W przerwie reprezentacyjnej spotkały się drużyny GKS Katowice i Górnik Zabrze. Półtora tygodnia po ligowym Śląskim Klasyku, mogliśmy na Bukowej znów oglądać derbową rywalizację, tym razem w formie meczu kontrolnego.
W 10. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukowskiego, Arkadiusz Jędrych uderzał głową, ale nad poprzeczką. W 25. minucie GKS miał idealną okazję do zdobycia bramki. Znów po kornerze wykonywanym przez Łukowskiego, piłkę zgrywał Jaroszek, ta po rykoszecie leciała w kierunku bramki, gdzie na wślizgu jeszcze próbował ją wepchnąć do bramki Łukasiak, jednak obrońcy Górnika wybili piłkę z linii bramkowej. Po pół godziny pierwszą okazję miał Górnik – z około 17 metrów uderzał Chłań, ale czujny Rafał Strączek złapał piłkę. W 37. minucie do prostopadłej piłki z chaosu doszedł Eman Marković, który wyszedł sam na sam i płaskim strzałem pokonał Loskę. Chwilę później z kontrą ruszyli katowiczanie, Błąd i Rosołek mieli naprzeciw jednego obrońcę, Maciej zdecydował się na strzał, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 43. minucie ponownie Rosołek uderzał z dystansu, ale bez problemu dla Loski. Do przerwy GKS prowadził posiadając lekką przewagę. Górnik nie zagroził poważnie naszej bramce.
W przerwie trener dokonał kilku zmian w składzie. W 50. minucie po zwodzie uderzał na bramkę Wędrychowski, ale bramkarz bez problemu poradził sobie z tym strzałem. Chwilę później wdzierał się w pole karne Massimo, ale został powstrzymany. W 55. minucie znakomitą okazję miał Zahović, który dostał od Massimo piłkę i z centrum pola karnego uderzał na bramkę, jednak nasz golkiper świetnie interweniował. W 68. minucie Bród podał do Swatowskiego, ten uderzał kąśliwie, ale bramkarz wybił na róg. Po chwili korner wykonywał Rejczyk, a Jędrych uderzał głową, minimalnie niecelnie. W 74. minucie do wybitej przed pole karne piłki dopadł Chłań i strzelił mocno, ale świetnie interweniował nasz golkiper. Po chwili jednak było 1:1, gdy po rzucie rożnym najwyżej wyskoczył rekonwalescent Barbosa i mocnym strzałem głową doprowadził do wyrównania. W 82. minucie Galan uderzał z dystansu, ale prosto w ręce bramkarza. Trzy minuty przed końcem koronkową akcję przeprowadził… Klemenz z Buksą, a ten pierwszy po odegraniu znalazł się w idealnej sytuacji, jednak po nodze rywala strzelił nad poprzeczką. W 90. minucie katowiczanie przeprowadzili decydującą akcję. Galan podał do Swatowskiego, ten mocno wstrzelił, a na wślizgu Buksa strzelił zwycięską bramkę. Druga połowa była już bardziej wyrównana, a momentami Górnik osiągał lekką przewagę. Jednak to katowiczanie okazali się zwycięzcami i podobnie jak w ligowym klasyku na Nowej Bukowej, w samym końcu strzelili zwycięską bramkę.
3.09.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramka: Marković (37), Buksa (90) – Barbosa (74)
GKS: (I połowa) Strączek – Rogala, Jędrych, Paluszek (8. Jaroszek), Wasielewski, Łukowski – Błąd Bosch, Łukasiak, Marković – Rosołek.
(II połowa) Strączek – Bród, Klemenz, Jędrych, Rogala (60. Trepka), Łukowski (60. Galan) – Wędrychowski, Bosch (60. Milewski), Marković, Rejczyk, – Buksa
Górnik: (wyjściowy skład): Loska – Olkowski, Szcześniak, Pingot, Lukoszek, Chłań, Donio, Goh, Dzięgielewski, Zahović, Massimo. Grali także: Podolski, Tsirogotis, Barbosa.
Irishman
11 czerwca 2018 at 08:20
A co do Goncerza.
Kiedy jeszcze ne było wiadomo, kto poleci – przez Janicki powiedział coś takiego, że jeśli zapadną już jakieś decyzje, to nie będzie już od nich odwołania.
No więc nie wiem, w co tam pogrywa Paszulewicz czy Bartnik ale mam nadzieje, że prezes to poważny człowiek, który nie rzuca słów na wiatr!
Zresztą sam trener gdzieś tam wspominał, że kontrakt Goncerza blokuje ich działania.
Irishman
11 czerwca 2018 at 08:43
Bez oglądania się na kwestie sportowe, a nawet finansowe – bezwzględnie należy zmienić szatnię!!!
Nie wiem, może się mylę ale moim zdaniem najgorszy wpływ mieli na nią Goncerz i Midzierski. I pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi ale zastanawiam się też jaki wpływ miał na nią Błąd?????
Natomiast cała reszta albo podporządkuje się albo wręcz pociągnie nas w dobrym kierunku wraz z mam nadzieję silnymi osobowościami jakie pojawią się w naszej klubie. I w tym kontekście liczą na Pawełka.
artur
11 czerwca 2018 at 09:52
Bez jaj, jak Goncerz zostanie to ja rezygnuje z wizyty na bukowej. Czyli kłamią , kłamią i ciągle kłamią i czują się w tym bezkarni bo kibice się ciągle nabierają. Przynajmniej Fosa miał honor i sam zrezygnował.
q2
11 czerwca 2018 at 11:30
Irishman widzisz jak zmieniłeś sam zdanie, że trzeba zmienić szatnie ? Niedawno Jak 2 sezony temu ostro wierzyles. Była też ostra napinka na tych co już wtedy zauwazyli, że awansu nie będzie a szatnia jest przesiaknieta rakiem aż do szpiku kości.teraz sami doszliscie do tych samych wniosków. Ps dalej lecisz piwko w jugolu;)
Irishman
11 czerwca 2018 at 14:34
Nie pamiętam o co chodzi ale piwko zawsze możemy wypić.
A co do ludzi, to ja zawsze uważam, ze szansę trzeba dać, a nawet czasem kolejną. Ale też nie jestem kretynem, żeby nie widzieć rzeczy oczywistych, tym bardziej po fakcie.