Dołącz do nas

Siatkówka

Zagrać dla kibiców!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS KATOWICE – INDYKPOL AZS OLSZTYN 7 kwietnia (sobota) godz. 17.30

 

{RZECZYWISTOŚĆ}

Ostatni mecz fazy zasadniczej na własnym parkiecie przyjdzie rozegrać naszej drużynie z AZS-em Olsztyn.

To już powoli staje się irytujące w tej kampanii, bo znów jesteśmy świadkami kolejnego pasma porażek naszych siatkarzy. Przegrana z Resovią była już czwartą z rzędu, a co gorsza po meczu z Jastrzębskim wydawało się, że przełamanie już jest blisko, a tu przyszło kolejne rozczarowanie tego sezonu po słabym meczu w Rzeszowie. W Spodku byliśmy świadkami bardzo słabego tie-breaka w wykonaniu naszych zawodników (porażka w nim aż 7:15), a tu z Resovią znów zostaliśmy negatywnie zaskoczeni, gdy siatkarze GieKSy przegrali trzeciego seta, mimo prowadzenia w nim 20:15! To był prawdziwy majstersztyk siatkarski. Już nawet pomijam pierwszy słaby set, a drugi bardzo słaby set w wykonaniu GKS-u, bo ta końcówka trzeciej partii przebiła wszystko. Oczywiście, że czas podsumowań przyjdzie po sezonie, ale już dziś widać nie za ciekawy obraz tej kampanii. Teraz liczymy już tylko na godne zakończenie ligi, a w jakim składzie? To bez znaczenia biorąc pod uwagę słabą dyspozycję siatkarzy w tej części sezonu.

Nasz rywal z Olsztyna wciąż walczy o miejsce w pierwszej szóstce ligi, więc na taryfę ulgową z ich strony nie ma co liczyć, a to nie wróży nam niczego dobrego. Patrząc na wyniki AZS spisuje się słabiej niż w poprzednim sezonie, ale z drugiej strony popatrzmy jaką siłą dysponuje ten zespół. Prawdziwy kiler na ataku to Jan Hadrava, któremu reprezentacyjny rozgrywający Paweł Woicki wystawiał piłkę w ataku aż 1001 razy (to niewiarygodna liczba), łącznie czeski siatkarz zdobył aż 555 punktów. Jakub Kochanowski jest obecnie najlepiej blokującym siatkarzem całej ligi (aż 72 bloki!), a nie gorzej w tym elemencie grają pozostali środkowi Daniel Pliński oraz Miłosz Zniszczoł. Za przyjęcie odpowiadają dwaj obcokrajowcy, czyli Holender Robbert Andringa oraz Belg Tomas Rousseaux. Ogólnie cały zespół z Olsztyna stanowi prawdziwą ścianę na siatce, bardzo trudną do sforsowania, ponieważ AZS jest najlepiej blokującą drużyną z całej ligi – w tym momencie mają już 295 bloków punktowych. Olsztynianie wygrali w lidze cztery ostatnie spotkania, przegrywając ostatni raz w 24 kolejce z Treflem 2:3.

To tylko pokazuje jak trudny to rywal, a dodatkowo smuci fakt, że jest to dla nas niewygodny przeciwnik, z którym nie wygraliśmy jeszcze ani razu, choć udało się w Olsztynie zdobyć jeden punkcik po przegranym tie-breaku.

 

Przewidywane wyjściowe szóstki:

GKS: Fijałek, Butryn, Pietraszko, Kohut, Kapelus, Quiroga, Mariański (libero).
Olsztyn: Woicki, Hadrava, Pliński, Kochanowski, Andringa, Rousseaux, Żurek (libero).

 

{CO PISZĄ O MECZU NASI RYWALE?}

indykpolazs.pl – Gramy06 w Katowicach!

(…) Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn na dwie kolejki przed zakończeniem fazy zasadniczej mają punkt przewagi nad zajmującą siódmą lokatę – Asseco Resovią Rzeszów. W najbliższy weekend ekipę ze stolicy Warmii i Mazur czeka kolejne wyzwanie. Olsztyńscy akademicy zmierzą się w sobotę, na wyjeździe z GKS Katowice (godz. 17:30, transmisja w Ipla.tv oraz Radio UWM FM). Zawodnicy prowadzeni przez Piotra Gruszkę, zajmują obecnie 10. miejsce, z dorobkiem 35 punktów. Złożyło się na to 12 zwycięstw i 10 porażek. W ostatnim ligowym spotkaniu, katowiczanie musieli uznać wyższość Asseco Resovii Rzeszów, przegrywając 0:3. Trzon ekipy „GieKSy” stanowią tacy siatkarze jak: Gonzalo Quiroga, Serhiy Kapelus, Emmanuel Kohut oraz Paweł Pietraszko. Nie można również zapominać o libero Bartoszu Mariańskim, który swoją karierę rozpoczynał w olsztyńskim AZS. W pierwszym meczu między tymi zespołami, lepsi okazali się olsztynianie, wygrywając 3:2. – GKS stanowi bardzo dobrą drużynę – ocenia rywala Woicki. – Mają dobrych rezerwowych oraz wyrównany zespół, przez co nie wiadomo, jaki będzie ich wyjściowy skład. Bardzo dobrze zagrywają i myślę, że to jest ich bardzo duży atut. Będziemy walczyć w Katowicach o zwycięstwo, lecz to nie jest łatwy przeciwnik. Są oni bardzo groźni, gdy grają we własnej hali. Mam nadzieję, że to będzie ciekawe widowisko i to my będziemy wracać do domu w lepszych nastrojach.   (…)

 

{HALA SPORTOWA}

GKS w zeszłym sezonie nie miał zbyt dobrego bilansu – 6 zwycięstw i 10 porażek w meczach „u siebie”, a w meczach rozegranych w Spodku, to 3 wygrane i 2 porażki – z Effectorem Kielce 0:3, BBTS-em Bielsko-Biała 3:0, LOTOS-em Treflem Gdańsk 3:2, Jastrzębskim Węglem 2:3 oraz na zakończenie kampanii z AZS-em Politechniką Warszawską 3:1. W tym sezonie katowiczanie zagrali pięć razy w tej hali przegrywając niespodziewanie 1:3 z Łuczniczką Bydgoszcz oraz 0:3 z mistrzem Polski, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i 0:3 z Resovią Rzeszów, a w 2018 roku niestety przyszła kolejna porażka ze Skrą 0:3 oraz z Jastrzębskim 2:3.
W hali w Szopienicach w poprzedniej kampanii mieliśmy bilans – 3 wygranych przy 8 przegranych – a więc bardzo słabo. W tym sezonie odnieśliśmy 5 zwycięstw przy 4 porażkach, kolejno z MKS-em Będzin 3:0, z Dafi Społem 3:0, z Wartą Zawiercie 0:3 oraz z Cuprum 1:3. W nowym roku GieKSa wygrała z Czarnymi 3:1 oraz przegrała z ONICO 1:3 i z Treflem 0:3 oraz pokonała Espadon 3:1 i BBTS 3:2.

AZS Olsztyn w zeszłym sezonie w meczach wyjazdowych miał bardzo dobry bilans 11 zwycięstw przy tylko 5 porażkach. W obecnej kampanii AZS osiągnął następujące wyniki: z Dafi Społem 3:0, z ZAKSĄ 2:3, z Wartą 2:3, z Resovią 0:3, z Czarnymi 0:3, z ONICO 1:3, z MKS-em Będzin 1:3 i w nowym roku z Espadonem 3:0, z BBTS-em 3:1, ze Skrą 2:3, z Jastrzębskim 0:3, z Treflem 2:3, z Cuprum 3:1 i z Łuczniczką 3:0.

 

{HISTORIA}

Pierwsze spotkanie z AZS-em w PlusLidze odbyło się w hali w Olsztynie w dniu 8 października 2016 roku i zakończyło się wygraną gospodarzy 3:0 (25:18, 25:21, 25:12). Punkty zdobywali dla AZS-u: Zniszczoł 11, Hadrava 10, Włodarczyk 10, Pliński 9, Buchowski 7, Boswinkel 2. A dla GKS-u: Kapelus 14, Sobański 6, Butryn 5, Kalembka 4, Van Walle 4, Błoński 3, Pietraszko 3, Falaschi 2.
Rewanżowe spotkanie odbyło się w Szopienicach w dniu 8 stycznia 2017 roku i ponownie wygrali akademicy 0:3 (14:25, 20:25, 15:25). Punktowali wtedy dla GKS-u: Butryn 9, Kapelus 7, Van Walle 5, Kalembka 4, Pietraszko 4, Błoński 3, Krulicki 2, Sobański 2, Stelmach 1. A dla Olsztyna: Hadrava 10, Śliwka 10, Włodarczyk 10, Pliński 7, Zniszczoł 5, Woicki 2.

Trzeci mecz w tej rywalizacji w PlusLidze bieżącego sezonu odbył się dnia 22 grudnia 2017 roku w hali Urania, gdzie ponownie lepszy okazał się zespół z Olsztyna, wygrywając 3:2 (25:20, 19:25, 25:20, 23:25, 17:15). Punktowali dla AZS-u: Hadrava 26, Kochanowski 19, Scheerhoorn 10, Pliński 8, Rousseaux 5, Andringa 4, Buchowski 2, Woicki 1. A dla GKS-u: Witczak 24, Kohut 17, Quiroga 16, Pietraszko 9, Kapelus 8, Komenda 3, Kalembka 2, Butryn 1.

 

{STATYSTYKI W PLUSLIDZE} – {GKS – OLSZTYN}

[Bilans meczów] – 0:3
[Bilans punktów] – 1:8
[Bilans setów] – 2:9
[Bilans małych punktów] – 205:259

[Rozegrane mecze – 3] – GKS: 3- Krulicki, Stańczak, Butryn, Kapelus, Kalembka, Pietraszko, Mariański, Sobański, 2- Falaschi, Błoński, Fijałek, Van Walle, 1- Stelmach, Witczak, Komenda, Kohut, Quiroga,
Olsztyn: 3- Hadrava, Żurek, Pliński, Zniszczoł, Woicki, 2- Włodarczyk, Makowski, Buchowski, 1- Boswinkel, Śliwka, Kańczok, Andringa, Kochanowski, Scheerhoorn, Rousseaux,

[Rozegrane sety – 11] – GKS: 11- Kapelus, 9- Mariański, 8- Stańczak, Kalembka, Sobański, 7- Pietraszko, 6- Krulicki, Butryn, 5- Falaschi, Witczak, Komenda, Kohut, Quiroga, 4- Błoński, Fijałek, Van Walle, 1- Stelmach,
Olsztyn: 11- Hadrava, Żurek, Pliński, Woicki, 7- Zniszczoł, 6- Włodarczyk, Buchowski, 5- Andringa, Kochanowski, 4- Kańczok, Scheerhoorn, 3- Śliwka, Makowski, 2- Boswinkel, Rousseaux,

[Czas trwania spotkań] – 65:192 = łącznie 257 minut
[Widzów] – 600:3300
[Punkty zdobyte z błędów przeciwnika] – GKS 47 – Olsztyn 91

[Ilość zdobytych punktów] – GKS 158 – Olsztyn 168
GKS – Kapelus 29, Witczak 24, Kohut 17, Quiroga 16, Pietraszko 16, Butryn 15, Kalembka 10, Van Walle 9, Sobański 8, Błoński 6, Komenda 3, Falaschi 2, Krulicki 2, Stelmach 1,
Olsztyn – Hadrava 46, Pliński 24, Włodarczyk 20, Kochanowski 19, Zniszczoł 16, Śliwka 10, Scheerhoorn 10, Buchowski 9, Rousseaux 5, Andringa 4, Woicki 3, Boswinkel 2,

[Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki] – GKS 41 – Olsztyn 72
GKS – Witczak 7, Kohut 6, Quiroga 6, Kapelus 5, Pietraszko 5, Butryn 4, Van Walle 2, Komenda 2, Falaschi 1, Sobański 1, Błoński 1, Kalembka 1,
Olsztyn – Hadrava 13, Pliński 12, Zniszczoł 10, Włodarczyk 9, Kochanowski 9, Buchowski 6, Śliwka 4, Scheerhoorn 3, Rousseaux 3, Andringa 2, Woicki 1,

[Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki] – GKS 117 – Olsztyn 96
GKS – Kapelus 24, Witczak 17, Butryn 11, Pietraszko 11, Kohut 11, Quiroga 10, Kalembka 9, Sobański 7, Van Walle 7, Błoński 5, Krulicki 2, Falaschi 1, Stelmach 1, Komenda 1,
Olsztyn – Hadrava 33, Pliński 12, Włodarczyk 11, Kochanowski 10, Scheerhoorn 7, Zniszczoł 6, Śliwka 6, Buchowski 3, Boswinkel 2, Andringa 2, Woicki 2, Rousseaux 2,

[Bilans punktów zdobytych do straconych] – GKS 45 – Olsztyn 102
GKS – Kapelus 16, Witczak 14, Kohut 13, Pietraszko 8, Butryn 4, Van Walle 3, Quiroga 2, Falaschi 1, Stelmach 1, Błoński 0, Stańczak -1, Komenda -1, Kalembka -1, Mariański -3, Fijałek -3, Krulicki -3, Sobański -5,
Olsztyn – Hadrava 29, Pliński 20, Zniszczoł 15, Włodarczyk 12, Kochanowski 11, Śliwka 9, Rousseaux 4, Scheerhoorn 3, Boswinkel 2, Buchowski 2, Woicki -1, Żurek -2, Andringa -2,

[Ilość zagrywek] – GKS 210 – Olsztyn 254
GKS – Kalembka 28, Komenda 24, Kapelus 23, Pietraszko 20, Quiroga 18, Witczak 17, Krulicki 13, Butryn 12, Sobański 12, Falaschi 10, Kohut 10, Błoński 8, Van Walle 7, Fijałek 7, Stelmach 1,
Olsztyn – Hadrava 49, Pliński 36, Woicki 32, Andringa 27, Włodarczyk 26, Zniszczoł 23, Kochanowski 20, Buchowski 14, Śliwka 11, Scheerhoorn 11, Rousseaux 3, Boswinkel 2,

[Ilość błędów na zagrywce] – GKS 54 – Olsztyn 28
GKS – Kalembka 9, Sobański 6, Quiroga 6, Pietraszko 6, Butryn 5, Kapelus 4, Krulicki 3, Komenda 3, Kohut 3, Fijałek 2, Van Walle 2, Błoński 2, Witczak 2, Falaschi 1,
Olsztyn – Kochanowski 5, Włodarczyk 4, Hadrava 4, Scheerhoorn 3, Buchowski 3, Pliński 3, Woicki 3, Andringa 2, Śliwka 1,

[Ilość asów serwisowych] – GKS 7 – Olsztyn 9
GKS – Quiroga 2, Falaschi 1, Kapelus 1, Kalembka 1, Van Walle 1, Pietraszko 1,
Olsztyn – Zniszczoł 3, Kochanowski 2, Pliński 1, Włodarczyk 1, Hadrava 1, Andringa 1,

[Ilość przyjęć] – GKS 226 – Olsztyn 156
GKS – Kapelus 71, Mariański 42, Quiroga 39, Błoński 27, Sobański 24, Stańczak 10, Stelmach 5, Pietraszko 3, Kalembka 2, Falaschi 1, Komenda 1, Kohut 1,
Olsztyn – Żurek 62, Włodarczyk 27, Andringa 20, Śliwka 15, Scheerhoorn 13, Buchowski 10, Rousseaux 6, Pliński 2, Woicki 1,

[Ilość błędów w przyjęciu] – GKS 9 – Olsztyn 7
GKS – Mariański 3, Sobański 2, Kapelus 2, Stańczak 1, Komenda 1,
Olsztyn – Żurek 2, Scheerhoorn 2, Włodarczyk 1, Buchowski 1, Woicki 1,

[Procent przyjęcia dokładnego] – GKS 50% – Olsztyn 50,75%
GKS – Kohut 100%, Pietraszko 75%, Sobański 73,5%, Quiroga 59%, Błoński 51,5%, Kapelus 48%, Mariański 40,75%, Stelmach 20%, Stańczak 20%, Kalembka 0%, Falaschi 0%, Komenda 0%,
Olsztyn – Żurek 59,25%, Buchowski 50%, Pliński 50%, Andringa 50%, Włodarczyk 46,5%, Śliwka 40%, Rousseaux 33%, Scheerhoorn 31%, Woicki 0%,

[Procent przyjęcia perfekcyjnego] – GKS 21,5% – Olsztyn 23%
GKS – Pietraszko 50%, Quiroga 28%, Kapelus 24,25%, Stańczak 20%, Sobański 15,5%, Błoński 12%, Mariański 11,25%, Falaschi 0%, Kalembka 0%, Stelmach 0%, Komenda 0%, Kohut 0%,
Olsztyn – Scheerhoorn 31%, Żurek 28,5%, Śliwka 27%, Andringa 15%, Włodarczyk 14,5%, Buchowski 12,5%, Woicki 0%, Pliński 0%, Rousseaux 0%,

[Ilość ataków] – GKS 306 – Olsztyn 265
GKS – Kapelus 61, Witczak 50, Butryn 30, Quiroga 30, Van Walle 24, Błoński 22, Sobański 21, Pietraszko 19, Kalembka 17, Kohut 17, Krulicki 9, Komenda 2, Falaschi 2, Fijałek 1, Stelmach 1,
Olsztyn – Hadrava 85, Włodarczyk 35, Pliński 26, Buchowski 24, Scheerhoorn 21, Śliwka 20, Kochanowski 18, Andringa 13, Zniszczoł 10, Rousseaux 8, Woicki 3, Boswinkel 2,

[Ilość błędów w ataku] – GKS 23 – Olsztyn 15
GKS – Butryn 3, Błoński 3, Kapelus 3, Quiroga 3, Pietraszko 2, Sobański 2, Witczak 2, Kalembka 2, Krulicki 1, Van Walle 1, Kohut 1,
Olsztyn – Hadrava 6, Kochanowski 3, Buchowski 2, Andringa 2, Pliński 1, Włodarczyk 1,

[Ilość ataków zablokowanych] – GKS 27 – Olsztyn 16
GKS – Witczak 6, Quiroga 5, Kapelus 4, Sobański 3, Butryn 3, Van Walle 3, Błoński 1, Krulicki 1, Fijałek 1,
Olsztyn – Hadrava 7, Włodarczyk 2, Andringa 2, Scheerhoorn 2, Zniszczoł 1, Buchowski 1, Rousseaux 1,

[Ilość zdobytych punktów w ataku] – GKS 135 – Olsztyn 132
GKS – Kapelus 25, Witczak 24, Quiroga 14, Pietraszko 13, Kohut 13, Butryn 12, Kalembka 9, Sobański 7, Van Walle 7, Błoński 6, Krulicki 2, Falaschi 1, Stelmach 1, Komenda 1,
Olsztyn – Hadrava 44, Włodarczyk 17, Pliński 14, Kochanowski 11, Śliwka 10, Scheerhoorn 9, Buchowski 9, Zniszczoł 8, Rousseaux 3, Woicki 3, Boswinkel 2, Andringa 2,

[Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków] – GKS 45% – Olsztyn 49,5%
GKS – Stelmach 100%, Kohut 76%, Pietraszko 69%, Falaschi 50%, Komenda 50%, Kalembka 49,25%, Witczak 48%, Quiroga 47%, Butryn 39%, Kapelus 38,25%, Krulicki 33,5%, Sobański 32,5%, Van Walle 29%, Błoński 28%, Fijałek 0%,
Olsztyn – Boswinkel 100%, Woicki 100%, Zniszczoł 79%, Kochanowski 61%, Pliński 56,25%, Hadrava 52,25%, Śliwka 50%, Włodarczyk 48,5%, Scheerhoorn 43%, Buchowski 42,5%, Rousseaux 38%, Andringa 15%,

[Ilość bloków punktowych] – GKS 16 – Olsztyn 27
GKS – Kohut 4, Butryn 3, Kapelus 3, Komenda 2, Pietraszko 2, Sobański 1, Van Walle 1,
Olsztyn – Pliński 9, Kochanowski 6, Zniszczoł 5, Włodarczyk 2, Rousseaux 2, Hadrava 1, Andringa 1, Scheerhoorn 1,

[Ilość błędów własnych „innych”] – GKS 14 – Olsztyn 4
[MVP] – Olsztyn 3: Hadrava 2, Woicki 1.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Górak: Bardziej smutno było mi niż moim piłkarzom

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu GieKSy z Cracovią podczas konferencji wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Dawid Kroczek.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Było to bardzo emocjonujące spotkanie, porywające wszystkich do bardzo dużych emocji. Zakończyło się niesamowitym happy endem dla nas, bo w momencie, w którym straciliśmy bramkę na 3:3, zrobiło się smutno na duszy, ale jak się okazuje, bardziej mi niż moim piłkarzom. Fenomenalnie wykorzystali ostatnią okazję, by zaatakować i zdobyli bramkę na 4:3. Graliśmy z szalenie mocną ofensywną Cracovią, wiedzieliśmy, że te trzydzieści strzelonych bramek to jest naprawdę ogromny potencjał. Radziliśmy sobie momentami bardzo dobrze, ale jednak Cracovia te trzy bramki strzeliła. Natomiast to, że my strzeliliśmy cztery, to znaczy, że bardzo dobrze się tutaj czujemy, bo z Puszczą strzeliliśmy jeszcze więcej – to tak humorystycznie i z przekąsem. Bardzo się cieszę, jestem szczęśliwy, zasłużone zwycięstwo GKS Katowice.

Po czwartej bramce z racji nagromadzonych emocji, zawodnicy do siebie ruszyli. Nie chciałem, żeby działo się tam coś niedobrego, więc postanowiłem wkroczyć do akcji. Chciałem odciągnąć moich zawodników od tego zamieszania, widząc, że sędzia techniczny zachowuje się biernie. Trzeba było wkroczyć i powiedzieć moim zawodnikom, żeby po prostu zakończyli taką niepotrzebną burzę. Z mojego punktu widzenia nic się nie wydarzyło i jestem zdumiony karą, która została na mnie nałożona przez sędziego technicznego. Dodatkowo na boisku widziałem trenera gospodarzy, więc tym bardziej jestem zdziwiony.

Wiem, że kierownik będzie sprawę rozpatrywał z sędzią techniczną, by opowiedział zdarzenie swoimi oczami. Moje zdanie jest bezwarunkowe – nie używałem wulgarnych słów, nie byłem agresywny, działałem w dobrej wierze. Nie popełniłem żadnego przewinienia.

Jaki był plan na mecz?

Zdecydowanie postanowiliśmy atakować bardzo wysoko. Wiedzieliśmy, że w niskiej obronie możemy mieć problemy. Chcieliśmy uważać na fazy przejściowe Cracovii, trójka zawodników atakująca jest bardzo mocna. Plan polegał na tym, by wykorzystać słabsze rzeczy Cracovii, ale to już zostawiamy dla siebie. Szukaliśmy tych miejsc, by te bramki strzelać. Nie chodziło o to, by szukać okazji z kontrataku, tylko by grać swoją piłkę.

W tym momencie, kiedy prowadzimy 3:1, powinniśmy podwyższyć wynik i tyle w temacie. Cracovia potem atakowała bardzo mocno, chciała odrobić wynik, grając u siebie. To jest taki moment, kiedy trudności jest więcej. Dziś troszeczkę młodzieży na ławce, pięciu zawodników, których zostawiłem w Katowicach, wyszliby w tym spotkaniu. Nie ma co mówić, bo zmiennicy spisywali się bardzo dobrze. Cracovia nas trochę zepchnęła, ale należy wytłumaczyć zawodników siłą ofensywną Cracovii.

GKS inteligentnie zarządzał przerwami w grze.

Ja nie miałem takiego odczucia, że ten czas jest zabierany. Taki moment, kiedy zawodnik chce uspokoić zachowania, nie należy się zbytnio spieszyć, pośpiech jest niekiedy niedobry. Sędzia nikogo nie ukarał za grę na czas, wydaje mi się, że kibice domagali się, by grać szybciej, ale to nie było naszą ideą.

O urazach.

Martwi każdy uraz, teraz chodzi o rozmiar urazu Zrelaka. Mogą być zerwane więzadła, w tym momencie pojechał do szpitala i jest badany, bardziej martwi mnie zdrowie, a nie, która to kontuzja. Sport ma to do siebie, że zawodnicy ulegają kontuzją. Staramy się jak najlepiej, by zawodnicy byli przygotowani. Wydaje mi się, że Grzesiek Rogala wróci w następnym spotkaniu. 

O Maku.

Nawet kiedy kontraktowaliśmy Bartka Nowaka, wiedziałem, że potrzebny mi jest zawodnik z podobnymi rzeczami. W razie awarii, żeby był, byłem pewny, że Mateusz ma takie inklinacje, gra podobnie. Jest nieszablonowy, o elegancji i wysokiej intensywności. Jest szalenie pożyteczny. Na razie po powrocie do Ekstraklasy nie układa mu się tak, jakby sobie tego życzył. Dzisiaj wykorzystał swoją szansę, jestem niezmiernie szczęśliwy. Mateusz to profesjonalista.

Drugi mecz Galana na lewym wahadle, choć to nie jest jego nominalna pozycja. Jest pan z niego zadowolony?

Borja nie spędza na tej pozycji dużo czasu. Z Koroną grał bardzo dobrze, dzisiaj miał po swojej stronie kapitalnego piłkarza. Radził sobie, ale parę pojedynków przegrał. Globalnie jestem zadowolony, bo wiedziałem, jaka dla niego będzie skala trudności. Szacunek, bo radził sobie bardzo dobrze.

Która bramka się panu bardziej podobała w wykonaniu Adriana Błąda – w Gdyni czy dzisiejsza?

Ja czekam na następne (śmiech). Adrian jest zawodnikiem doświadczonym, o olbrzymich perypetiach, nasza droga jest piękną historią. Każdy moment, w którym się tak cieszy i strzela taką bramką, jest dla mnie niesamowity.

O przerwach na reprezentacje.

Wiemy, jakie są terminy przerwy reprezentacyjnej. Nie szukałem w ostatnich wynikach kryzysu, graliśmy bardzo dobrze w Warszawie i z Koroną. Sknociliśmy puchar, chcieliśmy w nim być, bardzo nam z tym źle. Ja kryzysu nie widziałem. My bardzo szybko potrafimy mówić o kryzysie, a niekiedy to po prostu nieprawda. Trzeba być cierpliwym.


Dawid Kroczek (trener Cracovii):
Nikt z nas nie jest usatysfakcjonowany wynikiem. Jeżeli strzelamy trzy bramki i przegrywamy mecz, to musimy się zastanowić nad wieloma rzeczami. Pozytywne jest to, że przegrywając, po raz kolejny doprowadzamy do wyrównania w ostatniej minucie meczu i to jest plus, ale ilość błędów, które popełniliśmy – indywidualnych i formacyjnych, doprowadziły do tego, że przegraliśmy mecz. Nie możemy mówić, że wszystko jest bardzo dobrze, bo straciliśmy jeden lub trzy punkty Jesteśmy w stanie grać na takim poziomie, żeby czegoś takiego uniknąć. To lekcja dla nas, co należy poprawić, aby w czołówce tabeli się utrzymać. Musimy być zespołem bardziej kompleksowym, czyli nie tylko dobrze atakować, ale też bronić.

Kontynuuj czytanie

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

zMAKomity mecz!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W sobotnie popołudnie zmierzyliśmy się z Cracovią. Z okazji Święta Niepodległości w okolicach stadionu żołnierze Wojska Polskiego prezentowali swój sprzęt oraz częstowali grochówką. Przed wejściem zawodników na murawę żołnierze wnieśli 80-metrową flagę Polski oraz został odśpiewany hymn.

Mecz rozpoczęła Cracovia i od razu zepchnęła GieKSę do defensywy. W drugiej minucie wyszliśmy z defensywy i zapowiadała się dobra kontra, niestety Galan stracił piłkę i świetnym rajdem popisał się zawodnik Cracovii, ale podawał niecelnie i bezpańska piłka przecięła pole karne. Chwilę po wznowieniu gry znowu straciliśmy piłkę, co skutkowało dośrodkowaniem Kallmana, które zamieniło się po rykoszecie w strzał i Kudła z problemami złapał piłkę zmierzającą do bramki. W 7. minucie przeprowadziliśmy akcję, która skończyła się dośrodkowaniem, niestety całość była zbyt wolna i można było ją lepiej rozegrać. W 9. minucie Repka wypuścił Zrelaka, który chciał przejść na lewą nogę, ale obrońca zdążył wrócić i wygarnął mu piłkę. W 13. minucie gracz przeciwników zagrał ręką na 35. metrze i wykonaliśmy rzut wolny. Po dośrodkowaniu Cracovia ponownie faulowała tuż polem karnym. Do piłki podszedł Mak, który najpierw uderzył w mur, ale jego dobitka z woleja wpadła do siatki. Po bramce mieliśmy dużo gry w środku pola, w której to GieKSa częściej utrzymywała się przy piłce. W 20. minucie Kallman wykonał centrostrzał po ziemi na krótki słupek Kudły, z którym ten sobie bez problemu poradził. W 23. minucie Zrelak dostał prezent od bramkarza i od razu uderzył na praktycznie odsłoniętą bramkę, niestety źle trafił w piłkę i przy okazji nabawił się kontuzji. Został zniesiony na noszach, a zastąpił go Bergier. Cracovia po chwilowej przerwie w grze ruszyła do ataku. W jednym z nich Sokołowski, walcząc o piłkę, upadł w polu karnym, ale jedyne, co otrzymał, to żółtą kartkę za symulowanie. W 32. minucie Hasić posłał z rzutu wolnego wysoką piłkę na długi słupek i kolejny raz Kudła pewnie ją złapał, a przy okazji był faulowany. W 33. minucie Mak wykonał rajd lewą stroną i dośrodkowywał do Błąda, ale obrońca go ubiegł. W 39. minucie Błąd zagrał do Maka, a ten w sytuacji sam na sam obiegł bramkarza i strzelił do pustej bramki. W 44. minucie błąd w przyjęciu piłki przez Jędrycha, który mógł skończyć się stratą piłki na rzecz Kalmana. Nasz obrońca ratował się podaniem czubkiem buta do Klemenza, przy okazji trafiając w nogę Kallmana. Stadion domagał się faulu, ale sędzia puścił grę dalej. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się dwubramkowym prowadzeniem, piłka po dośrodkowaniu odbiła się od pleców naszego zawodnika i trafiła pod nogi Maigaarda, który strzelił sprzed pola karnego. Po drodze futbolówka odbiła się od Repki i kompletnie zmyliła Kudłę. Na przerwę zeszliśmy z wynikiem 2:1 dla GieKSy.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy straciliśmy piłkę. W 49. minucie Bergier strzelił wysoki nad bramką. Chwilę później dostaliśmy dwie żółte kartki: Klemenz (za faul taktyczny) i Bergier (za przeszkadzanie i opóźnienie gry). Cracovia wyszła na drugą połowę bardzo zmotywowana. Około 54. minuty GieKSa zaczęła dłużej utrzymywać się przy piłce, aczkolwiek nie wynikały z tego żadne konkrety w postaci okazji bramkowych. W 59. minucie Kowalczyk przeciął dośrodkowanie tak niefortunnie, że piłka spadła pod nogi Hasicia, a ten niecelnie strzelił z półwoleja nad bramką. W 62. minucie Adrian Błąd popisał się przepięknym strzałem z około 25 metrów, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. Po golu GieKSa miała kolejną okazję. Mak, po świetnym zwodzie, trafił w słupek, a Bergier dobijając z kilku metrów, trafił wprost w Ravasa. Po tej akcji Cracovia zaczęła dochodzić do głosu i Kudła z trudem obronił strzał po ziemi Hasicia. W 70. minucie padła kolejna piękna bramka, niestety tym razem dla rywali – z dystansu trafił Maigaard. Sędzia sprawdzał jeszcze sytuację z wozem VAR, bo domagaliśmy się odgwizdania faulu na Bergierze, ale ostatecznie bramka została uznana. Od drugiej bramki mecz przyspieszył. Cracovia atakowała, a GieKSa próbowała sił w kontrach. W 81. minucie Mak dostał żółtą kartkę za przeszkadzaniu w rozpoczęciu gry. W 83. minucie Mak zszedł z boiska, a w jego miejsce pojawił się Milewski. Po zmianie Galan próbował rozegrać piłkę i posłał ją prosto pod nogi piłkarza z Cracovii, ten chciał wypuścić Hasicia, ale za mocno podał i piłka znalazła się na aucie bramkowym. Chwilę później Cracovia miała kolejne dośrodkowanie, ale piłkę złapał nasz bramkarz. W 88. minucie znowu Kudła piękną paradą uratował GieKSę przed utratą bramki. Niestety w doliczonym czasie gry Kallman strzelił z główki i wyrównał stan rywalizacji. Cracovia próbowała jeszcze zaatakować, nasi piłkarze szanowali piłkę, ale ostatnie słowo należało do GieKSy. Wasielewski zatańczył z piłką na boku pola karnego, wrzucił ją na głowę Kowalczyka, a ten przedłużył do Milewskiego, który z bliskiej odległości nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Po bramce doszło do zamieszania, zawodnicy obu drużyn zaczęli się przepychać, a na boisko wbiegł trener Rafał Górak. Po tej sytuacji sędzia dał cztery żółte kartki, a czerwoną obejrzał… nasz szkoleniowiec. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie – po szalonym meczu GieKSa wygrała 4:3 w Krakowie!

9.11.2024, Kraków
Cracovia – GKS Katowice 3:4 (1:2)
Bramki: Maigaard (45, 70), Kallman (90) – Mak (15, 39), Błąd (62), Milewski (90).
Cracovia Kraków: Ravas – Jugas (71. Al-Ammari), Hoskonen, Skovgaard, Kakabadze, Sokołowski (81. Bochnak), Maigaard, Olafson (71. Biedrzycki), Hasić, Kallman, Rózga (60. Van Buren).
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Klemenz, Czerwiński, Galan (90. Marzec)  – Błąd, Kowalczyk, Repka, Mak (83. Milewski) – Zrelak (27. Bergier).
Żółte kartki: Sokołowski, Ravas, Hoskonen, Al-Ammari – Klemenz, Bergier, Mak, Błąd.
Sędzia: Damian Sylwestrzak.
Widzów: 10679 (0 kibiców GieKSy – zamknięty sektor gości).

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga