Jutro GKS Katowice rozegra ostatni mecz w tym sezonie. Katowiczanie zmierzą się z Górnikiem Łęczna. Spotkanie ma bardzo duży ciężar gatunkowy dla naszego rywala, który walczy o utrzymanie i każdy inny wynik niż zwycięstwo będzie oznaczał spadek podopiecznych Bogusława Baniaka. Tak więc wygrana to warunek konieczny, jednak łęcznianie będą musieli spoglądać także na Głogów, gdzie również o bardzo ważne punkty grać będzie Stomil Olsztyn oraz Częstochowę, gdzie zagra Pogoń Siedlce.
GKS Katowice przegrał z kretesem awans po raz drugi z rzędu. Mecz z Łęczną będzie zapewne występem pożegnalnym dla wielu zawodników, bo nie wyobrażamy sobie, aby reprezentowali barwy klubu z Bukowej w przyszłym sezonie. I tak naprawdę od strony sportowej dla GKS to spotkanie nie ma żadnego znaczenia. Trzeba je po prostu rozegrać.
Górnik Łęczna przedłużył swoje szanse na utrzymanie dobrą postawą od końcówki kwietnia. Zespół potrafił wygrać trzy mecze z rzędu – z Chrobrym, Olimpią i Chojniczanką. Wartościowe były także remis z Miedzią i wygrana z Rakowem. Jeśli ekipa spadkowicza z ekstraklasy utrzyma dobrą formę, to ma szansę uchronić się przed drugą degradacją z rzędu.
Jesienią GKS wygrał w Łęcznej 3:1, strzelając w końcówce trzy bramki. Co ciekawe największy udział w tamtej wygranej mieli Plizga, Cerimagić i Kędziora, których już w GKS-ie praktycznie nie ma.
GKS Katowice – Górnik Łęczna, niedziela 3 czerwca 2018, godz. 12.45
Solski
2 czerwca 2018 at 18:38
Chciałbym w tym meczu zobaczyć młodych. Dla nas mecz o pietruszkę, a dla trenera przegląd kadr. Więc jeśli w wyjściowym składzie znowu zagra Prokic, to naprawdę należy się zastanowić nad sensem współpracy z Paszulewiczem