Dołącz do nas

Siatkówka

Dalsza część rywalizacji w play-offie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po udanych spotkaniach na własnym parkiecie i pewnych zwycięstwach z Espadonem, GKS wyjeżdża do Szczecina na mecz (mecze?) przypieczętowujący awans GieKSy do finału rozgrywek. Prowadzenie 2:0 w rywalizacji do trzech zwycięstw oraz styl gry zaprezentowany w hali Kolejarza, powinny wprowadzić spokój w drużynie, a także większą pewność siebie. Oczywiście sytuacja ta, nie może spowodować lekceważenia przeciwnika, trzeba podejść z szacunkiem do rywala, choćby z uwagi na przegrany mecz w Szczecinie w rundzie zasadniczej. Kluczem do sukcesu będzie utrzymanie przez siatkarzy GKS-u bardzo dobrej zagrywki (to największy atut w przekroju całego sezonu), co utrudni grę Espadonowi i co za tym idzie ułatwi grę naszych zawodników na siatce oraz pozwoli kapitanowi drużyny, rozgrywającemu Maciejowi Fijałkowi na odpowiednie pokierowanie grą swych kolegów w ataku. Zarówno trener GieKSy, Grzegorz Słaby jak i sami siatkarze deklarują „zamknięcie” tej rywalizacji już w pierwszym spotkaniu niedzielnym i jest to całkiem realny scenariusz. Siatkarze szczecińscy stoją pod ścianą, bez marginesu błędu, nie mogąc pozwolić sobie na porażkę, aby dać sobie jeszcze cień szansy, na przyjazd do Katowic na decydujące spotkanie. Wszyscy sympatycy naszych siatkarzy, są święcie przekonani o wygraniu tego trzeciego meczu jak najszybciej i szkoda tylko, że terminarz play-offów mocno ogranicza ewentualne świętowanie na własnym parkiecie takiego sukcesu, ale to już temat na osobne opowiadanie.

Nadszedł również czas na rozpoczęcie rywalizacji w drugiej parze półfinałowej, gdzie przypomnijmy, terminy zostały przesunięte o tydzień z uwagi na występy siatkarzy Szkółki w swoich macierzystych klubach w czasie rozgrywanych mistrzostw Polski juniorów. Tu zapewne też będzie ciekawie, bo obie drużyny posiadają podobny potencjał, co pokazały mecze w sezonie zasadniczym, a i awans do finału rozgrywek ma w sobie dużo prestiżu do zdobycia.
W meczu o utrzymanie w I lidze, gospodarze z Ostrołęki stoją przed bardzo trudnym zadaniem odwrócenia losów rywalizacji z KPS-em, po dwóch porażkach w Kętach oraz przełamania fatalnej passy porażek w bieżącym roku.

 

Warto również wspomnieć o sprawach organizacyjnych lig siatkarskich. Podczas weekendowego spotkania szefów klubów PlusLigi dyskutowano m.in. o projekcie powiększenia liczebności drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej. Niestety większość klubów była przeciwna takiemu rozwiązaniu i tym samym deklaracje kandydatów na prezesa PZPS o takiej zmianie, można włożyć między bajki. Rozmawiano również o systemie rozgrywek na nowy sezon. Wszyscy byli zgodni co do powrotu systemu play-off, tylko jeszcze nie uzgodniono w jakiej formie, tzn. ośmiu drużyn (czyli taki klasyczny play-off) czy tylko czterech najlepszych. Szefowie klubów zgodnie twierdzili o konieczności otwarcia PlusLigi na nowe zespoły, ale równocześnie są przeciwni wprowadzeniu automatycznych spadków i awansów! No cóż, ręka rękę myje, kto by chciał dobrowolnie i tak łatwo odpuścić możliwość korzystania z pieniędzy sponsora ligi, jak również z transmisji telewizyjnych. Wstępnie zaproponowano – moim zdaniem absurdalny pomysł – aby od nowego sezonu PlusLigi, ostatnia drużyna rozgrywek grała… baraż z mistrzem I ligi lub innym klubem w kolejności spełniającym wymogi infrastrukturalno-organizacyjno-finansowe. No ale jak się dało klubom możliwość gry w zamkniętej lidze, to który głupi zechce teraz z tego ot tak, lekko zrezygnować?  Skąd my to znamy? kiedy działacze związkowi swoje, a kluby swoje.

Zarząd Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A. zlecił firmie doradczej Deloitte przeprowadzenie weryfikacji wniosków klubów, aspirujących o przyjęcie do PlusLigi w sezonie 2016/2017. Prezes tejże organizacji, Jacek Kasprzyk uzasadnił tę decyzję profesjonalizmem spółki oraz tym, że taki audyt pozwoli na podjęcie właściwych decyzji przez udziałowców PlusLigi w kwestii ew. udziału nowych drużyn w nowym cyklu rozgrywkowym. Wnioski o przyjęcie do PlusLigi zostały złożone przez kluby na piśmie do Zarządu PLPS. Kluby złożyły jednocześnie oświadczenia, w których potwierdziły, że znane im są warunki dopuszczenia do udziału w profesjonalnych rozgrywkach, opisane w paragrafie 13, ustęp 1 Regulaminu Profesjonalnego Współzawodnictwa. Zadaniem Deloitte będzie sprawdzenie zgodności tych oświadczeń ze stanem faktycznym. I taki audyt będzie oczywiście czekał naszą GieKSę.

 

Nadmienię jeszcze tylko, że rozpoczęły się aktualnie mecze finałowe o mistrzostwo Polski, w których ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po dwóch meczach prowadzi z Asseco Resovią Rzeszów 2:0. Gra się również do trzech zwycięstw, kolejny mecz zostanie rozegrany w najbliższy wtorek (26 kwietnia) w Rzeszowie i już po zakończeniu sezonu ligowego, na początku maja odbędą się kolejne spotkania w gronie udziałowców spółki, co może skutkować poznaniem ostatecznej decyzji o składzie drużyn na nowy sezon, właśnie do końca tego miesiąca.

 

Play-out: – do trzech wygranych spotkań –(w nawiasie stan rywalizacji w poszczególnych parach)

23 kwietnia (sobota)
Hutnik Kraków – Camper Wyszków  walkower – (0:2)
Energa Omis Ostrołęka – KPS Kęty  godz. 18.00  –  (0:2)  –  ew. kolejne terminy to 24 kwietnia w Ostrołęce oraz 27 kwietnia w Kętach

Program II rundy play-off – półfinał – do trzech wygranych spotkań – (w nawiasie stan rywalizacji w poszczególnych parach)

23 i 24 kwietnia (sobota i niedziela)
Ślepsk Suwałki – SMS PZPS Spała  sobota godz. 17.00 oraz niedziela godz. 14.00  –  (0:0)  –  kolejny termin to 29/30 kwietnia w Spale oraz 1 maja w Suwałkach


Espadon Szczecin – GKS Katowice   niedziela (24 kwietnia)  godz. 17.00  –  (0:2)  –  ew. kolejny termin to poniedziałek (25 kwietnia)  godz. 18.30  oraz 27 kwietnia w Katowicach

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga