Dołącz do nas

Piłka nożna

[TRANSFER] Z GKS-u do GieKSy, czyli Mączyński w Katowicach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Jak poinformował na twitterze Paweł Mogielnicki ze strony www.90minut.pl GKS Katowice zakontrakował dziś kolejnego nowego zawodnika, a jest nim Mateusz Mączyński, który od sezonu 2011/2012 występował w GKS-ie Tychy. Dla tyskiego klubu Mączyński rozegrał 142 mecze w lidze, w których strzelił 10 bramek oraz 6 w Pucharze Polski, gdzie 2-krotnie wpisywał się na listę strzelców. Urodzony w 1992 roku zawodnik jest obrońcą, może też jednak występować na pozycji pomocnika. Jego kontrakt obowiązywać będzie do 30 czerwca 2018 roku z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.

Zrzut ekranu 2017-06-27 o 14.38.03

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

14 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

14 komentarzy

  1. Avatar photo

    zippo50

    27 czerwca 2017 at 14:58

    coś tam nowego nam przybyło,moje pytanie dlaczego sami obrońcy, będziemy się tylko bronić??.Według mnie to atak mamy cieniutki, tam by się przydało konkretne wzmocnienie.

  2. Avatar photo

    Irishman

    27 czerwca 2017 at 15:20

    @zippo50, bo awans przegraliśmy w ogromnej mierze przez dziecinne błędy obrońców.
    Poza tym każdy rozsądny trener zaczyna budowanie drużyny od tyłu.

  3. Avatar photo

    Set

    27 czerwca 2017 at 19:44

    Czyżby Plizga ponownie w GieKSie???? Mandrysz ściąga swoich wiec wielce prawdopodobnie…..

  4. Avatar photo

    Michał

    27 czerwca 2017 at 19:53

    Są rozmowy z Plizgą ale czy sie dogadają?

  5. Avatar photo

    Youri

    27 czerwca 2017 at 21:05

    Plizga by się przydał. Tym bardziej, że nie mamy nikogo do egzekwowania stałych fragmentów

  6. Avatar photo

    Sebek

    28 czerwca 2017 at 01:04

    Plizga? 32- latek ma robić w Katowicach ekstraklasę? Z całym szacunkiem dla Dawida, ale od końca drugiego sezonu w Zagłębiu cały czas szuka formy…

  7. Avatar photo

    Gieksajno

    28 czerwca 2017 at 07:56

    Widać ze jesteś z sosnowca debilu…reprezentant ma na imie Krzysztof zasrańcu

  8. Avatar photo

    Michałio

    28 czerwca 2017 at 09:08

    A może by tak Maka sprawdzić jest do wzięcio, lechia go nie chce a nom moze sie przydo

  9. Avatar photo

    Irishman

    28 czerwca 2017 at 09:12

    Dochodzę do wniosku, że pod Milowice podszywa się ktoś od nas i robi siarę gorolom. No bo to jest chyba niemożliwe, że ktoś mógł wypisywać takie głupoty…nawet ktoś zza Brynicy 🙂

  10. Avatar photo

    Michałio

    28 czerwca 2017 at 09:33

    Przeca tam same debile mieszkają, znosz kumatego czana?

  11. Avatar photo

    Max

    28 czerwca 2017 at 10:21

    Kamil Adamek (N)-9 goli i Damian Kądzior (P)-14 goli w poprzednim sezonie oboje do wzięcia z wigier k… na co oni czekają !

  12. Avatar photo

    stefan

    28 czerwca 2017 at 12:59

    Kędzior ma propozycje z ex , wiec marne szanse.

  13. Avatar photo

    Michałio

    29 czerwca 2017 at 09:28

    I mamy Kędziora

  14. Avatar photo

    tomek

    30 czerwca 2017 at 09:55

    Kolejny raz zaciag wraz z trenerem. Nie wyglada to dobrze troche jak stawowy 2. Sparingi kiepsko. Mam nadzieje ze mandrysz wie co robi bo wyglada to slabo

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Świąteczna wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W wielkanocną sobotę GieKSa na wyjeździe pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Osłabiona Legia przed meczem z GieKSą

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna Legii w sezonie 2024/25 rozegra największą liczbę spotkań z całej stawki zespołów PKO BP Ekstraklasy – aż 55. Na to składają się mecze w polskiej lidze, europejskich pucharach oraz Pucharze Polski. Najbardziej intensywnymi miesiącami pod tym względem były sierpień (9 rozegranych spotkań), oraz kwiecień – mecz z GieKSą będzie dla Legii siódmym w tym okresie. 

Taka liczba spotkań rzutuje na postawę drużyny w rozgrywkach ligowych. Legia zajmuje piątą pozycję z 47 punktami (bilans 13-8-8, bramki 52-38). Goście do trzeciego miejsca tracą 8 punktów, a do lidera 12. Legia jest drużyną własnego stadionu – na boiskach przeciwników zdobyła 17 punktów (bilans 4-5-5, bramki 22-23). Bilans ligowych wyjazdów przedstawia poniższa tabela (pogrubioną czcionką wyróżniono wygrane przez Legię mecze):

W ostatnich trzech spotkaniach ligowych na wyjeździe Legia zmierzyła się kolejno z Motorem, Rakowem i Górnikiem. W meczu z Motorem goście przez pierwsze dwa kwadranse przeważali, ale Motor po wyrównaniu w 37. minucie zaczął śmielej atakować. Początek drugiej połowy wyglądał jak pierwszej minuty meczu: Legia miała sporą przewagę i dwukrotnie prowadziła. Gola na 3:3 Motor strzeli po dobitce rzutu karnego w ostatniej akcji meczu. W spotkaniu z Rakowem Legia przegrywała po 47 minutach gry 0:3. Przy takim prowadzeniu Medaliki oddały inicjatywę gościom i na efekt nie trzeba było długo czekać. W 50. minucie padła pierwsza bramka dla Legii, która coraz bardziej zaczęła przeważać… Drugą bramkę przyjezdni strzelili na pięć minut przed końcem spotkania, jednak Raków nie dał sobie wbić gola dającego remis. W ostatnim wyjazdowym meczu Legia w pierwszej połowie nie miała zbyt wiele do powiedzenia – Górnik osiągnął sporą przewagę, jedna strzelona bramka był najmniejszym wymiarem kary. Drugą połowę obie drużyny rozpoczęły bardzo spokojnie od długich ataków pozycyjnych. Prawie po kwadransie Legia wyrównała, a KSG stracił animusz z pierwszej połowy. W 67. minucie Legia strzeliła drugiego gola i Górnik nie miał specjalnie pomysłu jak wyrównać.

Od 10 kwietnia ubiegłego roku trenerem Legii jest kontrowersyjny Gonçalo Feio. Co jakiś czas, według doniesień medialnych, okazuje się, że dalsza praca z drużyną z Warszawy staje pod znakiem zapytania. Jak na razie pozycja trenera, mimo wszystko, wydaje się być niezagrożona. Oczywiście, może się to zmienić w przypadku braku awansu Legii do europejskich pucharów. Ostatnie doniesienia sprzed około tygodnia mówią, że zarząd Legii już wybrał następcę: zostanie nim Białorusin Aleksiej Szpilewski.

Z 52 bramek strzelonych przez Legię, 9 zdobył Bartosz Kapustka, 7 Marc Gual, a następny na liście z 6 trafieniami jest Luquinhas. Najdokładniej podający to Rúben Vinagre z 5 asystami, Ryōya Morishita z 4 oraz Paweł Wszołek, Luquinhas i Kacper Chodyna z 3 ostatnimi podaniami.

Sytuacja kadrowa ze względu na kontuzje jest mocno komplikowana: najlepszy strzelec gości Bartosz Kapustka doznał urazu kolana i nie zagra do końca sezonu. Najprawdopodobniej również do końca sezonu nie zagra Paweł Wszołek, który naderwał mięsień dwugłowy uda. Z kolei Juergen Elitim we wcześniejszych trzech meczach grał ze złamaną ręką, przeszedł operację i podobno może zagrać w sobotnim meczu. Marc Gual, który na początku kwietnia doznał urazu uda, po rehabilitacji wraca do zdrowia i rozpoczął treningi z drużyną. Podobnie bramkarz Gabriel Kobylak, po przejściu zabiegu stawu skokowego wrócił do treningów.  Obrońca Jan Leszczyński zerwał więzadło krzyżowe we wrześniu, do końca sezonu nie pojawi się boisku.

Ze względu na nadmiar kartek nikt z zawodników gości nie pauzuje.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga