Nie widzimy pozytywów po meczu z Siarką Tarnobrzeg. Mimo częściowej przebudowy zespołu, jota w jotę spotkanie przypominało najgorsze z rundy wiosennej. Znów więc musimy modyfikować tytuł tego newsa i likwidować słowo „plusy”.
Minusy:
– Odpadnięcie z Pucharu Polski – w ciągu ostatnich dziewięciu lat po raz siódmy przegrywamy w pierwszej rundzie i marzenia o ciekawym rywalu trzeba odłożyć może na zawsze.
– Brak walki – zawodnicy nawet w końcówce meczu nie robili wszystkiego i za wszelką cenę, aby doprowadzić do wyrównania. Tak jak w poprzednim sezonie, dla nich to po prostu ot przegrany mecz, więc nie ma co się więcej starać.
– Spartaczone sytuacje – głównie mowa o Andreji Prokiću, a zwłaszcza o tej sam na sam. Sztuką było tego nie wykorzystać.
– Tragiczna obrona przy golu – nasi zawodnicy zachowali się tak, jakby pierwszy raz się spotkali na placu. Nie było tego, który by wziął na siebie odpowiedzialność.
– Nowi bardzo słabi – nie było z pozyskanych zawodników tego, o którym moglibyśmy powiedzieć, że coś wniósł. Raczej wszyscy dostosowali się do Fosy i spółki.
– Cios dla kibiców – ludzie nadal jeżdżą wiele kilometrów, by oglądać tę drużynę i jak widać – nadal to nie robi żadnego wrażenia na panach sportowcach.
Najnowsze komentarze