Dołącz do nas

Siatkówka

PlusLiga: 22 kolejka – Sensacyjne zwycięstwo BBTS-u nad ONICO!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

22 seria gier obfitowała w małe niespodzianki i jedną sensację.

Do niespodzianek należy zaliczyć stratę jednego punktu przez Skrę oraz Cuprum. Bełchatowianie walcząc o drugie miejsce w tabeli nie powinni mieć problemów z pokonaniem drużyny ze środka tabeli, a mogli nawet przegrać i to za trzy punkty. Jakimś tam usprawiedliwieniem mogą być kontuzje dwóch podstawowych rozgrywających, czyli Grzegorza Łomacza oraz Marcina Janusza. Stąd troszkę wymuszony debiut w PlusLidze 19-letniego Wiktora Nowaka. Natomiast lubinianie walcząc jeszcze o załapanie się do pierwszej szóstki, nie powinni pozwolić sobie na stratę jednego oczka w meczu z beniaminkiem, choć gracze Warty przed własną żywiołowo reagującą widownią znów pokazali lwi pazur.

Jako małą niespodziankę należy zaliczyć też stratę… jednego seta przez ZAKSĘ w pojedynku z Łuczniczką. Co prawda po pierwszym przegranym secie, kędzierzynianie pokazali miejsce w szeregu bydgoszczanom, wygrywając trzy kolejne partie lekko, łatwo i przyjemnie, tym niemniej umówmy się, mistrzom Polski nie przystoi przegrywać seta z ekipą z miejsca barażowego. Do tej kategorii można też podciągnąć przegraną Espadonu z MKS Będzin, ale jak widać tu zadziałał efekt nowej miotły, gdzie trenera Stelio De Rocco udanie zastąpił Holender Gido Vermeulen.

Hitowe starcia nie przyniosły spodziewanych emocji. Wyjątkowo łatwo Trefl uporał się w trzech setach z Resovią. Natomiast więcej walki było w starciu Jastrzębskiego z AZS-em Olsztyn, choć i tu skończyło się na zwycięskich trzech setach gospodarzy.
Sensacja miała miejsce w Bielsku, gdzie ostatnia ekipa w tabeli pokonała dotychczasowego wicelidera z Warszawy, który przecież na dodatek pokonał w środku tygodnia w meczu następnej kolejki, samego mistrza z Kędzierzyna 3:2! Tym samym bielszczanie przerwali serię trzynastu zwycięstw podopiecznych Stephane’a Antigi! Pewnym usprawiedliwieniem ONICO może być to, że mają tylko dziesięciu zdrowych siatkarzy do grania, w tym dwóch libero, ale… mimo wszystko drużyna, która zamierza bić się o najwyższe laury w polskiej lidze, nie może przegrywać meczu z najgorszą ekipą tej ligi!

W tabeli niewiele zmian. Wciąż o pierwszą szóstkę, tak realnie patrząc walczy osiem drużyn, a jastrzębianie wyrzucili z tej strefy (na razie?) akademików z Olsztyna. Będzinianie z kolei są coraz bliżej wydostania się ze strefy barażowej na rzecz swego ostatniego rywala, bo Espadon przegrywa ostatnio mecz za meczem (to była już ósma porażka z rzędu!). Punktowanie jakie ma miejsce ostatnimi czasy kielczan i bielszczan, to wciąż za mało w ich krytycznej sytuacji, ale drużyna Łuczniczki tuż… tuż…

GKS po trzecim zwycięstwie z rzędu umocnił się na 10 miejscu w tabeli i ma coraz większą chrapkę na przeskoczenie Czarnych Radom. Kolejna wygrana z BBTS-em (w następnej kolejce) na pewno nam w tym pomoże.

 

Wyniki 22 kolejki: 23, 24 i 25 lutego

Trefl Gdańsk – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:20, 25:21, 25:20)

Trefl: Sanders (1), Schulz (15), Nowakowski (4), Grzyb (6), Szalpuk (10), Mika (15), Majcherski (libero) oraz Kozłowski, Jakubiszak, Olenderek (libero). Trener: Andrea Anastasi. MVP: Mateusz Mika.
Resovia: Tichacek (2), Jarosz (10), Możdżonek (5), Dryja (5), Rossard (8), Śliwka (4), Masłowski (libero) oraz Kędzierski (2), Schoeps (3), Perłowski (1), Depowski (3), Rusek (libero). Trener: Andrzej Kowal.

Jastrzębski Węgiel – Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (36:34, 25:20, 26:24)

Jastrzębski: Kampa (5), Muzaj (25), Boruch (4), Sobala (10), De Rocco (6), Oliva (19), Popiwczak (libero) oraz Quiroga (2), Ernastowicz (1), Gdowski (libero). Trener: Ferdinando De Giorgi. MVP: Maciej Muzaj.
Olsztyn: Woicki, Hadrava (17), Zniszczoł (6), Kochanowski (8), Andringa (4), Rousseaux (9), Żurek (libero) oraz Kańczok, Pliński (3), Scheerhoorn, Buchowski (1). Trener: Roberto Santilli.

Aluron Virtu Warta Zawiercie – Cuprum Lubin 2:3 (25:14, 20:25, 17:25, 25:23, 10:15)

Warta: Pająk (6), Bociek (24), Swodczyk (10), Smith (8), Guimaraes (17), Patak (13), Koga (libero) oraz Popik (1), Kaczorowski (1), Marcyniak, Andrzejewski (libero). Trener: Emanuele Zanini.
Cuprum: Masny, Kaczmarek (21), Gunia (10), Hain (12), Taeht (19), Biegun (7), Kryś (libero) oraz Gorzkiewicz, Patucha. Trener: Patrick Duflos. MVP: Łukasz Kaczmarek.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Łuczniczka Bydgoszcz 3:1 (22:25, 25:17, 25:17, 25:15)

ZAKSA: Toniutti (4), Torres (18), Wiśniewski (11), Bieniek (5), Szymura (11), Buszek (13), Zatorski (libero) oraz Rejno (3), Semeniuk. Trener: Andrea Gardini. MVP: Maurice Torres.
Łuczniczka: Goas, Filipiak (24), Szalacha (3), Sacharewicz (5), Ananiew (12), Gryc (12), A. Kowalski (libero) oraz Sieńko, Bieńkowski, Jurkiewicz, Akala, Gorczaniuk (2), Bobrowski, W. Kowalski (libero). Trener: Jakub Bednaruk.

BBTS Bielsko-Biała – ONICO Warszawa 3:1 (25:23, 25;20, 22:25, 25:22)

BBTS: Peacock (2), Krikun (29), Siek (7), Cedzyński (9), Tarasow (9), Łukasik (16), Marek (libero) oraz Macionczyk, Bucki, Gaca, Janeczek, Piotrowski (1), Jaglarski (libero). Trener: Paweł Gradowski. MVP: Oleg Krikun.
ONICO: Brizard (2), Gjorgiew (20), Kowalczyk (6), Wrona (10), Samica (7), Włodarczyk (16), Wojtaszek (libero) oraz Firlej, Warda (2), Gruszczyński (1). Trener: Stephane Antiga.

Espadon Szczecin – MKS Będzin 1:3 (25:22, 22:25, 17:25, 19:25)

Espadon: Kowalski (3), Kluth (18), Duff (4), Gawryszewski (6), Wika (14), Menzel (13), Mihułka (libero) oraz Tervaportti, Malinowski (2), Gałązka (3). Trener: Michal Gogol.
Będzin: Seif (5), Araujo (24), Ratajczak (9), Grzechnik (9), Waliński (17), Klobucar (1), Potera (libero) oraz Faryna, Peszko (4). Trener: Gido Vermeulen. MVP: Rafael Araujo.

Dafi Społem Kielce – GKS Katowice 0:3 (18:25, 23:25, 23:25)

Społem: Stępień, Dokić (5), Schamlewski (6), Morozow (6), Wachnik (14), Pawliński (7), Czunkiewicz (libero) oraz Adamski, Superlak (1), Nalobin, Szymański (6), Łapszyński (3). Trener: Dariusz Daszkiewicz.
GKS: Komenda (1), Butryn (16), Pietraszko (8), Kohut (12), Kapelus (5), Quiroga (13), Mariański (libero) oraz Witczak (1), Stelmach, Stańczak (libero). Trener: Piotr Gruszka. MVP: Marcin Komenda.

PGE Skra Bełchatów – Cerrad Czarni Radom 3:2 (25:23, 18:25, 18:25, 25:22, 15:12)

Skra: Nowak (2), Wlazły (13), Lisinac (10), Kłos (9), Bednorz (14), Ebadipour (19), Piechocki (libero) oraz Czarnowski, Penczew (1). Trener: Roberto Piazza. MVP: Milad Ebadipour.
Czarni: Vincić (5), Żaliński (26), Teremienko (11), Huber (6), Fornal (9), Kwasowski (12), Watten (libero) oraz Droszyński, Ziobrowski (2), Rybicki (9). Trener: Robert Prygiel.

 

 

tabela po 22. kolejce

miejsce drużyna mecze punkty sety małe punkty
1 ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE 23 62 66:20 2087:1758
2 PGE SKRA BEŁCHATÓW 22 49 57:25 1907:1778
3 ONICO WARSZAWA 23 49 57:32 2051:1925
4 TREFL GDAŃSK 22 43 50:30 1861:1747
5 Asseco Resovia Rzeszów 22 42 48:32 1846:1772
6 Jastrzębski Węgiel 22 39 47:36 1889:1817
7 Indykpol AZS Olsztyn 22 36 46:41 1974:1904
8 Cuprum Lubin 22 35 43:42 1897:1853
9 Cerrad Czarni Radom 22 30 43:45 1974:1944
10 GKS KATOWICE 22 29 38:44 1817:1852
11 Espadon Szczecin 22 25 41:53 2047:2121
12 Aluron Virtu Warta Zawiercie 22 24 36:53 1928:2008
13 MKS Będzin 22 22 32:52 1802:1948
14 Łuczniczka Bydgoszcz 22 19 29:54 1744:1922
15 Dafi Społem Kielce 22 14 19:59 1615:1872
16 BBTS Bielsko-Biała 22 13 25:59 1759:1977

 

Kolejność w tabeli po każdej kolejce rozgrywek (tabela) ustalana jest według liczby zdobytych punktów meczowych. W przypadku równej liczby punktów meczowych o wyższym miejscu w tabeli decyduje:

a) liczba wygranych meczów,
b) lepszy (wyższy) stosunek setów zdobytych do straconych,
c) lepszy (wyższy) stosunek małych punktów zdobytych do małych punktów straconych.

Jeżeli mimo zastosowania powyższych reguł nadal nie można ustalić kolejności, o wyższej pozycji w tabeli decydują wyniki meczów rozegranych pomiędzy zainteresowanymi drużynami w danym sezonie.

Miejsca 1-2 – 1/2 finału fazy play-off
Miejsca 3-6 – baraże o 1/2 finału play-off
Miejsca 13-14 – pokonany zagra baraż z drużyną I ligi
Miejsca 15-16 – spadek do I ligi

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga