Siatkarze z Bydgoszczy po ośmiu kolejnych porażkach zdołali odnieść zwycięstwo. Grając przed własną publicznością, okazali się lepsi od drużyny z Katowic. Pierwszy set był niezwykle wyrównany, jednak to gospodarze okazali się górą, wygrywając 25:23. Drugi set pozwolił uwierzyć drużynie GKS-u w dobry wynik. Wygrali oni 25:20 i czekali z niecierpliwością na kolejny set. Tymczasem siatkarze Łuczniczki okazali się bezlitośni i rozbili Katowiczan 25:13. W trzecim secie również dominowali, jednak w końcówce goście zaczęli grać nieco lepiej. Ostatecznie siatkarze GKS-u przegrali czwartego seta 22:25. Dla siatkarzy z Bydgoszczy było to dopiero czwarte zwycięstwo w tym sezonie. Z kolei GKS notuje czwartą wyjazdową porażkę z rzędu. (…)
siatka.org – PL: Bezcenne trzy punkty Łuczniczki w meczu z GKS-em
Niezwykle cenne zwycięstwo odnieśli siatkarze bydgoskiej Łuczniczki, którzy pokonali we własnej hali GKS Katowice. Po dwóch setach na tablicy wyników widniał remis 1:1, jednak po dziesięciominutowej przerwie podopieczni trenera Jakuba Bednaruka byli wręcz nie do zatrzymania i zmietli rywali, zdobywając bezcenne trzy punkty w ligowej tabeli. Początek spotkania okraszony był sporym chaosem na boisku, który sprawiał, że drużyny nie wystrzegały się błędów własnych. Na tej grze skorzystał GKS, wychodząc na prowadzenie po dwóch błędach w ataku Metodiego Ananiewa i asie serwisowym Gonzalo Quirogi (5:3). Przez chwilę na tablicę wyników wrócił remis, lecz goście odzyskali swe prowadzenie, po zablokowaniu Bartosza Filipiaka osiągając wynik 10:7. Złą serię swych podopiecznych próbował przełamać Jakub Bednaruk, biorąc czas dla zespołu. Po przerwie Łuczniczka zdobyła punkt, a z czasem zaczęła gonić swego przeciwnika (11:12). Bardzo długa akcja przyniosła bydgoszczanom wyrównanie (13:13). Następnie asem serwisowym oraz skutecznym atakiem popisał się Filipiak, wyprowadzając swych kolegów na prowadzenie. Tym razem to Piotr Gruszka wziął przerwę dla swego zespołu, która okazała się dobrym pomysłem, gdyż gracze z Katowic dogonili oponentów (15:15). Od tego momentu formacje zaczęły rywalizację punkt za punkt, powoli dążąc do „końcówki”. Impas przerwali gospodarze, osiągając rezultat 21:19 po dwóch skutecznych atakach Ananiewa. Z tego powodu trener GKS-u ponownie wziął czas dla swych graczy. Po powrocie na parkiet do końca trwała walka o zwycięstwo, w której lepsi okazali się gospodarze. (…)
polsatsport.pl – PlusLiga: Łuczniczka Bydgoszcz przerwała serię ośmiu porażek
(…) Trener GKS Katowice Piotr Gruszka przyznał, że po dobrym treningu w tygodniu nie spodziewał się tak słabej postawy swojego zespołu. „Rywale grali dziś lepszą siatkówkę. Jestem zły, bo cały tydzień ciężko trenowaliśmy i sam mówiłem, że jest ok. Tymczasem dziś zobaczyłem kompletnie inny zespół. Ten mecz rozegrał się w głowach. Byliśmy przygotowani na to, że Bartek Filipiak dostaje większość piłek do ataku, a środkowi dostają ich mało. Czytaliśmy to wszystko, ale nie byliśmy w stanie nic zrobić. Rywale wykorzystali wszystkie swoje argumenty, które mają, grali skuteczniej i to im wystarczyło, by dziś zwyciężyć” – podsumował trener katowiczan. (…)
sportowefakty.wp.pl – Łuczniczka Bydgoszcz – GKS Katowice: rewanżu nie było. W Łuczniczce powtórka ze Spodka
(…) W drugiej partii wydawało się, że bydgoszczanie pójdą za ciosem. W ataku szalał bowiem Bartosz Filipiak. Błędy Jewgienija Gorchaniuka i Metodiego Ananiewa sprawiły jednak, że katowiczanie odskoczyli (6:10). Chwilę później miejsce Greka na boisku zajął Jakub Rohnka, ale to na niewiele się zdało. Łuczniczce nadal brakowało siły rażenia. Katowiczanie z kolei spisywali się bez zarzutu. Siłą napędową zespołu Piotra Gruszki był Gonzalo Quiroga, wspierany przez Serhija Kapelusa (19:15). W końcówce Jakub Bednaruk zdecydował się na zmianę rozgrywającego, Edgardo Goasa zastąpił Krzysztof Bieńkowski, co pozwoliło przez moment zmniejszyć straty. W decydującym momencie wysiłek bydgoszczan zniweczyła seria błędów. Dziesięciominutowa przerwa dobrze wpłynęła na Matodiego Ananiewa, który wyjątkowo udanie rozpoczął trzeciego seta. Seria zagrywek w wykonaniu Bułgara, pozwoliła gospodarzom wypracować kilku punktową przewagę (8:3). Trener Piotr Gruszka wyraźnie nie był zadowolony z postawy swoich graczy. Na boisku pojawili się zmiennicy: Marcin Komenda, Bartłomiej Krulicki i Rafał Sobański, jednak to nie pomogło. Siatkarze Łuczniczki z każdą kolejną akcją nakręcali się coraz bardziej. Po serii zagrywek Bartosza Filipiaka stało się jasne, że podopieczni Jakuba Bednaruka tego seta nie mogą przegrać (20:9), tym bardziej, że gracze GKS-u kompletnie posypali się w przyjęciu. Tak też się stało, kropkę nad „i” postawił Jewgienij Gorchaniuk. (…)
czassiatkowki.pl – PlusLiga: Cenna wygrana Łuczniczki Bydgoszcz. Seria siedmiu porażek z rzędu przerwana
Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz przed własną publicznością podejmowali zespół z Katowic. Spotkanie to rozpoczęło się po myśli gospodarzy, którzy wygrali premierową odsłonę. W kolejnej jednak lepsi okazali się rywale, ale podopieczni trenera Jakuba Bednaruka zwyciężyli w trzeciej i czwartej partii i zapisali na swoje konto komplet punktów. (…) Kolejna odsłona rozpoczęła się od efektywnej gry bydgoszczan. Dzięki skuteczności w ofensywie oraz błędom gości udało im się wypracować wysoką przewagę (8:3). Siatkarze z Katowic starali się dorównać przeciwnikowi, lecz nie było to łatwe zadanie. Łuczniczka Bydgoszcz bardzo dobrze spisywała się w bloku, a obrony Metodiego Ananieva pozwoliły jego drużynie na zapisanie kolejnych punktów (15:8). Podopieczni Piotra Gruszki nie mogli znaleźć recepty na świetną dyspozycję rywala, co przekładało się na stan seta. Bydgoszczanie nie zwalniali tempa gry, a po kontrze w wykonaniu Wojciecha Jurkiewicza na tablicy widniał wynik (20:9) dla gospodarzy. Wszystko wskazywało na to, że nic już nie powstrzyma Łuczniczki Bydgoszcz w odniesieniu zwycięstwa w trzeciej partii. Podwójny blok, chwilę później atak ze skrzydła i zdecydowanie wygrali gospodarze (25:13). (…)
czassiatkowki.pl –Piotr Gruszka: „Przegraliśmy to spotkanie w głowach i na to jestem wściekły”
(…) Zespół GKS-u Katowice w sobotnie popołudnie przegrał przeprawę z bydgoską Łuczniczką. Podopieczni Piotra Gruszki tracili punkty już od pierwszego gwizdka, popełniali błędy, źle odczytywali grę przeciwnika, co ten świetnie wykorzystywał. „Jestem bardzo zły, bo przez ostatni tydzień zawodnicy świetnie wyglądali na treningu. Tymczasem podczas meczu obraz zespołu był kompletnie inny pod jakimkolwiek względem. Niestety przegraliśmy to spotkanie w głowach i na to jestem wściekły” – powiedział po meczu w Bydgoszczy szkoleniowiec GKS-u Katowice. (…) Mimo starań katowickiego GKS-u, zawodnicy z Bydgoszczy bez większych problemów zapisali na swoim koncie komplet punktów. Ich wyższość widoczna była szczególnie w trzeciej partii, którą gospodarze zakończyli z dwunastoma „oczkami” przewagi. „Łuczniczka po raz drugi pokazała prostą taktykę na nas. Wykorzystali nasze słabości. Nie będę mówił o nich głośno, niech inne zespoły się martwią, jakie one są. W każdym razie nawet to, że dobrze zagrywaliśmy, nic nie znaczyło. Rywale grali wysoką piłkę i byli na niej skuteczni” – przyznał Piotr Gruszka. (…) Trener katowiczan powiedział, że drużyna spodziewała się dobrej dyspozycji atakującego Łuczniczki, Bartosza Filipiaka. Taktyka, którą obrali była jednak zupełnie nieskuteczna, co skutkowało straconymi punktami. Piotr Gruszka wyznał, że dobra gra bydgoskiej ekipy wywołała w nich niemoc. „Byliśmy przygotowani taktycznie na to, że dużo będzie atakował Filipiak. Rywale mało grali środkiem, ale kiedy trzeba było, nie mogliśmy nic z tym zrobić. Przez cały mecz nie potrafiliśmy zatrzymać Filipiaka, staliśmy kompletnie w innych miejscach niż powinniśmy. Mimo, że dobrze o tym wiedzieliśmy, nie poprawialiśmy tego. Rywal wykorzystał wszystkie argumenty jakimi dysponuje, bronili bardzo dobrze i to wystarczyło do zwycięstwa” – dodał Piotr Gruszka. (…) Katowiczanie w całym spotkaniu popełnili sporo prostych błędów, których z łatwością mogli się ustrzec, gdyby tylko zachowali większe opanowanie. Wystarczyła mała strata punktów, a w ich szeregi wkradał się niepokój. To znacznie utrudniało zbliżenie się do przeciwnika i ustanowienie losów meczu na swoją korzyść. Trener drużyny nie krył zażenowania tym faktem. „Taka już jest nasza przypadłość. Mamy dwa-trzy punkty straty i nagle strach powoduje, że kompletnie zapominamy o podstawowych rzeczach. Dogrywamy piłki na drugą stronę siatki, przepychamy się z rozgrywającym. Wszystko to proste sytuacje, spowodowane strachem przed tym, że możemy przegrać seta. Kompletnie tego nie rozumiem, bo to jest ostatnia rzecz jaka powinna pojawiać się u sportowca” – zakończył Gruszka.
(…) Niesieni zwycięstwem w trzecim secie, udanie rozpoczęliśmy czwartą partię. Po skutecznych atakach Bartka Filipiaka prowadziliśmy już 5:2, a kiedy krótką popisał się Wojciech Jurkiewicz było 6:3. Wówczas o czas poprosił trener GKS-u Katowice Piotr Gruszka. Katowiczanie zbliżyli się do nas na punkt i od tego momentu toczyła się wyrównana gra – 10:8. Ponownie jednak dał znać o sobie nasz szczelny blok, przez którego nie potrafił przebić się Butryn czy Kapelus – 13:8. Przy stanie 14:11 czwartego asa serwisowego w tym meczu posłał Filipiak, a chwilę później trener Gruszka wziął kolejną przerwę na żądanie. Nie wybiła ona jednak z rytmu siatkarzy Łuczniczki Bydgoszcz, którzy nadal dzielnie walczyli w obronie – 17:11, a rywale seriami popełniali błędy. Przy zagrywce Kapelusa GKS Katowice zaczął niwelować straty, by zbliżyć się do gospodarzy na 3 „oczka” – 19:16. W końcówce seta kibice byli świadkami wyrównanych akcji, a rywale doprowadzili do nerwowej końcówki – 23:22. Atak Gorchaniuka zapewnił nam upragnione zwycięstwo. (…)
Najnowsze komentarze