowski (1), Wojciech Jurkiewicz (4), Mateusz Siwicki (8), Mateusz Sacharewicz (17)
przyjmujący: Jakub Rohnka (2), Milan Katić (Serbia – 3), Wojciech Ferens (5), Igor Yudin (Australia – 6), Kacper Bobrowski (15)
libero: Mateusz Czunkiewicz (16)

trener: Piotr Makowski
II trener: Marian Kardas
trener przygotowania fizycznego i masażysta: Tomasz Stasiak
statystyk: Grzegorz Krystkiewicz

 

 

GKS KATOWICE – ŁUCZNICZKA BYDGOSZCZ   2 października (niedziela) godz. 18.00

Zapraszamy na mecz PlusLigi – sezon 2016/17

Ośrodek Sportowy „Szopienice”
ul. 11 listopada 16
40-387 Katowice-Szopienice

wstęp płatny :
bilet normalny : 10 zł
bilet ulgowy : 5 zł  (
uczniowie, studenci do lat 26, emeryci, renciści – zakup biletu na podstawie legitymacji)
bilet rodzinny : 20 zł  (
dotyczy 2 os. dorosłych + max. 3 dzieci do lat 15)
bilet bezpłatny : 
dotyczą osób niepełnosprawnych oraz ich opiekunów po okazaniu legitymacji lub orzeczenia o niepełnosprawności

WAŻNE: Wstęp na mecze GKS-u rozgrywane w hali „Szopienice” możliwy jest wyłącznie po okazaniu Karty Kibica GKS-u Katowice.

W niedzielę bilety oraz karnety będą dostępne w kasie OS „Szopienice”, w nich można również wymienić vouchery na to spotkanie.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga