Oceny za rundę wiosenną sezonu 2024/25 przyznawaliśmy w standardowej szkolnej skali. Wyjściowa ocena (3) oznacza niezłą rundę, w której piłkarka unikała większych błędów, ale nie pokazała też zbyt wielu dobrych zagrań i nie występowała regularnie. Uwzględnialiśmy poziom ambicji całej drużyny, oczekiwania stawiane przed zawodniczkami oraz ogólny poziom rozgrywek.
Alicja Wojas: Młodzieżowa zawodniczka dostała 25 minut w totalnie kontrolowanym meczu, nie miała szansy wykazać się niczym ponad proste zagrania.
Brak oceny
Marlena Hajduk: Przydarzyło jej się kilka prostych i dość groźnych błędów, lecz nadal była spoiwem bloku obronnego. Często spieszyła się z wyprowadzeniem piłki, w roli stricte defensywnej spisywała się już bardzo dobrze. Paradoksalnie lepiej radziła sobie w fazie ofensywnej, posyłając kilka kluczowych podań już na połowie rywalek. Z Pogonią Tczew zapisała świetną asystę przez pół boiska, a w wywiadzie zdradziła, iż wcale nie było to przypadkowe zagranie. Zagrała finalnie dobrą wiosnę, choć miała nieco szczęścia i jej wpadki przy lepszej skuteczności rywalek mogłyby przeważyć o utracie punktów.
Po sezonie była kapitan ogłosiła zakończenie swojej kariery. Dziękujemy za wszystko!
Ocena: 4-
Kamila Tkaczyk: Pełniła rolę zmienniczki, ale i tak zdążyła się wpisać na listę strzelczyń – i to nie byle jakim uderzeniem. Jak już nas do tego przyzwyczaiła, nie przydarzył jej się żaden poważny błąd. Nie wnosi jednak tyle w ofensywie, ile oczekiwałby tego system Karoliny Koch. Na pewno na mocniejsze rywalki, które spychają kluby do defensywy, mogłaby pokazać się z lepszej strony, ale o to w naszej lidze niezwykle ciężko.
Dziękujemy za grę w Trójkolorowych barwach!
Brak oceny, pozytywne zmiany
Klaudia Słowińska: Dużo się nawalczyła, ale rola w defensywie niewątpliwie ją ogranicza i nie jest idealną dla takiej zawodniczki. Wypełniała postawione przed nią zadania, choć bez wątpienia w tercji ofensywnej dała najwięcej dobrego. Pressing, kreacja z głębi pola, odnajdywanie wolnych przestrzeni w defensywie i samodzielne rajdy z piłką były jej najmocniejszymi stronami tej rundy. Z asekuracją na tyłach wypadała nieco gorzej, czasem ratując się faulami taktycznymi. Ostatecznie dobrze poradziła sobie z rolą defensorki, choć raczej nie będzie za nią tęsknić w przypadku powrotu na skrzydło. Zasłużone powołanie na Euro (oraz minuty na szwajcarskich boiskach) tylko potwierdza jej piłkarską klasę.
Ocena: 5+
Katarzyna Nowak: Pojawia się ważne pytanie: czy doliczamy punkty za niezłomny doping jej taty? W każdym razie dla wiernego kibica należy się nota 6+. Sama Katarzyna Nowak najprawdopodobniej za młodu naoglądała się Javiera Mascherano, wykonując imponujące wślizgi na jego wzór i cechując się taką samą walecznością. W defensywie była często nie do przejścia, choć rajd Leny Świrskiej będzie się śnić po nocach zarówno jej, jak i Klaudii Słowińskiej. W ofensywie również dołożyła nieco od siebie, wszak wcześniej grywała również na pozycji pomocniczki. Nad celnością strzałów głową musi jeszcze popracować, kilkukrotnie zabrakło centymetrów do szczęścia, a minimalne błędy w rozegraniu i ustawieniu są tylko kwestią lepszego zgrania z drużyną.
Ocena: 5+
Patrycja Michalczyk: Dostała szansę w meczu z Rekordem i zaprezentowała się przyzwoicie, choć widoczne były braki szybkościowe na boku w trójce obrony. Bez wątpienia dużo lepiej wypadłaby na środku, ale konkurencja na tej pozycji była ogromna.
Brak oceny
Jagoda Cyraniak: Dość szybko załapała się do pierwszego składu, pokazując przede wszystkim swoją ofensywną stronę. Przydarzył jej się jeden “wielbłąd” przy podaniu do Kingi Seweryn, który bezpośrednio przełożył się na straconą bramkę, ale na szczęście był to odosobniony przypadek. W defensywie spisywała się solidnie, ale to głównie za siejące spustoszenie dośrodkowania zostanie zapamiętana. Wyróżniała się szybkością podejmowania decyzji i kreatywnością, a dobra dynamika dodatkowo ułatwiała jej wypełnianie swych obowiązków. Utrzymując taki poziom, może realnie marzyć o miejscu na boku obrony w reprezentacji.
Ocena: 5-
Najnowsze komentarze