Dołącz do nas

Piłka nożna

Organizacyjne transfery? – Mamy swoich kandydatów!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Od kilku miesięcy GieKSa organizacyjnie idzie do przodu. W ostatnim czasie dział marketingu przejął Rafał Kędzior, wcześniej dział komunikacji Maciej Blaut, więc wszystko rozwija się bardzo dobrze pod tym względem. Pytanie, które sobie zadajemy to, czy może być jeszcze lepiej? Wydaje się, że tak, bo okazja ku temu jest bardzo dobra. Mamy dobrą pozycję przed rundą wiosenną, klub biznesu się rozwija, mamy silnego sponsora – a co równie ważne nasi „sąsiedzi” popadli w głęboki kryzys wizerunkowo – marketingowy. Prezes Cygan zapowiada spokój, Marcin Janicki nie komentuje sprawy. My mamy jednak nadzieję, że to tylko działanie pod publiczkę a w gabinetach prezesów już trwa burza mózgów jak wykorzystać ten fakt na korzyść GieKSy.

W ostatnim okienku transferowym dobrze wyszliśmy na zawodnikach, którzy są ambitni, chcą się pokazać i mają swoje cele. Czemu więc nie kontynuować tego, jeśli chodzi o nowe osoby z działów organizacyjnych i marketingowych, które wyraźnie podniosłyby poziom w GieKSie. Przez lata jeżdżenia po pierwszej lidze spotykamy się z różnymi osobami. Kilka z nich śmiało możemy polecić do GieKSy a kilka wskaże jedynie drogę, jaką powinien obrać klub przy zatrudnianiu nowych osób. Takiej szansy na rozwój nie można zaprzepaścić. Oto nasza lista kandydatów:

1.Monika Płaczkowska – Pracownica marketingu w skromnym Kluczborku doskonale radzi sobie z relacjami z mediami, kibicami i promowaniem spotkań. Aktywna na profilach społecznościowych, pomaga w organizacji spotkań u siebie. To właśnie ta dziewczyna rozkręciła akcję pomocy dla naszego byłego bramkarza Krystiana Rudnickiego. Sama akcja ciągle trwa i jest bardzo rozpoznawalna w kraju. Idealnie pasowałaby do naszego marketingu ze swoimi pomysłami a do tego pomogłaby rozkręcać wszelkie akcje społeczne związane z klubem i miastem. Z Kluczborku do Katowic daleko nie ma, więc taki transfer byłby realny. Dla nas Monika jest jak Robert Lewandowski w Zniczu Pruszków. Warto próbować ją „podkupić” gdyż w przyszłości może zarządzać marketingiem i social mediami w „Bayernie”.

2. Małgorzata Sanetra – Pracownica marketingu w Bielsku. Bardzo aktywna, jeśli chodzi o uczestnictwo i organizację akcji marketingowych w Podbeskidziu. Patrząc na jej profile społecznościowe widać, że ma smykałkę do tego i wielkie chęci do pracy. Do tego nie ogranicza swojej aktywności tylko do piłki, ale stara się rozwijać w innych dziedzinach. Taka osoba byłaby wielkim wzmocnieniem działu marketingu. Potrzeba nam nowych, otwartych ludzi, którzy zajmą się rozwojem marketingowym w klubie, który ma kilka sekcji. Gosia idealnie by do tego pasowała. Wraz z Olgą Bieganowską i wspomnianą wyżej Moniką mogłyby stworzyć jedyne w swoim rodzaju marketingowe Trio, które prowadziło by nas do przodu…. Problemy z tym „transferem” mogą być dwa. Małgorzata uwielbia konie i nie rozstaje się ze swoim pupilkiem. Tutaj prezes Cygan musiałbym wykazać się znajomością stadnin w Katowicach i warunkami, jakie oferują. Druga sprawa to długi już staż w Podbeskidziu, może być problem z przywiązaniem do miejsca, ale przecież nawet Andrea Pirlo odchodził po latach z Milanu do Juventusu, więc może i Gosia chciałaby zmienić otoczenie. Nas ten transfer cieszyłby również z jeszcze jednego powodu… Aktywność Gosi na tweeterze czasem wykracza poza czas pracy i pojawiają się inne ciekawe „foteczki” )

rS0Y9JMP

3.Przemysław Gawin – Krystian Błank – Przyznajemy – rzadko, kiedy w tej lidze ktoś robi coś „lepiej” od naszej redakcji czy też wychodzi z pomysłem, którego my nie realizujemy a po jego obejrzeniu mówimy sobie – kurcze moglibyśmy to robić. Chłopaki z nieoficjalnej strony Bytovi Bytów starają się jak mogą prowadzić media „kibicowskie” w swoim mieście i trzeba przyznać, że jedno wychodzi im bardzo dobrze. Po meczu siadają przed kamerą i mają tam swoje „Caffe Futbol”, w którym analizują w długiej rozmowie mecz swojej drużyny. Wychodzi to na tyle fajnie, że sami myślimy nad czymś takim oczywiście dodając coś od siebie: ) Szans na transfer chłopaków nie ma żadnych, ale naszym zdaniem klub powinien szukać podobnych osób do prowadzenia zbliżonych materiałów. Po odejściu Karola Kuśki w klubie wciąż niewypełniona jest rola programów klubowych, które nieco od innej strony prezentowałyby klub i osoby, które w nim pracują czy też grają. Brakuje nam materiałów takich jak rozmowy z dziennikarzami, ludźmi sportu o GieKSie, brakuje nam jakiś szerszych analiz czy też pytań typowo piłkarskich do trenerów, piłkarzy. Wiemy, że praca w oficjalnej stronie klubu nieco się różni i pewnych pytań się nie zadaje, ale jednak Karol Kuśka pokazał, że można. Zatrudnienie takich chłopaków jak dwaj kibice z Bytowa na pewno dałoby nowy impuls mediom klubowym. Poniżej materiał chłopaków po meczu z GieKSą

4.Szymon Bibik – Swego czasu człowiek orkiestra w Chojniczance. Pisaliśmy kiedyś, że w Chojnicach czujemy się zawsze jak u siebie w domu i to właśnie zasługa tego Pana. Pełnił rolę rzecznika, spikera, kierownika ds. bezpieczeństwa. Jeśli czegoś brakuje na stadionie wystarczy zapytać lub poprosić oto Pana Szymona i wszystko się zorganizuje. Miejsce do filmowania proszę bardzo, wjazd na parking bez wjazdówki – proszę bardzo. Niby drobnostki, ale jednak spotykaliśmy się ze stadionami gdzie ciężko było kogokolwiek znaleźć by prosić o pomoc. Obecnie Szymon wspomaga również akademię piłkarską w Szczecinku, więc widać wyraźnie, że szuka swojej drogi w sporcie. Praca w większym klubie takim jak GieKSa może ułatwiłaby mu wybór. Problemem będzie pewnie odległość, ale może wziąłby przykład z Leszka Bartnickiego, który również zmienia miejsce zamieszkania szukając nowych wyzwań.

5.Bartłomiej Spałek – Fizjoterapeuta w Górniku Zabrze i kadrze Polski. Zaczynał swoją ścieżkę zawodową w GieKSie, potem praca przeniosła go do Zabrza. Widzielibyśmy go znowu przy B1 by wspólnie z Wojtkiem Hermanem dowodzili sztabem medycznym w klubie. Jego doświadczenie zdobyte na przestrzeni lat na pewno pomogłoby zawodnikom w regeneracji, rehabilitacji i powrocie do zdrowia po kontuzjach.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

7 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

7 komentarzy

  1. Avatar photo

    Zero

    15 grudnia 2016 at 14:42

    Sanetra wymiata. Obserwuje ja od początku jej bycia w piłce i bardzo rozwinęła sie dziewczyna. Dziwie sie ze siedzi w tym Bielsku bo dawno juz mogła byc dalej. Fajny artykuł

  2. Avatar photo

    Kato

    15 grudnia 2016 at 14:53

    Fajne te transfery a gosh juz widziałem 2 lata temu na gali.ogarnieta dziewczyna bardzo.

  3. Avatar photo

    Iro

    15 grudnia 2016 at 14:55

    Fajny zestaw ludzi

  4. Avatar photo

    elo

    15 grudnia 2016 at 18:00

    Spoko tekst. Fajni mlodzi ludzie zostali tu wymienieni.A gosh jak gosh. nasza perełka w piłce.

  5. Avatar photo

    Bolek

    15 grudnia 2016 at 19:06

    Ta monika to cos oprocz akcji z krystianem zrobila dla kluczborka? i przeciez nie pracuje dla klubu, tlyko sie przyssala. a tych dwoch to wgl na pilce sie znaja? czy gadaja do mikrofonu co im slina naniesie? no a goska to fajna babka, ale ogolnie to troche odlecielismy w kosmos

  6. Avatar photo

    Dario

    15 grudnia 2016 at 19:56

    Jednym z lepszych transferów byłby Józwiak z Lecha,jeśli oczywiście udało by się go Motale z niego wyciagnać…na rundę wiosenną…zyskalibysmy mlodzieżowca plus mega alternatywe na bok pomocy…

  7. Avatar photo

    Dario

    15 grudnia 2016 at 19:59

    a tak pozatym pozdrowienia dla wszystkich gieksiarzy od kibica Gieksy z Nowego sacza…pamietajacego czasy Strojka,Ledwonia,wojciechowskiego itd.ps.czekajacego na Ekstraklape

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Krakowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami kolejny wyjazd na stadion Cracovii, tym razem na mecz z prawdziwym gospodarzem tego obiektu. Czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Na wyjazd do Krakowa złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały nam przyznane: Madziara i Kazik (foto), Shellu i ja (press).
  2. Dzień przed wyjazdem napisał do mnie Łukasz, który w zeszłym sezonie kilkukrotnie pisał dla Was relację tekstową na żywo z pierwszoligowych boisk. Później w oczekiwaniu na nowe okulary musiał na chwile zaprzestać jeżdżenia. Oznajmił, że mógłby czasami pomóc, na co mu odpisałem – że będę miał go na uwadze i jakby była taka potrzeba, to będę dzwonił.
  3. Chciałbym widzieć jego zdziwienie, gdy w sobotę przed godziną ósmą dostał ode mnie wiadomość: czy nie chciałby pojechać do Krakowa? Shellu obudził się z wysoką gorączką. W momencie, kiedy Łukasz wyraził chęć, zacząłem ogarniać mu akredytację.
  4. Równo o godzinie dziewiątej wykręciłem numer do Marzeny Młynarczyk-Warwas, która pełni rolę rzecznika pasowego w Cracovii. Przedstawiłem jej sytuację i poprosiłem o przyznanie akredytacji Łukaszowi, a anulowanie Shellowi. Muszę przyznać, że wiele klubów powinno się uczyć od tej pani podejścia do człowieka. Była bardzo życzliwa i nie widziała żadnych problemów, aby podmienić akredytację. W wielu klubach zostalibyśmy zrugani, że w ogóle dzwonimy.
  5. Do Krakowa dojechaliśmy godzinę przed meczem, sprawnie zaparkowaliśmy samochód i udaliśmy się po akredytację. Ja z Łukaszem odebraliśmy je bardzo szybko, ale Magda z Kazikiem mieli je w innym miejscu, którego musieli się trochę naszukać.
  6. W tym dniu pod stadionem odbywały się obchody z okazji 106. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Dla kibiców była grochówka z kotła, sporo pojazdów wojskowych i żołnierzy w pełnym umundurowaniu. Dodatkowy akcent mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: żołnierze wynieśli na murawę 80-metrową biało-czerwoną flagę i zostały odśpiewane trzy zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
  7. Z Łukaszem udałem się na sektor prasowy, a Madziara z Kazikiem postanowili jeszcze pokrążyć pod stadionem, aby popstrykać trochę fotek i polatać dronem.
  8. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze i z niedowierzaniem oglądaliśmy poczynania naszych piłkarzy, którzy bez problemu stwarzali sobie sytuacje bramkowe, a to, co robił Mateusz Mak, przechodziło nasze najśmielsze oczekiwania.
  9. W drugiej połowie Adrian Błąd zdobył bramkę kolejki, którą zobaczyłem dopiero z odtworzenia, bo w trakcie meczu mi umknęła.
  10. Końcówka spotkania to istny rollercoaster, z którego wyszliśmy obronną ręką. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, po utracie bramki w 93. minucie, że jeszcze wygramy ten mecz.
  11. Po meczu poszedłem do mix zony, aby przeprowadzić wywiad z Adrianem Błądem, który możecie przeczytać TUTAJ, a reszta ekipy udała się na konferencję.
  12. Po konferencji podszedłem do pani rzecznik, aby osobiście podziękować za przyznanie akredytacji na ostatnią chwilę – co ją niezmiernie zdziwiło. Stwierdziła, że takie drobnostki to ona załatwia od ręki i była zdziwiona, że w innych klubach tak to nie działa.
  13. Następnie udaliśmy się w kierunku Katowic. Ostatnia osoba (ja ;)) zameldowała się w domu po godzinie 20:00.
  14. Teraz trochę przerwy na mecze naszych „Orłów”, a następnie udamy się na wyjazd do Poznania.
Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Czas odświeżyć pamięć #16 – Lech Poznań

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Lech Poznań to rywal, z którym – z obecnego grona ekstraklasowiczów – nie graliśmy najdłużej. Od czasu spadku w 2005 roku nie było nam dane spotkać się w żadnej lidze, a w losowaniach Pucharu Polski także nie mieliśmy szczęścia. Na przebudowanym stadionie Lecha GieKSa wystąpi po raz pierwszy w spotkaniu z gospodarzami, ale wizytowaliśmy go już przy okazji spotkań z Wartą Poznań w I lidze. 

#1 – Da Silva – Wiele osób pamięta mecz i bramkę, w której było coś „magicznego”. GieKSa przed sezonem sprowadziła do ataku Brazylijczyka Leonardo Da Silvę i z miejsca stał się on ulubieńcem Bukowej. Wielu miało nadzieję, że rodzi nam się wielki talent na miarę możliwości R9.

Da Silva jedną z kilku bramek, strzelił właśnie w spotkaniu z Lechem. Zimowy wieczór na Bukowej uatrakcyjnił jednym z najładniejszych goli w historii spotkań pomiędzy ekipami. Zobaczcie poniżej, jak pięknie uderzył z popularnej „kapy”.

#2 – Ecik ogrywa Mistrza – Do sezonu 1992/93 Lech Poznań przystępował jako Mistrz Polski. Spotkanie rozgrywane było w marcu w Poznaniu i GieKSa po niezłym meczu pokonała Lecha 2:1. Ozdobą były bramki Maciejewskiego oraz Ecika Janoszki, który tradycyjnie już uderzeniem głową zapewnił GieKSie punkty i wygraną w ostatniej sekundzie spotkania. Nie mielibyśmy nic przeciwko, by to GieKSa w sobotni wieczór cieszyła się z wygranej w takich okolicznościach.

#3 Wojciech Show i zielone koszulki – Końcówka sezonu 1994/95 to remis GieKSy z Lechem na Bukowej. Mecz warty zapamiętania z uwagi na bramkę Wojciechowskiego, który po raz kolejny potwierdził, że był wielkim specjalistą, jeśli chodzi o rzuty wolne. Warte zapamiętania były również wyjazdowe koszulki z tamtego okresu. U siebie graliśmy tego dnia w zielonych trykotach i trzeba przyznać, że prezentowały się one świetnie.

#4 – Gajtkowski pokarał Lecha – W sezonie 2003/2004 GieKSa była przez niektórych skazywana na spadek, a mimo to całkiem nieźle radziła sobie w lidze. W 7. kolejce graliśmy na stadionie Lecha Poznań i mecz ten był wyjątkowy dla Krzysztofa Gajtkowskiego. Zawodnik, jeszcze kilka kolejek wcześniej był zawodnikiem Lecha Poznań, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei i wrócił w trakcie sezonu do Katowic. Powrót był całkiem udany, choć nie aż tak bardzo, jak wszyscy sobie tego życzyli. Gajtkowski zdobył kilka bramek, w tym na Lechu, która dała nam wygraną 2:1. Był to jeden z tych momentów, w których to rywale narzekali, że „byli gracze strzelają im bramki”.

#5 – Półfinał Pucharu Polski – Sezon 2003/04 to jeden z ostatnich „sukcesów” GieKSy w Pucharze Polski. Drużyna, która w sezonie zajęła 10. miejsce z trzema punktami przewagi nad strefą spadkową, dotarła do półfinału Pucharu Polski. Biorąc pod uwagę dzisiejsze realia i nasze występy w tych rozgrywkach, to wynik ten jest abstrakcją. Abstrakcją tym większą, jeśli spojrzy się skład, którym graliśmy w tamtym okresie. Katowiczanie półfinał rozegrali z Lechem i pierwszy mecz przegraliśmy 1:2 (bramka Gajtka), a w rewanżu przegraliśmy 2:4. Nasz skład z tego drugiego mecz: Klytta – Sadzawicki, Pluta, Markowski, Adżem, Fonfara, Adamczyk, Widuch, Bała, Brożek, Gajtkowski.

***

Bilans spotkań z Lechem jest całkiem niezły – 17-13-18. Co ciekawe, mamy dodatni bilans bramkowy – 60-55. Był taki okres w historii naszej rywalizacji, w którym wygraliśmy wynikami 4:1, 3:0, 4:0. Miejmy nadzieję, że w sobotę zdobędziemy kolejne punkty w ligowej tabeli.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga