Dołącz do nas

Piłka nożna

Derby na przełamanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Jutro GieKSa rozegra trzecie już derby Katowic w tym sezonie i – co ciekawe – trzeci mecz z Rozwojem Katowice odbędzie się na stadionie przy Bukowej. Obie drużyny po dobrej serii we wcześniejszych meczach, w ostatnich dwóch kolejkach przegrywały swoje mecze. Niedzielne spotkanie będzie więc pojedynkiem na przełamanie.

Nastroje przy Bukowej dopiero co były dobre, a teraz są po prostu kiepskie. Pogrom w Nowym Sączu można było jeszcze zrzucić na nieszczęśliwe okoliczności, jednak porażka u siebie z drużyną z dołu tabeli – Olimpią Grudziądz – spowodowała niezadowolenie kibiców, a oliwi do ognia dodał trener Jerzy Brzęczek wdając się w niepotrzebną dyskusję z kibicami właśnie. Nadal bez gola pozostaje Grzegorz Goncerz, co powoduje, że zdobycze bramkowe w ostatnim czasie są bardzo mizerne. Wydawało się, że katowiczanie mogą powalczyć o podium, ale wspomniane dwie porażki skutecznie odsunęły tę możliwość.

Rozwój znajduje się w strefie spadkowej, a na dorobek 29 punktów składa się 9 zwycięstw, 2 remisy i aż… 15 porażek (najwięcej w lidze, bramki: 30-41). Zespół Mirosława Smyły osiągnął kilka wartościowych wyników, na czele z wygraną z Wisłą Płock 2:1, warto też odnotować wygraną w Bełchatowie 2:0. Bardzo dobrze do pewnego momentu prezentował się grający w rundzie wiosennej domowe mecze na stadionie przy Bukowej zespół z Brynowa. Trzy wygrane z rzędu plus gratisowa z Dolcanem pozwoliły Rozwojowi włączyć się do walki o utrzymanie. Ostatnio jednak przyszła zadyszka i brynowianie przegrali w Katowicach z Zawiszą, a w ostatniej kolejce polegli w Płocku.

Najskuteczniejszym strzelcem zespołu jest Adam Czerkas, który trafił do siatki 6 razy. Nas przede wszystkim interesuje postawa zawodników, którzy w GieKSie grali w przeszłości, a takich piłkarzy ze Zgody jest pięciu, choć tylko dwóch zdolnych do gry. Kamil Cholerzyński ostatnio gra w kratkę, czasem w podstawowym składzie, czasem w ogóle, a czasem wchodzi z ławki. Tomasz Wróbel dyryguje zespołem Rozwoju i ostatnio strzelał bramki Chrobremu i Zawiszy, a w rundzie jesiennej jedyny raz trafił… w meczu na Bukowej.

Jak zostało wspomniane wyżej, GKS Katowice rozegrał z Rozwojem już dwa mecze przy Bukowej w tym sezonie. Najpierw w Pucharze Polski bezdyskusyjnie pokonaliśmy rywali 2:0 po golach Filipa Burkhardta i Krzysztofa Wołkowicza, a we wrześniu w lidze było 2:2, choć remis był na tamten czas wynikiem mocno na własne życzenie. GKS prowadząc od 10. minuty po golu Bartosza Iwana miał olbrzymią przewagę i… dał sobie strzelić gola (Łukasz Kopczyk). Potem znów wyszliśmy na prowadzenie za sprawą Olivera Prażnovskyego, ale w drugiej połowie po sprincie od połowy boiska wyrównał Wróbel. Zrobiło się nerwowo, a po meczu kibice podeszli pod szatnię rozmawiać z zawodnikami i zarządem (piłkarze jednak pozostali w szatni).

GKS w lidze grał z Rozwojem trzy razy (dwa mecze w III lidze) i wszystkie zakończyły się remisami. Czas zakończyć tę passę i w końcu wygrać z lokalnym rywalem.

Jesienią zespół rywali rozgrywał domowe mecze przy ulicy Zgody, wiosną – jak wspomniane – gra przy Bukowej. Jak zastanawia się nasz kolega redakcyjny Błażej – czy po raz pierwszy na naszym stadionie liczba bramek GieKSy na naszym stadionie będzie na tablicy wyników w rubryce goście?

Rozwój Katowice – GKS Katowice, niedziela 24 kwietnia 2016, godz. 12.45

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    Lorenz

    23 kwietnia 2016 at 14:23

    Nie wygrają to znowu czekamy pod szatnia … proste

  2. Avatar photo

    Bolesław

    23 kwietnia 2016 at 14:51

    Remis lub wygrana gospodarzy

  3. Avatar photo

    kibic bce

    23 kwietnia 2016 at 15:51

    Te chopcy ja wos prosze, blagam przynajmniej na wlasnym podworku wygrajcie!!! Urlop se wzialech na ten szpil. Nie zadupcie tego. Grajcie nawet kosztem kontuzji kartek. Niechce w Katowicach lodzi, warszawki lub krakowa. Kibicuja Gieksie w tym miescie ale tez ide poogladac szpile Rozwoju jak graja byli nasi zawodnicy.
    Ino zwyciestwo. Jak nie to idemy wszyscy pod szatnia pogadac z wami co was boli w klubie a wszystko macie i kasa na koncie sie zgadza co miesiac.
    Zapraszam wszystkich na ten szpil. Dziekuje
    Gonzo zacznij co strzelac.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Świąteczna wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W wielkanocną sobotę GieKSa na wyjeździe pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga