Dołącz do nas

Hokej

[RELACJA] Mistrz Kazachstanu lepszy od wicemistrza Polski

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W pierwszym meczu finałowego turnieju o Puchar Kontynentalny TAURON KH GKS Katowice zmierzył się z mistrzem Kazachstanu Arlanem Kokczetaw. Obie drużyny rozpoczęły spotkanie dosyć spokojnie, jakby próbowały się wyczuć. Pierwsze okazje bramkowe miały miejsce w okolicach 5 minuty. Najpierw napastnik Arlanu strącił krążek tuż przed Lindskougiem, ale nie na tyle dobrze, by go pokonać, a po chwili strzał Malasińskiego z około 5 metrów zablokował obrońca. Po chwili strzał Urbanowicza obronił Poloshkov. W 12 minucie Kazachowie wyszli na prowadzenie. Lindskoug odbił najpierw krążek parkanem, ale Semenkov dobił z bliska swój własny strzał. W 14 minucie Rohtla trafił na ławkę kar, ponieważ tuż po przegranym wznowieniu zahaczył rywala. Arlan wykorzystał przewagę, a gola precyzyjnym strzałem z nadgarstka zdobył Borovikov. W 17 minucie Wanacki otrzymał karę za trzymanie przeciwnika. Hokeiści z Kokczetawu potrzebowali około minuty, by ponownie strzelić podczas liczebnej przewagi. Po rozklepaniu naszej formacji do bronienia osłabień krążek pod poprzeczką umieścił Potaichuk. Po 20 minutach przegrywaliśmy 3:0.

Arlan szybko mógł podwyższyć prowadzenie w drugiej tercji, ale Lindskoug przemieścił się w bramce na tyle dobrze, że zdołał zatrzymać przekierowany krążek. Następnie kilka razy agresywnie zaatakowała GieKSa, ale nie były to stuprocentowe sytuacje. W 23 minucie Rohtla został sfaulowany i po raz pierwszy w tym meczu graliśmy w przewadze. Tuż po wygranym wznowieniu minimalnie niecelnie uderzył Laakkonen, a po chwili kolejny zawodnik Arlanu trafił na ławkę kar. W podwójnej przewadze mocnym strzałem w okienko popisał się Tuhkanen i Poloshkov został pokonany po raz pierwszy. Tuż po zakończeniu drugiej kary byliśmy bardzo blisko zdobycia kontaktowej bramki, ale krążek zatrzymał się na poprzeczce. Udało się to jednak w 28 minucie, kiedy to Rohtla przedarł się między parą obrońców, a następnie fantastycznym strzałem z backhandu pokonał bramkarza. Poddenerwowani Kazachowie ruszyli do ataku. W 30 minucie krążek zmierzał już do bramki, ale Lindskoug zdążył go zgarnąć kilkanaście centymetrów przed linią. W 32 minucie nieco szczęśliwie zawodnicy Arlanu znaleźli się w sytuacji 2 na 1, ale ponownie dobrze zachował się nasz bramkarz. Do końca tercji gra była dosyć wyrównana. Przed trzecią tercją przegrywaliśmy 3:2.

Z początku ostatniej tercji hokeiści Arlanu Kokczetaw wyglądali, jakby ich celem było przede wszystkim nie stracić bramki i cofnęli się do defensywy. GieKSa nie miała innego wyjścia, niż ruszyć do ataku. W 43 minucie Ermolev popchnął Deveckę na bandę za naszą bramką i otrzymał 2-minutową karę. Devecka zjechał do boksu z pomocą kolegów z zespołu. Przypomnijmy, że z poprzedniej wizyty w Belfaście wrócił z kontuzją. Oddaliśmy kilka groźnych strzałów, ale nie udało nam się doprowadzić do remisu. Po kilku minutach Malasiński został trafiony kijem w twarz i ponownie graliśmy w przewadze. Niestety po kilkunastu sekundach na ławkę kar trafił również Łopuski. W 51 minucie Arlan wyprowadził groźną kontrę, ale Lindskoug od początku drugiej tercji był nie do pokonania. 3 minuty później kolejny raz popełniliśmy fatalny błąd, Arlan przeprowadził atak z większą liczbą zawodników zakończony strzałem do odsłoniętej bramki. Nasze marzenia o zwycięstwie nad mistrzem Kazachstanu stały się dużo mniej realne. W 57 minucie Wronka dał sobie odebrać krążek we własnej tercji i napastnik z Kokczetawu znalazł się w sytuacji 1 na 1, ale ten pojedynek przegrał z naszym bramkarzem. Na ostatnie 2 minuty meczu Lindskoug zjechał do boksu, a jego miejsce na lodowisku zajął dodatkowy napastnik. Manewr ten nie przyniósł żadnego efektu i mecz zakończył się naszą porażką 4:2.

TAURON KH GKS Katowice – Arlan Kokczetaw 2:4 (0:3, 2:0, 0:1)
0:1 Konstantin Savenkov (Denis Klemeshov, Ivan Kiselyov) 11:44
0:2 Stanislav Borovikov (Vadim Berdnikov, Vladimir Malevich) 14:13 5/4
0:3 Dmitri Potaichuk (Ivan Kiselyov, Konstantin Savenkov) 18:00 5/4
1:3 Niko Tuhkanen (Janne Laakkonen) 23:40 5/3
2:3 Jesse Rohtla (Janne Laakkonen, Mikołaj Łopuski) 27:26
2:4 Denis Klemenshov (Alexander Nesterov) 54:21

TAURON KH GKS Katowice: Lindskoug (Kieler) – Jyrkkio, Tuhkanen, Rohtla, Łopuski, Laakkonen – Devecka, Cakajik, Fraszko, Malasiński, Wronka – Krawczyk, Wanacki, Starzyński, Strzyżowski, Urbanowicz – Skokan, Tomasik, Krężołek, Sawicki, Rybak.

Arlan Kokczetaw: Poloshkov (Demidov) – Borovikov, Malevich, Yermolayev, Berdnikov, Shitikov – Kazantsev, Kolesnikov, Potaichuk, Kiselyov, Savenkov – Gevel, Yegorov, Nesterov, Gasnikov, Klemeshov – Seleznyov, Gulyakov, Petrov, Antsiferov, Bazhenov.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga