Dołącz do nas

Piłka nożna

[SĘDZIA, KARTKI, POGODA] Łukasz Szczech sędzią sobotniej potyczki w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Łukasz Szczech będzie sędzią sobotniego wyjazdowego spotkania z GKS Tychy. W GKS nikt nie pauzuje, natomiast w zespole z Tych pauzuje Mateusz Grzybek za otrzymanie w poprzedniej kolejce ósmej żółtej kartki w sezonie ligowym. Będzie zimno i wilgotno.

Szczech sędziował nam już 12 razy, ostatnio w poprzednim sezonie – 4 listopada 2017 – w wygranym domowym meczu z Olimpią Grudziądz, w ramach rozgrywek pierwszoligowych. Z tamtego pojedynku w GieKSie pozostali Nowak, Frańczak oraz powracający do zdrowia Mączyński. Bramki w owym pojedynku zdobyli dla nas Łukasz Zejdler oraz Wojciech Kędziora. W meczach Szczecha GieKSa 6 razy wygrała, 4 razy zremisowała oraz 2 razy przegrała, bramki – 16:7. Szczech przeciwnikom sędziował siedmiokrotnie – 5 razy wygrali, 1 raz przegrali oraz raz wygrali po karnych w Pucharze Polski. Ostatni raz Szczech był arbitrem meczu GKS-u Tychy w 4. kolejce poprzedniego sezonu – 19 sierpnia – w domowym meczu przeciwko Bytovii Bytów, gdy wygrali 1:0. Łukasz Szczech do tej pory nie sędziował spotkania między GieKSą a tyskim GKS-em.

W bieżącym sezonie Szczech sędziował 9 meczów, 4 w ramach Ekstraklasy, 3 w ramach 1 ligi oraz 2 mecze Pucharu Polski. Pokazał 47 żółtych kartek (21 dla gospodarzy, 26 dla gości), cztery czerwone kartki (3 dla gospodarzy oraz 1 dla gości), podyktował 2 rzuty karne dla przyjezdnych, którzy wygrali oba mecze jedną bramką (dla Korony Kielce przeciw Wiśle Płock oraz dla Warty Poznań przeciwko Stomilowi Olsztyn).

Nikt z GKS nie pauzuje za kartki, ale 5 piłkarzy jest zagrożonych pauzą w kolejnym meczu z ŁKS-em Łódź na B1. Są to Adrian Frańczak, Kamil Kurowski, Damian Michalik, Bartłomiej Poczobut oraz Kacper Tabiś. Warto zwrócić uwagę na domowe spotkanie ŁKS-u Łódź z Termalicą Nieciecza, gdyż o jedną żółtą kartkę od przymusowej pauzy jest sześciu piłkarzy – Lukáš Bielák, Patryk Bryła, Jan Grzesik, Rafał Kujawa, Jan Sobociński i Maciej Wolski.

Odczuwalna temperatura bliska 5 stopni Celsjusza. Wilgotność wysoka z prawdopodobieństwem opadów.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Magiczny wieczór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii, przygotowanej przez Gosię, z wygranego 3:2 meczu z Radomiakiem.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga