Piłka nożna Prasówka
GieKSa zaczyna wiosnę. Natężenie emocji przy Bukowej. Media o meczu GKS-Raków
Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień na temat dzisiejszego meczu, rozgrywanego w ramach dwudziestej pierwszej kolejki rozgrywek Nice I – Ligi, GKS Katowice – Raków Częstochowa. Z niewielkiej ilości materiałów mass mediów wybraliśmy dla Was najciekawsze:
infokatowice.pl – Szykuje się cały weekend z GKS-em Katowice – piłkarze, siatkarze i hokeiści. Ci ostatni mają szansę na mistrzostwo Polski
[…] W sobotę 10 marca o godz. 17.45 inauguracja piłkarskiej rundy na stadionie miejskim przy ul. Bukowej. GKS podejmie Raków Częstochowa, ten mecz już okrzyknięto hitem kolejki.
– Drużyna prowadzona przez nowego trenera Jacka Paszulewicza ma powalczyć wiosną o najwyższe cele. Spotkanie z silnym Rakowem będzie poważnym testem formy katowickiej drużyny – informuje magistrat.
sportslaski.pl – GieKSa zaczyna wiosnę. Natężenie emocji przy Bukowej
W związku z przełożeniem meczu w Niepołomicach w poprzedniej kolejce, GKS Katowice dopiero dzisiaj rozpocznie piłkarską wiosnę. Już na początek GieKSę czeka trudne zadanie, które może zweryfikować marzenia o awansie.
Rywalem GKS-u będzie Raków Częstochowa, dla którego również będzie to pierwszy mecz ligowy w tym roku. Częstochowianie mają o cztery punkty więcej od katowiczan i zajmują piąte miejsce. Ich wygrana przy Bukowej może im dać awans na trzecią pozycję. GieKSa z kolei przystąpi do spotkania na dziewiątej pozycji, z szansą na podskoczenie na szóstą lokatę.
W przeciwieństwie do GKS-u, Raków dokonał sporo transferów – i trzeba przyznać, że część z nich jak na I-ligowe warunki robią wrażenie. W drużynie beniaminka grać będą m.in. piłkarze znani z występów w ekstraklasie – Dariusz Formella, Jakub Szumski czy też Mateusz Zachara. To, plus fakt, że zespół nie został osłabiony, sprawia, iż częstochowian śmiało można zaliczać do ekip, które powinny solidnie zamieszać w czołówce.
polsatsport.pl – Trener Rakowa: Czujemy zadrę. Chcemy rewanżu
Już w najbliższą sobotę w rozgrywkach Nice 1 Ligi ekipa GKS-u Katowice zmierzy się na własnym boisku z Rakowem Częstochowa. Dla obu drużyn będzie to pierwsze starcie o ligowe punkty w 2018 roku. Spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie, bowiem jedni i drudzy mają ambitne plany na drugą część sezonu. W pierwszym starciu lepsi okazali się katowiczanie. Trener Rakowa, Marek Papszun zapowiada chęć rewanżu.
[…] Oba zespoły znają się bardzo dobrze, wielokrotnie obserwując siebie nawzajem podczas przygotowań do piłkarskiej wiosny.
– Dzisiaj to jest standardem, że analizuje się zespoły z którymi się gra, natomiast wiadomo, że to jest pierwszy mecz ligowy i nie ma takich właściwych materiałów, bo sparingi to nie to samo. Gra wtedy duża liczba zawodników, są rotacje, próbowanie różnych systemów, działań taktycznych, więc nie można ściślej się oprzeć na tych grach kontrolnych. Zawsze jednak lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć – rzekł opiekun RKS-u.
W pierwszym starciu obu drużyn w Częstochowie lepsi okazali się zawodnicy ze stolicy Górnego Śląska, którzy wygrali 3:1. Trener Papszun doskonale pamięta to spotkanie, bowiem jego zespół był stroną przeważającą.
– Zadra jest. Byliśmy rozgoryczeni po tamtym meczu nie tylko wynikiem, ale też kwestiami sędziowskimi. Byliśmy źli na sposób prowadzenia meczu przez sędziego, ale też na swoje błędy, których mogliśmy uniknąć i ten wynik mógł być zupełnie inny. To już za nami. Teraz jest szansa, żeby się zrewanżować i tak do tego podejdziemy – powiedział Papszun.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Najnowsze komentarze