Po ponad trzech miesiącach przerwy zimowej zawodnicy I ligowi wracają na boiska.
Piłkarze GieKSy rozegrają wyjazdowy mecz z rewelacją trwającej edycji rozgrywek, liderem drużyną MKS – u Chojniczanka 1930 Chojnice. Chojniczankę i GKS dzieli w tabeli tylko jeden punkt (na niekorzyść GieKSy).
Pod koniec rundy jesiennej drużynę MKS – u spotkały małe zawirowania na ławce trenerskiej: odszedł trener Maciej Bartoszek, któremu Chojniczanka bezsprzecznie zawdzięcza utrzymanie w poprzednim sezonie i został zastąpiony, najpierw (na trzy mecze) przez Brazylijczyka Hermesa, następnie (od połowy grudnia 2016 roku) przez Piotra Gruszkę.
Nowy szkoleniowiec zespołu z Chojnic nie jest całkowicie anonimową postacią w środowisku piłkarskim: Gruszka był asystentem Tomasza Kafarskiego w ekstraklasowej Lechii Gdańsk oraz był II trenerem Zawiszy Bydgoszcz w sezonie 2011/12.
Największymi osiągnięciami Piotra Gruszki jako pierwszego trenera były awanse od klasy okręgowej do III ligi z drużyną Chemika Bydgoszcz (od sezonu 2014/15).
Chojniczanie do meczy rozgrywanych wiosną przygotowywali się na zgrupowaniu w Niechorzu. Rozegrali również dziesięć sparingów z których wygrali pięć: z Koroną 3:2, Chemikiem Bygdoszcz 3:0, Olimpią Elbląg 5:0, Gwardią Koszalin 4:0 oraz z czwartoligową drużyną Raselu Dygowo 6:0.
W dwóch meczach: z Bytovią i Pogonią Siedlce padł remis 1:1, a w trzech drużyna Chojnicznaki musiała uznać wyższość przeciwników. MKS przegrał z Lechią Gdańsk 2:3, Elaną 3:4 i w ostatnim meczu sparingowym – ze Stomilem 0:1.
W meczach sparingowych Chojniczanie strzelili aż 28 bramek, a stracili 12. Najwięcej bramek strzelił młodzieżowiec Hieronim Gierszewski, który zdobył 8 bramek.

Bardzo dobrze zostały ocenione wśród kibiców Chojniczanki transfery, zrobione przez działaczy z Chojnic.
Do drużyny dołączyli: Karolis Chvedukas (poprzednio RNK Split), Maciej Gostomski, Michał Przybyła (obaj trafili do Chojniczanki z Korony, trenowanej przez Macieja Bartoszka), Michał Suchanek (rezerwy Legii) oraz Paweł Golański (po odejściu w lecie z Górnika Zabrze przez pół roku nie grał w żadnej drużynie).
W meczu z GieKSą na pewno nie zagra Łukasz Kosakiewicz, który musi pauzować za nadmiar żółtych kartek.