Przedstawiamy pierwszą część analizy graficznej bramek z meczu z Polonią Bytom. Na pierwszy ogień idą bramki stracone.
0:1 Cempa (3)

Wszystko zaczyna się od próby wybicia Napierały. To wybicie próbuje zablokować przyszły strzelec bramki. Adresatem podania jest Kujawa.

Złe przyjęcie Kujawy zaskutkuje tym, że za chwilę GKS straci piłkę.

Piłkę przejęli goście i prawą stroną przeprowadzają atak. Napierała już widzi, że trzeba utrzymać maksymalną koncentrację, bo Polonia może osiągnąć przewagę liczebną. Wraca Cholerzyński.

Napierała poszedł za akcją i zszedł na lewą stronę obrony. Musi asekurować tę flankę. W pole karne na wolne pole wbiega Cempa, którego goni Cholerzyński.

Jednak Cholerzyński ostatecznie skupia się na lewej stronie w kontekście próby przecięcia ewentualnego (i bardzo realnego) dośrodkowania. Kamiński na polu karnym.

Moment podania. Nie ma odpowiedzialnego zawodnika za Cempę, który jest kompletnie niepilnowany w polu karnym, a przecież nasi zawodnicy są blisko.

Cempa ma mnóstwo czasu, żeby przyłożyć idealnie nogę i strzelić w długi róg.

I goście bardzo szybko obejmują prowadzenie w tym meczu.
1:2 Michalak (31)

Wszystko zaczyna się od długiego podania piłkarza Polonii. Co ciekawe – strzelec bramki jest na swojej połowie.

Długa piłkę przecina Czerwiński, który głową zagrywa do Kowalczyka.

Jednak podanie jest niecelne, a dodatkowo Kowalczyk nie orientuje się w tej sytuacji. Piłka trafia do nadbiegającego Michalaka.

Michalak decyduje się na solową akcję. Jego partner z drużyny kapitalnie blokuje Cholerzyńskiego, robiąc Michalakowi drogę do zwodu.

Po minięciu Cholerzyńskiego Michalak decyduje się na strzał z dystansu lewą nogą.

Piłka – wydaje się – leci w środek bramki.

Jednak błąd Sabeli sprawia, że futbolówka przelatuje mu pod pachą.

Poloniści mogą cieszyć się z drugiego gola, a GKS po raz kolejny traci bramkę z dystansu.
Najnowsze komentarze