Przedostatnia seria gier I rundy rozgrywek rozpocznie się w Szczecinie. Espadon po ostatniej porażce w Bielsku znów dzierży mocno czerwoną latarnię, a napięcia klubowego najwyraźniej miał dość trener zespołu Milan Simojlović, który zrezygnował z prowadzenia zespołu. Dymisja została przyjęta, a jego następcą został dotychczasowy asystent szkoleniowca, Michał Gogol. Szczecinianie mają szansę na skuteczne powalczenie z tym przeciwnikiem, ponieważ Effector do tuzów tej ligi się nie zalicza, a ponadto poniósł już cztery porażki z rzędu. Zapewne zdecyduje dyspozycja dnia. Kolejne dwa spotkania mają gospodarzy jako zdecydowanych faworytów. Zarówno Resovia w starciu z Będzinem jak i Skra w starciu z BBTS-em nie powinni mieć żadnych kłopotów z odniesieniem zwycięstwa. Jakakolwiek strata punktów byłaby uznana jako niespodzianka.
Ciekawy pojedynek zapowiada się w Lubinie, gdzie zagrają ze sobą dwa zespoły goniące cztery najlepsze drużyny ligi. Kto przegra straci kontakt punktowy z czołówką, więc spotkanie będzie bardzo ważne dla obu ekip. Cuprum odniósł już trzy wygrane z rzędu, natomiast olsztynianie grają w kartkę, raz zwyciężając a raz przegrywając. Z racji bycia gospodarzem większe szansę na zwycięstwo wydają się mieć właśnie siatkarze z Lubina. Coraz lepiej spisujący się zawodnicy Czarnych Radom, będą chcieli podtrzymać dobrą grę i pokonać zespół Łuczniczki. Bydgoszczanie już sześć spotkań z rzędu zapisali po stronie strat, więc tym bardziej zwiększają się szanse gości. Gospodarze mocno usadowili się w dolnych rejonach tabeli i coraz trudniej im będzie opuścić tę mało zaszczytną strefę. LOTOS również jest zdecydowanym faworytem starcia z AZS-em Częstochowa, który też długo czeka na odniesienie zwycięstwa (sześć porażek z rzędu). Natomiast mistrz Polski z Kędzierzyna prze do przodu niczym taran. ZAKSA przegrała tylko jeden mecz ligowy, a oprócz tego pojedynku straciła w dwunastu spotkaniach zaledwie 5 setów. Dlatego też Inżynierowie nie mają łatwego zadania przed sobą. Drużyny PlusLigowe nie mają chwili wytchnienia, bo już od piątki czeka ich następna kolejka rozgrywek.
Program 14 kolejki: 13 i 14 grudnia
Espadon Szczecin – Effector Kielce 13 grudnia (wtorek) godz. 18.00 – sędziowie Marek Heyducki / Piotr Skowroński
Asseco Resovia Rzeszów – MKS Będzin 14 grudnia (środa) godz. 18.00 – sędziowie Tomasz Flis / Maciej Kolendowski
PGE Skra Bełchatów – BBTS Bielsko-Biała 14 grudnia (środa) godz. 18.00 – sędziowie Piotr Dudek / Paweł Burkiewicz
Cuprum Lubin – Indykpol AZS Olsztyn 14 grudnia (środa) godz. 18.00 – sędziowie Jarosław Makowski / Maciej Maciejewski
Jastrzębski Węgiel – GKS Katowice 14 grudnia (środa) godz. 18.00 – sędziowie Andrzej Kuchna / Marek Lagierski
Łuczniczka Bydgoszcz – Cerrad Czarni Radom 14 grudnia (środa) godz. 18.00 – sędziowie Waldemar Niemczura / Sławomir Gołąbek
LOTOS Trefl Gdańsk – AZS Częstochowa 14 grudnia (środa) godz. 18.30 – sędziowie Zbigniew Wolski / Jacek Broński
ONICO AZS Politechnika Warszawska – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 14 grudnia (środa) godz. 20.30 – sędziowie Marek Budzik / Wojciech Maroszek
Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:
a/ przelew na konto bankowe:
SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533
b/ wpłatę na PayPal:
E-mail: [email protected]
c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.
Dziękujemy!
Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.
Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.
Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.
Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.
W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.
Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?
Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.
Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?
Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.
Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?
Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.
Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?
Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.
Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?
Bardzo dobry.
Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?
Milion złotych czy euro? (śmiech)
Euro, zaszalejmy.
Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.
Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.
Najnowsze komentarze