Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta – [19] – 10 porażka GieKSy w 11 ostatnich meczach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u

Czas trwania spotkania – Mecz GKS-u z Treflem trwał 87 minut, z czego I set 37 min. – II set 25 min. – III set 25 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 24: zagrywka 13, atak 8, siatka 2, inne 1.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 23: zagrywka 16, atak 7, siatka 0, inne 0.

Ilość zdobytych punktów – GKS 45: Butryn 15, Quiroga 10, Krulicki 5, Pietraszko 5, Kapelus 3, Sobański 3, Witczak 1, Komenda 1, Kalembka 1, Fijałek 1.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 12: Butryn 5, Quiroga 2, Krulicki 1, Komenda 1, Pietraszko 1, Fijałek 1, Sobański 1.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 33: Butryn 10, Quiroga 8, Krulicki 4, Pietraszko 4, Kapelus 3, Sobański 2, Witczak 1, Kalembka 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 4: Butryn 9, Krulicki 1, Witczak 1, Fijałek 1, Quiroga 1, Komenda -1, Pietraszko -1, Stelmach -1, Sobański -1, Kapelus -2, Mariański -3.

Ilość zagrywek – GKS 70: Pietraszko 15, Butryn 12, Komenda 11, Krulicki 7, Quiroga 7, Kapelus 6, Sobański 5, Witczak 2, Kalembka 2, Fijałek 2, Stelmach 1.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 16: Pietraszko 4, Butryn 3, Krulicki 2, Sobański 2, Quiroga 2, Komenda 1, Kalembka 1, Stelmach 1.
Ilość asów serwisowych – GKS 4: Komenda 1, Butryn 1, Pietraszko 1, Fijałek 1.

Ilość przyjęć – GKS 67: Quiroga 27, Mariański 14, Kapelus 12, Sobański 11, Krulicki 1, Komenda 1, Pietraszko 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 11: Kapelus 4, Mariański 3, Quiroga 2, Krulicki 1, Komenda 1.
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 36%: Pietraszko 100%, Mariański 57%, Sobański 55%, Quiroga 33%, Kapelus 8%, Krulicki 0%, Komenda 0%.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 21%: Mariański 43%, Quiroga 19%, Sobański 18%, Kapelus 8%, Krulicki 0%, Komenda 0%, Pietraszko 0%.

Ilość ataków – GKS 86: Butryn 28, Quiroga 24, Pietraszko 9, Sobański 8, Kapelus 7, Krulicki 6, Witczak 3, Kalembka 1.
Ilość błędów w ataku – GKS 7: Butryn 2, Krulicki 1, Kapelus 1, Pietraszko 1, Sobański 1, Quiroga 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 7: Quiroga 4, Butryn 1, Pietraszko 1, Sobański 1.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 36: Butryn 13, Quiroga 9, Pietraszko 4, Krulicki 3, Kapelus 3, Sobański 2, Witczak 1, Kalembka 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 42%: Kalembka 100%, Krulicki 50%, Butryn 46%, Pietraszko 44%, Kapelus 43%, Quiroga 38%, Witczak 33%, Sobański 25%.

Ilość bloków punktowych – GKS 5: Krulicki 2, Butryn 1, Sobański 1, Quiroga 1.
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 0:

 

Pierwszy set tego spotkania był bez wątpienia do wygrania. Zaczęło się od wyrównanej gry i prowadzenia gości 3:5, ale potem to katowiczanie starali się przejąć inicjatywę i prowadzili 11:8. Następnie to raz, rywale nas dochodzili na remis, a dwa to znów nasi siatkarze odskakiwali na 2 oczka przewagi i tak aż do stanu 22:20 oraz ostatniego prowadzenia 23:22. Wtedy to gdańszczanie zdobyli 2 oczka z rzędu i już grając na przewagi, udawało się GKS-owi tylko przedłużać tę partię. Skuteczność w ataku – GKS miał 50% przy 59% Trefla – wynikowo wyszło 16:16. W asach i blokach przegraliśmy 3:6. Błędy własne – GieKSa miała 9 przy 10 gdańszczan. Przyjęcie o wiele lepsze po stronie gości – dokładne na poziomie 33% do 62%, a perfekcyjne na poziomie 22% do 48%. Punktowanie rozłożyło się na całą naszą drużynę.

W drugi set lepiej weszli przeciwnicy i objęli prowadzenie 4:7, potem GKS zdobył 4 oczka z rzędu, na 8:7 (to było ostatnie prowadzenie w tym secie), ale rywale szybko się zrewanżowali i dla odmiany zdobyli 5 punktów pod rząd (8:12). Do końca seta to goście kontrolowali jego przebieg i pozwalali jedynie na zniwelowanie strat do 2 punktów (14:16). Kolejny przestój w naszej grze i rywale szybko powiększyli swą przewagę na 16:20, nie dając już żadnych szans naszemu zespołowi. Skuteczność w ataku fatalna – GKS miał 35% przy 56% Trefla – w punktach wyszło 9:15. W asach i blokach znów byliśmy gorsi 3:6. Błędy własne – GieKSa miała tylko 4 przy 7 gdańszczan. Przyjęcie znów gorsze po naszej stronie – dokładne na poziomie 35% do 53%, a perfekcyjne na poziomie 29% do 32%. Punkty próbował ratować Butryn – 5 oczek, ale przy tylko 40% skuteczności.

Trzecia partia zaczęła się dla nas bardzo źle (0:3), potem szybko udało się odrobić straty (5:4), ale niestety było to pierwsze i ostatnie prowadzenie naszego zespołu w tym secie! Goście szybko wykorzystali nasz przestój w grze i odskoczyli na wynik 8:12. Następnie mieliśmy grę na zasadzie „punkt za punkt” i tak aż do stanu 17:21. Wtedy udało się odrobić 2 oczka straty, ale na więcej nie pozwolili już nasi rywale, równie szybko zdobywając 2 punkty z rzędu. Skuteczność w ataku – GKS miał 39% przy 41% Trefla – a w punktach nawet wygraliśmy 11:9. Niestety znów w asach i blokach byliśmy gorsi 3:6. Resztę zrobiły błędy własne – GieKSa miała ich 10 przy 7 gdańszczan. Przyjęcie lepsze po naszej stronie – dokładne na poziomie 39% do 21%, a perfekcyjne na poziomie 13% do 21%. Punktowanie trzymali Butryn (5 oczek) i Quiroga (4 punkty).

Ogólnie znów GKS zagrał dobrze tylko jednego seta. Sytuacja taka ma miejsce już od dłuższego czasu i staje się powoli irytujące, że sztab szkoleniowy nie potrafi poradzić sobie z tym problemem. Niemoc GieKSy jest naprawdę porażająca, wciąż słyszymy, że siatkarze solidnie pracują na treningach i potrzeba tylko przełamania. To „przełamanie” miało mieć miejsce w wygranym meczu z Czarnymi i co? I nic… bilans 10 porażek w 11 ostatnich spotkaniach jest zatrważający! Skuteczność w ataku GKS miał na poziomie 42% przy 53% Trefla – wynikowo wyliczono 36:40. W asach serwisowych zostaliśmy rozbici w drobne pył 4:11, również w blokach punktowych byliśmy gorsi 5:7. Łącznie punktacja po skończeniu własnych akcji wyniosła 45:58. Błędy własne prawie na remis – GieKSa miała 23 przy 24 gdańszczan. Przyjęcie lepsze po stronie rywali – dokładne na poziomie 36% do 48%, a perfekcyjne na poziomie 21% do 35%. Najlepszym naszym zawodnikiem był Karol Butryn (15 punktów przy 46% skuteczności), choć nie był to jakiś wybitny mecz naszego atakującego. Próbował go wspierać Gonzalo Quiroga (10 oczek przy 38% skuteczności) i to wszystko jeśli chodzi o pozytywy poszczególnych graczy.

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE GKS-u – po 19 meczach (70 setów)

Bilans meczów łącznie – 7:12 – Bilans punktów – 21:36 – Bilans setów – 29:41 – Bilans małych punktów – 1545:1602
Bilans meczów „u siebie” – 3:7 – Bilans punktów – 9:21 – Bilans setów – 12:22 – Bilans małych punktów – 745:797
Bilans meczów „na wyjeździe” – 4:5 – Bilans punktów – 12:15 – Bilans setów 17:19 – Bilans małych punktów – 800:805

Rozegrane mecze – 19: Komenda, Butryn, Kapelus, Quiroga, 18: Kohut, Witczak, Pietraszko, Mariański, 15: Sobański, Fijałek, 14: Krulicki, 13: Stelmach, 11: Kalembka, 8: Stańczak,

Rozegrane sety – 70: Quiroga, 65: Komenda, 63: Kohut, Butryn, 62: Mariański, 59: Kapelus, 57: Pietraszko, 45: Witczak, 38: Fijałek, 36: Sobański, 26: Krulicki, 24: Stańczak, 21: Kalembka, 20: Stelmach,

Widzów na meczach GKS-u – „u siebie” / „na wyjeździe” – 13.060:13.850

Czas trwania spotkań – Mecze GKS-u trwały 1765 minut, z czego I set 465 min. – II set 487 min. – III set 475 min. – IV set 296 min. – V set 42 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 462: zagrywka 263, atak 149, siatka 18, inne 32.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 500: zagrywka 329, atak 119, siatka 20, inne 32.

Ilość zdobytych punktów – GKS 1083: Butryn 245, Quiroga 224, Kapelus 139, Kohut 126, Pietraszko 120, Witczak 79, Sobański 43, Komenda 42, Krulicki 28, Kalembka 25, Fijałek 7, Stelmach 5.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 364: Butryn 90, Quiroga 68, Kapelus 41, Pietraszko 40, Kohut 35, Komenda 31, Witczak 22, Sobański 15, Krulicki 10, Stelmach 4, Kalembka 4, Fijałek 4.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 719: Quiroga 156, Butryn 155, Kapelus 98, Kohut 91, Pietraszko 80, Witczak 57, Sobański 28, Kalembka 21, Krulicki 18, Komenda 11, Fijałek 3, Stelmach 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 385: Butryn 117, Quiroga 92, Kohut 66, Pietraszko 51, Kapelus 40, Witczak 36, Krulicki 14, Kalembka 4, Stelmach 3, Sobański 0, Fijałek -3, Stańczak -4, Komenda -5, Mariański -26.

Ilość zagrywek – GKS 1550: Quiroga 265, Butryn 217, Komenda 200, Pietraszko 195, Kohut 184, Kapelus 177, Witczak 87, Sobański 62, Kalembka 55, Krulicki 53, Fijałek 50, Stelmach 5.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 329: Pietraszko 52, Kohut 49, Butryn 47, Komenda 41, Quiroga 41, Kapelus 35, Kalembka 16, Witczak 15, Sobański 12, Krulicki 10, Fijałek 9, Stelmach 2.
Ilość asów serwisowych – GKS 92: Quiroga 21, Butryn 21, Pietraszko 13, Komenda 9, Witczak 7, Kohut 7, Kapelus 5, Fijałek 4, Krulicki 3, Stelmach 1, Kalembka 1.

Ilość przyjęć – GKS 1334: Quiroga 464, Kapelus 336, Mariański 313, Sobański 115, Stańczak 54, Pietraszko 14, Kohut 12, Stelmach 6, Kalembka 6, Krulicki 6, Komenda 4, Butryn 2, Fijałek 1, Witczak 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 106: Quiroga 29, Mariański 26, Kapelus 25, Sobański 12, Stańczak 4, Pietraszko 3, Krulicki 3, Komenda 2, Fijałek 1, Kalembka 1,
Przyjęcie negatywne – GKS 272: Quiroga 87, Kapelus 74, Mariański 55, Sobański 37, Stańczak 10, Pietraszko 3, Stelmach 2, Komenda 1, Kalembka 1, Kohut 1, Krulicki 1.
Przyjęcie perfekcyjne – GKS 356: Quiroga 124, Mariański 101, Kapelus 80, Sobański 28, Stańczak 12, Kohut 2, Stelmach 2, Pietraszko 2, Kalembka 2, Krulicki 1, Witczak 1, Butryn 1.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 27%: Witczak 100%, Butryn 50%, Stelmach 33%, Kalembka 33%, Mariański 32%, Quiroga 27%, Sobański 24%, Kapelus 24%, Stańczak 22%, Krulicki 17%, Kohut 17%, Pietraszko 14%, Komenda 0%, Fijałek 0%,

Ilość ataków – GKS 1825: Quiroga 449, Butryn 447, Kapelus 296, Kohut 164, Witczak 154, Pietraszko 127, Sobański 97, Kalembka 32, Krulicki 32, Komenda 21, Stelmach 3, Fijałek 3.
Ilość błędów w ataku – GKS 119: Butryn 40, Quiroga 34, Kapelus 12, Witczak 11, Sobański 9, Pietraszko 5, Kohut 3, Kalembka 2, Komenda 2, Krulicki 1,
Ilość ataków zablokowanych – GKS 144: Butryn 41, Quiroga 28, Kapelus 27, Witczak 17, Sobański 10, Pietraszko 9, Kohut 8, Komenda 2, Kalembka 2.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 858: Butryn 210, Quiroga 189, Kapelus 125, Kohut 98, Pietraszko 81, Witczak 68, Sobański 35, Kalembka 21, Krulicki 15, Komenda 10, Stelmach 3, Fijałek 3.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 47%: Fijałek 100%, Stelmach 100%, Kalembka 66%, Pietraszko 64%, Kohut 60%, Komenda 48%, Butryn 47%, Krulicki 47%, Witczak 44%, Kapelus 42%, Quiroga 42%, Sobański 36%,

Ilość bloków punktowych – GKS 133: Pietraszko 26, Komenda 23, Kohut 21, Butryn 14, Quiroga 14, Krulicki 10, Kapelus 9, Sobański 8, Witczak 4, Kalembka 3, Stelmach 1.
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 20: Butryn 4, Quiroga 4, Kohut 3, Komenda 3, Pietraszko 2, Sobański 1, Kapelus 1, Kalembka 1, Fijałek 1.
MVP – GKS 7: Komenda 2, Butryn 2, Quiroga 1, Mariański 1, Fijałek 1.
Najlepsi siatkarze w przegranych meczach – GKS 11: Butryn 7, Kapelus 1, Sobański 1, Witczak 1, Quiroga 1, (oprócz meczu z ZAKSĄ)

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Wywiady

Błąd: Funkcjonowaliśmy jako zespół

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu w Krakowie porozmawialiśmy ze zdobywcą trzeciej bramki dla GieKSy – Adrianem Błądem.

Jak oceniasz na gorąco to spotkanie? Czy spodziewaliście się, że Cracovia zostawi tyle miejsca z przodu?

Adrian Błąd: Że tak łatwo, to na pewno nikt się nie spodziewał, ale fajny mieliśmy plan na ten mecz. Częste zmiany strony, szeroka dziesiątka, co nam dawało w dużym stopniu łatwość mijania pressingu Cracovii. No i stąd się też wzięły te bramki, bo nawet jak byliśmy w niskiej obronie, to bardzo fajnie funkcjonował nasz szybki atak, stąd choćby druga bramka Mateusza Maka. Bardzo się cieszę, że tak, a nie inaczej funkcjonowaliśmy jako zespół. Bardziej mnie martwi to, że dzisiaj nie mamy Adasia Zrelaka i to jest dla nas taka strata na minus.

Czym spowodowane jest stracenie bramek w końcówkach spotkania?

Dzisiaj trzeba oddać Cracovii, że po prostu jest dobrym zespołem i też stwarzała sobie mnóstwo okazji. Dzisiaj Kudłi myślę, że ze trzy-cztery sytuacje sam wybronił. Także trzeba oddać Cracovii, że miała jakościowych zawodników i przez to stwarzała sytuację. Choćby bramka na 3:3, to też super wrzutka i super wykończenie Kallmana – ciężko jest się obronić przed takim sytuacjami. Także nie sprowadzałbym tego do jakiegoś braku koncentracji, tylko musimy być jeszcze bardziej pazerni w swoim polu karnym. Musimy wybijać wszystkie piłki, które tam się znajdują i tak jak powiedziałem – rywal też stwarzał sobie akcje i je wykorzystał.

Teraz czeka nas przerwa na kadrę, po ostatniej zaliczyliśmy dołek. Myślisz, że dzisiejszy mecz był z rodzaju takich na przełamanie?

Powiem szczerze, że ja się na tym nie skupiam. Bardziej mnie martwi to, że w dniu dzisiejszym nie mamy kilku zawodników, którzy mają kontuzję i to jest dla nas największym minusem, jeżeli chodzi o szatnię. Bo straty Grześka Rogali, Olka Komora, Bartka Nowaka, dzisiaj Zrela, to są takie straty, że musimy trzymać się wszyscy razem, żeby nasza jakość przede wszystkim nie spadła, a to jak będziemy wyglądać po przerwie na kadrę, to zawsze każdy będzie dywagował. Jednym służy przerwa, drugim nie. Robimy swoje z meczu na mecz, ale myślę, że będziemy mieli dobry plan na Lecha. Trzeba też zaznaczyć, na jaki teren jedziemy, ale pojedziemy na pewno zwarci i gotowi.

Dobrze wam się gra z zespołami, które chcą grać w piłkę i nie murują się na swojej połowie. Na pewno Lech należy do takich drużyn.

Każdy mecz jest inny, ale na pewno tak, jak powiedziałeś — lepiej nam się gra z zespołami, które chcą odważnie grać w piłkę. Łatwiej jest choćby założyć pressing, czy wyjść z szybkim atakiem, czy gdzieś tam nawet zepchnąć troszkę rywala. Bo inaczej jak rywal broni się przy swojej szesnastce i wtedy jest nam zdecydowanie ciężej. Ale jak pojedziemy na Lecha, to oni też mają swoje cele w tym sezonie, jakąś jakość prezentują. Na pewno czeka nas bardzo solidne wyzwanie. Wyzwaniom trzeba stawiać czoła i na pewno w Poznaniu tak zrobimy.

Czy po stracie bramki w doliczonym czasie gry, wierzyliście, że te spotkanie można jeszcze wygrać?

Ten mecz to był taki rollercoaster i pokazał, że wszystko się może wydarzyć. Chwilę wcześniej Seba Bergier miał sytuację bramkową, ale trzeba oddać, że Cracovia też miała super sytuację, gdzie Kudłi wybronił. Trzeba podkreślić, że ten mecz był naprawdę na bardzo wysokim poziomie i z tego się cieszymy, że od tego poziomu nie odstajemy, a wręcz przeciwnie – że spokojnie do niego dorównujemy.

Od czego zaczęło się zamieszanie po bramce dla GieKSy?

Przez kogo się zaczęło, to nie ma znaczenia. Chyba było uderzenie Sebastiana Bergiera, ale jak jest zamieszanie, to idziemy wszyscy. Nie ma znaczenia, czy to jest trener z ławki, czy ktoś na trybunach – jesteśmy jedną drużyną, stajemy wszyscy jeden za drugiego. Także to jest najmniej istotne, kto dostał kartkę i co się tam działo – ważne, że byliśmy wszyscy razem.

 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Krakowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami kolejny wyjazd na stadion Cracovii, tym razem na mecz z prawdziwym gospodarzem tego obiektu. Czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Na wyjazd do Krakowa złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały nam przyznane: Madziara i Kazik (foto), Shellu i ja (press).
  2. Dzień przed wyjazdem napisał do mnie Łukasz, który w zeszłym sezonie kilkukrotnie pisał dla Was relację tekstową na żywo z pierwszoligowych boisk. Później w oczekiwaniu na nowe okulary musiał na chwile zaprzestać jeżdżenia. Oznajmił, że mógłby czasami pomóc, na co mu odpisałem – że będę miał go na uwadze i jakby była taka potrzeba, to będę dzwonił.
  3. Chciałbym widzieć jego zdziwienie, gdy w sobotę przed godziną ósmą dostał ode mnie wiadomość: czy nie chciałby pojechać do Krakowa? Shellu obudził się z wysoką gorączką. W momencie, kiedy Łukasz wyraził chęć, zacząłem ogarniać mu akredytację.
  4. Równo o godzinie dziewiątej wykręciłem numer do Marzeny Młynarczyk-Warwas, która pełni rolę rzecznika pasowego w Cracovii. Przedstawiłem jej sytuację i poprosiłem o przyznanie akredytacji Łukaszowi, a anulowanie Shellowi. Muszę przyznać, że wiele klubów powinno się uczyć od tej pani podejścia do człowieka. Była bardzo życzliwa i nie widziała żadnych problemów, aby podmienić akredytację. W wielu klubach zostalibyśmy zrugani, że w ogóle dzwonimy.
  5. Do Krakowa dojechaliśmy godzinę przed meczem, sprawnie zaparkowaliśmy samochód i udaliśmy się po akredytację. Ja z Łukaszem odebraliśmy je bardzo szybko, ale Magda z Kazikiem mieli je w innym miejscu, którego musieli się trochę naszukać.
  6. W tym dniu pod stadionem odbywały się obchody z okazji 106. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Dla kibiców była grochówka z kotła, sporo pojazdów wojskowych i żołnierzy w pełnym umundurowaniu. Dodatkowy akcent mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: żołnierze wynieśli na murawę 80-metrową biało-czerwoną flagę i zostały odśpiewane trzy zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
  7. Z Łukaszem udałem się na sektor prasowy, a Madziara z Kazikiem postanowili jeszcze pokrążyć pod stadionem, aby popstrykać trochę fotek i polatać dronem.
  8. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze i z niedowierzaniem oglądaliśmy poczynania naszych piłkarzy, którzy bez problemu stwarzali sobie sytuacje bramkowe, a to, co robił Mateusz Mak, przechodziło nasze najśmielsze oczekiwania.
  9. W drugiej połowie Adrian Błąd zdobył bramkę kolejki, którą zobaczyłem dopiero z odtworzenia, bo w trakcie meczu mi umknęła.
  10. Końcówka spotkania to istny rollercoaster, z którego wyszliśmy obronną ręką. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, po utracie bramki w 93. minucie, że jeszcze wygramy ten mecz.
  11. Po meczu poszedłem do mix zony, aby przeprowadzić wywiad z Adrianem Błądem, który możecie przeczytać TUTAJ, a reszta ekipy udała się na konferencję.
  12. Po konferencji podszedłem do pani rzecznik, aby osobiście podziękować za przyznanie akredytacji na ostatnią chwilę – co ją niezmiernie zdziwiło. Stwierdziła, że takie drobnostki to ona załatwia od ręki i była zdziwiona, że w innych klubach tak to nie działa.
  13. Następnie udaliśmy się w kierunku Katowic. Ostatnia osoba (ja ;)) zameldowała się w domu po godzinie 20:00.
  14. Teraz trochę przerwy na mecze naszych „Orłów”, a następnie udamy się na wyjazd do Poznania.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga