Dołącz do nas

Piłka nożna

Dudek i Tułacz o meczu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po meczu GieKSy z Puszczą odbyła się konferencja prasowa, podczas której wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Dariusz Dudek i Tomasz Tułacz.

Dariusz Dudek (trener GKS Katowice):
To był ciężki gatunkowo mecz dla nas, nie wygraliśmy z Puszczą od pięciu spotkań. Mieliśmy trzy remisy, dwie porażki. Wiedzieliśmy jaki to jest zespół, jak u siebie potrafi grać. Zespół trenera Tułacza u siebie gra grę siłową i często tutaj nie brakuje walki. chciałbym podziękować mojemu zespołowi za walkę i determinację, bo dzisiaj była na poziomie równym, a nawet większym od rywala i skończyło się dla nas bardzo szczęśliwie, co bardzo nas cieszy. Wygrana to kolejny krok w utrzymaniu, ale nie zapominamy, że kolejne finały przed nami. Wiem, że będę posądzany, że raz chwalę prezesa, raz kibiców, to źle, tamto źle, ale wyjątkowo dzisiaj graliśmy także dla naszych kibiców, szczególnie dla tych z Blaszoka, bo w poprzednim meczu bardzo nam pomogli, w tym, żeby zdobyć jeden cenny punkt. Dzisiaj ich nie mogło być, bo mamy karę jednego meczu wyjazdowego, a to jest naprawdę nasz drugi zawodnik. Te trzy chciałbym zadedykować naszym kibicom.

Tomasz Tułacz (trener Puszczy Niepołomice):
Za nami bardzo ciężki mecz, niestety przegrany. Zadecydowała druga bramka, która na tym poziomie nie powinna się zdarzać. Mocno ułatwiła zadanie rywalowi w odniesieniu zwycięstwa. Były sytuacje z obu stron, ale takie bramki nie powinny się przytrafiać. Zespół po słabym wejściu w mecz dobrze zareagował, strzeliliśmy ładną bramkę po dobrym uderzeniu Szczepana i wydawało się, że wracamy na właściwe tory. Po minucie dostajemy kolejnego gola. Wszyscy wygrywamy, wszyscy przegrywamy. GKS dzisiaj wygrał cwaniactwem, doświadczeniem, ale też wielką determinacją. To dla nas też duże doświadczenie, bo nasi zawodnicy wdali się w cyrk w tym spotkaniu, czasami było za dużo chaosu, przepychanek, a za mało rozsądku. Trudno, przegraliśmy mecz, kolejne przed nami. Jeszcze nie osiągnęliśmy swojego celu, choć jest on niedaleko, ale musimy na to mocno pracować. Zrobimy wszystko, żeby mimo wykartkowania stworzyć taką grupę, która będzie w stanie zdobyć punkty w następnym meczu.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    Irishman

    15 kwietnia 2019 at 07:44

    Panie trenerze! tym rzem nie ma się do czego przyczepić! Można jedynie pogratulować i podziękować!!! 🙂 🙂 🙂

  2. Avatar photo

    Kibol

    15 kwietnia 2019 at 12:55

    Może w końcu zatrybili OBY ? No ale teraz wszyscy na mecz naszych pań z SOSNOWCEM Środa 17 00 Boisko Podlesianki dopingujmy nasze dziewczyny w walce o ELITE EKSTRALIGI OBECNOŚC OBOWIĄZKOWA !

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Świąteczna wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W wielkanocną sobotę GieKSa na wyjeździe pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga