Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Media o meczu Termalica-GKS 1:1 – Zmarnowana szansa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat wczorajszego meczu Bruk-Bet Termalica Nieciecza – GKS Katowice 1:1 (0:1), wybraliśmy dla Was najciekawsze.

 

dziennikzachodni.pl – Zmarnowana szansa

Piłkarze GKS Katowice w kuriozalnych okolicznościach stracili wyrównującą bramkę w meczu z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza i zmarnowali szansę ucieczki ze strefy spadkowej. […] Katowiczanie od początku meczu grali jednak w kratkę. Już po kilkunastu sekundach zapachniało golem dla Niecieczy, ale Mariusz Pawełek błysnął refleksem przy strzale z bliska po rzucie rożnym. Goście grali walecznie, ale chaotycznie, gospodarze natomiast nieskutecznie.

[…] Goście mieli okazję, by „zamknąć” mecz w drugiej połowie. Po godzinie gry dwustuprocentową szansę miał Arkadiusz Jędrych, po tym jak strzał Anona zablokował ofiarnie obrońca, ale dwiema dobitkami trafiał w bramkarza Niecieczy!

Katowiczanie tocząc twardą walkę wyraźnie zaczęli opadać z sił, ale gospodarze nie stwarzali sobie klarownych sytuacji.

 

sportslaski.pl – Święta nad kreską, ale z niedosytem

Na sześć kolejek przed końcem I-ligowych zmagań GKS Katowice stanął przed szansą wydostania się po raz pierwszy w tym roku ze strefy spadkowej zaplecza Ekstraklasy. Aby spełnić ten warunek podopieczni trenera Dariusza Dudka musieli zapunktować na boisku w Niecieczy. Udało się, ale ekipa „GieKSy” do domów wracała ze sporym niedosytem.

Za GKS-em do maleńkiej, małopolskiej miejscowości wybrało się ok. 400 sympatyków z Katowic, którzy w pierwszych fragmentach spotkania byli świadkami wzajemnego „badania sił” z obu stron.

[…] W 21. po raz pierwszy „zerwali się” podopieczni trenera Dudka. Bartłomiej Poczobut crossowym podaniem obsłużył Davida Anona , ten opanował piłkę na szesnastym metrze, zwiódł obrońcę, ale odpowiednia asekuracja pozwoliła defensywie niecieczan zażegnać niebezpieczeństwo. „GieKSa” otworzyła wynik w 36. minucie. Po składnej akcji gości do siatki trafił niezawodny ostatnio Adrian Błąd i na przerwę katowiczanie schodzili z jednobramkowym prowadzeniem.

W 49. minucie składną akcje lewą stroną przeprowadził Mateusz Mączyński, zagrał do Arkadiusza Woźniaka , który oddał strzał z okolic 15 metra, lecz na posterunku był Łukasz Budziłek. Kilkadziesiąt sekund później na strzał z woleja mimo ostrego kąta zdecydował się Anon, ale piłka minimalnie minęła bramkę drużyny gospodarzy. Hiszpan po kilku minutach zdecydował się na jeszcze jedną próbę, jednak raz jeszcze chybił. Refleks Budziłka sprawdził za to Arkadiusz Jędrych, który trzy razy próbował zaskoczyć byłego golkipera GKS-u, ale ten drugi spisał się bez zarzutu. Budziłek klasę pokazał również po próbie Arkadiusza Woźniaka, który uderzając głową z kilku metrów nie znalazł sposobu na 28-latka. W końcówce odważniej zaczęli grać miejscowy. Najpierw Puerce wszedł w pole karne, uderzył mocno z 14. metra, ale na zmianę rezultatu nie pozwolił Mariusz Pawełek. Doświadczony golkiper poradził sobie również z uderzeniem z dystansu Piotra Wlazło. Skapitulował na 3 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. Precyzyjny strzał z rzutu wolnego oddał Rafał Grzelak, zabierając tym samym cenne dwa punkty drużynie z Katowic.

Remis pozwolił „GieKSie” spędzić święta nad strefą spadkową, ale do utrzymania przed ekipą Dariusza Dudka jeszcze daleka droga. Katowiczanie są w grupie 4 drużyn, które z dorobkiem 30 punktów zajmują pozycje od 14. do 17.

 

gol24.pl – GKS Katowice zremisował i wydostał się ze strefy spadkowej

Zaledwie kilku minut zabrakło GKS-owi Katowice do zwycięstwa w Niecieczy. Piłkarze Dariusza Dudka objęli prowadzenie w pierwszej połowie, po strzale niezawodnego na wiosnę Adriana Błąda. Wyrównał w końcówce w szczęśliwych okolicznościach Rafał Grzelak.

 

1liga.org – 29.kolejka. Podsumowanie

[…] Bruk-Bet Termalica – GKS Katowice 1:1

Dla gospodarzy był to 5, a dla gości 6 mecz bez porażki. Po raz 10 w sezonie dla GieKSy trafił Adrian Błąd. Pomocnik katowiczan ma już tylko 1 gola straty do przewodzącego klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców Valerijsa Sabali. Remis dla podopiecznych Dariusza Dudka oznacza wydostanie się że strefy spadkowej. Katowiczanie opuścili ją po raz pierwszy od września.

 

sportdziennik.com – Drużyna GKS-u z jednym punktem

[…] Goście dobyli gola jako pierwsi. David Anon przyjął piłkę w polu karnym i obracając się, wrzucił piłkę w pole karne, niepilnowany Adrian Błąd dołożył tylko nogę, otwierając wynik pewnym strzałem z piątego metra.

Gdy zapowiadało się, że piłkarze GKS-u zdobędą komplet punktów, podopieczni trenera Marcina Kaczmarka mieli szansę z rzutu wolnego. Rafał Grzelak dobił strzał odbity od muru, czym zaskoczył, Mariusza Pawełka doprowadzając do remisu. Z Niecieczy GieKSa przywiozła punkt.

Remis pozwolił zespołowi z Bukowej awansować na 15. pozycję w tabeli Fortuna I ligi. Tuż nad strefę spadkową.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga