Dołącz do nas

Piłka nożna

Analiza formacji cz. 4 – napastnicy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W ostatniej części naszej analizy formacji zajmiemy się napastnikami. To piłkarze z przodu często najbardziej decydują o ilości zdobytych bramek, jednak wiele zależy także od ich partnerów z pomocy. Jak to wyglądało w naszym przypadku?

Napastnicy:
Wiadomo, że już od bardzo długiego czasu GKS Katowice gra jednym napastnikiem. Od biedy można było uznać, że dwójka atakujących wybiegała na boisko za trenera Roberta Moskala i byli to Paweł Buśkiewicz i Bartłomiej Dudzic. Trener Rafał Górak na szpicy wystawia jednego zawodnika, który teoretycznie ma być wspomagany przez pomocników, a także może się co jakiś czas wymieniać z ofensywnym pomocnikiem, jeżeli ma dryg do rozgrywania piłki.

W poprzednim sezonie dość często w napadzie widzieliśmy Przemysława Pitrego. W tym sezonie manewr ten został zastosowany wyjątkowo w pierwszej kolejce. Od drugiej szkoleniowiec miał do dyspozycji Denissa Rakelsa i to właśnie Łotysz był napastnikiem nr 1. W zasadzie to w naszej drużynie był jedyny napastnik „pełną gębą”, gdyż wszyscy pozostali, którzy sporadycznie się na tej pozycji pojawiali, byli „zapożyczeni” z pomocy. Dlatego też w ataku oglądaliśmy oprócz wspomnianego Pitrego także Rafała Kujawę i Arkadiusza Kowalczyka (Adrian Napierała balansował gdzieś między pomocą, a atakiem, ale tego pomysłu nie należało brać poważnie).

Deniss Rakels jest specyficznym zawodnikiem, który w GieKSie dużo się nauczył. Na przykład tego, że nie może być zdany na partnerów zespołu i przyjmować roli typowego egzekutora, gdyż nie ma na tyle dobrych ofensywnie partnerów, którzy gwarantowaliby mu stwarzanie sytuacji do zdobycia bramek. „Długa piłka na Rakelsa” to bodaj najczęściej pojawiające się sformułowanie w naszych relacjach radiowych – a że zawodnik jest dość niski i zazwyczaj „podwojony”, nie miał szans takich piłek przechwytywać. Od pewnego czasu mocniej skupił się więc na cofaniu się, próbie przejęcia piłki w środku boiska i trzeba przyznać, że kilka jego akcji z głębi pola mogło naprawdę się podobać. Gorzej było niestety ze skutecznością. Zawodnik zdobył w rundzie jesiennej 5 goli, ale aż 3 w meczu ze Stomilem. Wcześniejsze trafienia zanotował na wyjazdach -€“ honorowe w Łęcznej i pieczętujące zwycięstwo w Nowym Sączu. Wspomniane spotkanie ze Stomilem było jego najlepszym w tym sezonie i kto wie, czy nie w ogóle w GKS. Rakels musi mieć dobrego pomocnika, który będzie mu potrafił podać prostopadłą piłkę po ziemi – tak właśnie strzelił dwa gole w tej rundzie, kiedy asystentami byli Pitry i Kujawa, a także wywalczył rzut karny ze Stomilem. Rakels jednak najczęściej nie grywał pełnych spotkań, nierzadko będąc zmienianym w drugiej połowie. Co ciekawe, gdy sam wchodził jako zmiennik zaliczał bardzo dobre końcówki spotkań – z Polonią Bytom (wywalczył rzut karny) czy Sandecją (zdobył bramkę).

Łotysza najczęściej zmieniał Rafał Kujawa, a gdy Rakels nie mógł grać z powodu występów w kadrze młodzieżowej Łotwy lub po prostu trener nie wystawił się go wystawić od pierwszej minuty, Kujawa grał od początku (np. z Zawiszą, Miedzią czy Tychami). Jednak zarówno grając w pomocy, jak i ataku nie potrafił zdobywać bramek, ale grając jako napastnik zaliczył chociażby kapitalną asystę do Pitrego w meczu z Polonią Bytom (choć akurat w tej akcji cofnął się do pomocy, a Pitry przeszedł… do ataku). Kujawa był aktywny w tych spotkaniach, ale trzeba przyznać, że mając kilka niezłych sytuacji (nie stuprocentowych) nie potrafił zrobić z tego nic. Mimo wszystko trudno go jednoznacznie negatywnie ocenić, bo jednak coś drużynie dawał. Zabrakło tylko efektów.

Jeszcze jednym zawodnikiem, który sporadycznie grał w ataku był Arkadiusz Kowalczyk. Nie nagrał się na tej pozycji zbyt długo, ale zdążył strzelić jedną bramkę. To było w Gdyni, gdy zawodnik wszedł na boisko za kontuzjowanego Rakelsa – był nierozgrzany, a mimo to, po 20 minutach obecności na placu gry strzelił bramkę dającą prowadzenie naszej drużynie. Kowalczyk zarówno w ataku, jak i pomocy na pewno jest zawodnikiem pożytecznym. Od początku na szpicy zagrał jeszcze w meczu z Olimpią Grudziądz. To był taki mecz, w którym jego partnerzy zagrywali mu… zbyt wysokie piłki i żałowaliśmy, że nie leciały na niższym pułapie – bo samo uderzeniem głowa piłkarz ma naprawdę niezłe.

 

Podsumowanie:
Podstawowym napastnikiem w naszym zespole był Deniss Rakels. Tradycyjnie ilością bramek nie zaimponował, ale często bywał osamotniony – w końcówce rundy jeszcze więcej pracował na boisku, cofając się po piłkę, a rasowego snajpera zobaczyliśmy w meczu ze Stomilem Olsztyn. Ponadto na szpicy grali Rafał Kujawa (bez efektów) oraz Przemysław Pitry i Arkadiusz Kowalczyk, którzy jako napastnicy zdobyli po golu. Trener Rafał Górak musi szukać drugiego napastnika, bo jak na razie w przypadku nieobecności Rakelsa (częste wyjazdy na kadrę) sięga do linii pomocy osłabiając ją. Bo mimo że i Kujawa, i Pitry, i Kowalczyk byli w swojej karierze nominalnymi napastnikami, to obecnie chyba ich tożsamość piłkarska bardziej zawiera sobie słowo „pomocnik”.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga