Dołącz do nas

Felietony

Co by tu jeszcze spieprzyć, zarządzie?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

I jeszcze jeden felieton na temat naszych bohaterów, czyli Jacka Krysiaka i Radosława Bryłki. Autorem artykułu jest Jurek.

Podobno prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy. Kiepska to informacja dla Jacka Krysiaka i jego pomagiera Radosława Bryłki. Na szczegółowe podsumowanie ich osiągnięć przyjdzie jeszcze czas, tymczasem mamy festiwal pod tytułem: jak na siłę najdłużej wytrwać na stołku, wraz z ewidentnym nastawieniem żeby jak najwięcej jeszcze na koniec zepsuć.

Nie udało się prezesowi storpedować licencji, wycofać klubu z rozgrywek, ani doprowadzić do likwidacji klubu. Stara się więc na siłę, wszelkimi innymi sposobami pozostawić po sobie spaloną ziemię. Na zeszłotygodniowej sesji Rady Miasta bez skrupułów nakłamał Prezydentowi w sprawie podpisanych kontraktów, a gdy Urząd Miasta zaangażował w się rozmowy z piłkarzami, za wszelką cenę starał się w tym przeszkodzić. Do tego stopnia, że zabronił zawodnikom – o czym mało kto wie – odbierać telefonów od przedstawicieli magistratu.

Najbliższy mecz gramy w niedziele, tymczasem zarząd niewiele zrobił, by odblokować zakaz transferów. Nie potwierdzono jeszcze wszystkich zawodników do rozgrywek na nowy sezon. Nie uruchomiono sprzedaży karnetów, nie wiadomo w jakiej cenie będą bilety, nie wspominając już o tak błahych sprawach jak plakaty reklamujące spotkanie.

Kto by jednak myślał o organizacji inauguracji sezonu, skoro całą swoją energię można skierować na psuciu atmosfery wokół klubu i prowadzeniu prywatnej wojenki z kibicami, która nie wiadomo czemu ma służyć. O honorowych rozwiązaniach w stylu rezygnacji, nie ma co marzyć. Aktualnie postanowiono wspaniałomyślnie oddać się do dyspozycji Rady Nadzorczej, choć już wcześniej wiadomo było, że ta Rada i tak na temat dymisji będzie obradować. Cóż widać warto przeciągnąć sprawę w nowy miesiąc, może jeszcze uda się dodatkową pensję wyciągnąć z klubu.

W całej historii GieKSy nie było osoby, która by w większym stopniu hańbiła zajmowane przez siebie stanowisko, więc jeśli Panowie Krysiak i Bryłka macie za cel ustanowienie jakiegoś rekordu w tym zakresie to mam dla was dobrą wiadomość – udało się wam, nikt was już nie przebije, nigdy. Dzięki wam każda osoba która zacznie pracę w tym klubie będzie miała poczucie, że cokolwiek zrobi i tak nie będzie najgorsza. Mam tylko nadzieję, że w środę Rada Nadzorcza zrobi to, na co wam samym brakuje przyzwoitości i zakończy najbardziej haniebną kadencję zarządu w dziejach nie tylko katowickiej, ale chyba nawet ogólnopolskiej piłki nożnej.

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    GKS

    30 lipca 2012 at 15:09

    To chyba jest tych pedałów dwóch żydzew i smród

  2. Avatar photo

    GieKSaUstron

    30 lipca 2012 at 15:50

    My nie możemy też patrzeć na tych baranow musimy robić swoje ! Kibicowska strona musi byc u nas najważniejsza .
    Plakaty , reklama meczu powinna byc najważniejsza żeby było nas o te 100 ,500 moze 2000 wiecej .

    GKS Katowice !

  3. Avatar photo

    m1964

    30 lipca 2012 at 17:24

    dyspozycja=dymisja ???

    akcje=gotowka ???

    krysiak=prezes ???

    konczcie gamonie, odejdzcie!!!

  4. Avatar photo

    Fan

    1 sierpnia 2012 at 02:09

    Jurek sama prawda, szkoda ze do nich NIC nie dociera. I ludzie juz maja takie cisnienie na nich, ze nie wiadomo czym to sie skonczy. Sami prowokuja, potem bęczą. Czy te panienki az tak tam dobrze zarabiaja, ze sa tak przykuci do tych stołków? UM powienien sprawdzic, dlaczego ich pieniadze sa kierowane na wypłaty dla nich…a piłkarze nie maja płacone i mamy zakaz transferowy przez tych ZasRanców. KRYSIAK, KROL, BRYŁKA – RAUS !

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga