Dołącz do nas

Piłka nożna

Kogoś na to boisko trzeba wyczarować…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Trener Jacek Paszulewicz nie ma z czego wybierać. Rotuje, próbuje, kombinuje i co jakiś zawodnik wchodzi, to go mocno zawodzi. Trudno w związku z tym przewidywać skład na mecz z Podbeskidziem, wszystko zależy od tego, czy a nuż się uda trafić z piłkarzem, któremu będzie się chciało walczyć.

W bramce zagra Maciej Wierzbicki. Jeśli chodzi o prawą obronę to nie wiemy, na ile poważny był uraz Adriana Frańczaka (jeśli to uraz wykluczył go z meczu w Olsztynie), ale wystawianie Kamila Słabego na tej pozycji mija się z celem. Jeśli więc Adrian jest zdrów, to zapewne zagra. Po lewej stronie typujemy Mateusza Mączyńskiego, jedynego zawodnika, któremu się chciało cokolwiek zdziałać ze Stomilem. Środkowa para obrońców – standardowa.

Na prawej pomocy widzielibyśmy Oktawiana Skrzecza, ale po ambitnym meczu z Puszczą, trener nie wiedzieć czemu zrezygnował z usług tego zawodnika. Pewnie znów będziemy się męczyć z Wojciechem Słomką, choć nie wykluczamy powrotu Pawła Mandrysza. Jako defensywny Bartłomiej Poczobut. Niestety w środku mamy dramat jeśli chodzi o formę i chęci kreatywnych zawodników. Czas jednak by na dłużej odpoczął sobie Łukasz Zejdler, a na stałe Andreja Prokić. Choć nie cieszymy się z tego, to być może trener da szansę Tomaszowi Foszmańczykowi, liczymy jednak przede wszystkim na kolejny występ Dawida Plizgi. Po lewej stronie Adrian Błąd, który mimo że ostatnio gra fatalnie, to jednak jeden z niewielu zawodników, który może coś dać drużynie z przodu.

W ataku czas na Dalibora Volasa od pierwszej minuty. Zawalił straszliwie sytuacje w Olsztynie, ale ostatnio ani Wojciech Kędziora, ani Grzegorz Goncerz nie dali nic z przodu.

Przewidywany skład na Podbeskidzie:
Wierzbicki – Frańczak (Słaby), Kamiński, Klemenz, Mączyński – Słomka, Poczobut, Foszmańczyk, Plizga, Błąd – Volas

11 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

11 komentarzy

  1. Avatar photo

    Mecza

    9 maja 2018 at 09:47

    Skład wydaje się „optymalny” pod kątem tego co widzieliśmy ostatnio. Nic lepszego na dzisiaj nie można wymyślić ale zakładam, że Paszul zrobi coś innego. My nie widzimy co się dzieje na treningach ale skoro ktoś za każdym razem zawodzi w meczu i choćby był najlepszy na treningu to niech sobie odpocznie i popracuje mentalnie. Co do napastnika brak Volasa w wyjściowym składzie to będzie niewytłumaczalne. Skoro mamy 3 napastników i gra tylko dwóch słabych, narzekamy że nie ma jakości to nie kumam tego jak można nie próbować trzeciego.

  2. Avatar photo

    stefano

    9 maja 2018 at 10:48

    SKŁAD niby optymalny , ja bym Fose tez odstawił na bok , bo nie mogę zapomnieć co odpierdalał wcześniej i powinien już dawno być na trybunach.
    Dziwi brak Skrzecza i tez szkoda ze Paszul go odstawił bo dawał nadzieje .
    Trezba zgarnąć te jebane 3 pkt. bo ekstraklasa musi być i hooj !!!

  3. Avatar photo

    Mecza

    9 maja 2018 at 10:54

    Mnie nie dziwi brak Skrzecza. My kibice mało wiemy jakie są zależności w klubie. Słomka musi rozegrać X meczów aby mógł zostać na kolejny sezon (chociaż już to chyba zrobił, nie jestem pewny) Z trójki tegorocznych młodzieżowców w przyszłym tylko Słomka może nim być a więc trzeba go ogrywać jak najczęściej. Skrzecza już nie będzie na jesień, Mandrysz będzie miał ciężko o skład i też może odejść do Rozwoju np.

  4. Avatar photo

    Bce

    9 maja 2018 at 11:56

    Może tak Plizge wpuścić może on będzie lekarstwem na to co oni wyprawiają. W końcu synek z Tauzena. Prokse odsunąć co miał zrobić dla nas to zrobił. Dać szanse młodym. Redaktor z radia Katowice dobrze ujął ( dziwna sytuacja w klubie gdzie awans jest na wyciągnięcie ręki-tylko ktoś nie chce, nie potrafi czy aspekt po za sportowy też tu gra? ) mecz z goralami da odpowiedź. Pójdę na mecz na przekór wszystkim. Do zobacZenia na B1.

  5. Avatar photo

    stefano

    9 maja 2018 at 13:10

    Mecza , ale w ex nie musimy mieć młodzieżowca !!!

  6. Avatar photo

    KaTe

    9 maja 2018 at 13:20

    To nawet nieźle graficznie wygląda: Frańczak (Słaby). W zasadzie przy każdym można by tak napisać np. Prokic (Słaby), Zejdler (Słaby) itd.

  7. Avatar photo

    Irishman

    9 maja 2018 at 13:29

    @Bce, no właśnie Prokse to moi zdaniem usunięto za wcześnie, zanim coś pokazł! 🙂 🙂 🙂
    I świetnie, że już nawet w Radiu Katowice zaczęli mówić o tej naszej dziwnej niechęci do awansu! Może to kogoś nareszcie zmusi do jakichś realnych działań!
    O ile są zdrowi to może tak spróbować:
    Wierzbicki
    Frańczak-Kamiński-Klemenz-Błąd
    Poczobut
    Mandrysz-Plizga-Zejdler-Mączyński
    Volas

    Myślę, że im przynajmniej będzie się chciało, a taki Zejdler będzie miał z kim pograć!

  8. Avatar photo

    Irishman

    9 maja 2018 at 13:32

    Sory, oczywiście nie Bład na lewej obronie tylko Słaby!!! 🙂

  9. Avatar photo

    wiesiek

    9 maja 2018 at 14:02

    A Wy dalej swoje…powiedziałbym że żal mi Was ale tego nie powiem. Wiem od znajomego lekarza psychiatry że ludzie umysłowo chorzy są dużo bardziej szczesliwsi z życia od zdrowych ludzi. Podobno jak Pan Bóg kogoś kocha odbiera mu rozum. Ja chyba jestem nie kochany.

  10. Avatar photo

    keinemeine

    9 maja 2018 at 17:03

    Jeśli Fosa ma pomóc nam w awansie, to nie obchodzi mnie co odpierdalał wcześniej i czy kibice go lubią czy nie lubią. Nasz środek pola nie istnieje, a Foszmańczyk pokazał w przeszłości, że potrafi rozruszać tą formację. A więc… Dajmy mu szansę!

  11. Avatar photo

    Bartolo

    9 maja 2018 at 17:06

    Zaorać to i bratków posadzić

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga