Dołącz do nas

Piłka nożna

[24 KOLEJKA] Derbowe zwycięstwo katowiczan, ŁKS powiększa przewagę, Stomil na powierzchni

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Solidarne zwycięstwa najlepszych i najsłabszych drużyn w tabeli pokazują, że pierwsza liga w każdej serii gier potrafi zaskoczyć. Raków i ŁKS kolejnymi zwycięstwami gwarantują sobie komfort przed decydującą fazą rozgrywek. Tylko jedno spotkanie w tej kolejce zakończyło się bezbramkowym remisem.

W ostatni weekend wreszcie długo wyczekiwane zwycięstwo GKS-u w meczu derbowym, które daje jakąkolwiek nadzieję na utrzymanie. W Jastrzębiu zadecydowała skuteczność Błąda, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Jedynego gola dla gospodarzy zdobył z karnego Szymura. GKS Katowice traci pięć punktów do bezpiecznego miejsca w tabeli.

W jedynym piątkowym meczu Stal nie potrafiła pokonać GKS-u Tychy. Goście z Mielca objęli prowadzenie po strzale Bartosza Nowaka. Krótko po rozpoczęciu drugiej części gry do wyrównania doprowadził Sołowiej. Podopieczni Skowronka tracą pięć punktów do miejsca premiowanego awansem.

W meczu o życie Stomil pokonał na własnym boisku Wigry Suwałki i opuścił strefę spadkową na rzecz bezpośredniego rywala. Gole dla gospodarzy zdobyli Lech i Sobczak. Dla Wigier trafił w końcówce spotkania Bida. Goście nie wykorzystali rzutu karnego w drugiej części meczu.

Chojniczanka po wysokiej porażce z Odrą w poprzedniej kolejce poległa na własnym boisku z Chrobrym Głogów. Na początku meczu goście wyszli na prowadzenie po golu Sędziaka. Kilka minut później stan rywalizacji wyrównał Boczek. Szalę na korzyść gości przechylił Michalec, który zdobył gola w ostatniej minucie meczu.

ŁKS wygrał trzecie spotkanie z rzędu. W sobotę pewnie pokonał na swoim boisku Wartę Poznań. Gole dla gospodarzy zdobyli Kujawa, Bielak i Sekulski. Warta ma dwa punkty przewagi nad strefą spadkową.

Sandecja nieoczekiwanie uległa na własnym stadionie Garbarni. Goście po trzech kolejnych porażkach zwyciężyli po trafieniu Nowaka. Sandecja, która nie potrafi wygrać od czterech meczów ma już sześć punktów straty do miejsca premiowanego awansem. Mimo wygranej Garbarnia pozostaje na ostatnim miejscu z siedmioma punktami straty do bezpiecznego miejsca w tabeli.

Podbeskidzie pokonało u siebie Bytovię 3:1. Gospodarze objęli dwubramkowe prowadzenie po trafieniach Jarocha i Chopi’ego. W doliczonym czasie pierwszej połowy gola kontaktowego zdobył Duda. W 75. minucie spotkania po raz drugi na listę strzelców wpisał się Jaroch i ustalił wynik spotkania. Bytovia od dłuższego czasu nie potrafi wygrać meczu i ma tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową.

W Niepołomicach bezbramkowy remis w spotkaniu pomiędzy gospodarzami a Odrą Opole. Obie drużyny w środku tabeli, Puszcza ma dwa punkty więcej od podopiecznych trenera Rumaka.

W ostatnim spotkaniu tej serii gier Raków odniósł kolejne ligowe zwycięstwo. Gospodarze ograli Niecieczę po golu Friday’a. Podopieczni trenera Papszuna mimo 120 minut z Legią w środku tygodnia potrafili zgarnąć komplet punktów i pozostają samodzielnym liderem z jedenastoma punktami przewagi nad ŁKS-em.

24. kolejka – 15-17 marca

GKS Tychy – Stal Mielec 1:1

Stomil Olsztyn – Wigry Suwałki 2:1

Chojniczanka Chojnice – Chrobry Głogów 1:2

GKS 1962 Jastrzębie – GKS Katowice 1:2

ŁKS Łódź – Warta Poznań 3:0

Sandecja Nowy Sącz – Garbarnia Kraków 0:1

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Bytovia Bytów 3:1

Puszcza Niepołomice – Odra Opole 0:0

Raków Częstochowa – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:0

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga