Dołącz do nas

Piłka nożna

[Bukmacher] XV kolejka Fortuna 1. Liga polska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przerwa reprezentacyjna to okres, kiedy jedni emocjonują się zmaganiami drużyn narodowych, a inni czekają, aż ta zabawa się skończy i wrócimy do poważnego grania. Należę do tych drugich, dlatego jestem tym bardziej zadowolony, że gramy swój czternasty mecz, w ramach piętnastej kolejki Fortuna 1. Liga polska, już dzisiaj. Oprócz naszego meczu w Mielcu, pod względem piłkarskim, jedynie pojedynek Tychów z Częstochową wydaje się ciekawy.

 

Piątkowe mecze otwiera spotkanie Garbarnia vs Termalica Nieciecza. Dwanaście z trzynastu spotkań Niecieczy kończyło się bramkami dla obu drużyn. Spróbuję poszukać przełamania tej tendencji. Mecze Niecieczy kuszą do zastosowania zakładów progresywnych na zakład „obydwie drużyny nie strzelą gola”. Na tym poziomie umiejętności, boisk oraz zaangażowania zawodników takie serie nie powinny trwać przez tyle spotkań. Garbarnia na trzynaście meczów wbiła dziewięć goli. Nieciecza ma najwięcej straconych goli na wyjazdach, aż 15.

 

Źle się dzieje w Olsztynie. Cytując twitterowe doniesienia Janekx89:

 

Puszcza Niepołomice jest przeciętnym ligowcem, czyli raz wygrają, raz przegrają. Możliwości gry wyżej nie mają, ale moim zdaniem nie jest to pora na kalkulacje. Na tym etapie sezonu trzeba wygrywać każdy mecz, a myślenie o zaciągnięciu hamulca można „włączyć” na wiosnę. Problemy Olsztyna to dobra okazja, żeby przywieźć z wyjazdu trzy punkty. Czasami jest tak, że zawodnicy drużyny, która ma problemy, mobilizują się w sytuacji kryzysowej, zasadniczo zapewne dlatego, że muszą znaleźć nową pracę. W tym przypadku jednak nie sądzę, że będzie to czynnik, który zadecyduje o zwycięstwie Olsztyna. Piłkarze są raczej wkurzeni sytuacją, zapewne od dłuższego czasu wiedzą o problemach i cierpliwość kiedyś ma swój koniec. Coś do „garnka” trzeba włożyć, a pamiętajmy też, ze wymagalność rat na ubezpieczenie społeczne jest niezależna od wypłaty otrzymanej na konto, a piłkarze są w większości na samozatrudnieniu.

 

Tychy poszukają przełamania z Rakowem. Moim zdaniem dobry kurs i okazja, żeby Raków w końcu przegrał. Nie grają takiej piłki, żeby notować tak długą serię meczów bez porażki. Nie jest to Arka Gdynia czy Zagłębie Lubin z sezonów, kiedy awansowali w cuglach z 1 ligi. Dodatkowo ciekawi mnie teoria spiskowa, a także asekuracja ze strony władz Rakowa, że na razie za wcześnie mówić o awansie. Studzenie rozgrzanych głów jest oczywiście dobrym zabiegiem, ale Raków wygrywając zaległy mecz, miałby 9 punktów przewagi nad trzecim miejscem… na którym jest Chrobry Głogów, a kto raz był w Głogowie, ten wie, że trzeba w tym przypadku ominąć miejsce numer 3 w tabeli i poszukać niżej 😉

 

Na deser standardowy bet „sercowy”. Wygrana GieKSy. Proponuję też zagrać over 2,5. Przyszedł Dudek z Sosnowca, które grało otwartą i ofensywną piłkę, połączoną ze słabą obroną (czyli to, co mamy w GieKSie) i kurs na over wynosi 2,11. Jestem przekonany, że zaczniemy grać ofensywnie i z większą radością z życia i pomysłem, ale wpadną też gole dla przeciwnika. O ile Sosnowiec personalnie na Ekstraklase jest za słaby i o brak wygranych nie można winić trenera, o tyle my jesteśmy kadrowo na tę ligę całkiem w porządku i zastosowanie ofensywnego ustawienia, a przede wszystkim wdrożenie ofensywnej gry, przyniesie efekty. Prognozuje wynik 2:1 dla GieKSy, a chciałbym oczywiście mocnego wejścia „nowej miotły” i wygranej do zera. Posada Skowronka może wisieć na włosku. Nie wiemy, jakie są nastroje piłkarzy w Mielcu. Chciałbym jednak wierzyć, że nie ma to znaczenia i że ważniejsze są nastroje wśród naszych piłkarzy. Szans na wygranie GieKSy upatruję też w tym, że sam nie chciałbym grać w ekipie, w której trener jeszcze przed pierwszym meczem wygraża się w mediach, że zakatuje piłkarzy. Przychylam się do głosów, że był słabym szefem, który „wyssał” z nich energię do pracy i wprowadził fatalną atmosferę, a ta w miejscu pracy jest ważna. Klub piłkarski to miejsce pracy piłkarzy. Niewielu da się pokroić za barwy oraz nie będzie w stanie działać dobrze, mając nad sobą irytującego szefa. Nie usprawiedliwiam piłkarzy, po prostu akceptuje psychologiczne aspekty pracy.

 

Moje propozycje:

Garbarnia – Termalica – obydwie drużyny strzelą gola – nie @1,99

Puszcza Niepołomice – spotkanie bez remisu @ 1,99

GKS Tychy – spotkanie bez remisu @ 2,07

GKS Katowice – wygrana @ 3,55

Stal Mielec – GKS Katowice – over 2,5 gola @2,11

GKS Katowice – strzeli co najmniej dwa gole @ 3,8



Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kompromitacja w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.

Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.

Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.

GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)

1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman

GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.

GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kurczaki odleciały z trzema punktami

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej fotorelacji z wczorajszego wieczoru. GieKSa przegrała z Piastem Gliwice 1:3.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

1/8 finału dla Katowic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.

Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.

W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.

Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek,  a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.

GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.

GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga