Dołącz do nas

Piłka nożna

Zmorą Górnika remisy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

29 kolejka LOTTO Ekstraklasy : Górnik Zabrze -Sandecja Nowy Sącz 2:2 (0:0)

Choć Górnik Zabrze dominował przez całe spotkanie z Sandecją Nowy Sącz, to w starciu z outsiderem zdobył tylko punkt. Wynik ten nie satysfakcjonuje żadnej ze stron.

Nie było to porywające widowisko i choć to zabrzanie od początku przejęli inicjatywę, to pierwszą groźną okazję stworzyli goście. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego nieznacznie chybił Aleksandar Kolew. Już w 16. minucie kontuzji doznał Michał Koj, który musiał opuścić boisko.  To nie był koniec listy strat Górnika. Pod koniec pierwszej połowy boisko na noszach opuścił Łukasz Wolsztyński.

Początkowo piłkarze Sandecji sporadycznie gościli na połowie Górnika. To zabrzanie prowadzili grę i szukali sposobu na defensywę przeciwnika. W 28. minucie kibice gospodarzy przez chwilę cieszyli się z gola. Jednak po analizie systemu VAR Szymon Marciniak bramki nie uznał, gdyż Igor Angulo zagrał piłkę ręką, za co został ukarany żółtą kartką. Dla gości był to sygnał ostrzegawczy, z którego szybko wyciągnęli wnioski i byli coraz bardziej aktywni w ataku. Do przerwy gole nie padły, choć Angulo miał jeszcze trzy szanse na to, by pokonać Michała Gliwę.

Po przerwie Górnik miał przewagę, ale nie potrafił znaleźć sposobu na defensywnie grających rywali. Do tego w 56. minucie zabrzanie stracili gola. Sandecja po pierwszym celnym strzale objęła prowadzenie. Błąd obrony Górnika wykorzystał Pavlo Ksionz, który przedarł się w pole karne i tuż przed linią końcową odegrał do Wojciecha Trochima. Pomocnik Sandecji z najbliższej odległości skierował piłkę do siatki.

Górnik starał się jak najszybciej doprowadzić do wyrównania. Sandecja momentami broniła się całą jedenastką, co utrudniało rozgrywanie akcji miejscowym. Górników do ataku napędzał Damian Kądzior. Po jego uderzeniu z rzutu wolnego piłka trafiła w słupek, a chwilę później przeleciała tuż nad poprzeczką. Gospodarzom udało się wyrównać dopiero w 75. minucie po rzucie karnym wykorzystanym przez Angulo.

To dodało wiatru w skrzydła miejscowym. Chwilę później było już 2:1 dla gospodarzy. W zamieszaniu w polu karnym zimną krew zachował Dani Suarez i strzałem po ziemi z siedmiu metrów pokonał rozpaczliwie interweniującego Gliwę. Górnik z prowadzenia cieszył się tylko trzy minuty, a po szybkiej akcji wyrównał Aleksandar Kolew. Sandecja uratowała remis w Zabrzu.

Górnik Zabrze – Sandecja Nowy Sącz 2:2 (0:0)
0:1 – Wojciech Trochim 56′
1:1 – Igor Angulo (k.) 75′
2:1 – Dani Suarez 79′
2:2 – Aleksandar Kolew 82′

Składy:

Górnik Zabrze: Wojciech Pawłowski-Maciej Ambrosiewicz (62′ Marcin Urynowicz), Mateusz Wieteska, Paweł Bochniewicz, Michał Koj (17′ Adrian Gryszkiewicz) – Daniel Liszka, Szymon Matuszek, Szymon Żurkowski, Damian Kądzior- Łukasz Wolsztyński (46′ Dani Suarez), Igor Angulo.

Sandecja Nowy Sącz: Michał Gliwa-Jakub Bartosz, Dawid Szufryn (76′ Grzegorz AbranPlamen KraczunowAlexandru BengaPatrik Mraz-Jakub Gric (46′ Wojciech Trochim), Bartłomiej Kasprzak, Pavlo Ksionz (81′ Damir Sovsić) – Filip Piszczek, Aleksandar Kolew.

Żółte kartki: Igor Angulo (Górnik Zabrze) oraz Alexandru Benga (Sandecja Nowy Sącz).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Widzów: 13 101.

 Półfinał Pucharu Polski : Górnik Zabrze – Legia Warszawa  1:1 (0:0)

Legia Warszawa dominowała przez większość półfinałowego meczu Pucharu Polski przeciwko Górnikowi Zabrze, ale nie zdołała wygrać. Remis dla Górnika uratował Rafał Kurzawa.

Legia Warszawa od początku spotkania dominowała i zepchnęła Górnik do defensywy. Sporo pracy miał Tomasz Loska, który w pierwszej części gry kilka razy swoimi efektownymi interwencjami uratował Górnik przed stratą gola. Zabrzanie z biegiem czasu popełniali coraz więcej błędów w defensywie, które starali się wykorzystać goście. Bez rezultatu bramkowego jednak.Górnik odpowiadał pojedynczymi akcjami. Po przerwie Legia nadal dominowała i swoją przewagę udokumentowała bramką. W 61. minucie szybką akcję przeprowadził Domagoj Antolić, który dograł do Kaspera Hamalainena, który wyłożył piłkę Markowi Vesoviciowi. Ten pewnym strzałem pokonał Loskę. Zabrzanie udowodnili, że ich mocną bronią są stałe fragmenty. Jeden z rzutów wolnych wykorzystał Rafał Kurzawa, który precyzyjnym strzałem pokonał rozpaczliwie interweniującego Radosława Cierzniaka i doprowadził do wyrównania. To dodało wiatru w skrzydła zabrzanom, którzy szukali szansy, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Po błędach rywali okazje mieli Damian Kądzior i Wojciech Hajda, ale obu zabrakło skuteczności. Do końca spotkania gole już nie padły.

Górnik Zabrze – Legia Warszawa 1:1 (0:0)
0:1 – Marko Vesović 61′
1:1 – Rafał Kurzawa 75′

Składy:

Górnik Zabrze: Tomasz Loska – Mateusz Wieteska, Dani Suarez, Paweł Bochniewicz, Adrian Gryszkiewicz (60′ Bartłomiej Olszewski) – Damian Kądzior, Szymon Żurkowski, Szymon Matuszek, Rafał Kurzawa – Marcin Urynowicz (72′ Wojciech Hajda), Igor Angulo.

Legia Warszawa: Radosław Cierzniak – Artur Jędrzejczyk, William Remy, Michał Pazdan, Adam Hlousek – Domagoj Antolić, Krzysztof Mączyński, Kasper Hamalainen (65′ Cristian Pasquato) – Marko Vesović, Sebastian Szymański, Eduardo da Silva (74′ Jarosław Niezgoda).

Żółte kartki: Igor Angulo, Mateusz Wieteska, Szymon Matuszek (Górnik Zabrze) oraz Michał Pazdan, Adam Hlousek, Artur Jędrzejczyk, Sebastian Szymański, Krzysztof Mączyński (Legia Warszawa).

Sędzia: Daniel Stefański.

Widzów: 22 708.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga