Dołącz do nas

Felietony

Post scriptum do meczu z Tychami

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Mecz z GKS Tychy to już historia. Katowiczanie co prawda nie wygrali tego meczu, ale pokazali się z dobrej strony i można być optymistą. Tym wpisem zamykamy temat tego spotkania i skupiamy się już tylko na kolejnym – sobotnim w Nowym Sączu.

1. Na początek bardzo niefajna statystyka. GieKSa od ponad 10 lat nie potrafi wygrać z ekipą prowadzoną przez Ryszarda Tarasiewicza. Od wygranej ze Śląskiem Wrocław w 2008 roku, katowiczanie mierzyli się z ekipami szkoleniowca osiem razy i tylko trzy razy udało im się zremisować.

2. Na Bukowej w piątek mieliśmy całkiem konkretną śmietankę byłych reprezentantów Polski. Arkadiusz Głowacki dyskutował sobie z Michałem Żewłakowem, po trybunach przechadzał się także Radosław Gilewicz, nowy asystent selekcjonera reprezentacji Polski.

3. Mecz obserwowali też byli zawodnicy GieKSy, jak choćby Kamil Cholerzyński czy Łukasz Wijas. Wierzcie lub nie (a może sami widzieliście), ale oni wyglądają, jak żywcem wyjęci sprzed kilku lat. Kufla jeszcze mamy w pamięci, ale Larry już z 10 lat jest poza GieKSą.

4. Nie wyszedł nam rewanż z Tychami za mecz sprzed 2 miesięcy. A szkoda, bo katowiczanie byli lepsi i wygrać powinni.

5. Sporo kontrowersji wzbudziła sytuacja, kiedy to Jacek Paszulewicz opieprzył chłopaka do podawania piłek. Wedle relacji świadków, chłopak nie reagował na upomnienia, by szybciej podać piłkę. Trudno dziwić się szkoleniowcowi, że się w końcu wkurzył, a też nie róbmy nikogo „nietykalnego”.

6. Pogoda bardzo sympatyczna do gry w piłkę, wieczór, więc już takiego upału nie było. Dlatego z przyjemnością oglądaliśmy spotkanie.

7. Bartłomiej Poczobut idzie na rekord. Trzy mecze i trzy żółte kartki. Jest zagrożony pauzą w piątej kolejce.

8. Szkoda, że znów nie mogli pojawić się kibice gości. Niestety wojewoda w majestacie prawa to prawo łamie. Paradoks? Niestety.

9. Teraz tylko Sandecja. Tylko trzy punkty w Nowym Sączu.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Magiczny wieczór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii, przygotowanej przez Gosię, z wygranego 3:2 meczu z Radomiakiem.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga