Piłka nożna
29 kolejka: GieKSa broni pozycji w Olsztynie, ciekawie w Mielcu i Tychach
Liga powoli zbliża się ku końcowi. Za równy miesiąc będziemy znać wszystkie rozstrzygnięcia sezonu w I lidze. Póki co GieKSa musi walczyć o obronę pozycji, która daje awans. W tej kolejce po remisie z Bytovią przyjdzie nam zagrać w Olsztynie. Spotkanie to zamknie kolejkę gdyż będzie rozgrywane najpóźniej. Stomil ciągle walczy o wydostanie się ze strefy spadkowej.
Liderem póki co Miedź Legnica, która przyjedzie w tej kolejce do Tychów. Spotkanie zapowiada się bardzo dobrze gdyż obie drużyny obok GieKSy punktują najlepiej na wiosnę. Miedź wygrywając w Tychach zrobi duży krok w kierunku ekstraklasy. Tyszanie mogą się póki co łudzić o awans, ale szanse jeszcze nie zostały stracone w 100%.
Ciekawe spotkanie czeka nas w Mielcu gdzie miejscowa Stal podejmuje Wigry Suwałki. Obie ekipy w górnej połowie tabeli, ale obie w ostatniej serii spotkań przegrały swoje mecze. Stal poległa w Sosnowcu 1:3 a Wigry w Chojnicach 0:3. Będzie to więc spotkanie na przełamanie dla którejś z ekip.
Chojniczanka pojedzie do Górnika Łęczna, który broni się przed spadkiem, ale ostatnie dwa spotkania pewnie wygrał i jego pozycja w tabeli zrobiła się dużo lepsza niż dwa tygodnie temu. Chojnice przełamały się u siebie, ale ich forma nie była dobra w ostatnim czasie. Spore problemy były już w Grudziądzu z wygraniem spotkania, więc na pewno nie będzie to łatwe spotkanie dla gości.
Do walki o awans włączyło się Zagłębie Sosnowiec, które tym razem pojedzie do Głogowa. Chrobry w ostatnim czasie gra słabo i traci punkty w tabeli. Zagłębie jest na fali i po kilku wygranych z rzędu doszło czołówkę i realnie patrzy na górę tabeli.
Jeśli chodzi o dół tabeli to ważne spotkanie dla Olimpii Grudziądz, która zagra z Pogonią Siedlce. Jeśli Olimpia chce ratować I ligę to powinna to spotkanie wygrać. Dla Pogoni sezon praktycznie się skończył. W podobnej sytuacji Ruch Chorzów, który po kolejnej dotkliwej porażce będzie chciał punktować. Rywal bardzo niewygodny bowiem jest nim Puszcza Niepołomice. Ekipa Puszczy ostatnio gra w kratkę, ale nie jest bez szans w spotkaniu na Cichej.
W ostatnim spotkaniu mecz o pietruszkę – Bytovia podejmuje Odrę Opole. Obie ekipy będą mieć okazję by po remisie zapunktować za 3 punkty. Szczególnie chciałaby tego Odra Opole, która w tym roku jeszcze bez wygranej.
| Górnik Łęczna | – | Chojniczanka Chojnice | 5 maja, 16:00 |
| Olimpia Grudziądz | – | Pogoń Siedlce | 5 maja, 19:00 |
| GKS Tychy | – | Miedź Legnica | 4 maja, 20:45 |
| Ruch Chorzów | – | Puszcza Niepołomice | 5 maja, 18:00 |
| Podbeskidzie Bielsko-Biała | – | Raków Częstochowa | 5 maja, 18:00 |
| Stomil Olsztyn | – | GKS Katowice | 5 maja, 19:00 |
| Bytovia Bytów | – | Odra Opole | 4 maja, 18:00 |
| Chrobry Głogów | – | Zagłębie Sosnowiec | 5 maja, 15:00 |
| Stal Mielec | – | Wigry Suwałki | 4 maja, 20:00 |
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Najnowsze komentarze