Dołącz do nas

Felietony Piłka nożna

Dlaczego Górak musi odejść?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zaprasamy do obszernego felietonu naszego kibica – Bartka, który zdecydował się podzielić z Wami przemyśleniami na temat tego, dlaczego Rafała Górak musi odejść z klubu. Pamiętajcie, że swoje teksty możecie wysyłać do nas na maila gieksainfo[at]gmail.com. Teraz oddajemy „głos” Bartkowi.

Jedna wygrana w ostatnich dwunastu spotkaniach. W tabeli jesteśmy bliżej strefy spadkowej niż barażów. Wygrawamy co czwarty mecz. To sprawia, że kibice na trybunach są praktycznie jednomyślni – „Górak musi odejść” i tylko prezes ma inne stanowisko, co powoduje, że możemy trwać w impasie jeszcze kolejne miesiące, a może lata. Sprawa jest prosta – kolejne miesiące z Górakiem to pogrążanie się w przeciętności.

DLACZEGO POWINIEN ZOSTAĆ?

Zacznę przekornie od tego, czym może się bronić nasz trener. Przede wszystkim wyniki są gorsze od gry. Jasne, że zagraliśmy kilka fatalnych spotkań np. w Opolu albo z Polonią Warszawa. Natomiast z Lechią zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, natomiast czerwone kartki diametralnie zmieniły przebieg meczu. Z Wisłą, z wyłączeniem ostatnich minut, było obiecująco. Z Niecieczą Marzec miał setkę w samej końcówce. Nawet w wysoko przegranym pucharowym meczu z Górnikiem stwarzaliśmy sporo sytuacji.

Muszę też przyznać, że generalnie podoba mi się strategia trzymania się jednego trenera – danie mu czasu na zbudowanie drużyny, wymianę słabszych ogniw na lepsze. Dokładnie takie warunki zostały stworzone trenerowi Górakowi, w tandemie z byłym już dyrektorem Góralczykiem. Wierzę, że długoterminowe zaufanie do szkoleniowca daje mu silną pozycję w relacjach z zawodnikami, którzy w Polsce często „wybierają” sobie trenera i po pierwszym spięciu/konflikcie grają przeciwko niemu. Ręce mi opadają, kiedy kluby zatrudniają trenera, który jest od 10 lub więcej lat na karuzeli trenerskiej. Jaka to naiwność żeby wierzyć, że trener typu Skowronek-Ojrzyński-Dudek w końcu odpali w jakimś klubie, skoro do tej pory w każdym poprzednim pracował maksymalnie 2 lata?

Jeżeli spojrzeć w tabelę, to dalej nic się nie dzieje. Tracimy 6-8 punktów do strefy barażowej, a więc wystarczy seria zwycięstw, jaka przydarzyła nam się w 2. lidze i pewnie na wiosnę byłaby szansa powalczyć nawet o bezpośredni awans. Patrząc na nasze mecze z Opolem czy Łęczną, to aż oczy bolały od obserwowania ich gry (nie naszej!) i ta liga jest po prostu okrutnie czerstwa. Najlepszym tego dowodem był awans na patencie „stałego fragmentu” Puszczy Niepołomice albo awans rywali zza miedzy wynikający z nieporadności innych drużyn i masy szczęścia w przekroju calego sezonu. Świetną weryfikacją poziomu pierwszej ligi jest również aktualna tabela Ekstraklasy. Dlatego trudno ostatecznie stwierdzić, że ten sezon trener Górak nam przegrał już po rundzie jesiennej. Ja jak osioł przed każdym meczem się łudzę („no teraz to już na bank odpalimy”), a potem znowu mam jeden dzień weekendu z humorem, jak Kaczyński po wyborach.

Podoba mi się droga ewolucji, a nie rewolucji. Ściąganie 15 nowych zawodników przed sezonem nigdy do mnie nie przemawiało i po prostu się nie sprawdzało. Swoją drogą my na początku sezonu właśnie z drużynami po rewolucjach punktowaliśmy. Na plus należy również zaliczyć brak kontuzji. Nasi piłkarze są w bardzo dobrej formie fizycznej, a generalnie praktycznie przez całą rundę wypadają pojedynczy zawodnicy.

Natomiast łatwo wszystkie te argumenty zbić. Jakkolwiek trener nie zawsze jest winny głupich indywidualnych błędów, przez które traciliśmy w tych meczach sporo bramek, to jednak tych wszystkich „ale” jest za dużo. Trener na lata to super pomysł, ale to po prostu nie jest ten człowiek. Ewolucja drużyny przebiega zbyta wolno, o czym za chwilę. Potrzebną do awansu serię zwycięstw mieliśmy jedną (drugi sezon w drugiej lidze). Kryzys przechodzimy już trzeci raz (pierwszy po awansie do pierwszej ligi, drugi wiosenny i 9 meczów bez wygranej z obecnej rundy), co dowodzi, że trener Górak ma kłopot z radzeniem sobie w takich warunkach. Łudzenie się, że na wiosnę czeka nas seria zwycięstw, to totalna ułuda.

DLACZEGO POWINIEN ODEJŚĆ?

Uważam, że warto popatrzyć na sens trzymania trenera Góraka szerzej – przez pryzmat strategii całego klubu. Gdybyśmy jako klub mieli jakąś spójną wizję rozwoju, to nasz obecny trener po prostu do niej nie pasuje. Na co argumenty poniżej.

BRAK ROZWOJU ZAWODNIKÓW

Moim głównym zarzutem do trenera Góraka nie są słabsze wyniki. Kluczowy jest brak rozwoju zawodników, w tym upatruje głównego powodu przeciętnych rezultatów. GieKSa powinna mieć jakąś myśl przewodnią, dopóki nie doczekamy się miliardera pośród kibiców naszego klubu. Bez miliardera jesteśmy skazani na miejskie pieniądze. To znaczy, że jedyną drogą do rozwoju klubu w długim terminie jest akademia oraz zwiększanie wartości zawodników. To, że akademia nie daje pierwszej drużynie zawodników, nie jest winą trenera Góraka. Natomiast zatrważający jest fakt, że przez ostatnie 5 lat nie oddaliśmy w drodze transferu gotówkowego zawodnika do Ekstraklasy, który by tam regularnie grał – chyba największy transfer to zamiana Szwedzika na Bergiera. Pomijam oczywiście wypożyczoną z Lecha młodzież, która ratuje nam skórę w kontekście przepisu o młodzieżowcu od kilku lat (Mrozek, Szymczak, czy teraz Kozubal), co tylko potwierdza jakość samej akademii.

Wracając do trenera Góraka na przestrzeni ostatnich lat mieliśmy co najmniej kilku obiecujących zawodników, których kariera wyhamowała po przyjściu do Gieksy. Było kilku gości z potencjałem, zawodnicy typu Kiebzak, Pavlas, Sanocki, Wojciechowski, Tabiś. Gdzie są teraz?

I tak, jak po spadku do drugiej ligi rozsądnie odmłodziliśmy zespół, to obecnie nie ma po tym śladu. Chciałbym żeby trener odważniej stawiał na Brzozowskiego, Bróda czy Pietrzyka, to są chłopcy na których można w przyszłości zarobić i mieć satysfakcję, że ktoś od nas rozkwita, jak Czarek Kulesza na bankietach. Start tego sezonu zdawał się tworzyć kontrprzykład w osobie Oskara Repki, ale ostatnie tygodnie wyglądają jednak znacznie gorzej. Przynajmniej wiemy, że Repka ma potencjał – chociaż młodzieniaszkiem już nie jest.

Niestety trener Górak nie gwarantuje nawet utrzymania poziomu. Podejrzewam, że młody zawodnik trzy razy się zastanowi, czy chce przyjść uczyć się piłki u trenera Góraka – bo po prostu brakuje nam dobrych przykładów – Szymczak i Kozubal nie poczynili jakichś wielkich postępów. Dla mnie wymarzonym piłkarzem GieKSy jest młodzian, który będzie wiedział, że u naszego trenera rozwinie się piłkarsko, zbuduje bazę, żeby zagrać w przyszłości w lidze z top 5 Europy, po drodze osiągając sukcesy z GKS-em. Czy mamy szansę na takich zawodników? Ewentualnie warto się zastanowić nad ambitnymi zawodnikami, którzy wychodzą z wieku młodzieżowca, ale jeszcze mają przestrzeń do rozwoju (np. taki Repka).

My, natomiast za trenera Góraka staliśmy się przyjemną przystanią dla starszych zawodników, którzy u nas zaliczają zjazd do bazy. Najpierw był Stefanowicz, który na początku kreował grę, a potem wyraźnie spuścił z tonu. Obecnie nie wiem, co się dzieje z Rafałem Figlem. Jeszcze w zeszłym roku miałem przekonanie, że to nasz najlepszy zawodnik, a teraz przy każdym zagraniu jest bardzo elektryczny. Szatnia potrzebuje doświadczenia. Błąd, Jędrych, Mak są pewnie w trakcie ostatniego poważnego kontraktu. Kolonia z rocznika 1994 też jest pokaźna (Wasielewski, Komor, Jaroszek, Marzec). Dla mnie budowanie drużyny w oparciu o tyle doświadczenia powinno oznaczać grę na wynik już teraz, a wyników nie ma. Wyobraźmy sobie, że GieKSa na wiosnę jakimś cudem doczłapie do barażów i będzie miałą w nich szczęście. To oznacza, że z naszego obecnego pierwszego składu zostaną (w nawiasie wiek w przyszłym roku): Kudła (32) – Wasielewski (30), Jaroszek (30), Komor (30) , Jędrych (31), Rogala (29) – Błąd (33), Kozubal (20), Repka (25), Mak (33) – Bergier (25), czyli w Ekstraklasie mielibyśmy w sezonie 2024/25 tylko dwóch zawodników poniżej 29 roku życia (Oskara Repkę i Łukasza Bergiera), bo Kozubal wróci do Lecha. U Góraka widać również niedostatki w zarządzaniu, odpowiedniej motywacji i wykorzystaniu maksimum potencjału bardziej doświadczonej kadry.

TA SAMA TAKTYKA W KAŻDYM MECZU

Drugim poważnym mankamentem jest uparte przywiązanie do taktyki. (Nie)słynne „my się dopiero uczymy tej ligi” można sparafrazować na „wszyscy się już nauczyli GieKSy”. Gramy w każdym meczu tym samym ustawieniem – nie jest ważne, czy gonimy wynik, czy prowadzimy. Jak my chcemy kogokolwiek zaskoczyć? Czy jedyną reakcją trenera, na nieukładający się mecz, jest zmiana zawodnika, który akurat słabo wygląda? Od trzech lat praktycznie w ciemno można wskazać, kogo trener zdejmie i kim zamieni. Gra przeciwko GieKSie to jak FIFA z ośmiolatkiem. Ośmiolatek dużo gra, ale łatwo poznać jego patent na strzelenie bramki. Zakładam, więc że przeciwnicy też wiedzą, że wystarczy się cofnąć i czekać na babola naszej defensywy, bo… zawsze jakiś będzie. A już brak pomysłu i skuteczności ze stałych fragmentów (i nie chodzi mi o karne na początku rundy) to po prostu kryminał. Szczególnie w lidze, z której można awansować tylko na bazie stałych fragmentów.

Taktyka trenera ma też taką wadę, że jest atrakcyjna dla oka, tylko jeśli trafiamy na przeciwnika, który chce grać w piłkę – np. Wisła Płock, Wisła Kraków, Lechia Gdańsk – czyli rzadko w tej lidze. Jak ktoś gra zwyczajowy, siermiężny pierwszoligowy futbol, to mecze są nieznośne (np. Łęczna, Tychy, Opole, Sosnowiec). W tym roku zabrałem na mecz kuzyna: z Płockiem – był zachwycony, super doping, fajny wynik, to był jego pierwszy mecz od 20 lat; kolejny był mecz z Niecieczą – nie wiem, kiedy znowu wróci. Potrzebujemy atrakcyjnej piłki jak powietrza.

I tu jest mój wielki zarzut do władz GKS Katowice – nasi piłkarze całymi latami robią przeciętne wyniki. Na ostatnie 15 sezonów w dziesięciu zajęliśmy miejsca 8-13 – no po prostu „truskawka” na torcie. Naprawdę ważne wygrane mecze w ostatnich latach trafiały się nam rzadziej, niż Arakowi udane zagranie.

UCIEKAJMY Z PRZECIĘTNOŚCI

Miasto buduje nowy stadion za grube pieniądze podatników. Przez te wszystkie lata Katowice wpompowały w klub pewnie ponad 100 milionów złotych. Czy celem miasta, jako właściciela, jest nijakość? Nigdy się tego nie dowiemy, ale gdyby połowę tych środków włożyć w „Młodą GieKSę” i infrastrukturę dla niej, pewnie bylibyśmy w tym samym miejscu, ale z super potencjałem na kolejne lata i już teraz z 3-4 wychowankami w pierwszym składzie. Natomiast Górak robi wszystko na kursie „nijakości”. Na 3 grudnia mamy nasze „ulubione” 12. miejsce w tabeli. Myślałem, że wyjdę z siebie, jak czytałem, że prezes Nowak postawił przed zespołem cel udziału w barażach. W barażach, jak rozumiem, możemy przegrać i nic się nie stanie?

Żeby wyjść z przeciętności potrzebujemy trenera, który może nie zagwarantuje awansu w pierwszym sezonie, ale będzie dawał pewność, że buduje zawodników i wcześniej niż później uda się awansować. Tylko proszę nie dawajmy nowemu trenerowi celu dwuletniego, bardzo modnego ostatnio w polskiej piłce. Byłoby dobrze, gdyby drużyna grała atrakcyjnie. Jestem pewnie w mniejszości, ale uważam, że najlepiej oglądało się GieKSę za trenera Stawowego – wyniki były słabe, ale mecze były emocjonujące.
Drużyna zbudowana przez Góraka musi awansować w tym sezonie, bo rok starsza kadra na pewno nie będzie lepsza. Może warto, aby prezes ocenił szanse GieKSy na awans w tym sezonie?

W mojej opinii grając w pierwszej lidze nie da się ściągnąć nowego kibica. Jasne, że przyjdą na otwarcie nowego stadionu, ale zobaczą paździeż z Resovią albo Niecieczą i tyle ich zobaczymy. Dlatego za wszelką cenę potrzeba awansu. Lech, Górnik, Legia, aktualny Raków gwarantują zainteresowanie. Będzie łatwiej o sponsora, zwiększą się wpływy z dnia meczowego, zdecydowanie wzrośnie wynagrodzenie za prawa telewizyjne. Komu my w pierwszej lidze sprzedamy Sky Boxy? Awans to jest droga żeby zaoszczędzić pieniądze podatnika i realnie myśleć o promocji miasta.

ROZWÓJ SKAUTINGU I BUDOWANIE DRUŻYNY

Trzeci kluczowy zarzut to budowanie kadry i słaba dywersyfikacja skautingu. Wspominałem wcześniej, że świetnie, że idziemy drogą ewolucji. Na papierze Komor jest lepszy od Kołodziejskiego, Bergier od Roginicia, Mak od Kościelniaka i miałem takie przekonanie po każdej rundzie transferów – w związku z tym pytanie, dlaczego drużyna się nie rozwija i w lidze jest coraz niżej? Skoro trener dostaje coraz ładniejsze puzzle do swojej układanki, to czemu wygląda ona coraz gorzej?

Zarzut do klubu to fakt, że z każdą rundą trafia do nas coraz mniej zawodników z potencjałem sprzedażowym. Do tego mamy kilku piłkarzy (Mak, Błąd, Bród, Marzec, Aleman, Shibata, Arak), którzy mogą grać na jednej pozycji. Jak wypada Bergier to jest kłopot. Jak wypada Jaroszek to jest kłopot. A skoro już mamy solidny potencjał ofensywny i możliwość dużej rotacji, to dlaczego nie gramy intensywniej? Arka wyraźnie opadła z sił. Ukłony dla trenera, że nasi zawodnicy są dobrze fizycznie przygotowani do sezonu, ale może należałoby wykorzystywać to w każdym meczu? A my każdą akcję zaczynamy od 12 podań w poprzek pomiędzy obrońcami, w sam raz żeby przeciwnik złapał oddech.

Brakuje mi odważniejszego otwarcia na zawodników z zagranicy. Nie podobają mi się drużyny, typu obecny Raków czy sławna Cracovia Probierza, gdzie w szatni po polsku mówi piątka juniorów, którzy i tak nie grają. Natomiast 3-4 ludzi zza granicy, którzy będą w stanie dać dodatkową jakość, to obszar, który warto sprawdzić. Opole ciągnie za uszy Borja Galan, ŁKS ciągnał w zeszłym sezonie Pirulo. Tacy zawodnicy potrafią ściągnąć dodatkowych ludzi na trybuny. Nasi kibice entuzjastycznie i z wielką nadzieją przyjęli Shibatę. Może nie jest to kosmos umiejętności, ale w środku pola, przy regresie formy Repki, powinien grać właśnie Japończyk. Po Alemanie też widać, że ma potencjał. Pytanie tylko, czy Górak zmobilizuje go do zejścia z brzucha.

Były ciekawe ruchy typu Daniel Krasucki, Dawid Brzozowski – wydaje się, że tacy zawodnicy są relatywnie tani w utrzymaniu i można ich ściągać więcej kosztem zawodników około trzydziestki. Pewnie większość nie odpali (a na pewno nie przy tym trenerze), ale może trafią się perełki. Brakuje mi też wypożyczeń z klubu – tak żeby Pietrzyk grał co tydzień np. na poziomie trzeicej ligi, a nie 60 minut w rundzie w pierwszej lidze i pewnie sporo gier w okręgówce, która na pewno nie rozwija.

CO DALEJ?

Wiem, że było długo. Pamiętajmy, że trener to tylko jeden z elementów układanki. Potrzebujemy kogoś ze świeżą wizją na kilka kolejnych lat. Kogoś, kto będzie znany z dobrej pracy z młodzieżą, z sukcesów w rozwijaniu zawodników. Znowu trzeba cierpliwie dać szansę zbudować zespół przez kilka rund. To musi być trener, który zaoferuje atrakcyjną piłkę. Wiem, duże wymagania, ale jednocześnie choćby w Ekstraklasie widać teraz kilku takich młodych-gniewnych trenerów, którzy nie trenują ósmego zespołu w ósmym sezonie i potrafią zaproponować otwartą piłkę. Znajdźmy swojego Siemieńco-Szulczko-Szwargę.

Przed GieKSą wielka szansa – będzie stadion, trzeba ją wykorzystać. Miasto jako właściciel musi się zastanowić jaka ma być GieKSa, bo na pewno musi być inna niż teraz. Czeka nas rok wyborów lokalnych, może warto zapytać kandydatów na Prezydenta Katowic, jaką mają wizję rozwoju sekcji piłkarskiej GKS-u?

To są oczywiste rzeczy, ale postawmy na akademię, powalczmy o młodzież z regionu, może część trzeba podkupić, konieczna jest CLJ! Rozwińmy sieć skautingu. Czy przyszedł do nas ktoś z trzeciej ligi w ostatnich latach poza Brzozowskim? Popracujmy nad marketingiem, szczególnie pod kątem nowego kibica. No i zmieńmy trenera!

I na koniec naiwny apel do trenera: panie Górak, jakkolwiek pan na pewno widzi tysiące przeszkód, które wewnętrznie pana uniewinniają, to w opinii kibiców nie jest pan w stanie zbudować drużyny, która poradzi sobie w Ekstraklasie. Ewolucja idzie za wolno, a różnica pomiędzy Ekstraklasą i pierwszą ligą rośnie, trzeba działać. Niech pan dogra rundę i spróbuje czegoś innego. Za kilka lat będziemy panu pamiętać awans. Już został pan rekordzistą – 240 meczów jako trener – imponujące! Pan 2023 rok i tak zaliczy do udanych – wyraźnie widać mniej pączków, panierki i czipsików. Panu też zrobi dobrze trochę odpoczynku, a potem… nowe wyzwanie zawodowe!

Bartek

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

9 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

9 komentarzy

  1. Avatar photo

    3kolory

    6 grudnia 2023 at 19:03

    My każdą akcję rozpoczynamy od 12 podać między obrońcami 😳🤯…to niestety prawda !!!
    Ogólnie taka padaka…szkoda trochę tych ludzi którzy to wszystko oglądają szczególnie dzieci na sektorze 2 ( a jest tam ich sporo) bo u nas zawsze przecież ciężko zero emocji i radości
    A gdyby to wszystko działało dobrze to nasza Bukowa byłaby pełna .

  2. Avatar photo

    3kolory

    6 grudnia 2023 at 19:04

    No i jeszcze jedno… artykuł bardzo fajny

  3. Avatar photo

    3kolory

    6 grudnia 2023 at 19:05

    👍

  4. Avatar photo

    GKS

    6 grudnia 2023 at 21:47

    A może krupa to człowiek uszoka i tak będą nos robić za chuja jeszcze następne 20lot jak z tym ustawionym spadkiem do 2ligi.

    • Avatar photo

      dzbanek

      7 grudnia 2023 at 09:33

      Myslisz,ze spadek do 2-ej byl ustawiony?
      Grali beznadziejnie, to fakt tak jak obecnie.

    • Avatar photo

      DPB

      17 grudnia 2023 at 16:25

      Jasne w Polonii Bytom w latach 90 było tak samo jak grał.Tak się zapędzili w sprzedawaniu meczy aż punktów zabrakło i spadek do 3 ligi (teraz druga)

  5. Avatar photo

    Achim

    7 grudnia 2023 at 11:52

    Racja w 100%, z tak „doświadczonymi zawodnikami” to powinna być gra o poz. 1-2, a nie pierdolenie o barażach, od 2 ligi wykupowołech karnety (1normalny i 2 ulgowe) ale doszło, że przestołech żeby se chopcy niy pomyśleli że to normalne jak w po przyjeździe do dom mama sie pyto jaki wynik? PRZEGRLI ! Co do taktyki, tyż 100% racji, może warto poszukać takiego nowego Sławka Wojciechowskiego? który jak niyidzie (to jak był po ospie) wstanie z ławy ściongnie szary dres i pierdolnie z wolnego na 1:1

  6. Avatar photo

    Achim

    7 grudnia 2023 at 12:06

    W innym temacie, byłech (sprawa z przed 2 lot) na meczu syna(narazie jeszcze niy GKSa;-) )z GKS Katowice (rocznik 2011)I po rozmowie z rodzicami z GKSy się okazało, że mieli jechać na turniej do Ostrawy ale nima trenera!Chyba jest coś niy halo?

  7. Avatar photo

    Achim

    7 grudnia 2023 at 12:10

    Jak momy mieć wychowanków?

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Dziękujemy za ten sezon!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zacznijmy od naszej ulubionej statystyki, czyli, jak radzili sobie beniaminkowie w pięciu ostatnich sezonach. Po 34 kolejkach rozgrywek ich dorobek wyniósł:

19/20 Raków 50 (u) ŁKS 21 (s)
20/21 Stal 29 (u) Podbeskidzie 25 (s) Warta 43 (u)
21/22 Radomiak 48 (u) Termalica 32 (s) Łęczna 28 (s)
22/23 Miedź 23 (s) Widzew 41 (u) Korona 41 (u)
23/24 ŁKS 24 (s) Ruch 32 (s) Puszcza 40 (u)

Proforma dodajmy, że sezon 19/20 to było 37 kolejek i tam Raków zgromadził ostatecznie 53 oczka, natomiast po 34 kolejkach miał właśnie pół setki.

To oznacza, że GKS Katowice ze swoimi 49 punktami zaprezentował się tylko o oczko gorzej niż Medaliki wówczas, a ponadto – wraz z Motorem Lublin – okazaliśmy się najlepszymi beniaminkami w ostatnich latach. Rewelacjami były Radomiak, Widzew czy Warta, ale i od nich katowiczanie okazali się lepsi. Co by nie mówić – sezon GieKSy był po prostu doskonały.

Naprawdę, pisałem to już wielokrotnie, ale w najśmielszych snach nie mogliśmy się spodziewać, że na pięć kolejek przed końcem GieKSa będzie matematycznie utrzymana (a realnie kilka tygodni wcześniej), że zakończymy sezon z 18 puntami przewagi nad strefą spadkową. Że odsadzimy wicemistrza Polski na 19 punktów. Że będziemy mieli więcej zwycięstw niż porażek. Że choć z siedmioma drużynami nie uda nam się wygrać, to na jedenaście ekip drużyna Rafała Góraka znajdzie sposób. Że pokona Raków, Jagiellonię, Pogoń, dwa razy Cracovię, Górnika czy wspomniany Śląsk. Że bilans z ekipami ze strefy spadkowej będzie „po Bożemu”, czyli 5-1-0, bramki 13-1. Że w tabeli będziemy nad Górnikiem, Piastem, Koroną, Widzewem. Że będziemy szóstą najlepszą ofensywą w lidze. Że Lech Poznań będzie w euforii po remisie na Nowej Bukowej, dającym mu w konsekwencji tydzień później tytuł Mistrza Polski.

I tych ochów i achów można by mnożyć. „Kropkę nad i” zespół postawił w Gdańsku, po raz drugi w tym sezonie odwracając losy meczu. GieKSa znów się nie poddała i dodatkowo zrewanżowała się za klęskę z poprzedniego sezonu 1:5. Z drużyną będącą, jakby nie było, pewną rewelacją wiosny, kiedy to John Carver odmienił oblicze zespołu, który zaczął grać efektownie, punktować, a przed meczem z GKS miał serię czterech zwycięstw z rzędu u siebie.

Na podsumowania przyjdzie czas, ale z tego miejsca po prostu wypada podziękować – sztabowi za świetne przygotowanie do rozgrywek, mentalne, taktyczne, fizyczne oraz piłkarzom za kapitalną realizację tego, co zostało przez ten sztab przygotowany.

Począwszy od bramkarza, Dawida Kudły, który świetnie bronił przez cały sezon i nawet ta wpadka w Gdańsku w żadnym stopniu nie zmienia tego obrazu. To tak jak Oliver Kahn po finale Mundialu w 2002 roku, który powiedział” „rozegrałem bardzo dobry turniej i żaden pieprzony jeden błąd tego nie zmieni”. Tyle że pomyłka Niemca wówczas przy golu Ronaldo zaważyła o porażce, a tutaj Dawid i tak wygrał. Świetny bramkarz i znakomity sezon.

Nie chcę tu się rozpisywać o każdym zawodniku, można więc po prostu kilku wyróżnić. Arkadiusz Jędrych jako ostoja defensywy, kapitan z krwi i kości, rozegrał wszystkie 34 mecze w pełnym wymiarze! Ewenement. Trudno dziś sobie wyobrazić drużynę bez tego zawodnika.

Marcin Wasielewski to nasze żywe srebro, zawodnik aż szalał na swoim skrzydle, a jego interwencja z meczu z Jagiellonią na Bukowej to było mistrzostwo świata.

Bartek Nowak, jakkolwiek nieraz wydający się, że mógłby dać więcej to gdy trzeba było to… dawał. Kapitalne asysty, nieoczywiste podania, niekonwencjonalne zagrania. W końcu ten gol z Lechem.

Oskar Repka – to co wyprawiał ten zawodnik na koniec sezonu, przekracza wszelkie granice. Pięć goli w sześciu meczach ofensy… przepraszam defensywnego pomocnika to coś niebywałego. Prawdziwy, skuteczny twardziel ze środka pola.

Mateusz Kowalczyk – piłkarz, którego za wszelką cenę trzeba zatrzymać w Katowicach. Wieki nie było w GKS młodego piłkarza, który tak z przytupem wszedłby do zespołu i został główną postacią. Zaczął w drugiej kolejce i… tak został. W pierwszym składzie.

Adrian Błąd – wielu kibiców zastanawiało się, czy weteran wyrobi kondycyjnie i piłkarsko. Niepotrzebnie. Zawodnik najwyraźniej stęsknił się za ekstraklasą, bo dawał GieKSie bardzo dużo, swoim doświadczeniem i liderowaniem na boisku.

Sebastian Bergier, wydawało się, że będzie grzał ławę, ale w obliczu kontuzji Adama Zrelaka wskoczył do składu i nastrzelał sporo goli, dając GieKSie wiele punktów.

To tylko kilku piłkarzy, ale tak naprawdę cała drużyna spisała się na medal. Nie było momentu w sezonie, który można by było określić mianem kryzysu. Kilka razy było blisko, ale wtedy GieKSa po prostu… wygrywała mecz albo dwa. Zastanawialiśmy się, jak katowiczanie będą spisywać się po zapewnieniu utrzymania. Choć przegrali z Legią i Koroną, to w ostatnich trzech meczach zgarnęli siedem punktów.

Naprawdę, choćbym chciał, to nie mam się do czego przyczepić. Po KAŻDYM sezonie w ostatnich dwóch dekadach o coś można było mieć pretensje do zespołu. Tutaj – no po prostu nie, już odpuszczam ten nieszczęsny Puchar Polski.

Nie obyło się natomiast bez mankamentów, dlatego GKS nie został Mistrzem Polski, ani nie awansował do pucharów. Są elementy do poprawy, przede wszystkim w defensywie i ataku. Stracenie średnio 1,38 gola na mecz to trochę za dużo. Zwłaszcza że wiele bramek było traconych w wyniku naprawdę głupich błędów, braku koncentracji, kiksów. To jest główny element do poprawy. Bo sama gra w defensywie była jako taka dobra. Tylko te indywidualne nieraz błędy…

Koniecznie trzeba też znaleźć napastnika, a najlepiej dwóch. Niestety Adam Zrelak doszedł do siebie, ale jest to piłkarz ryzykowny. Po odejściu Bergiera nie ma go kim zastąpić, więc zapewne nad dziewiątką nasi trenerzy mocno pracują.

Sezon 2024/25 się zakończył. Dokładnie rok temu GKS awansował do ekstraklasy, teraz w tej ekstraklasie się utrzymał. To naprawdę powód do świętowania, bo ile dumy nasz zespół przyniósł przed całą piłkarską Polską, jest nie do przecenienia. Po 20 latach, gdy GieKSą nie interesował się medialny pies z kulawą nogą, teraz mówią o nas wszyscy i to w superlatywach. Wraz z Nowym Stadionem mamy piękny komplet.

Dzięki drużyno – to był kapitalny sezon!

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Kibicowska galeria z wyjazdu do Gdańska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.   

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga