Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta – [23] – Mecz błędów zakończony tie-breakiem dla GKS-u

Avatar photo

Opublikowany

dnia

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u

Czas trwania spotkania – Mecz GKS-u z BBTS-em trwał 112 minut, z czego I set 21 min. – II set 23 min. – III set 25 min. – IV set 26 min. – V set 17 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 36: zagrywka 22, atak 9, siatka 5, inne 0.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 35: zagrywka 26, atak 8, siatka 0, inne 1.

Ilość zdobytych punktów – GKS 70: Butryn 19, Quiroga 19, Sobański 13, Pietraszko 7, Kohut 5, Kalembka 3, Krulicki 1, Witczak 1, Komenda 1, Kapelus 1,
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 20: Quiroga 9, Pietraszko 3, Sobański 3, Butryn 2, Kalembka 2, Krulicki 1,
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 50: Butryn 17, Sobański 10, Quiroga 10, Kohut 5, Pietraszko 4, Witczak 1, Komenda 1, Kapelus 1, Kalembka 1,
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 16: Quiroga 13, Sobański 6, Butryn 5, Kohut 2, Krulicki 1, Kalembka 1, Pietraszko 1, Komenda -1, Fijałek -3, Mariański -3, Kapelus -6,

Ilość zagrywek – GKS 105: Quiroga 25, Pietraszko 15, Butryn 13, Sobański 9, Kalembka 8, Kohut 8, Kapelus 7, Fijałek 7, Komenda 6, Krulicki 4, Witczak 3,
Ilość błędów na zagrywce – GKS 26: Butryn 6, Pietraszko 4, Kapelus 3, Fijałek 3, Kohut 3, Komenda 2, Kalembka 2, Sobański 2, Quiroga 1,
Ilość asów serwisowych – GKS 7: Quiroga 5, Pietraszko 1, Sobański 1,

Ilość przyjęć – GKS 86: Quiroga 33, Stańczak 15, Kapelus 15, Mariański 13, Sobański 9, Kohut 1,
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 6: Mariański 3, Kapelus 2, Quiroga 1,
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 37%: Sobański 56%, Stańczak 40%, Kapelus 40%, Quiroga 39%, Mariański 15%, Kohut 0%,
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 28%: Sobański 44%, Kapelus 33%, Stańczak 27%, Quiroga 27%, Mariański 15%, Kohut 0%,

Ilość ataków – GKS 129: Butryn 41, Quiroga 33, Sobański 21, Kapelus 11, Pietraszko 10, Kohut 6, Kalembka 3, Witczak 2, Krulicki 1, Komenda 1,
Ilość błędów w ataku – GKS 8: Butryn 5, Pietraszko 1, Sobański 1, Quiroga 1,
Ilość ataków zablokowanych – GKS 14: Sobański 4, Quiroga 3, Butryn 3, Kapelus 2, Witczak 1, Pietraszko 1,
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 58: Butryn 17, Quiroga 13, Sobański 12, Pietraszko 6, Kohut 5, Krulicki 1, Witczak 1, Komenda 1, Kapelus 1, Kalembka 1,
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 45%: Krulicki 100%, Komenda 100%, Kohut 83%, Pietraszko 60%, Sobański 57%, Witczak 50%, Butryn 41%, Quiroga 39%, Kalembka 33%, Kapelus 9%,

Ilość bloków punktowych – GKS 5: Butryn 2, Kalembka 2, Quiroga 1,
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 0:

 

Początek pierwszego seta był dobry w naszym wykonaniu (bo zaczęliśmy od prowadzenia 5:3 i tak doszliśmy do 10:7) i nic nie zapowiadało późniejszej katastrofy. Po pierwszym przestoju w naszej grze, przegrywaliśmy już 12:14 i już do końca tej partii zdobyliśmy zaledwie trzy punkty po własnych akcjach – to wystarcza za wszelki komentarz. Rywale utrzymywali swoją trzy-punktową przewagę od stanu 13:16 do 16:19, a potem dobili nas zagrywką Krikuna (aż trzy asy i wynik brzmiał 17:24. Skuteczność w ataku – GKS miał 41% przy 59% BBTS-u – wynikowo przegraliśmy 9:13. W asach i blokach – klęska 0:4! Błędy własne – GieKSa miał 8 przy 10 bielszczan. Przyjęcie katastrofalne po naszej stronie – dokładne na poziomie 21% do 85%, a perfekcyjne na poziomie 11% do 69%. Trudno po tak słabym secie kogokolwiek wyróżnić.

W drugiej partii gra wyglądała troszkę lepiej, ale i tak przegraliśmy zasłużenie. Zaczęliśmy od prowadzenia 5:4, ale szybko go straciliśmy (na 5:6), by potem zagrać w systemie „punkt za punkt” do stanu 14:15. W decydującym fragmencie seta, goście odskoczyli z wynikiem na 15:18 i już do końca nie byliśmy wstanie odrobić tych strat. Skuteczność w ataku – GKS miał 48% przy 52% BBTS-u – punktowo wyszło 14:12 dla nas. W asach i blokach znów byliśmy gorsi – 2:4. Błędy własne – GieKSa miała 9 przy 6 bielszczan. Przyjęcie tym razem było lepsze u nas – dokładne na poziomie 50% do 38%, a perfekcyjne na poziomie 45% do 19%. U nas trzymał grę Butryn zdobywając aż 7 punktów przy 60% skuteczności.

W trzecim secie zagraliśmy na dobrym oraz równym poziomie i gdyby nie nadmierna ilość błędów własnych (w tym aż 9 na zagrywce), to i wynik zapewne byłby korzystniejszy. Zaczęło się od prowadzenia 3:1, po chwilowym remisie to znów GKS utrzymywał dwupunktowe prowadzenie do stanu 14:12. Potem za sprawą świetnej zagrywki Quirogi (dwa asy) udało się uciec z wynikiem na 19:13, by niepotrzebnie dać gościom nadzieję na wygraną w końcówce (22:20). Skuteczność w ataku – GKS miał 50% przy 57 % BBTS-u – w punktach wyszło 14:8. W asach i blokach tym razem wygraliśmy 4:3. Błędy własne – GieKSa miała aż 11 przy 7 bielszczan. Przyjęcie lepsze u nas – dokładne na poziomie 39% do 20%, a perfekcyjne na poziomie 33% do 20%. Punktowanie rozłożyło się na czterech siatkarzy, a najwięcej oczek zebrał Butryn (5).

W czwartej partii po początkowym prowadzeniu GieKSy (5:4), nastąpił wyrównany fragment gry aż do stanu po 14. Wtedy nasz przestój wykorzystali rywale, wychodząc na prowadzenie 15:18 i przy rezultacie 20:22, wydawało się że już nasz nic nie uchroni przed porażką w meczu. Jeszcze dwa błędy rywali dały nam nadzieję na odwrócenie wyniku (22:23) i po wyrównaniu Butryna, sprawę załatwiły dwa asy serwisowe Quirogi, który uratował nam, tak na dobrą sprawę d… w tym spotkaniu. Skuteczność w ataku – GKS miał 44% przy 57% BBTS-u – wynikowo wyszło 15:13. W asach i blokach znów przegraliśmy 3:5. Błędy własne – GieKSa miała tylko 5 przy 7 bielszczan. Przyjecie lepsze po stronie rywali – dokładne na poziomie 30% do 55%, a perfekcyjne na poziomie 15% do 32%. Całą grę robili tym razem Sobański i Quiroga, obaj zdobyli po 7 punktów. (przy skuteczności odpowiednio 70% i 40%).

Tie-break był bardzo wyrównany, po naszym początkowym prowadzeniu 3:2, to rywale przejęli inicjatywę (5:7), by potem znów nasi siatkarze prowadzili 9:8. W tym momencie po dwóch punktach z rzędu dla gości, szybko odzyskaliśmy prowadzenie (11:10), by w samej końcówce po trzech błędach przeciwników, sprawę rozstrzygnął asem serwisowym Sobański, dla którego był to… pierwszy as w całym sezonie! Skuteczność w ataku – GKS miał 38% przy 38% BBTS-u – wynikowo też remis po 6. W asach i blokach przegraliśmy 3:4. Błędy własne – GieKSa miała tylko 2 przy 6 bielszczan. Przyjęcie zdecydowanie lepsze po naszej stronie – dokładne na poziomie 56% do 8%, a perfekcyjne na poziomie 44% do 8%. Punkty zdobywało po równo czterech siatkarzy.

Ogólnie GKS zagrał znów falami, w pierwszej partii bardzo słabo, w drugiej poprawnie, w trzeciej dobrze, w czwartej ze szczęśliwą końcówką oraz w ostatniej partii z pomocą rywali w decydującym fragmencie. Wciąż brakuje nam stabilizacji formy, to najczęstszy problem naszych występów w tym sezonie. Skuteczność w ataku – GKS miał 45% przy 53% BBTS-u – w punktach wyszło 58:52. W asach serwisowych wygraliśmy 7:6, a w blokach punktowych ponieśliśmy klęskę – 5:14! Łącznie po skończeniu własnych akcji, mieliśmy wynik 70:72. Błędy własne prawie na remis – GieKSa miała aż 35 ( w tym aż 26 na zagrywce) przy 36 bielszczan. Przyjęcie lepsze u przeciwników – dokładne na poziomie 37% do 42%, a perfekcyjne na poziomie 28% do 29%. Najwięcej oczek dla naszego zespołu zdobyli Butryn i Quiroga po 19, ale MVP został wybrany Sobański który zagrał tylko w zwycięskich setach. Rafał zdobył 13 punktów, w tym 12 atakiem (na 21 akcji, popełnił 1 błąd oraz 4 razy został zablokowany), przy skuteczności 57%. Ponadto 9 razy zdążył przyjąć piłkę oraz również 9 razy zagrywał, psując 2 serwisy i mając 1 asa przy piłce meczowej.

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE GKS-u – po 23 meczach (87 setów)

Bilans meczów łącznie – 11:12 – Bilans punktów – 31:38 – Bilans setów – 41:46 – Bilans małych punktów – 1923:1959
Bilans meczów „u siebie” – 5:7 – Bilans punktów – 14:22 – Bilans setów – 18:25 – Bilans małych punktów – 948:984
Bilans meczów „na wyjeździe” – 6:5 – Bilans punktów – 17:16 – Bilans setów 23:21 – Bilans małych punktów – 975:975

Rozegrane mecze – 23: Komenda, Butryn, Kapelus, Quiroga, 22: Witczak, Pietraszko, Kohut, Mariański, 17: Sobański, Fijałek, 16: Stelmach, 15: Krulicki, 13: Kalembka, 12: Stańczak,

Rozegrane sety – 87: Quiroga, 81: Komenda, 80: Butryn, 78: Kohut, 73: Pietraszko, 71: Mariański, 69: Kapelus, 52: Witczak, 44: Sobański, Fijałek, 41: Stańczak, 28: Krulicki, 27: Stelmach, 25: Kalembka,

Widzów na meczach GKS-u – „u siebie” / „na wyjeździe” – 14.110:17.520

Czas trwania spotkań – Mecze GKS-u trwały 2189 minut, z czego I set 567 min. – II set 584 min. – III set 584 min. – IV set 375 min. – V set 79 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 568: zagrywka 329, atak 176, siatka 27, inne 36.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 605: zagrywka 402, atak 147, siatka 21, inne 35.

Ilość zdobytych punktów – GKS 1355: Butryn 327, Quiroga 286, Kohut 168, Pietraszko 156, Kapelus 155, Witczak 84, Sobański 62, Komenda 48, Krulicki 29, Kalembka 28, Fijałek 7, Stelmach 5.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 463: Butryn 113, Quiroga 88, Kohut 56, Pietraszko 55, Kapelus 47, Komenda 36, Witczak 24, Sobański 19, Krulicki 11, Kalembka 6, Stelmach 4, Fijałek 4.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 892: Butryn 214, Quiroga 198, Kohut 112, Kapelus 108, Pietraszko 101, Witczak 60, Sobański 43, Kalembka 22, Krulicki 18, Komenda 12, Fijałek 3, Stelmach 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 505: Butryn 159, Quiroga 127, Kohut 98, Pietraszko 67, Kapelus 40, Witczak 38, Krulicki 15, Kalembka 5, Stelmach 3, Sobański 3, Fijałek -7, Komenda -7, Stańczak -7, Mariański -29.

Ilość zagrywek – GKS 1923: Quiroga 335, Butryn 275, Pietraszko 267, Komenda 231, Kohut 229, Kapelus 219, Witczak 97, Sobański 86, Kalembka 64, Fijałek 58, Krulicki 57, Stelmach 5.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 402: Pietraszko 67, Butryn 66, Kohut 58, Quiroga 48, Komenda 47, Kapelus 39, Kalembka 18, Sobański 18, Witczak 16, Fijałek 13, Krulicki 10, Stelmach 2.
Ilość asów serwisowych – GKS 121: Quiroga 29, Butryn 24, Pietraszko 20, Komenda 11, Kohut 11, Witczak 9, Kapelus 7, Fijałek 4, Krulicki 3, Stelmach 1, Kalembka 1, Sobański 1,

Ilość przyjęć – GKS 1630: Quiroga 577, Kapelus 384, Mariański 353, Sobański 160, Stańczak 99, Pietraszko 16, Kohut 13, Stelmach 6, Kalembka 6, Krulicki 6, Komenda 6, Butryn 2, Fijałek 1, Witczak 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 130: Quiroga 38, Kapelus 31, Mariański 29, Sobański 14, Stańczak 7, Pietraszko 3, Krulicki 3, Komenda 3, Fijałek 1, Kalembka 1,
Przyjęcie negatywne – GKS 340: Quiroga 115, Kapelus 87, Mariański 64, Sobański 43, Stańczak 21, Pietraszko 3, Stelmach 2, Kohut 2, Komenda 1, Kalembka 1, Krulicki 1.
Przyjęcie perfekcyjne – GKS 415: Quiroga 145, Mariański 110, Kapelus 90, Sobański 38, Stańczak 21, Kohut 2, Stelmach 2, Pietraszko 2, Kalembka 2, Krulicki 1, Witczak 1, Butryn 1.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 25%: Witczak 100%, Butryn 50%, Stelmach 33%, Kalembka 33%, Mariański 31%, Quiroga 25%, Sobański 24%, Kapelus 23%, Stańczak 21%, Krulicki 17%, Kohut 15%, Pietraszko 13%, Komenda 0%, Fijałek 0%,

Ilość ataków – GKS 2259: Butryn 593, Quiroga 559, Kapelus 337, Kohut 207, Witczak 160, Pietraszko 166, Sobański 133, Kalembka 35, Krulicki 33, Komenda 30, Stelmach 3, Fijałek 3.
Ilość błędów w ataku – GKS 147: Butryn 54, Quiroga 41, Kapelus 14, Witczak 11, Sobański 11, Pietraszko 6, Kohut 4, Komenda 3, Kalembka 2, Krulicki 1,
Ilość ataków zablokowanych – GKS 171: Butryn 48, Quiroga 32, Kapelus 31, Witczak 19, Sobański 16, Pietraszko 13, Kohut 8, Komenda 2, Kalembka 2.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 1071: Butryn 283, Quiroga 241, Kapelus 137, Kohut 126, Pietraszko 104, Witczak 71, Sobański 53, Kalembka 22, Krulicki 16, Komenda 12, Stelmach 3, Fijałek 3.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 47%: Fijałek 100%, Stelmach 100%, Kalembka 63%, Pietraszko 63%, Kohut 61%, Butryn 48%, Krulicki 48%, Witczak 44%, Quiroga 43%, Kapelus 41%, Komenda 40%, Sobański 40%,

Ilość bloków punktowych – GKS 163: Pietraszko 32, Kohut 31, Komenda 25, Butryn 20, Quiroga 16, Kapelus 11, Krulicki 10, Sobański 8, Kalembka 5, Witczak 4, Stelmach 1.
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 21: Butryn 4, Quiroga 4, Kohut 4, Komenda 3, Pietraszko 2, Sobański 1, Kapelus 1, Kalembka 1, Fijałek 1.
MVP – GKS 11: Komenda 4, Butryn 3, Quiroga 1, Mariański 1, Fijałek 1, Sobański 1,
Najlepsi siatkarze w przegranych meczach – GKS 11: Butryn 7, Kapelus 1, Sobański 1, Witczak 1, Quiroga 1, (oprócz meczu z ZAKSĄ)

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Górak: Bardziej smutno było mi niż moim piłkarzom

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu GieKSy z Cracovią podczas konferencji wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Dawid Kroczek.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Było to bardzo emocjonujące spotkanie, porywające wszystkich do bardzo dużych emocji. Zakończyło się niesamowitym happy endem dla nas, bo w momencie, w którym straciliśmy bramkę na 3:3, zrobiło się smutno na duszy, ale jak się okazuje, bardziej mi niż moim piłkarzom. Fenomenalnie wykorzystali ostatnią okazję, by zaatakować i zdobyli bramkę na 4:3. Graliśmy z szalenie mocną ofensywną Cracovią, wiedzieliśmy, że te trzydzieści strzelonych bramek to jest naprawdę ogromny potencjał. Radziliśmy sobie momentami bardzo dobrze, ale jednak Cracovia te trzy bramki strzeliła. Natomiast to, że my strzeliliśmy cztery, to znaczy, że bardzo dobrze się tutaj czujemy, bo z Puszczą strzeliliśmy jeszcze więcej – to tak humorystycznie i z przekąsem. Bardzo się cieszę, jestem szczęśliwy, zasłużone zwycięstwo GKS Katowice.

Po czwartej bramce z racji nagromadzonych emocji, zawodnicy do siebie ruszyli. Nie chciałem, żeby działo się tam coś niedobrego, więc postanowiłem wkroczyć do akcji. Chciałem odciągnąć moich zawodników od tego zamieszania, widząc, że sędzia techniczny zachowuje się biernie. Trzeba było wkroczyć i powiedzieć moim zawodnikom, żeby po prostu zakończyli taką niepotrzebną burzę. Z mojego punktu widzenia nic się nie wydarzyło i jestem zdumiony karą, która została na mnie nałożona przez sędziego technicznego. Dodatkowo na boisku widziałem trenera gospodarzy, więc tym bardziej jestem zdziwiony.

Wiem, że kierownik będzie sprawę rozpatrywał z sędzią techniczną, by opowiedział zdarzenie swoimi oczami. Moje zdanie jest bezwarunkowe – nie używałem wulgarnych słów, nie byłem agresywny, działałem w dobrej wierze. Nie popełniłem żadnego przewinienia.

Jaki był plan na mecz?

Zdecydowanie postanowiliśmy atakować bardzo wysoko. Wiedzieliśmy, że w niskiej obronie możemy mieć problemy. Chcieliśmy uważać na fazy przejściowe Cracovii, trójka zawodników atakująca jest bardzo mocna. Plan polegał na tym, by wykorzystać słabsze rzeczy Cracovii, ale to już zostawiamy dla siebie. Szukaliśmy tych miejsc, by te bramki strzelać. Nie chodziło o to, by szukać okazji z kontrataku, tylko by grać swoją piłkę.

W tym momencie, kiedy prowadzimy 3:1, powinniśmy podwyższyć wynik i tyle w temacie. Cracovia potem atakowała bardzo mocno, chciała odrobić wynik, grając u siebie. To jest taki moment, kiedy trudności jest więcej. Dziś troszeczkę młodzieży na ławce, pięciu zawodników, których zostawiłem w Katowicach, wyszliby w tym spotkaniu. Nie ma co mówić, bo zmiennicy spisywali się bardzo dobrze. Cracovia nas trochę zepchnęła, ale należy wytłumaczyć zawodników siłą ofensywną Cracovii.

GKS inteligentnie zarządzał przerwami w grze.

Ja nie miałem takiego odczucia, że ten czas jest zabierany. Taki moment, kiedy zawodnik chce uspokoić zachowania, nie należy się zbytnio spieszyć, pośpiech jest niekiedy niedobry. Sędzia nikogo nie ukarał za grę na czas, wydaje mi się, że kibice domagali się, by grać szybciej, ale to nie było naszą ideą.

O urazach.

Martwi każdy uraz, teraz chodzi o rozmiar urazu Zrelaka. Mogą być zerwane więzadła, w tym momencie pojechał do szpitala i jest badany, bardziej martwi mnie zdrowie, a nie, która to kontuzja. Sport ma to do siebie, że zawodnicy ulegają kontuzją. Staramy się jak najlepiej, by zawodnicy byli przygotowani. Wydaje mi się, że Grzesiek Rogala wróci w następnym spotkaniu. 

O Maku.

Nawet kiedy kontraktowaliśmy Bartka Nowaka, wiedziałem, że potrzebny mi jest zawodnik z podobnymi rzeczami. W razie awarii, żeby był, byłem pewny, że Mateusz ma takie inklinacje, gra podobnie. Jest nieszablonowy, o elegancji i wysokiej intensywności. Jest szalenie pożyteczny. Na razie po powrocie do Ekstraklasy nie układa mu się tak, jakby sobie tego życzył. Dzisiaj wykorzystał swoją szansę, jestem niezmiernie szczęśliwy. Mateusz to profesjonalista.

Drugi mecz Galana na lewym wahadle, choć to nie jest jego nominalna pozycja. Jest pan z niego zadowolony?

Borja nie spędza na tej pozycji dużo czasu. Z Koroną grał bardzo dobrze, dzisiaj miał po swojej stronie kapitalnego piłkarza. Radził sobie, ale parę pojedynków przegrał. Globalnie jestem zadowolony, bo wiedziałem, jaka dla niego będzie skala trudności. Szacunek, bo radził sobie bardzo dobrze.

Która bramka się panu bardziej podobała w wykonaniu Adriana Błąda – w Gdyni czy dzisiejsza?

Ja czekam na następne (śmiech). Adrian jest zawodnikiem doświadczonym, o olbrzymich perypetiach, nasza droga jest piękną historią. Każdy moment, w którym się tak cieszy i strzela taką bramką, jest dla mnie niesamowity.

O przerwach na reprezentacje.

Wiemy, jakie są terminy przerwy reprezentacyjnej. Nie szukałem w ostatnich wynikach kryzysu, graliśmy bardzo dobrze w Warszawie i z Koroną. Sknociliśmy puchar, chcieliśmy w nim być, bardzo nam z tym źle. Ja kryzysu nie widziałem. My bardzo szybko potrafimy mówić o kryzysie, a niekiedy to po prostu nieprawda. Trzeba być cierpliwym.


Dawid Kroczek (trener Cracovii):
Nikt z nas nie jest usatysfakcjonowany wynikiem. Jeżeli strzelamy trzy bramki i przegrywamy mecz, to musimy się zastanowić nad wieloma rzeczami. Pozytywne jest to, że przegrywając, po raz kolejny doprowadzamy do wyrównania w ostatniej minucie meczu i to jest plus, ale ilość błędów, które popełniliśmy – indywidualnych i formacyjnych, doprowadziły do tego, że przegraliśmy mecz. Nie możemy mówić, że wszystko jest bardzo dobrze, bo straciliśmy jeden lub trzy punkty Jesteśmy w stanie grać na takim poziomie, żeby czegoś takiego uniknąć. To lekcja dla nas, co należy poprawić, aby w czołówce tabeli się utrzymać. Musimy być zespołem bardziej kompleksowym, czyli nie tylko dobrze atakować, ale też bronić.

Kontynuuj czytanie

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Wywiady

Błąd: Funkcjonowaliśmy jako zespół

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu w Krakowie porozmawialiśmy ze zdobywcą trzeciej bramki dla GieKSy – Adrianem Błądem.

Jak oceniasz na gorąco to spotkanie? Czy spodziewaliście się, że Cracovia zostawi tyle miejsca z przodu?

Adrian Błąd: Że tak łatwo, to na pewno nikt się nie spodziewał, ale fajny mieliśmy plan na ten mecz. Częste zmiany strony, szeroka dziesiątka, co nam dawało w dużym stopniu łatwość mijania pressingu Cracovii. No i stąd się też wzięły te bramki, bo nawet jak byliśmy w niskiej obronie, to bardzo fajnie funkcjonował nasz szybki atak, stąd choćby druga bramka Mateusza Maka. Bardzo się cieszę, że tak, a nie inaczej funkcjonowaliśmy jako zespół. Bardziej mnie martwi to, że dzisiaj nie mamy Adasia Zrelaka i to jest dla nas taka strata na minus.

Czym spowodowane jest stracenie bramek w końcówkach spotkania?

Dzisiaj trzeba oddać Cracovii, że po prostu jest dobrym zespołem i też stwarzała sobie mnóstwo okazji. Dzisiaj Kudłi myślę, że ze trzy-cztery sytuacje sam wybronił. Także trzeba oddać Cracovii, że miała jakościowych zawodników i przez to stwarzała sytuację. Choćby bramka na 3:3, to też super wrzutka i super wykończenie Kallmana – ciężko jest się obronić przed takim sytuacjami. Także nie sprowadzałbym tego do jakiegoś braku koncentracji, tylko musimy być jeszcze bardziej pazerni w swoim polu karnym. Musimy wybijać wszystkie piłki, które tam się znajdują i tak jak powiedziałem – rywal też stwarzał sobie akcje i je wykorzystał.

Teraz czeka nas przerwa na kadrę, po ostatniej zaliczyliśmy dołek. Myślisz, że dzisiejszy mecz był z rodzaju takich na przełamanie?

Powiem szczerze, że ja się na tym nie skupiam. Bardziej mnie martwi to, że w dniu dzisiejszym nie mamy kilku zawodników, którzy mają kontuzję i to jest dla nas największym minusem, jeżeli chodzi o szatnię. Bo straty Grześka Rogali, Olka Komora, Bartka Nowaka, dzisiaj Zrela, to są takie straty, że musimy trzymać się wszyscy razem, żeby nasza jakość przede wszystkim nie spadła, a to jak będziemy wyglądać po przerwie na kadrę, to zawsze każdy będzie dywagował. Jednym służy przerwa, drugim nie. Robimy swoje z meczu na mecz, ale myślę, że będziemy mieli dobry plan na Lecha. Trzeba też zaznaczyć, na jaki teren jedziemy, ale pojedziemy na pewno zwarci i gotowi.

Dobrze wam się gra z zespołami, które chcą grać w piłkę i nie murują się na swojej połowie. Na pewno Lech należy do takich drużyn.

Każdy mecz jest inny, ale na pewno tak, jak powiedziałeś — lepiej nam się gra z zespołami, które chcą odważnie grać w piłkę. Łatwiej jest choćby założyć pressing, czy wyjść z szybkim atakiem, czy gdzieś tam nawet zepchnąć troszkę rywala. Bo inaczej jak rywal broni się przy swojej szesnastce i wtedy jest nam zdecydowanie ciężej. Ale jak pojedziemy na Lecha, to oni też mają swoje cele w tym sezonie, jakąś jakość prezentują. Na pewno czeka nas bardzo solidne wyzwanie. Wyzwaniom trzeba stawiać czoła i na pewno w Poznaniu tak zrobimy.

Czy po stracie bramki w doliczonym czasie gry, wierzyliście, że te spotkanie można jeszcze wygrać?

Ten mecz to był taki rollercoaster i pokazał, że wszystko się może wydarzyć. Chwilę wcześniej Seba Bergier miał sytuację bramkową, ale trzeba oddać, że Cracovia też miała super sytuację, gdzie Kudłi wybronił. Trzeba podkreślić, że ten mecz był naprawdę na bardzo wysokim poziomie i z tego się cieszymy, że od tego poziomu nie odstajemy, a wręcz przeciwnie – że spokojnie do niego dorównujemy.

Od czego zaczęło się zamieszanie po bramce dla GieKSy?

Przez kogo się zaczęło, to nie ma znaczenia. Chyba było uderzenie Sebastiana Bergiera, ale jak jest zamieszanie, to idziemy wszyscy. Nie ma znaczenia, czy to jest trener z ławki, czy ktoś na trybunach – jesteśmy jedną drużyną, stajemy wszyscy jeden za drugiego. Także to jest najmniej istotne, kto dostał kartkę i co się tam działo – ważne, że byliśmy wszyscy razem.

 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga