Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska czapa czyli – Co słychać w sieci? – po przegranej w Bełchatowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Siatkarze GieKSy przegrali w trzech setach ze Skrą po walce i za to zostali pochwaleni, ale to za mało aby skutecznie powalczyć o wygraną w Bełchatowie.

 

katowickisport.pl – Bełchatowska twierdza niezdobyta. Gładka (?) porażka GieKSy

Siatkarze GKS-u Katowice przegrali wyjazdowy mecz ze Skrą Bełchatów 0:3. Wynik wskazuje na łatwe zwycięstwo Skry, jednak katowiczanie postawili rywalom twarde warunki. Siatkarze Skry Bełchatów, bez kontuzjowanego Mariusza Wlazłego, we własnej hali są niepokonani. Ba, nawet nie stracili seta, choć mecz z Katowicami wcale nie należał do łatwych. Podopieczni Piotra Gruszki postawili twarde warunki i w każdym secie prowadzili. Mieli spore szansę, by doprowadzić do szczęśliwego końca. Jednak gospodarze w końcowych fragmentach w każdej partii stawali na wysokości zadania. Przede wszystkim grali skuteczniej i – co najważniejsze – nie popełniali błędów własnych.   (…)

siatka.org/pl – PL: Skra pokonała katowiczan i jest wiceliderem

PGE Skra Bełchatów pokonała na swoim terenie GKS Katowice 3:0. Podopieczni trenera Piotra Gruszki w każdym z trzech setów prowadzili i mieli swoją szansę, bełchatowianie jednak szybko ich doganiali i końcówki rozstrzygali na swoją korzyść. Skra jest wiceliderem tabeli i ma pięć punktów straty do ZAKSY, która jednak dziś tę przewagę może jeszcze powiększyć.  (…)  Po wyrównanym początku drugiej partii znów do głosu doszli katowiczanie. Błąd w ataku popełnił Milad Ebadipour, a po asie serwisowym Pawła Pietraszko GKS prowadził 7:5. Słabo spisującego się w tej części gry Irańczyka zastąpił Milan Katić, a przy stanie 10:6 dla rywali o przerwę poprosił Roberto Piazza. Podobnie jak w secie pierwszym bełchatowianie znów zaczęli odrabiać straty i szybko doprowadzili do remisu 12:12. Gra się wyrównała, dobrze po stronie gości spisywał się Emanuel Kohut, a po stronie Skry nieźle radził sobie Katić. Od stanu 17:17 przewagę uzyskali gospodarze, a na boisku po stronie gości pojawili się Dominik Witczak i Maciej Fijałek, Piotr Gruszka przerwał grę przy prowadzeniu Skry 19:17, ale w końcówce bełchatowianie znów okazali się lepsi. Po blokach Bartosza Bednorza i Srećko Lisinaca gospodarze mieli pierwszą piłkę setową przy wyniku 24:20, ale rywale jeszcze zdobyli dwa punkty. Seta zakończył atakiem Lisinac i było już 2:0 dla Skry.  (…)

 

polsatsport.pl – 3 x 25:22! PGE Skra bez Wlazłego, ale znów bez straty seta

Siatkarze PGE Skry Bełchatów pokonali GKS Katowice 3:0 w spotkaniu 10. kolejki PlusLigi. Starcie obu ekip miało wyrównany przebieg, jednak ekipa z Bełchatowa znów zdołała zamknąć mecz we własnej hali w trzech setach. Bełchatowianie zagrali bez Mariusza Wlazłego, który doznał kontuzji w poprzednim ligowym starciu z Aluron Virtu Wartą Zawiercie. Słabo rozpoczęli ten mecz i długo przegrywali (4:8, 9:15), zdołali jednak opanować sytuację. Dobra gra w ataku, skuteczne zagrywki Srecko Lisinaca pozwoliły odrobić straty (16:16), a później uzyskać przewagę (19:17). Końcówka seta to błędy po obu stronach siatki i zwycięstwo Skry 25:22. Na przestrzeni drugiego seta katowiczanie również uzyskiwali przewagę (6:8, 14:15), końcówka znów jednak należała do ekipy z Bełchatowa. Skuteczna gra blokiem przyniosła piłkę setową (24:20), a atak Lisinaca ustalił wynik na 25:22. Takim samym wynikiem zakończyła się trzecia odsłona. Wyrównana walka trwała tym razem do stanu 20:20, później trzy piłki z rzędu padły łupem gospodarzy (23:20), piłkę meczową wywalczył Patryk Czarnowski, a spotkanie zakończył skuteczny atak Milana Katicia.  (…)

sportowefakty.wp.pl – PGE Skra – GKS: twierdza Bełchatów wciąż nienaruszona

(…)  Siatkarze PGE Skry przed własną publicznością radzą sobie bardzo dobrze. Przed startem 10. kolejki na koncie mieli już pięć domowych wygranych, przy których nie stracili ani jednego seta! Ślązacy mają za sobą bardzo udany początek rozgrywek, a od początku spotkania pokazywali swoją skuteczną grę. Kontra i blok, a także błędy bełchatowian pozwoliły im na wypracowanie sześciu punktów prowadzenia. Trener Roberto Piazza starał się zaradzić rosnącej przewadze gości, a podwójna zmiana (na boisko weszli Marcin Janusz i Bartosz Bednorz) ożywiła grę jego zespołu. Po dwóch asach Srećko Lisinaca było już tylko 14:15, a chwilę później blok Patryka czarnowskiego dał PGE Skrze prowadzenie 18:17. Katowiczanie dalej walczyli, lecz w końcówce popełnili więcej błędów, przez co przegrali.  (…)

W decydujących momentach podopiecznych Piotra Gruszki zawodziła skuteczność ataku (słabszy dzień miał lider GKS-u, Karol Butryn), gdyby w tym elemencie spisywali się lepiej w końcówkach setów, mogliby prowadzić. Roszady, których Gruszka dokonywał w składzie GieKSy na niewiele się zdały, tempo gry dyktowali gospodarze. Mimo to wynik oscylował w okolicach remisu – gdyby bełchatowianie ograniczyli błędy własne, to prowadziliby kilkoma punktami. Taki obraz gry utrzymał się do samego końca. Ślązakom nie udało się przełamać rywali, a twierdza Bełchatów pozostała nienaruszona – w tym sezonie PlusLigi gospodarze nie przegrali w niej ani jednego seta.  (…)

 

czassiatkowki.pl – PlusLiga: Bez niespodzianki w Bełchatowie. PGE Skra wygrywa za trzy punkty

W ramach dziesiątej kolejki PlusLigi siatkarze PGE Skry podejmowali przed własną publicznością GKS Katowice. Mimo iż gospodarze grali bez kontuzjowanego Mariusza Wlazłego, pokonali rywali w trzech setach. Katowiczanie walczyli zaciekle w każdej partii, ale wyrównane końcówki należały do gospodarzy. Najlepiej na boisku zaprezentował się środkowy Patryk Czarnowski. Pierwszą partię od udanego ataku z środka rozpoczął Patryk Czarnowski (1:0), choć po festiwalu błędów po obu stronach siatki i bardzo silnym ataku Karola Burtyna to GKS Katowice wyszedł na dwupunktowe prowadzenie (5:3). Kolejne błędy gospodarzy w ataku jedynie powiększały prowadzenie przeciwników (8:4). W ataku niezawodnie spisywał się Karol Butryn (10:5), potwierdzając fantastyczną postawę katowiczan na boisku (13:7). Dobra akcja PGE Skry ze środka oraz błędy Emanuela Kohuta i Gonzalo Quirogi spowodowały, że na tablicy wyników pojawił się remis (16:16). Kolejne akcje należały do rozpędzonych bełchatowian (19:17), którzy przejęli inicjatywę w tym secie (23:21) i spokojną grą doprowadzili do jego końca (25:22).  (…)

skra.pl – Od zwycięstwa do zwycięstwa

(…)  Lepszy start zanotowali podopieczni byłego siatkarza PGE Skry Piotra Gruszki. Przyjezdni prowadzili nawet sześcioma punktami (7:13) i wtedy trener Piazza spróbował wersji z Bartoszem Bednorzem na pozycji atakującego i Marcinem Januszem. Włoski plan się powiódł. Kiedy w polu zagrywki pojawił się Srećko Lisinac straty zostały niemal odrobione (14:15). Po bloku Patryka Czarnowskiego bełchatowianie wreszcie znaleźli się na prowadzeniu i z energią ruszyli po swoje! Wygrali premierową odsłonę do 22! W drugim secie Piazza zdecydował się na powrót do wyjściowego ustawienia z Romaciem i Łomaczem. Scenariusz był podobny do partii wcześniejszej. Początkowe prowadzenie GKS-u i udany pościg PGE Skry. Na plus można zapisać grę blokiem, który przyniósł bełchatowianom w tym fragmencie aż 5 punktów! Najwięcej miał ich na swoim koncie Patryk Czarnowski! Srećko Lisinac chyba pozazdrościł swojemu koledze, bo w trzeciej odsłonie to on brylował w tym elemencie. Dobrze wiodło się także jego rodakowi Milanowi Katiciowi. Jednak i tym razem losy partii rozstrzygnęły się w samej końcówce. Szczęśliwie dla gospodarzy, którzy odnieśli szóste kolejne zwycięstwo w hali Energia.  (…)

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Wywiady

Błąd: Funkcjonowaliśmy jako zespół

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu w Krakowie porozmawialiśmy ze zdobywcą trzeciej bramki dla GieKSy – Adrianem Błądem.

Jak oceniasz na gorąco to spotkanie? Czy spodziewaliście się, że Cracovia zostawi tyle miejsca z przodu?

Adrian Błąd: Że tak łatwo, to na pewno nikt się nie spodziewał, ale fajny mieliśmy plan na ten mecz. Częste zmiany strony, szeroka dziesiątka, co nam dawało w dużym stopniu łatwość mijania pressingu Cracovii. No i stąd się też wzięły te bramki, bo nawet jak byliśmy w niskiej obronie, to bardzo fajnie funkcjonował nasz szybki atak, stąd choćby druga bramka Mateusza Maka. Bardzo się cieszę, że tak, a nie inaczej funkcjonowaliśmy jako zespół. Bardziej mnie martwi to, że dzisiaj nie mamy Adasia Zrelaka i to jest dla nas taka strata na minus.

Czym spowodowane jest stracenie bramek w końcówkach spotkania?

Dzisiaj trzeba oddać Cracovii, że po prostu jest dobrym zespołem i też stwarzała sobie mnóstwo okazji. Dzisiaj Kudłi myślę, że ze trzy-cztery sytuacje sam wybronił. Także trzeba oddać Cracovii, że miała jakościowych zawodników i przez to stwarzała sytuację. Choćby bramka na 3:3, to też super wrzutka i super wykończenie Kallmana – ciężko jest się obronić przed takim sytuacjami. Także nie sprowadzałbym tego do jakiegoś braku koncentracji, tylko musimy być jeszcze bardziej pazerni w swoim polu karnym. Musimy wybijać wszystkie piłki, które tam się znajdują i tak jak powiedziałem – rywal też stwarzał sobie akcje i je wykorzystał.

Teraz czeka nas przerwa na kadrę, po ostatniej zaliczyliśmy dołek. Myślisz, że dzisiejszy mecz był z rodzaju takich na przełamanie?

Powiem szczerze, że ja się na tym nie skupiam. Bardziej mnie martwi to, że w dniu dzisiejszym nie mamy kilku zawodników, którzy mają kontuzję i to jest dla nas największym minusem, jeżeli chodzi o szatnię. Bo straty Grześka Rogali, Olka Komora, Bartka Nowaka, dzisiaj Zrela, to są takie straty, że musimy trzymać się wszyscy razem, żeby nasza jakość przede wszystkim nie spadła, a to jak będziemy wyglądać po przerwie na kadrę, to zawsze każdy będzie dywagował. Jednym służy przerwa, drugim nie. Robimy swoje z meczu na mecz, ale myślę, że będziemy mieli dobry plan na Lecha. Trzeba też zaznaczyć, na jaki teren jedziemy, ale pojedziemy na pewno zwarci i gotowi.

Dobrze wam się gra z zespołami, które chcą grać w piłkę i nie murują się na swojej połowie. Na pewno Lech należy do takich drużyn.

Każdy mecz jest inny, ale na pewno tak, jak powiedziałeś — lepiej nam się gra z zespołami, które chcą odważnie grać w piłkę. Łatwiej jest choćby założyć pressing, czy wyjść z szybkim atakiem, czy gdzieś tam nawet zepchnąć troszkę rywala. Bo inaczej jak rywal broni się przy swojej szesnastce i wtedy jest nam zdecydowanie ciężej. Ale jak pojedziemy na Lecha, to oni też mają swoje cele w tym sezonie, jakąś jakość prezentują. Na pewno czeka nas bardzo solidne wyzwanie. Wyzwaniom trzeba stawiać czoła i na pewno w Poznaniu tak zrobimy.

Czy po stracie bramki w doliczonym czasie gry, wierzyliście, że te spotkanie można jeszcze wygrać?

Ten mecz to był taki rollercoaster i pokazał, że wszystko się może wydarzyć. Chwilę wcześniej Seba Bergier miał sytuację bramkową, ale trzeba oddać, że Cracovia też miała super sytuację, gdzie Kudłi wybronił. Trzeba podkreślić, że ten mecz był naprawdę na bardzo wysokim poziomie i z tego się cieszymy, że od tego poziomu nie odstajemy, a wręcz przeciwnie – że spokojnie do niego dorównujemy.

Od czego zaczęło się zamieszanie po bramce dla GieKSy?

Przez kogo się zaczęło, to nie ma znaczenia. Chyba było uderzenie Sebastiana Bergiera, ale jak jest zamieszanie, to idziemy wszyscy. Nie ma znaczenia, czy to jest trener z ławki, czy ktoś na trybunach – jesteśmy jedną drużyną, stajemy wszyscy jeden za drugiego. Także to jest najmniej istotne, kto dostał kartkę i co się tam działo – ważne, że byliśmy wszyscy razem.

 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Krakowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami kolejny wyjazd na stadion Cracovii, tym razem na mecz z prawdziwym gospodarzem tego obiektu. Czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Na wyjazd do Krakowa złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały nam przyznane: Madziara i Kazik (foto), Shellu i ja (press).
  2. Dzień przed wyjazdem napisał do mnie Łukasz, który w zeszłym sezonie kilkukrotnie pisał dla Was relację tekstową na żywo z pierwszoligowych boisk. Później w oczekiwaniu na nowe okulary musiał na chwile zaprzestać jeżdżenia. Oznajmił, że mógłby czasami pomóc, na co mu odpisałem – że będę miał go na uwadze i jakby była taka potrzeba, to będę dzwonił.
  3. Chciałbym widzieć jego zdziwienie, gdy w sobotę przed godziną ósmą dostał ode mnie wiadomość: czy nie chciałby pojechać do Krakowa? Shellu obudził się z wysoką gorączką. W momencie, kiedy Łukasz wyraził chęć, zacząłem ogarniać mu akredytację.
  4. Równo o godzinie dziewiątej wykręciłem numer do Marzeny Młynarczyk-Warwas, która pełni rolę rzecznika pasowego w Cracovii. Przedstawiłem jej sytuację i poprosiłem o przyznanie akredytacji Łukaszowi, a anulowanie Shellowi. Muszę przyznać, że wiele klubów powinno się uczyć od tej pani podejścia do człowieka. Była bardzo życzliwa i nie widziała żadnych problemów, aby podmienić akredytację. W wielu klubach zostalibyśmy zrugani, że w ogóle dzwonimy.
  5. Do Krakowa dojechaliśmy godzinę przed meczem, sprawnie zaparkowaliśmy samochód i udaliśmy się po akredytację. Ja z Łukaszem odebraliśmy je bardzo szybko, ale Magda z Kazikiem mieli je w innym miejscu, którego musieli się trochę naszukać.
  6. W tym dniu pod stadionem odbywały się obchody z okazji 106. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Dla kibiców była grochówka z kotła, sporo pojazdów wojskowych i żołnierzy w pełnym umundurowaniu. Dodatkowy akcent mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: żołnierze wynieśli na murawę 80-metrową biało-czerwoną flagę i zostały odśpiewane trzy zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
  7. Z Łukaszem udałem się na sektor prasowy, a Madziara z Kazikiem postanowili jeszcze pokrążyć pod stadionem, aby popstrykać trochę fotek i polatać dronem.
  8. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze i z niedowierzaniem oglądaliśmy poczynania naszych piłkarzy, którzy bez problemu stwarzali sobie sytuacje bramkowe, a to, co robił Mateusz Mak, przechodziło nasze najśmielsze oczekiwania.
  9. W drugiej połowie Adrian Błąd zdobył bramkę kolejki, którą zobaczyłem dopiero z odtworzenia, bo w trakcie meczu mi umknęła.
  10. Końcówka spotkania to istny rollercoaster, z którego wyszliśmy obronną ręką. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, po utracie bramki w 93. minucie, że jeszcze wygramy ten mecz.
  11. Po meczu poszedłem do mix zony, aby przeprowadzić wywiad z Adrianem Błądem, który możecie przeczytać TUTAJ, a reszta ekipy udała się na konferencję.
  12. Po konferencji podszedłem do pani rzecznik, aby osobiście podziękować za przyznanie akredytacji na ostatnią chwilę – co ją niezmiernie zdziwiło. Stwierdziła, że takie drobnostki to ona załatwia od ręki i była zdziwiona, że w innych klubach tak to nie działa.
  13. Następnie udaliśmy się w kierunku Katowic. Ostatnia osoba (ja ;)) zameldowała się w domu po godzinie 20:00.
  14. Teraz trochę przerwy na mecze naszych „Orłów”, a następnie udamy się na wyjazd do Poznania.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga