Dołącz do nas

Felietony

Rafał Górak – ostatni, który stworzył poważną drużynę

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GieKSa ma nowego trenera. W tym bałaganie organizacyjnym, który pozostał po zakończeniu sezonu, za który nikt nie chciał wziąć odpowiedzialności, ktoś (nie wiadomo kto) postanowił, że nowym szkoleniowcem zespołu zostanie Rafał Górak, dla którego będzie to drugie podejście do naszego klubu. Szkoleniowiec związał się z GKS dwuletnią umową i choć życie pokazuje, że szansę na jej wypełnienie są iluzoryczne, to akurat właśnie ten trener był ostatnim, który w GieKSie przepracował dwa lata. Dokładnie dwa sezony i cztery kolejki.

Mnie osobiście ten wybór cieszy. Choć Rafał Górak nie zalicza się do topu polskich trenerów, to był ostatnim, do którego kibice w Katowicach nie mieli żadnych pretensji. Ostatnim, który nie odchodził w mniejszej lub większej niesławie. I tym, dla którego sympatycy z Bukowej wywiesili transparent z podziękowaniami.

Kazimierz Moskal, wiadomo – nie poradził sobie z ekipą hamulcowych. Miał warsztat i wizję piłki, ale przerosła go szatnia. Potem mieliśmy trenerskie nieporozumienia. Był Artur Skowronek, który osiągał wyniki beznadziejne i nie po drodze było mu z nim Wojciechowi Cyganowi. Szkoleniowiec dopiero w ostatnim roku, półtora, rozwinął się bardziej. Jerzy Brzęczek to trenerski hochsztapler, który nabrał wszystkich w Katowicach, że wie, o co w tej piłce chodzi, a potem nabrał dziennikarzy z całego kraju i prezesa innego bałaganu, czyli krajowego związku. Był Piotr Mandrysz trener z charyzmą, którą można określić cytatem z Vabanku – „obcięli ci włosy razem z jajami”, czyli w tym przypadku „odebrało ci jakąkolwiek charyzmę razem z przyjściem do GKS”. Był Jacek Paszulewicz, trenerski niszczyciel, którego potem zatrudnił Widzew Łódź i tym samym pogrzebał swoje szanse na awans.

Na tym tle Rafał Górak prezentuje się normalnie i przeciętnie. Ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Zawsze miał rozsądne podejście do wykonywanego zawodu i piłki nożnej jako takiej. Nigdy nie widziałem u niego jakiegoś nadęcia, a jednocześnie potrafił mówić prosto z mostu. Nie robił nigdy z siebie większego trenera niż jest – dla mnie to naprawdę duża zaleta.

Ale czy w Polsce są w ogóle „wielcy trenerzy”? No właśnie.

Trener wyniki miał w GieKSie średnie. To znaczy podobną ilość meczów wygrał, zremisował i przegrał, podobną ilość bramek zdobył i stracił. Oczywiście był w trudniejszych ekonomicznie warunkach, ale odnajdywał się w tym bardzo dobrze. Były wzloty i upadki, na czele z ostatnim jego meczem w GKS, czyli starciem w Bełchatowie. Ale tamtą GieKSę dało się oglądać, nie mieliśmy zarzutów o zaangażowanie, o ambicję, o to, że ktoś nam specjalnie chce przerżnąć awans.

Niestety, my kibice GieKSy jesteśmy okaleczeni w ostatnim czasie piłkarzami, którzy tej ambicji nie mają. Takimi, że zamiast czysto sportowo rozpatrywać ich postawę, byliśmy zmuszeni dopatrywać się pozasportowych gierek. Mowa głównie o sezonach, w których miał być awans, a go nie było. Choć i trudno sportowo zrozumieć ekipę, która spadła do drugiej ligi. Z takimi „nazwiskami”…

Za Rafała Góraka tego problemu w GieKSie nie było. Katowiczanie również czasem przegrywali mecze, również czasem grali słabo, ale nie mieliśmy wtedy wątpliwości, że grają tak jak potrafią. Że walczą, mają ambicję, tylko po prostu czasem są słabsi. To była zasługa również trenera, który takich zawodników sobie dobrał, tak to wszystko poukładał i mogliśmy naprawdę cieszyć się ze zwycięstw, ale nie mieć wielkich pretensji po porażce. Oczywiście, narzekaliśmy, krytykowaliśmy, czasem opieprzyliśmy. Ale ogólnie patrząc – drużyna Rafała Góraka była ostatnią ekipą, którą można wspominać z sentymentem.

Sądzę, że gdyby był szkoleniowcem dwa lata temu czy rok temu i widział, jak nieodpowiedzialni ludzie robią cyrk z awansem – nie siedziałby cicho, tylko walnąłby pięścią w stół.

Nie wiem, czy awansuje do pierwszej ligi. Ale wierzę, że w trudnej sytuacji, w której się znalazł, czyli na zgliszczach po spadku do drugiej ligi – jest w stanie zbudować coś dobrego. Że dobierze takich ludzi, którzy będą głodni sukcesu, a nie będą odwalać pańszczyznę, a brylować tylko w mediach społecznościowych i wywiadach.

I że w Katowicach w końcu wróci radość z oglądania piłki nożnej.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

7 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

7 komentarzy

  1. Avatar photo

    Roh

    4 czerwca 2019 at 14:12

    Powodzenia, chodziaz z tymi debilami z zarzadu cieżko bedzie.

  2. Avatar photo

    mekail

    4 czerwca 2019 at 15:13

    Górak na pewno wie, że przychodzi nie na ulicę Bukową, tylko Bukmacherską.

    Trochę mu się dziwię, bo w Elanie zrobił dobrą robotę, jak na możliwości tego klubu. W Katowicach zastanie niepewny budżet, warsztatu trenerskiego tu nie rozwinie, młodych talentów też raczej nie znajdzie, tylko stresu się naje z tymi panami „piłkarzami” i całym „zarządem”. Nie wiem po co mu to? Może lubi wyzwania? Naprawdę podziwiam, bo według mnie Górak wybrał misję samobójczą… czysty masochizm…

  3. Avatar photo

    Irishman

    5 czerwca 2019 at 07:41

    Trenera Moskala zwolnili ci sami piłkarze, którzy wcześniej wywalili trenera Góraka, a którzy kilka miesięcy wcześniej pojawili się klubie zwabieni perspektywą gry w ekstraklasie (bodajże pod nazwą KP Katowice), którą chciał KUPIĆ prezes Król. Do tego czasu, przez dwa sezony trener mozolnie budował drużynę, która mimo zawirowań stawała się coraz lepsza. Niestety potem straciliśmy całe sześć lat z życia na różnych „hamulcowych” (nie tylko piłkarzy). Może jednak teraz przyszedł czas, aby trener Górak dokończył swoją pracę i wprowadził nas nie tylko do I ligi ale i do EX? Też się cieszę, ze tak się stało i bardzo chcę wierzyć, że tak będzie. Ale też przestrzegam, aby od pierwszego meczu oczekiwać od trenera i od jego drużyny cudów!

  4. Avatar photo

    Bartosz

    5 czerwca 2019 at 17:34

    1) Za Brzęczka Gieksa grała najładniejszą piłkę od wielu, wielu lat. Prawdopodobnie od czasów Adama Kucza, Sławka Wojciechowskiego, Adama Ledwonia i Bogdana Pikuty.
    2) Proponuję worek lodu na głowę wszystkim, którzy oczekują awansu za rok. Nie awansujemy.
    3) „odnajdował”, nie „odnajdywał”.

    • Avatar photo

      Piotrek

      5 czerwca 2019 at 22:13

      Zgadzam sie w 100%. Nie rozumiem czemu w taki sposob ocenia sie Brzeczka. Fakt 2 runda a szczegolnie koncowka byla fatalna . Nigdy sie nie dowiemy czy to wina pilkarzy czy miasto nie chcialo wejsc do ekatraklasy czy po prostu bylismy za slabi. fakt jest taki ze jakosciowo to byla serio fajna Gieksa. Co do Goraka jestem pesymista. Nie wiem czy wszyscy pamietali jak grala Gieksa za jego czasow. Pozostaje nadzieja ze sie myle a on jaki trener sie rozwinal

  5. Avatar photo

    PanGoroli

    5 czerwca 2019 at 18:15

    No oczywiście! Główny cel na następny sezon, to uniknąć kolejnego spadku. Obecna ekipa, poziom, jaki prezentowała – jest za słaby na 2 ligę.

  6. Avatar photo

    Robson

    5 czerwca 2019 at 23:32

    A ja życzę trenerowi Górakowi jak najlepiej i wierzę że będąc wreszcie chopem ze Śląska zbuduje drużynę ze Śląskim charakterem i awansujemy do 1 ligi !
    Tylko GieKSa

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga