Piłka nożna
Cygan: Zakładamy, że wzmocnimy przednią formację
Okienko transferowe powoli się kończy, więc zapytaliśmy przy okazji meczu z Chojnicami Prezesa Cygana, jaka będzie strategia GieKSy na ostatnie dni, w których można przeprowadzić transfery. Poczytajcie, co miał do powiedzenia Prezes.
GieKSa.pl: Jaką strategię przyjmie klub na ostatnie dni okienka?
Cygan: GKS na rynku transferowym będzie zachowywać się tak jak do tej pory, czyli spokojnie. Myślimy oczywiście o czymś, okienko trwa a telefony dzwonią. Nie spodziewałbym się jakiś rewelacyjnych transferów, które powaliłyby wszystkich na kolana, ale zakładamy, że wzmocnimy przednią formację. Spodziewamy się również, że jeden z zawodników, który ma małą szansę gry zostanie wypożyczony z klubu.
GKS będzie czekać na okazję z ekstraklasy, kiedy to drużyny wypożyczają swoich zawodników?
Patrzymy na ekstraklasę, była mowa o Bielsku. Rozmawialiśmy o zawodnikach, ale na tą chwilę nic z tego nie wyszło. Czekamy, co będzie dalej. Do poniedziałku mamy czas. To jest ten moment gdzie ekstraklasa będzie chciała zamykać kadry. W tym momencie myślimy o tym by to wykorzystać.
Czy kibice mogą się spodziewać odejścia czołowego gracza w ostatnich dniach?
Na tą chwilę NIE. Wiadomo, że niektórzy gracze mają zapisy w kontrakcie, które pozwalają na odejście bez rozmów z klubem. Na tą chwilę jednak nie mamy takich informacji od piłkarzy, managerów czy też klubów. Jeśli zapytania przyjdą bezpośrednio do klubu to my jesteśmy na Nie. Nie chcemy się osłabiać.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


kibic
28 sierpnia 2014 at 16:43
Panie Cygan pierwsze co trzeba zrobic to zwolnic trenera,jest najslabszym punktem druzyny a potem sciagnac niestety trzech nowych zawodnikow ktorzy wzocnia od razu pierwszy sklad,jesli nie to juz stracilismy sezon a do tego coraz mniejsza frekfencja wszyscy juz maja tego dosc i glupich wypowiedzi moskala a dobrej grze
wlodek
28 sierpnia 2014 at 23:06
podzielam opinie j/w
rex
29 sierpnia 2014 at 03:14
Cóż jak Pan będzie czekał na gwiazdkę z nieba to się nie doczeka. Tutaj trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i sprowadzić na gwałt 3 zawodników , najlepiej wypożyczenia z ekstraklasy , bo wiadomo szmalu nie ma. Z tym składem znowu skończymy w środku tabeli góra i tyle z sezonu. Lata mijają a Wielka Gieksa piłkarsko wciąż jest w żłobku. Pytam się jak to możliwe że wioski mają kluby w ekstraklasie , w 1 lidze o włos nie awansują a my KATOWICE nie potrafimy stworzyć klubu na miarę ekstraklasy ! To promocja dla miasta! ale tylko u nas w piłkę się nie inwestuję, miał być stadion , jest kupa , miała być drużyna jest zbiorowisko kopaczy
kibic
29 sierpnia 2014 at 12:00
Podzielam ta opinie,ale powtarzam najpierw trzeba zwolnic trenera i wzmocnic sklad,jesli nie to nie bedziemy w srodku tabeli a bronic sie przed spadkiem przy pustych trybunach
sporkton
29 sierpnia 2014 at 14:32
Kibic, skończ już lamentowac o zmianie trenera. Po pierwsze nikogo lepszego nie ma jak narazie, a po drugie Moskal to bardzo dobry trener. Nikt Ci tego z zarządu wprost nie powie, ale celem na ten sezon to stworzenie trzonu zespołu który kiedyś zagra o eklase. Trener ma pozostać 1964% mojego poparcia pedalscy piłkarze natychmiast WON!
kibic
30 sierpnia 2014 at 09:10
Jesli trener ma wasze poparcie,to co powiecie wszystkim po rundzie jesiennej jesli bedziemy na samym dnie tabeli