Dołącz do nas

Piłka nożna

Mecze na koniec roku? Bywało różnie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przed nami ostatni mecz w tym roku, w którym rywalem będzie Chrobry Głogów. Od kilku już lat mecze z wiosny są rozgrywane awansem jesienią a bywały takie lata, że graliśmy 3 takie mecze. Prześledźmy zatem jak radziła sobie GieKSa w ostatnich meczach sezonu przez udaniem się na przerwę zimową.

Sezon 2007/08 – ŁKS Łomża (Dom)– Wygrana 5:1

Pierwszy sezon w I lidze i na koniec roku najbardziej efektowna wygrana z ŁKS-em Łomża. Bramki strzelali Sadowski, Kaliciak, Jaromin,Sroka oraz …..nasz bramkarz Jacek Gorczyca z karnego. Trenerem w tamtym meczu był Piotr Piekarczyk.

Sezon 2008/09 – Kmita Zabierzów (Dom) – Remis 2:2

Smutne pożegnanie z rokiem 2008 na Bukowej. Rywal Kmita Zabierzów postawiła ciężkie warunki i spotkanie skończyło się wynikiem, 2:2 mimo, iż GieKSa zdołała wyjść na prowadzenie 2:1. Mecz odbył się bez udziału publiczności a co ciekawe jedną z bramek dla Kmity strzelił wówczas…..Maciej Bębenek. Dla GieKSy kolejny raz na koniec roku trafiał Kaliciak oraz Janoszka. Mecz ten kończyliśmy pod wodzą trenera Nawałki.

Sezon 2009/10 Znicz Pruszków (Wyjazd) – Wygrana 2:0

GieKSa kończyła rok w Pruszkowie w efektowny sposób. Wygraliśmy 2:0 po spokojnej grze i bramkach Mikulenasa oraz Grzegorza Goncerza. To był dobry okres dla GieKSy, jeśli chodzi o grę i fatalny finansowo. Klub popadł w długi pod kierownictwem Marka Woracha i dobra gra z jesieni nie przełożyła się na awans wiosną. Trener Nawałka opuścił klub w przerwie i awansował z Górnikiem. Grzegorz Goncerz jest jedynym zawodnikiem, który pamięta tamto spotkanie.

Sezon 2010/11 Pogoń Szczecin (Wyjazd) – Wygrana 4:3

Ten mecz przeszedł do historii GieKSy. Nasza drużyna grała w dalekim Szczecinie gdzie zwykle przegrywaliśmy mecze. Wszystko wskazywało na to, że GieKSa kolejny raz przegra gdyż rywale prowadzili 3:1 a potem stało się coś co wszyscy do dziś pamiętamy…3 bramki i wygrana 4:3 w końcówce. Przypomnijmy sobie ten szalony mecz oglądając filmik. W zespole GieKSy tamto spotkanie pamięta Grzegorz Goncerz oraz Mikołaj Lebedyński, który wtedy grał w Pogoni.

Sezon 2011/12 Olimpia Grudziądz (Dom) – Wygrana 1:0

Trenerem w tamtym okresie był Rafał Górka a sam mecz ułożył się kapitalnie dla GieKSy. Szybkie prowadzenie dał naszemu zespołowi Mateusz Zachara i do końca spotkania taki wynik utrzymał się. Kolejny rok żegnaliśmy się z drużyną wygraną. Tamto spotkanie pamięta tylko jeden zawodnik GieKSy – Adrian Frańczak grał wtedy w zespole gości.

Sezon 2012/13 Dolcan Ząbki (Wyjazd) – Porażka 0:2

Pierwsza porażka GieKSy od powrotu do I ligi na koniec roku. Mecz był bardzo słaby, GieKSa nic nie pokazała na boisku. Z boiska ten mecz pamięta Mateusz Kamiński, Alan Czerwiński oraz Krzysztof Wołkowicz, który powoli wchodził do drużyny. Trenerem był Rafał Górak.

Sezon 2013/14 Flota Świnoujście (Dom) – Remis 1:1

Pod wodzą trenera Moskala GieKSa walczyła o czołowe lokaty i wszystko wskazywało na to, iż to będzie ten sezon w którym uda się awansować do ekstraklasy. Ostatni mecz miał być ukoronowaniem dobrej gry i 3 punkty miały zostać w Katowicach. Pierwszą bramkę strzelił Grzegorz Goncerz i wydawało się, że nic nie odbierze nam 3 punktów. Niestety strzał Kieruzela znalazł drogę do bramki i wynik 1:1 zakończył to spotkanie. Co było potem wszyscy wiemy. Jak padały bramki zobaczcie tutaj.


Sezon 2014/15 Miedź Legnica – (Dom) – Wygrana 1:0

GieKSę w tym meczu prowadził Artur Skowronek i samo spotkanie zostanie zapamiętane jedynie z kapitalnej bramki Przemysława Pitrego.

Sezon 2015/16 Zagłębie Sosnowiec – (Wyjazd) – Porażka 1:2

Minutę trwała radość wszystkich związanych z GieKSą gdy do siatki gospodarzy trafił Leimonas. Potem dwa trafienia rywali i porażka GieKSy 2:1. Nigdy wcześniej po żadnym meczu nie widziałem tak załamanych piłkarzy GieKSy jak po tej porażce. Trenerem oczywiście był Jerzy Brzęczek.

Sezon 2016/17 Chrobry Głogów – (Dom) – ??

Jak będzie teraz? GieKSa po dobrych meczach złapała kryzys, ale mamy nadzieję, że jest to chwilowe i uda nam się wygrać spotkanie na koniec roku i udanie zakończyć tą „rundę”. Całkiem nieźle graliśmy w tych ostatnich meczach sezonu więc mamy nadzieję, że i tym razem 3 punkty zostaną w Katowicach. Najlepiej po bramce Goncerza : )

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    Marcin

    23 listopada 2016 at 19:03

    Błażej nie po bramce a bramkach i na zime trzy wzmocnienia i mamy autostrade do ekstraklasy cała GieKSa razem wszyscy na szpil bez wyjątków

  2. Avatar photo

    GruchA

    24 listopada 2016 at 02:40

    #bez wymówek

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga