Dołącz do nas

Piłka nożna

62 ligowy pojedynek z Górnikiem

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Historia ligowych spotkań z Górnikiem sięga lat 60-tych, od tamtej pory z Górnikiem rozegraliśmy 61 ligowych spotkań (nie liczmy pucharów). Bilans jest bardzo wyrównany, zabrzanie wygrali 2 spotkania więcej od GieKSy.

liczba spotkań zwycięstwa remisy porażki bramki
61 19 21 21 69 – 83

GieKSa w sezonie 65/66 zawitała do ekstraklasy i debiut przypadł na mecz z rywalem zza miedzy. Górnik w tamtym okresie był 6-krotnym Mistrzem Polski więc była to trudna przeszkoda jak na pierwszy mecz.  Do przerwy utrzymywał się wynik 0:0 a po przerwie zabrzanie udokumentowali swoją wyższość strzelając 3 bramki. Dwa gole Sobika pozwoliły GieKSie zniwelować rozmiary porażki. Cały opis z Katowickiego Sportu możecie poczytać Tutaj

Ogólnie pierwsze spotkania z tym rywalem nie należały do najszczęśliwszych. Katowiczanie w sezonie 65/66 oraz 66/67 nie potrafili wygrać z Górnikiem, a pojedynki kończyły się przeważnie porażką 0:3.

Pierwsze zwycięstwo GieKSa odniosła w sezonie 67/68, nasza drużyna wygrała na własnym terenie 2:1. Jednak, lata 60-te nie były dla nas szczęśliwe jeśli chodzi o pojedynki z Górnikiem.

1. 1965/66 I liga Górnik Zabrze 3:0 GKS Katowice
2. 1965/66 I liga GKS Katowice 2:3 Górnik Zabrze
3. 1966/67 I liga GKS Katowice 0:3 Górnik Zabrze
4. 1966/67 I liga Górnik Zabrze 3:0 GKS Katowice
5. 1967/68 I liga GKS Katowice 2:1 Górnik Zabrze
6. 1967/68 I liga Górnik Zabrze 3:1 GKS Katowice
7. 1968/69 I liga Górnik Zabrze 2:0 GKS Katowice
8. 1968/69 I liga GKS Katowice 3:0 Górnik Zabrze
9. 1969/70 I liga Górnik Zabrze 4:1 GKS Katowice
10. 1969/70 I liga GKS Katowice 1:0 Górnik Zabrze

W latach 70-tych tylko czterokrotnie zmierzyliśmy z Górnikiem.  W sezonie 70/71 katowiczanie niestety spadli z ligi a Górnik świętował Mistrzostwo Polski.  Na przestrzeni lat GieKSa minęła się z Górnikiem i kolejne spotkanie miało miejsce w sezonie 79/80.

11. 1970/71 I liga Górnik Zabrze 2:0 GKS Katowice
12. 1970/71 I liga GKS Katowice 1:1 Górnik Zabrze
13. 1979/80 I liga GKS Katowice 2:1 Górnik Zabrze
14. 1979/80 I liga Górnik Zabrze 2:2 GKS Katowice

W latach 80-tych i 90-tych boje z Górnikiem toczyliśmy praktycznie nieprzerwanie. W sieci nie ma za dużo materiałów z tego okresu, ale kilka ciekawych filmów zdołaliśmy znaleźć.

1992/1993: Górnik Zabrze – GKS Katowice 1:1.

1995/1996: Górnik Zabrze – GKS Katowice 0:4

1996/1997: GKS Katowice – Górnik Zabrze 1:0

https://www.youtube.com/watch?v=x4p1q6ujCs0

Warto w tym momencie wrócić do kilku spotkań z tego okresu.

GKS Katowice – Górnik Zabrze 0:1 mecz przerwany i powtórzony 1:1 19 marca 1994

Jeden z tych meczów, które przeszły do historii GieKSy i Górnika. W sezonie 93/94 obie ekipy walczyły o mistrzostwo Polski z warszawską Legią, która ostatecznie podzieliła dwie drużyny ze śląska i wygrała ligę. Mecz na Bukowej być może był jednym z tych, który przesądził o mistrzostwie dla warszawian. GieKSa od 21 minuty przegrywała to spotkanie 0:1 po golu Koseły jednak Górnik nie zdołał doprowadzić wygranej do końca. Wszystkiemu winny był jupiter, który odmówił posłuszeństwa i przestał działać. Mecz został przerwany i powtórzony na drugi dzień.  Wiele razy po tym meczu na Bukowej można było usłyszeć w naszą stronę „Zgaście Światło” gdy wynik był dla nas niepomyślny. Druga ciekawa historia z tego meczu to fakt, iż mecz został powtórzony przy świetle dziennym. W Katowicach tamten dzień wobec młodej publiczności na B1 uznano za największe wagary w Katowicach, które sprezentował Marian Dziurowicz uczniom katowickich szkół.

Górnik Zabrze – GKS Katowice 0:4 23 marca 1996

Największy sukces GieKSy w spotkaniach z Górnikiem i to w dodatku na wyjeździe. Był to pierwszy mecz rundy wiosennej, w GieKSie zagrał nawet Jan Furtok pamiętający czasy finału Pucharu Polski. Furtok strzelił nawet bramkę z rzutu wolnego na 2:0. Trzecią dołożył Mirosław Widuch strzelając do pustej bramki. Po latach będzie to często wspominana bramka gdyż była to jedyna bramka naszego pomocnika, który rozegrał w GieKSie wiele spotkań.

31. 1990/91 I liga GKS Katowice 2:1 Górnik Zabrze
32. 1990/91 I liga Górnik Zabrze 2:0 GKS Katowice
33. 1991/92 I liga Górnik Zabrze 2:2 GKS Katowice
34. 1991/92 I liga GKS Katowice 1:1 Górnik Zabrze
35. 1992/93 I liga Górnik Zabrze 1:1 GKS Katowice
36. 1992/93 I liga GKS Katowice 0:0 Górnik Zabrze
37. 1993/94 I liga Górnik Zabrze 4:2 GKS Katowice
38. 1993/94 I liga GKS Katowice 1:1 Górnik Zabrze
39. 1994/95 I liga Górnik Zabrze 2:1 GKS Katowice
40. 1994/95 I liga GKS Katowice 1:1 Górnik Zabrze
41. 1995/96 I liga GKS Katowice 2:0 Górnik Zabrze
42. 1995/96 I liga Górnik Zabrze 0:4 GKS Katowice
43. 1996/97 I liga GKS Katowice 1:0 Górnik Zabrze
44. 1996/97 I liga Górnik Zabrze 3:1 GKS Katowice
45. 1997/98 I liga Górnik Zabrze 1:1 GKS Katowice
46. 1997/98 I liga GKS Katowice 1:1 Górnik Zabrze
47. 1998/99 I liga GKS Katowice 1:1 Górnik Zabrze
48. 1998/99 I liga Górnik Zabrze 2:1 GKS Katowice

W XXI wieku z drużyną z Zabrza zmierzyliśmy się 13 razy. W 4 spotkania udało nam się zwyciężyć, 7 razy podzieliliśmy się punktami i tylko 2 razy przegraliśmy.

49. 2000/01 I liga GKS Katowice 1:1 Górnik Zabrze
50. 2000/01 I liga Górnik Zabrze 0:0 GKS Katowice
51. 2001/02 I liga Górnik Zabrze 1:1 GKS Katowice
52. 2001/02 I liga GKS Katowice 1:0 Górnik Zabrze
53. 2002/03 I liga Górnik Zabrze 1:3 GKS Katowice
54. 2002/03 I liga GKS Katowice 2:0 Górnik Zabrze
55. 2003/04 I liga GKS Katowice 0:0 Górnik Zabrze
56. 2003/04 I liga Górnik Zabrze 1:1 GKS Katowice
57. 2004/05 I liga Górnik Zabrze 4:1 GKS Katowice
58. 2004/05 I liga GKS Katowice 1:0 Górnik Zabrze
59. 2009/10 I liga Górnik Zabrze 2:0 GKS Katowice
60. 2009/10 I liga GKS Katowice 0:0 Górnik Zabrze
61. 2016/17 I liga GKS Katowice 1:1 Górnik Zabrze

2000/2001: GKS Katowice – Górnik Zabrze 1:1

2004/2005: GKS Katowice – Górnik Zabrze 1:0

2009/2010: Górnik Zabrze – GKS Katowice 2:0

 

Kilka spotkań z tego okresu na pewno pozostanie w naszej pamięci. Warto przypomnieć sobie spotkanie takiej jak:

Górnik Zabrze – GKS Katowice 1:3 11 maja 2003

Mecz, który zweryfikowała historia Piotra Dziurowicza był jednym z ważniejszych na drodze do 3 miejsca w sezonie 2003. GieKSa potrzebowała punktów i wywiozła 3 z Zabrza. Dwie bramki strzelił Marcin Bojarski, jedną dołożył Robert Sierka.  Z tego meczu najbardziej pamiętam zdjęcie Marcina Bojarskiego pod sektorem GieKSy, które na długi czas stało się małym symbolem. Mecz ten był również niejako rewanżem za uratowanie Górnika przed barażami w sezonie 00/01 gdzie w ostatniej minucie GieKSa sprezentowała zabrzanom karnego, którego ledwie, bo ledwie wykorzystał Gierczak.

Górnik Zabrze – GKS Katowice 2:0 2009

Trzecia kolejka sezonu 2009/2010 przyniosła derby z zabrzanami w I lidze. Górnik po spadku czekał rok by ponownie awansować pod wodzą trenera Nawałki. Mecz na boisku był bez historii, nie ma co wspominać. Gra była ciężka do oglądania, bowiem ktoś wpadł na genialny pomysł by ten mecz rozegrać w pełnym słońcu w godzinach południowych. Historycznie było za to a trybunach gdzie po raz pierwszy w historii sektory Górnika i GieKSy nie dzielił bufor na starym stadionie w Zabrzu. Szacuje się, że ten mecz obejrzało około 3000 fanów GieKSy, którzy ubrani w żółte koszulki dopingowali nasz zespół.

GKS Katowice – Górnik Zabrze 1:0 2004/2005 – bez publiczności

Można powiedzieć, że historia zatoczyła póki co koło bowiem pierwszy i ostatni mecz w ekstraklasie przypadł na mecz z Górnikiem. Tym razem było to smutne pożegnanie z ekstraklasą ( jak się okazało na długie lata). Pożegnalną bramkę z karnego zdobył Krzysztof Markowski w 90minucie spotkania

 

Ostatnie spotkanie to już zupełnie nowa historia.  To są już zupełnie dwa inne klubu, z różnymi perspektywami. Jednak oba klubu stawiane były w roli faworyta do awansu.  Mecz ten zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga