Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta – [5] – GieKSa wreszcie pokonała rywala zza miedzy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u

Czas trwania spotkania – Mecz GKS-u z MKS-em trwał 92 minuty, z czego I set 30 min. – II set 27 min. – III set 35 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 23: zagrywka 10, atak 9, siatka 2, inne 2.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 24: zagrywka 14, atak 5, siatka 3, inne 2.

Ilość zdobytych punktów – GKS 53: Quiroga 11, Butryn 10, Pietraszko 9, Komenda 7, Kohut 6, Witczak 5, Kapelus 5.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 20: Komenda 5, Quiroga 5, Pietraszko 4, Butryn 3, Witczak 2, Kapelus 1.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 33: Butryn 7, Kohut 6, Quiroga 6, Pietraszko 5, Kapelus 4, Witczak 3, Komenda 2.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 25: Pietraszko 6, Butryn 5, Kohut 5, Komenda 4, Witczak 3, Quiroga 2, Kapelus 1, Kalembka -1.

Ilość zagrywek – GKS 74: Komenda 17, Quiroga 15, Kapelus 12, Butryn 10, Pietraszko 10, Kohut 6, Witczak 2, Kalembka 2.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 14: Komenda 3, Butryn 2, Kapelus 2, Pietraszko 2, Quiroga 2, Witczak 1, Kalembka 1, Kohut 1.
Ilość asów serwisowych – GKS 8: Komenda 3, Quiroga 3, Butryn 1, Pietraszko 1.

Ilość przyjęć – GKS 60: Quiroga 28, Kapelus 14, Mariański 13, Kohut 2, Komenda 1, Kalembka 1, Pietraszko 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 3: Quiroga 3.
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 53%: Kapelus 64%, Mariański 62%, Kohut 50%, Quiroga 50%, Komenda 0%, Kalembka 0%, Pietraszko 0%.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 35%: Mariański 62%, Kohut 50%, Kapelus 36%, Quiroga 25%, Komenda 0%, Kalembka 0%, Pietraszko 0%.

Ilość ataków – GKS 83: Quiroga 21, Butryn 16, Kapelus 15, Pietraszko 11, Witczak 9, Kohut 9, Komenda 2.
Ilość błędów w ataku – GKS 5: Butryn 2, Quiroga 2, Witczak 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 6: Kapelus 2, Quiroga 2, Butryn 1, Pietraszko 1.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 36: Butryn 8, Quiroga 8, Pietraszko 6, Kohut 6, Kapelus 5, Witczak 2, Komenda 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 43%: Kohut 67%, Pietraszko 55%, Komenda 50%, Butryn 50%, Quiroga 38%, Kapelus 33%, Witczak 22%.

Ilość bloków punktowych – GKS 9: Witczak 3, Komenda 3, Pietraszko 2, Butryn 1.
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 3: Pietraszko 2, Kalembka 1.

 

Początek meczu nie układał się po naszej myśli. To goście grali pewniej i skuteczniej w ataku, zaczynając już od przewagi 0:3. Dopiero po przerwie na żądanie Piotra Gruszki przy stanie 9:12 nasza gra wróciła na odpowiednie tory, dobra zagrywka plus bloki punktowe i tym razem to rywale mieli problemy z kończeniem własnych ataków. Wystarczy nadmienić, że już do końca tego seta, będzinianie zdobyli tylko 3 oczka po własnych akcjach! – blok punktowy, as serwisowy oraz atak ze skrzydła. Od stanu 15:18 GieKSa grała już na dobrym poziomie i w sumie spokojnie wygrała tego seta. Skuteczność w ataku lepsza po naszej stronie – GKS miał 42% przy 27% MKS-u – w punktach wyszło 11:7. W asach i blokach wygraliśmy 7:5. Tylko błędów własnych było za dużo – GieKSa miała aż 9, a goście 7. Przyjęcie też lepsze u nas – dokładne na poziomie 58% do 33%, a perfekcyjne na poziomie 26% do 28%. W punktowaniu wyróżnił się Pietraszko, który zdobył 6 oczek.

Drugi set zaczął się co prawda od naszego prowadzenia 5:4, ale potem inicjatywa należała do naszych rywali, którzy zdobyli przewagę (5:8) i utrzymywali ją prawie do samego końca (20:21). Końcówkę lepiej zagrali jednak nasi siatkarze i już przy pierwszej piłce setowej udało się zamknąć tego seta, dzięki nieporozumieniu graczy przeciwnej drużyny i błędzie przy siatce. Tym razem w ataku byliśmy słabsi – GKS miał 43% przy 57% będzinian – w punktach podliczono 12:17, a więc spora strata. Odrobiliśmy straty pięcioma asami serwisowymi, bo w blokach był remis 1:1. Resztę zrobiły błędy własne – GKS 5, a MKS 7. Przyjęcie dalej na wysokim poziomie w naszej ekipie – dokładne na poziomie 60% do 29%, a perfekcyjne na poziomie 45% do 24%. Punkty dla GieKSy głównie zdobywali Butryn i Quiroga po 5.

Trzecia partia znów źle zaczęła się dla GKS-u, bo goście prowadzili 0:3, ale dość szybko udało się odrobić straty (6:6), by za chwilę wyjść na prowadzenie 10:8. Wyrównana gra trwała do stanu po 18 i wtedy w rolach głównych wystąpili sędziowie, którzy podjęli wielce kontrowersyjną decyzję, zmieniając ją dwukrotnie po challenge’ach. Po ostrych protestach trenera Piotra Gruszki oraz bardzo długiej przerwie w grze, można było mieć obawy, jak to całe zamieszanie wpłynie na grę naszego zespołu. Na szczęście siatkarze GKS-u wytrzymali ciśnienie i koncentrację w zaciętej końcówce, gdy to goście wciąż minimalnie prowadzili (22:23). Wtedy to gracze MKS-u nie wytrzymali już presji, nie kończąc żadnej swej akcji do końca meczu. Skuteczność była minimalnie lepsza po naszej stronie – GKS miał 45% przy 34% rywali – punktowo wyszło 13:11. W asach i blokach też ciut lepsi nasi zawodnicy – 4:3. Błędy własne GieKSa 10, a MKS 9. Przyjęcie się tym razem wyrównało – dokładne na poziomie 43% do 43%, a perfekcyjne na poziomie 33% do 24%. W punktowaniu najlepsi u nas byli Butryn 5 i Kohut 4 oczka.

Ogólnie mecz na dobrym naszym poziomie, z bardzo dobrymi końcówkami setów. Martwią słabe wejścia w set (pierwszy i trzeci) oraz wciąż zbyt duża ilość błędów własnych. Cieszy również coraz stabilniejsze przyjęcie w naszym zespole. Słów kilka o frekwencji na hali. Na meczu z MKS-em było najmniej widzów w całej historii występów GKS-u w PlusLidze. Na pewno wpływ na to miał środowy termin spotkania i zmiana godziny na wcześniejszą, aby można było zdążyć na Bukową oraz mało atrakcyjny medialnie rywal. Dodatkowo wiele osób, nie chce jeździć na mecze na zad… ale no cóż klub musiał się z tym liczyć „wyrzucając” drużynę tak daleko od centrum miasta. Mecze w Spodku pod względem frekwencji, to zupełnie inna bajka. Wracając do statystyk meczowych, to łącznie skuteczność w ataku była u nas na poziomie 43% przy 40% rywali – w punktach podliczono 36:35.W asach serwisowych nasza spora przewaga bo 8:3, a w blokach punktowych również byliśmy lepsi, bo 9:6. Łącznie punktacja po skończeniu własnych akcji wyszła 53:44 na naszą korzyść. Błędy własne czasami zdarza się ich troszkę za dużo, tym razem u nas było 24 przy 23 u rywali. W przyjęciu widać od początku sezonu znaczący postęp, w środę było – dokładne na poziomie 53% do 35%, a perfekcyjne na poziomie 35% do 25%. Punktowanie rozłożyło się na całą drużynę, najwięcej oczek zdobyli Quiroga 11 oraz Butryn 10, więc nie dziwi wybór na MVP tego meczu, naszego… libero Bartosza Mariańskiego, który miał 62% przyjęcie oraz obronił efektownie kilka piłek po silnych zbiciach przeciwników.

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE GKS-u – po 5 meczach (18 setów)

Bilans meczów łącznie – 3:2 – Bilans punktów – 9:6 – Bilans setów – 11:7 – Bilans małych punktów – 425:399
Bilans meczów „u siebie” – 1:1 – Bilans punktów – 3:3 – Bilans setów – 4:3 – Bilans małych punktów – 173:170
Bilans meczów „na wyjeździe” – 2:1 – Bilans punktów – 6:3 – Bilans setów 7:4 – Bilans małych punktów – 252:229

Rozegrane mecze – 5: Witczak, Komenda, Butryn, Kapelus, Pietraszko, Kohut, Stelmach, Quiroga, 4: Fijałek, Mariański, 3: Stańczak, Krulicki, Kalembka, 2: Sobański

Rozegrane sety – 18: Kapelus, Quiroga, 17: Komenda, Butryn, Pietraszko, 15: Kohut, 12: Stańczak, Witczak, 11: Fijałek, 10: Mariański, Stelmach, 6: Krulicki, 5: Kalembka, 4: Sobański,

Widzów na meczach GKS-u – „u siebie” / „na wyjeździe” – 2300:5200

Czas trwania spotkań – Mecze GKS-u trwały 473 minuty, z czego I set 120 min. – II set 128 min. – III set 139 min. – IV set 86 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 130: zagrywka 72, atak 37, siatka 10, inne 11.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 120: zagrywka 82, atak 23, siatka 8, inne 7.

Ilość zdobytych punktów – GKS 295: Butryn 59, Quiroga 56, Kapelus 55, Pietraszko 47, Kohut 30, Komenda 16, Witczak 14, Sobański 7, Krulicki 6, Kalembka 2, Stelmach 2, Fijałek 1.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 112: Butryn 22, Kapelus 20, Pietraszko 18, Quiroga 18, Kohut 11, Komenda 11, Witczak 6, Sobański 3, Krulicki 2, Stelmach 1.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 183: Quiroga 38, Butryn 37, Kapelus 35, Pietraszko 29, Kohut 19, Witczak 8, Komenda 5, Krulicki 4, Sobański 4, Kalembka 2, Fijałek 1, Stelmach 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 134: Quiroga 29, Kapelus 28, Pietraszko 28, Butryn 27, Kohut 18, Witczak 4, Krulicki 3, Stelmach 2, Komenda 2, Kalembka 1, Sobański 0, Fijałek -2, Mariański -2, Stańczak -4.

Ilość zagrywek – GKS 423: Quiroga 72, Komenda 65, Pietraszko 61, Butryn 60, Kapelus 58, Kohut 48, Witczak 23, Krulicki 14, Fijałek 8, Kalembka 7, Sobański 6, Stelmach 1.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 82: Pietraszko 18, Kapelus 13, Komenda 12, Kohut 10, Butryn 10, Quiroga 7, Krulicki 3, Sobański 3, Witczak 3, Fijałek 2, Kalembka 1.
Ilość asów serwisowych – GKS 25: Komenda 5, Pietraszko 4, Quiroga 4, Witczak 3, Butryn 3, Kapelus 2, Kohut 2, Krulicki 2.

Ilość przyjęć – GKS 329: Kapelus 120, Quiroga 100, Stańczak 54, Mariański 33, Sobański 9, Kalembka 3, Kohut 3, Pietraszko 2, Komenda 2, Stelmach 1, Fijałek 1, Krulicki 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 19: Quiroga 7, Kapelus 4, Stańczak 4, Mariański 2, Fijałek 1, Sobański 1.
Przyjęcie negatywne – GKS 65: Kapelus 25, Quiroga 15, Stańczak 10, Mariański 8, Sobański 3, Komenda 1, Kalembka 1, Pietraszko 1, Kohut 1.
Przyjęcie perfekcyjne – GKS 87: Kapelus 30, Quiroga 24, Mariański 15, Stańczak 12, Sobański 2, Krulicki 1, Pietraszko 1, Stelmach 1, Kohut 1.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 26%: Krulicki 100%, Stelmach 100%, Pietraszko 50%, Mariański 45%, Kohut 33%, Kapelus 25%, Quiroga 24%, Stańczak 22%, Sobański 22%, Komenda 0%, Fijałek 0%, Kalembka 0%,

Ilość ataków – GKS 485: Quiroga 124, Butryn 119, Kapelus 98, Pietraszko 42, Kohut 36, Witczak 29, Sobański 12, Komenda 11, Krulicki 8, Kalembka 3, Stelmach 2, Fijałek 1.
Ilość błędów w ataku – GKS 23: Butryn 11, Quiroga 6, Kapelus 3, Witczak 3.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 37: Butryn 11, Kapelus 7, Quiroga 7, Witczak 4, Sobański 3, Kohut 2, Komenda 2, Pietraszko 1.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 232: Butryn 52, Kapelus 51, Quiroga 50, Pietraszko 29, Kohut 23, Witczak 8, Sobański 6, Krulicki 4, Komenda 4, Stelmach 2, Kalembka 2, Fijałek 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 48%: Fijałek 100%, Stelmach 100%, Pietraszko 69%, Kalembka 67%, Kohut 64%, Kapelus 52%, Krulicki 50%, Sobański 50%, Butryn 44%, Quiroga 40%, Komenda 36%, Witczak 28%,

Ilość bloków punktowych – GKS 38: Pietraszko 14, Komenda 7, Kohut 5, Butryn 4, Witczak 3, Kapelus 2, Quiroga 2, Sobański 1.
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 8: Quiroga 2, Pietraszko 2, Kohut 1, Butryn 1, Kapelus 1, Kalembka 1.
MVP – GKS 3: Komenda 2, Mariański 1.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GieKSa znów na koniec karci Górnik

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W przerwie reprezentacyjnej spotkały się drużyny GKS Katowice i Górnik Zabrze. Półtora tygodnia po ligowym Śląskim Klasyku, mogliśmy na Bukowej znów oglądać derbową rywalizację, tym razem w formie meczu kontrolnego.

W 10. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukowskiego, Arkadiusz Jędrych uderzał głową, ale nad poprzeczką. W 25. minucie GKS miał idealną okazję do zdobycia bramki. Znów po kornerze wykonywanym przez Łukowskiego, piłkę zgrywał Jaroszek, ta po rykoszecie leciała w kierunku bramki, gdzie na wślizgu jeszcze próbował ją wepchnąć do bramki Łukasiak, jednak obrońcy Górnika wybili piłkę z linii bramkowej. Po pół godziny pierwszą okazję miał Górnik – z około 17 metrów uderzał Chłań, ale czujny Rafał Strączek złapał piłkę. W 37. minucie do prostopadłej piłki z chaosu doszedł Eman Marković, który wyszedł sam na sam i płaskim strzałem pokonał Loskę. Chwilę później z kontrą ruszyli katowiczanie, Błąd i Rosołek mieli naprzeciw jednego obrońcę, Maciej zdecydował się na strzał, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 43. minucie ponownie Rosołek uderzał z dystansu, ale bez problemu dla Loski. Do przerwy GKS prowadził posiadając lekką przewagę. Górnik nie zagroził poważnie naszej bramce.

W przerwie trener dokonał kilku zmian w składzie. W 50. minucie po zwodzie uderzał na bramkę Wędrychowski, ale bramkarz bez problemu poradził sobie z tym strzałem. Chwilę później wdzierał się w pole karne Massimo, ale został powstrzymany. W 55. minucie znakomitą okazję miał Zahović, który dostał od Massimo piłkę i z centrum pola karnego uderzał na bramkę, jednak nasz golkiper świetnie interweniował. W 68. minucie Bród podał do Swatowskiego, ten uderzał kąśliwie, ale bramkarz wybił na róg. Po chwili korner wykonywał Rejczyk, a Jędrych uderzał głową, minimalnie niecelnie. W 74. minucie do wybitej przed pole karne piłki dopadł Chłań i strzelił mocno, ale świetnie interweniował nasz golkiper. Po chwili jednak było 1:1, gdy po rzucie rożnym najwyżej wyskoczył rekonwalescent Barbosa i mocnym strzałem głową doprowadził do wyrównania. W 82. minucie Galan uderzał z dystansu, ale prosto w ręce bramkarza. Trzy minuty przed końcem koronkową akcję przeprowadził… Klemenz z Buksą, a ten pierwszy po odegraniu znalazł się w idealnej sytuacji, jednak po nodze rywala strzelił nad poprzeczką. W 90. minucie katowiczanie przeprowadzili decydującą akcję. Galan podał do Swatowskiego, ten mocno wstrzelił, a na wślizgu Buksa strzelił zwycięską bramkę. Druga połowa była już bardziej wyrównana, a momentami Górnik osiągał lekką przewagę. Jednak to katowiczanie okazali się zwycięzcami i podobnie jak w ligowym klasyku na Nowej Bukowej, w samym końcu strzelili zwycięską bramkę.

3.09.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramka: Marković (37), Buksa (90) – Barbosa (74)
GKS: (I połowa) Strączek – Rogala, Jędrych, Paluszek (8. Jaroszek), Wasielewski, Łukowski – Błąd Bosch, Łukasiak, Marković – Rosołek.
(II połowa) Strączek – Bród, Klemenz, Jędrych, Rogala (60. Trepka), Łukowski (60. Galan) – Wędrychowski, Bosch (60. Milewski), Marković, Rejczyk, – Buksa
Górnik: (wyjściowy skład): Loska – Olkowski, Szcześniak, Pingot, Lukoszek, Chłań, Donio, Goh, Dzięgielewski, Zahović, Massimo. Grali także: Podolski, Tsirogotis, Barbosa.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga