Piłka nożna
Czy Garbarnia mierzy w baraże?
W najbliższą środę (28 kwietnia 2021 roku) piłkarze GieKSy rozegrają kolejne spotkanie w ramach rozgrywek II ligi. Przeciwnikiem będzie RKS Garbarnia Kraków, która w tym roku obchodzi jubileusz 100-lecia istnienia. Mecz rozpocznie się o godzinie 17:00 na stadionie Garbarni.
Drużyna Brązowych w przekroju trwającego sezonu jest ekipą, której miejsce oscyluje w okolicy środka tabeli i która przy korzystnych wynikach może znaleźć się na miejscu barażowych. Obecnie różnica pomiędzy RKS-em zajmującym dziesiątą pozycję w tabeli i Stalą Rzeszów, która znajduje się na ostatnim miejscu barażowym, wynosi cztery punkty. Matematycznie w meczach rozgrywanych na wiosnę Garbarnia lepiej sobie radzi (średnia punktów w przeliczeniu na mecz), niż w meczach jesiennych. Garbarze w 17 meczach jesiennych zdobyli 23 punkty, co daje średnią 1,35 punktu na mecz. W dziewięciu meczach wiosennych piłkarze z Rydlówki uzyskali 15 punktów, co daje 1,66 punktu na mecz… Dla porównania GieKSa w dziewięciu meczach zdobyła 18 punktów, czyli 2,25 punktu na mecz. Najtrudniejsze mecze, z czołowymi drużynami II ligi dopiero przed Garbarnią – trzy z nich Brązowi rozegrają w Krakowie (z GieKSą, Górnikiem i Skrą), a tylko ze Stalą na wyjeździe. Z Chojniczanką, RKS rozegrał już dwa ligowe spotkania, „na remis” – na jesień przegrana 1:3 i na początku kwietnia, na swoich „śmieciach” wygrana 2:1.
Cztery ostatnie spotkania Garbarnia rozgrywała w Krakowie, z tego trzy na swoim stadionie, jedno, derbowe na Suchych Stawach z Hutnikiem. W tych meczach Brązowi uzyskali bardzo przyzwoity wynik: na dwanaście możliwych do zdobycia punktów zdobyli dziewięć.
W pierwszym z nich Brązowi pokonali spadkowicza z I ligi, drużynę Chojniczanki. W trakcie pierwszej połowy żadna z drużyn nie zdobyła większej przewagi na boisku, obie drużyny miały po kilka bardzo dobrych sytuacji na strzelenie bramki. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy gola zdobyli goście. Dziesięć minut po przerwie bardzo aktywny przez cały mecz Michał Fidziukiewicz trafił w końcu do bramki Chojniczanki. Pięć minut później Fidziukiewicz ponownie wpisał się na listę strzelców. Od tego zdarzenia zarysowała się większa przewaga Chojniczanki, Garbarnia szukała okazji na podwyższenie wyniku w kontratakach. Pomimo paru dobrych sytuacji do zmiany wyniku (szczególnie ze strony gospodarzy) mecz zakończył się rezultatem 2:1.
W następnym spotkaniu Brązowi podejmowali beniaminka eWinner II ligi Sokoła Ostróda. W pierwszej połowie lekką przewagę posiadali gospodarze, w 40 minucie potwierdzili swoją przewagę, strzelając bramkę na 1:0. Garbarnię od straty bramki w 26 minucie uratował słupek. W drugiej połowie obraz gry nie zmienił się: lekką przewagę posiadali gospodarze, Sokół szukał szansy w kontratakach. Sporo emocji było w ostatnich dziesięciu minutach meczu, Sokół po rzucie karnym wyrównuje, Brązowi za wszelką cenę starają się strzelić drugą bramkę. Sztuka ta udaje się w 89 minucie.
Kolejne spotkanie to zaległy mecz z 24 kolejki. Garbarnia podejmowała beniaminka z Lublina – Motor. RKS odniósł czwarte, kolejne zwycięstwo w stosunku 2:1. Kolejny raz dwie bramki strzelił Fidziukiewicz – jedną w 1 minucie meczu, drugą dziesięć minut po przerwie z rzutu karnego. Przebieg meczu podobny do poprzednich: Brązowi posiadali lekką przewagę, Motor był momentami równorzędnym rywalem.
W derbach Krakowa już nie było tak miło. Występujący w najsilniejszym składzie Garbarze przegrali 0:2 z kolejnym beniaminkiem II ligi – Hutnikiem. RKS prowadził grę, Hutnik skupiał się na grze obronnej. Garbarnia nie miała pomysłu jak skutecznie wymanewrować obronę HKS-u, największe zagrożenie stwarzała po stałych fragmentach gry. W ostatnich 20 minutach sporo się działo: dwa rzuty karne (po jednym dla każdej drużyny, tym razem Fidziukiewicz nie trafił), czerwona kartka dla gracza Garbarni.
Najskuteczniejszym ligowym zawodnikiem w ekipie biało-brązowych jest Jakub Kowalski z pięcioma trafieniami, następny to wspomniany Michał Fidziukiewicz z czterema golami.
Trener Garbarni, Łukasz Surma, w meczu z GieKSą nie będzie mógł wystawić do gry młodzieżowca Daniela Morysa (za cztery żółte kartki) oraz Michała Rutkowskiego, który w meczu z Hutnikiem otrzymał czerwoną kartkę za uderzenie przeciwnika.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Najnowsze komentarze