Czas zakończyć temat meczu z Niecieczą. Naprawdę niewiele da się napisać w post scriptum, gdyż to, co najważniejsze – wydarzyło się na boisku. W każdym razie zakończyliśmy maraton meczów na Bukowej i za kilka dni czeka nas wyjazdowy mecz w Olsztynie.
1. Jakże różnił się ten maraton od innego, kilka lat temu. Zaraz po przyjściu Kazimierza Moskala, GKS grał u siebie trójmecz z ROW, Arką i Dolcanem. Udało się wówczas zdobyć dziewięć punktów po świetnej grze zwłaszcza w trzecim z tych spotkań.
2. Na ironię zakrawa fakt, że wówczas to trzecie spotkanie to było starcie z liderem z Ząbek, świetnie wówczas wyglądającym Dolcanem. Teraz na Bukową przyjechała czerwona latarnia i wynik był zgoła odmienny.
3. Zespół z Niecieczy po raz czwarty wygrał na Bukowej. Nam na naszym stadionie z tym przeciwnikiem nie udało się to nigdy.
4. Mecz toczony był w naprawdę dużej amplitudzie, jeśli chodzi o temperaturę. Początkowo, gdy jeszcze świeciło słońce, było całkiem przyjemnie. Końcówka meczu była toczona już w bardzo nieprzyjemnym jesiennym zimnie.
5. Nie przeszkodziło to pojawić się 20-osobowej ekipie z Niecieczy na naszym stadionie. Ba, mieli nawet ze sobą kilka flag. I mogli przeżyć euforię w końcówce spotkania.
6. Nie, nie jesteśmy ostatni. Nieciecza opuściła ostatnie miejsce, ale zajęła je Garbarnia. Kolejny mecz zagramy na Bukowej właśnie z tym rywalem (chyba, że zostanie przełożony). GKS wcale nie będzie faworytem.
7. I to by było na tyle. To był męczący i frustrujący czwórmecz. Uff…
Łukasz
2 października 2018 at 13:57
Czy nam się to podoba, czy nie to właśnie obserwujemy upadek GKS-u. Nie pamiętam by było tak źle. Szkodnik Bartnik dał wolną rękę Paszulewiczowi a ten rozpieprzył całą drużynę. Całą!!! Jestem tak wku….ony, że jak spotkam Bartnika na ulicy to nie przejdę obojętnie. Po kiego grzyba zwolnił trenera, który miał drużynę na 7 miejscu i gra wyglądała coraz lepiej? Po co ulepszał, skoro wyglądało to coraz lepiej? (choć wiem że wciąż nie idealnie). Dlaczego nie odpowiedział za to? Tak, to Bartnik powinien odpowiedzieć! Mandrysz i Paszulewicz stracili pracę, wielu zawodników z resztą też. GieKSa straciła sezon, mnóstwo pieniędzy a i szczerze powiem że boję się czy nie I ligę… Bartnik, piszę jako kibic: Nie czujesz się winny? Nie czujesz że spieprzyłeś robotę? Nie czujesz że powinieneś powiedzieć „Przepraszam”? Nie masz jaj? Wiesz że płacimy Ci my: jako obywatele, mieszkańcy Katowic i jako kibice? I my kibicie wiemy że nie da się w sporcie ciągle tylko wygrywać. Wiemy że porażki to normalna część sportu. Wiemy że nawet nasi złoci siatkarze czasem przegrywają mecze. Ale jest różnica między przegranym meczem a roz….oną drużyną! A niestety za obecny stan sportowy sekcji piłkarskiej GKSu Katowice odpowiada pan Tadziu Bartnik.
I szczerze wierzę że jeszcze uda się utrzymać w tej lidze…
Riko
2 października 2018 at 20:15
No właśnie … czy pan Prezes Janicki tak naprawdę zdaje sobie sprawę że cała ta zabawa cały ten bałagan za który odpowiada jest finansowany w ogromnej mierze ze środków publicznych ? I co dalej ? Jaki jest plan ??? Czekamy na cud ???