Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska czapa czyli – Co słychać w sieci?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Co pisano po zwycięskim meczu GKS-u z AZS-em Częstochowa? Oto najciekawsze fragmenty.

 

katowickisport.pl – Siatkarska GieKSa z kolejnym przekonującym zwycięstwem

W 3. kolejce PlusLigi katowiczanie mierzyli się z AZS-em Częstochowa, który w dwóch pierwszych meczach sezonu przegrywał 0:3. Siatkarze GieKSy mieli wielką ochotę również pokonać rywali w trzech setach, choć zdawali sobie sprawę, że nie będzie to łatwe zadanie. Przy wsparciu ponad 500 kibiców udało się zrealizować ten cel i sięgnąć po kolejny komplet punktów. (…)

Inaczej wyglądała druga odsłona. Drużyna z Częstochowy ograniczyła liczbę błędów i zaczęła skutecznie kontratakować. To sprawiło, że przez większą część utrzymywała się na niewielkim prowadzeniu. GieKSa podręcznikowo rozegrała jednak końcówkę. Pojedynczy blok Van Walle i kontra skończona przez Kapelusa dała gospodarzom prowadzenie 19:18. I choć kolejne trzy akcje padły łupem gości, to ostatnie piłki należały już do GieKSy. Seta efektownie zakończył Kapelus atakując z drugiej linii. W trzeciej odsłonie również trwała wyrównana walka. Po autowym ataku rywali i punktowej zagrywce Bartłomieja Krulickiego GKS wyszedł na prowadzenie 20:17 i nie zmarnował okazji, by wygrać mecz bez straty seta.

plusliga.pl – Piotr Gruszka: drużyna zaczyna nabierać wyrazu

PLUSLIGA.PL: GKS Katowice pokonał AZS Częstochowa 3:0 i dopisał do swojego konta kolejne punkty. Chyba może być pan zadowolony z postawy swojej drużyny?
PIOTR GRUSZKA: Mam kilka powodów do zadowolenia. Po pierwsze cieszę się bardzo z tego, że wyciągnęliśmy wnioski z porażki z Indykpolem AZS Olsztyn. Po drugie w sobotę zwyciężyliśmy 3:0 i dopisaliśmy do swojgo konta kolejne punkty, a po trzecie zespół zaczyna nabierać swojego wyrazu. W składzie mamy dużo nowych zawodników, którzy grają naprawdę dobrze. Ponadto cieszę się z powrotu Gerta Van Walle. W sobotę pokazał naprawdę sporą część swoich umiejętności.

Wspomniany przez pana zawodnik tylko w pierwszym secie zdobył pięć punktów i atakował z 87% skutecznością.
PIOTR GRUSZKA: Bardzo możliwe. Gert Van Welle to przede wszystkim zawodnik, który atakuje z trudnych, wysokich i odrzuconych piłek od siatki. Pokazuje swoją prawdziwą jakość. Nie będę ukrywał, że takich ludzi właśnie potrzebujemy. Cieszy mnie również to, że do gry wrócił Maciej Fijałek i Karol Butryn. To siatkarze na których bardzo liczę w tym sezonie. Wspomniany przeze mnie Maciek w drugim secie zagrał świetnie, stąd też ta uzasadniona przeze mnie podwójna zmiana. Myślę, że w dużej mierze dzięki jego postawie udało się nam wygrać tę drugą część meczu. (…)

Po 3. kolejkach Plusligi zajmujecie siódme miejsce. Udowadniacie to co powiedział pan przed startem rozgrywek, że GKS Katowice nie będzie chłopcami do bicia.
PIOTR GRUSZKA: Nie chcemy być chłopcami do bicia i oczywiście w każdym meczu będziemy walczyć. Przystąpiliśmy do rozgrywek jako beniaminek. Wiadomo, że każda z drużyn chciałaby z nami zdobyć punkty, ponieważ mamy młody i nowy zespół. Myślę, że tak jak my i Espadon Szczecin będzie bardzo dobrym zespołem, pokaże że potrafi grać w siatkówkę i nie będzie się poddawał. Zawsze jednak powtarzam zawodnikom, że dobrze znamy swoją halę, to nasze miejsce, gdzie wylewamy dużo potu podczas treningów, żeby dobrze grać i musimy to wykorzystać. Nie możemy oddawać tutaj łatwo punktów rywalom. Na razie przed własną publicznością udaje się nam wygrywać.

Już za kilka dni staniecie przed szansą wywalczenia kolejnych punktów. Zmierzycie się na wyjeździe z BBTS-em Bielsko-Biała, który miał pan okazję prowadzić dwa lata temu.
PIOTR GRUSZKA: To już historia… Teraz skupiamy się bezpośrednio na meczu. Niedzielę mieliśmy wolną i mogliśmy odpocząć. Nie będę ukrywał, że spotkanie z BBTS-em to kolejny istotny mecz dla naszego zespołu. Ja wraz ze sztabem szkoleniowym już wcześniej zaczęliśmy się do niego przygotowywać. To jest zespół, z którym chcemy wygrać i zdobyć punkty. Taki mamy teraz kalendarz spotkań, więc robimy wszystko co, w naszej mocy, aby jak najlepiej przygotować się do tych spotkań.

 

sportowefakty.wp.pl – GKS Katowice zwycięski, częstochowianie żałują zmarnowanych szans

Łukasz Polański zapowiadał przed meczem w hali w katowickich Szopienicach, że będzie to typowe „starcie o sześć punktów”. Nic dziwnego, częstochowanie po dwóch ligowych kolejkach nie mają na koncie ani jednego seta, a rywal ze stolicy Górnego Śląska wydawał się w ich zasięgu. Te prognozy zweryfikował start pierwszego seta (10:5); przyjezdnych swoimi udanymi zagraniami nękał belgijski atakujący Gert van Walle, do tego wyróżniali się Tomasz Kalembka i Serhiy Kapelus. Katowiczanie spokojnie dowieźli korzystny wynik do końca seta, korzystając z pomyłek zdezorientowanych gości, a 25. punkt zdobył Michał Błoński widowiskowym blokiem. (…)

sportowefakty.wp.pl – Małe i duże sukcesy GKS-u Katowice w meczu z AZS-em Częstochowa

Zawodnicy AZS-u Częstochowa byli bardzo blisko zdobycia swojego pierwszego seta w tegorocznych rozgrywkach PlusLigi. W sobotnim meczu z GKS-em Katowice przyjezdni przez dłuższy czas dominowali w drugim i trzecim secie, mimo to ostatnie piłki obu tych partii należały do podopiecznych Piotra Gruszki. – Po zwycięskim pierwszym secie ten drugi okazał się bardzo ciężki. Gdybyśmy go nie wygrali, mogłoby być różnie. Chłopaki pokazali charakter i okazało się, że ta druga partia była decydująca w całym meczu – przyznał MVP, przyjmujący Serhij Kapelus. (…)
Dla Piotra Gruszki ważny był nie tylko komplet punktów, ale też powrót do gry ważnego zagranicznego zawodnika, który do tej pory był oszczędzany ze względu na drobniejsze urazy. – Do tego cieszy mnie gra w większym wymiarze czasowym Gerta Van Walle, na którego tutaj bardzo liczymy. Już w tym meczu pokazał próbkę swoich umiejętności; pracujemy nad nim, zwłaszcza fizycznie, by był gotowy do dalszej części sezonu. Dobrze, że w każdej chwili gotowy jest także Karol Butryn, który wyśmienicie przepracował sezon przygotowawczy – trener GKS-u pochwalił obu swoich atakujących.

 

sportowefakty.wp.pl – Tomasz Kalembka: Na siatce graliśmy lepiej niż AZS

Katowiczanie świetnie czują się we własnej hali. To widać, po wynikach jakie osiągają przy własnej publiczności. W Szopienicach wygrali już drugi raz. Katowiczanie robią wszystko, by zwiększyć frekwencję kibiców na ich meczach. – Mamy nadzieję, że kibice będą przychodzić na nasze mecze. Liczymy na to, że wielu z nich pojawi się na meczu z Effectorem w Spodku. Gorąco zapraszam na to spotkanie – mówił tuż po ostatnim gwizdku środkowy. (…)

– Faktycznie nie szło nam granie w drugim secie. Cały czas goniliśmy przeciwnika, ale przez długi czas nie mogliśmy go dogonić. Nawet kiedy pojawiła się jakaś darmowa piłka i szansa na prowadzenie, to popełnialiśmy błędy i znowu AZS prowadził dwoma punktami, ale na szczęście ostatecznie wszystko poszło po naszej myśli – tłumaczył Tomasz Kalembka.
Za pomoc w wygraniu drużyna z Katowic w jakimś stopniu może podziękować rywalom, bo goście z Częstochowy popełnili sporo błędów własnych np. w polu zagrywki. – W meczu było widać, że na siatce radzimy sobie dużo lepiej niż zespół AZS-u. Jeżeli nie zaryzykowaliby zagrywką, to mieliby bardzo ciężko na siatce. Musieli ryzykować, co rodziło błędy z ich strony – stwierdził zawodnik z Katowic.

PlusLiga nabiera tempa i chwilę po zwycięstwie zawodnicy GieKSy zaczęli się koncentrować na kolejnym spotkaniu. W 4. kolejce zmierzą się z BBTS-em Bielsko-Biała. Dla Tomasza Kalembki to będzie wyjątkowe spotkanie. – Nie mieliśmy jeszcze wideo na temat Bielska. Ale bardzo się cieszę, że tam zagramy, bo spędziłem w tym klubie cztery lata. Będę się bardzo cieszył jeśli wygramy w Bielsku – zakończył.

sportowefakty.wp.pl – Hala pomoże beniaminkowi? GKS Katowice liczy na magię Spodka

(…) Na co dzień GieKSa trenuje i rozgrywa swoje mecze w o wiele mniejszym obiekcie jakim jest hala w Szopienicach. Wprawdzie przed sezonem na oficjalnej stronie PlusLigi jako hala beniaminka był wpisany właśnie Spodek, lecz działacze studzili emocje. W siatkarskiej mekce GKS może rozegrać nawet osiem spotkań.

Pierwszym z nich będzie mecz 5. kolejki z Effectorem Kielce. Jak będzie z frekwencją? Spodek może pomieścić maksymalnie aż 11 500 kibiców. Rywal nie jest z najwyższej półki, a PGE Skra Bełchatów, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle czy Asseco Resovia Rzeszów zapewne przyciągnęliby więcej kibiców.

Mimo to w GKS-ie Katowice są optymistami i wierzą, że trybuny Spodka nie będą świecić pustkami. – Liczymy, że magia katowickiej hali ponownie przyciągnie wszystkich fanów siatkówki i nasz zespół otrzyma spore wsparcie z trybun – wyjaśnił Maurycy Sklorz, rzecznik GKS-u. (…)

 

azsczestochowa.pl – Porażka w Katowicach

Siatkarze AZS Częstochowa przegrali trzeci mecz w tym sezonie. Po porażkach z Cerradem Czarnymi Radom i Jastrzębskim Węglem częstochowianie ulegli w Katowicach drużynie GKS 0:3.

Akademicy bardzo źle rozpoczęli mecz w Hali Szopienice i już po kilku minutach, przy wyniku 9:4 dla gospodarzy, trener AZS Michał Bąkiewicz musiał poprosić o pierwszy czas. Częstochowianie mieli problemy, by przebić się przez blok gospodarzy, a sami nie potrafili zatrzymać rywali. Niestety, widoczny był brak kontuzjowanego Bartosza Buniaka na środku. W pierwszym secie nie było właściwie ani jednego momentu, w którym wygrana katowiczan byłaby zagrożona. GKS zdecydowanie panował na boisku. (…)

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna kobiet

Znamy rywalki w Lidze Mistrzyń

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna GKS-u Katowice poznała przeciwniczki w II rundzie eliminacyjnej UEFA Women’s Champions League. Katowiczanki zagrają w miniturnieju, który odbędzie się 27-30 sierpnia. W rywalizacji wezmą udział cztery drużyny, a mecze zostaną rozegrane w Słowenii.

W pierwszym spotkaniu GieKSa zmierzy się z WFC BIIK-Shymkent (Kazachstan), a w przypadku zwycięstwa awansuje do finału, gdzie czekać będzie lepszy z pary ZNK Mura (Słowenia, Murska Sobota) – zwycięzca drugiej grupy pierwszej rundy kwalifikacji. 

Druga grupa pierwszej rundy kwalifikacji (finał 2 sierpnia):
Agarista CSF Anenii Noi 2020 (MDA) – Swieqi United FC (MLT) | Spartak Myjava (SVK) – ŽFK Budućnost (MNE)

Awans do ostatniej rundy eliminacyjnej uzyska tylko triumfator każdego miniturnieju (czeka na niego bezpośredni dwumecz o fazę ligową LM, przegrany finału zagra w Lidze Europy), a druga i trzecia drużyna turnieju eliminacyjnego spadną do Ligi Europy. W przypadku remisu po 90 minutach spotkania przewidziana jest dogrywka, a jeśli nie przyniesie rozstrzygnięcia – rzuty karne.


Wszystkie drużyny drugiej rundy eliminacyjnej to:

Rozstawione: SK Slavia Praha (CZE), FC Rosengård (SWE), FC Twente (NED), Vålerenga Fotball (NOR), FC Vorskla Poltava (UKR), WFC BIIK-Shymkent (KAZ), KFF Vllaznia (ALB), Apollon Ladies FC (CYP), ŽNK Mura (SVN), SFK 2000 Sarajevo (BIH), FC Gintra (LTU), Ferencvárosi TC (HUN), Fortuna Hjørring (DEN), Breidablik (ISL)

Nierozstawione: FC Dinamo-BSUPC (BLR), BSC Young Boys (SUI), Hibernian FC Women (SCO), ŽFK Crvena Zvezda (SRB), OH Leuven (BEL), FCV Farul Constanța (ROU), HJK Helsinki (FIN), GKS Katowice (POL), Zwycięzca CH-P Q1 Gr 1, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 2, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 3, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 4, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 5, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 6


Faza zasadnicza Ligi Europy odbywa się w formacie pucharowym (mecz i rewanż, eliminacja bezpośrednia).

Do pierwszej rundy kwalifikacyjnej nowej Ligi Europy kobiet bezpośrednio awansuje 11 drużyn. Dołączą do nich również zespoły, które zajęły trzecie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń kobiet – także 11 drużyn.

W drugiej rundzie kwalifikacyjnej do turnieju dołączy jedna drużyna z bezpośrednim awansem (Slovácko) oraz zespoły, które zajęły drugie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń (11 drużyn), a także kluby, które odpadły w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzyń (9 drużyn). Do nich dołączą zwycięzcy pierwszej rundy kwalifikacyjnej Women’s Europa Cup.

Liga Mistrzów odbywa się w formacie ligowym (format tabeli, dzięki któremu awansuje się do fazy pucharowej).

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Marzec na dłużej, kolejne odejścia

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Mateusz Marzec podpisał nowy kontrakt z GieKSą – umowa została przedłużona do czerwca 2027 roku.

30-latek w zakończonym sezonie rozegrał 29 spotkań w Ekstraklasie i był jednym z zawodników, którzy najczęściej wchodzili z ławki rezerwowych. W całym rozgrywkach zdobył dwie bramki, z czego najbardziej zapamiętamy pierwszą. Trafienie z Radomiakiem Radom było pierwszą bramką GKS Katowice po powrocie do Ekstraklasy. Marzec wystąpił również w dwóch spotkaniach Pucharu Polski.

Życzymy sukcesów w naszym klubie.

***

Jednocześnie w klubowym komunikacie o kadrze zespołu na zgrupowanie w Opalenicy przekazano, że bramkarz Przemysław Pęksa i obrońca Jakub Kaduk, którym wygasają kontrakty, nie pojadą na obóz przygotowawczy. Zawodnicy 30 czerwca tego roku staną się wolnymi graczami i opuszczą nasz klub.

Kontynuuj czytanie

Hokej

Prosto z Liigi do Katowic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Nowym napastnikiem GKS-u Katowice został Juho Koivusaari.

27-letni Fin przez ostatnie trzy sezony reprezentował barwy Kiekko-Espoo – najpierw przez 2 lata w Mestis, a po awansie w ostatnim sezonie rozegrał 25 meczów na najwyższym szczeblu w Finlandii i zdobył 2 gole. Na wcześniejszym etapie swojej kariery rozegrał jeszcze 3 mecze w Liidze – 2 w barwach Tappary i 1 dla JYP. Znacznie częściej grał jednak na zapleczu, a najlepszy punktowo był dla niego pierwszy sezon w Kiekko-Espoo – w sezonie zasadniczym zanotował 27 punktów w 33 meczach za 12 goli i 15 asyst, ale w 9 play-offowych starciach dorzucił tylko asystę. Jest wychowankiem IFK Helsinki. Mierzy 180 cm wzrostu.

Witamy!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga