Dołącz do nas

Piłka nożna

Pierwszy test oblany – 10 rund przed nami

Avatar photo

Opublikowany

dnia

24 godziny minęły od spotkania GieKSy ze Stalą, w którym to przegraliśmy 0:2. Pierwsza porażka przyszła w piątym meczu na wiosnę po serii, jakiej nie było w pierwszej lidze. Pierwsza porażka przyszła w momencie, gdzie styl tych wygranych był całkiem niezły, nie były one wymęczone, nie były szczęśliwe, gdzie np. przeciwniki nie wykorzystał kilku setek. Były to solidne spotkania, które pokazały, że GieKSa może wrócić do gry o awans, doprowadziliśmy dzięki nim do sytuacji, gdzie awans zależał od GieKSy. 

Mówiąc językiem bokserskim w sobotę od Stali drużyna Paszulewicza dostała potężny cios, oparliśmy się o liny, a od nokautu uratował nas sędzia, który zarządził przerwę. Przed nami 10 kolejnych rund. Przez forum GieKSy oraz portale społecznościowe przetoczyła się oczywiście fala anonimowej krytyki, podkreślano, że awansu nie będzie, że GieKSa zagrała słabo i nie ma co szukać w tej lidze swoich szans. Niektórzy uznali, że ten jeden mecz przekreślił awans GieKSy. Czy te opinie są trafione? Moim zdaniem nie. 

Z jednym się zgodzę – był to słaby mecz GieKSy, a po stracie bramki bardzo słaby. Nie zrobiliśmy nic, by po straconej bramce wyrwać chociaż remis Stali. Na tak dobrą drużynę nie wystarczą pojedyncze zrywy Błąda, Mandrysza, Skrzecza. Tutaj trzeba było większej kreatywności, szybkości grania piłką – problem był taki, że nie mieliśmy w składzie zawodników, którzy mogliby to robić w tym momencie na boisku. GieKSa w tym roku nastawiona jest na kontry i to się świetnie sprawdza. Praktycznie wszystkie bramki strzeliliśmy po kontrach, szybkim ataku. Kamiński jedynie dołożył po stałym fragmencie oraz Błąd po centrze. Na ten moment GieKSa nie potrafiła przeciwstawić się dobrze zorganizowanej Stali tym bardziej, że na ławce byli już ci, którzy zwykle dobre wyniki zapewniali, czyli Błąd i Prokic. 

Niestety w tym meczu to my straciliśmy pierwsi bramkę i trzeba było odrabiać. Przychodziło nam to z trudnem, ale tak to już jest w tej lidze. Popatrzcie na wyniki w tym roku. Spotkań gdzie drużyny przegrywające później wygrywały spotkania można policzyć na palcach jednej ręki. Bramkowych remisów jest jak na lekarstwo, a mecze często kończą się wynikami 0:0, jeśli już jest remis to zwykle 1:1, bo którejś drużynie udaje się strzelić bramkę. GieKSie tym razem się nie udało, bo graliśmy z dobrze ustawioną Stalą Mielec. Stalą, której podarowaliśmy „nowe życie” w tej lidze i przywróciliśmy ją mocno do gry, ale… 

…. ale fakty są takie, że po tej kolejce zmieniło się jedynie to, że Miedź odskoczyła od reszty. Wszystko inne pozostaje takie same, wszystko zależy od GieKSy! 10 wygranych spotkań daje awans. Oczywiście to tylko teoria, bo ciężko to będzie wykonać, ale patrząc na tabelę, to GieKSa nie odstaje od innych ekip. Wszystkie drużyny, które walczą o awans z drugiego miejsca mają podobne bilanse. O tym, kto awansuje zadecyduje to, która drużyna znajdzie formę i utrzyma ją dłużej od rywali. Pierwsze cztery spotkania pokazały, że GieKSę stać na takie serie i można to zrobić. Wierzę, że trener Paszulewicz nie pogubi się po pierwszej porażce i odpowiedno przygotuje wszystkich do kolejnych spotkań. Weryfikacja przyjdzie w środę w meczu z Chojniczanką.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Irishman

    16 kwietnia 2018 at 04:04

    W jednym z podcastów ktoś mówił, że to piłkarze niech zachowują chłodne głowy, a kibice niech się emocjonują. No tak, tylko, że niektórzy z nas tak napompowali, że teraz powietrze schodzi z nich z wielkim świstem! Aż uszy bolą i śmiać się chce, bo przecież wszystko jeszcze jest możliwe! Wygrywając dwa zaległe mecze, meldujemy się na pozycji wicelidera!!!
    Lament póki co zostawmy tym z Chorzowa i Częstochowy.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga