Katowiczanie zakończyli zwycięstwem serię czterech kolejnych meczów wyjazdowych. Prawdopodobnie, mecz w Sosnowcu był ostatnim spotkaniem pomiędzy Zagłębiem a GKS-em na Stadionie Ludowym.
Derbowe spotkanie rozegrane w piątkowy wieczór było bardzo przeciętnym widowiskiem, z małą liczbą sytuacji podbramkowych. Zgodnie z przewidywaniami GKS rozpoczął mecz w identycznym zestawieniu jak w poprzedniej kolejce. Podobnie jak w spotkaniu z Sandecją katowiczanie szukali swoich szans i jedną z nich zamienili na bramkę. Widać powtarzalność, jeżeli chodzi o sposób grania i zadania zawodników na poszczególnych pozycjach. Trener Górak po raz kolejny bardzo ostrożnie wprowadza nowych piłkarzy, którzy wchodzą do gry dopiero w końcowych fragmentach spotkań.
Bardzo mnie cieszy, że fantazję z początku sezonu zastąpiła chłodna kalkulacja i gra na wynik. GKS przy wszystkich swoich niedoskonałościach stał się zespołem trudnym do pokonania. Po przerwie zimowej widać, że zgodnie z zapowiedziami to podejście będzie kontynuowane. Każdy zespół, który chce grać o coś, musi przede wszystkim być poukładany w grze defensywnej. Pierwsza jedenastka i skład osobowy kadry meczowej wskazuje, że podstawowym defensywnym pomocnikiem będzie Oskar Repka a Bartosz Jaroszek został przesunięty do obrony i jest pierwszym rezerwowym dla kogoś z trójki Janiszewski — Jędrych — Sadowski.
Cztery punkty w dwóch spotkaniach uznaje za wynik dobry, zadowalający. Najpierw katowiczanie grali z dużo wyżej notowanym zespołem, a następnie w Sosnowcu gdzie nie wygrali od 31 lat. Przewaga nad strefą spadkową wzrosła do dziesięciu punktów a w zespole widać nie tylko mobilizację, ale też jedność. Wystarczy spojrzeć na obrazki po zdobytej bramce czy radość po wygranej. Najbliższe spotkanie z Chrobrym pokaże, czy zawodnicy i sztab odrobili lekcję z jesieni. Po fantastycznym zwycięstwie z Zagłębiem przyszedł pogrom w Głogowie i jeden punkt zdobyty w pięciu spotkaniach. Podopieczni trenera Djurdjevicia są jedną z rewelacji sezonu, która na starcie tylko potwierdza dobrą formę. Jestem bardzo ciekawy pierwszego domowego spotkania katowiczan z drugą najlepszą defensywą w lidze.
Walczymy o kolejne trzy punkty, do boju GieKSa!
KaTe
10 marca 2022 at 10:20
Sandecja jest „dużo wyżej notowanym zespołem”?
Ciekawe… Z ośmioma porażkami na koncie?
marcu
10 marca 2022 at 14:15
Czysta statystyka i tabela przed startem rundy 🙂
Kato
10 marca 2022 at 12:08
Przede wszystkim to grać o coś, czyli wygraną. Dać z siebie wiele,
tak jak na sportowca przystało.