Piłka nożna
Porażka GKS
25.10.2014 Katowice
GKS Katowice – Dolcan Ząbki 2:3
Bramki: Goncerz (58,87) -Mazek (9), Chałas (11), Grzelak (17)
GKS: Bucek- Czerwiński, Pielorz, Kamiński, Pietrzak – Cholerzyński (46. Ceglarz), Duda, Nawrot, Wołkowicz (71. Zapotoczny) – Pitry (60. Kujawa) – Goncerz
Dolcan: Leszczyński – Klepczarek, Cichocki, Tadrowski, Grzelak, Jakubik (90. Zembrowski), Łuszkiewicz, Matuszek, Mazek (81 Prejs), Piesio, Chałas (63. Tarnowski).
Ż.kartki: Wołkowicz, Kujawa
Cz.kartki:
Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).
Transmisji radiowej z tego meczu możecie słuchać pod tym adresem.
Hokej
Kompromitacja w Tychach
W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.
Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.
Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.
Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.
GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)
1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman
GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.
GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.
Galeria Piłka nożna
Kurczaki odleciały z trzema punktami
Piłka nożna kobiet
1/8 finału dla Katowic
Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.
Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.
W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.
Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek, a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.
GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.
GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.




FCD
25 października 2014 at 17:17
Cygan grają przeciw Moskalowi. Nie daj się w whoya zrobić. Celowo zostałem w domu, bo przeciek poszedł.
lopez
25 października 2014 at 17:22
Jaki przeciek? Co jest grane???
johann
25 października 2014 at 17:25
Anton na kiście i wszystko jasne.
A tak na poważnie: Kampania wyborcza Cygana i kariera Moskala załamują się na naszych oczach.
FCD
25 października 2014 at 18:03
KMWTW.
Kazek Moskal GKS!!! A kopacze w zmowie z gtw i dlatego jest jak jest.
lopez
25 października 2014 at 18:34
I wszystko jasne…
emigracja WNC
25 października 2014 at 18:38
teraz tutaj zajrzałem sprawdzić wynik. o kurwa!
wlodek
25 października 2014 at 20:22
kurwa dno i wodorosty kaj my sa kolejny sezon zjebany
Kto dzis grał piłke u nas znowu Goncerz Pietrzak i Pitry reszta ….piłkarzyki bez ambicji -BADNA PAJACY …
Panie Cygan kaj jest ten GKS – hamulcowi ??? sam Pan jestes hamulcowy .-pociskasz kity kolejny raz – nie przydałby sie dzis Wróbel z Gancarzem na skrzydła ??? albo Napierała w obronie .Do tego Fonfara co miał 6 asyst -kto ma grac piły na Goncerza ??? duda -kufel-nawrot przeciez to porazka???
Nie mówie ze Moskal ma zostac czy leciec -co to za roznica juz raz Pan unoszac sie honorem pogonił Góraka a po co -po roku pracy mamy mniej wiecej to samo ???
Trzeba było rozgonic cała ta bande darmozjadow pajacy i pseudopilkarzy po sezonie a nie zwalniac trenera -teraz tez mysle podobnie .
Kurwa mac Panie Cygan zrob Pan cos madrego w koncu . Wypierdol paru grajkow do 2 giego składu i grajmy młodymi -spasc raczej nie spadniemy a awansu z róznych przyczyn w tym sezonie nie bedzie wiec co mamy do stracenia -bedziemy natomiast ogladac młodych pewnie o podobnych kwalifikacjach co teraz tych naszych PRACOWNIKOW KLUBU co truchtaja bo boisku .
Przykład flota swinoujscie co nie wiedziała jak i z kim zacznie sezon a teraz w tabeli jest wyzej niz my .
Frekwencja kolejny raz zajebista i tak bedzie dalej bo zapalencow jest mało a reszta ludzi coraz wiecej patrzac na wyniki ma to poprostu w dupie.
Sam powoli traktuje przyjemnosc ogladania gry mojego klubu jako zło konieczne .pomyslcie z ekolejny sezon to beda znowu wioski na wyjazdach i znowu przecietnosc i pilkarzyki bez ambicji -co za rok zas mamy zwalniac trenera i brac nowego bo grajkow mamy chujowych
Ten sezon jest stracony ale mozna cos pomyslec coby był to ostatni stracony sezon
fan
25 października 2014 at 20:47
My jak zwykle się spodniecamy , wierzymy, kibicujemy …ale czy ktoś zapytał trenera, prezesa czy my wogóle gramy o awans?… może nikt nigdy nie postawił im takiego celu? Jeśli możecie zapytajcie proszę na konferencji w moim/naszym imieniu. Postawimy sprawę jasno! Po co się denerwować??
FCD
25 października 2014 at 20:52
Włodek bez obrazy, ale nie p…..l. Nie wiesz jak jest, więc nie pisz swoich przemysleń, bo nie jest ta jak myslisz.
Fan- O to właśnie chodzi. Banda pajacy się podnieca i mysli o tym yebanym awansie, ale z czym do ludzi osły???
My się mamy utrzymać bezpiecznie i spokojnie tego dokonamy. No chyba, że idioci wierzycie, że jesteśmy Realem, to wtedy ok- przepraszam Was.
KAZEK MOSKAL GKS !!!
stanley
25 października 2014 at 20:54
Jestem kibicem Gkieksy od zawsze pamiętam mecze z Furtokiem ale co teraz się dzieje i co muszę oglądać na ukochanym stadzionie to totalny smutek.wiem że 1 liga jest słaba ale do cholery ci kopacze chyba coś trenują czy w h..a prrzygrywają.Po apelu działaczy zdecydowałem się na kolejne przyjście na ten ciulowy mecz i po wyjściu z obiektu zastanawiałem się ile jeszcze upokorzeń kibic może znieść.Kibice ci kopacze robią nas w c…a i lepiej nie będzie.
FCD
25 października 2014 at 20:58
Więc po co przyszedłeś na ten mecz?
I proszę nie pisz o piknikach, o wiernych kibicach, bo to już było kiedyś tam.
wlodek
25 października 2014 at 21:42
FCD -sorki moze nie wiem jak jest ale widze co sie wyrabia i sie wkurwiam jak grajki nie graja o awans ino kombinuja to powinnni wypierdalac wszyscy i to na kopach.
A jesli Ty wiesz jak jest to pisz jasno a nie kodami OK .
Dolar
25 października 2014 at 22:08
Czy postawiono komuś cel
Wystarczyło przeczytać list który krążył w necie podpisany przez zarząd Rade Drużyny ( cel jasny EKS)
Cel został tam określony AWANS nie mylić z AVANSEM ale muszę to sprawdzić grrrrrrr bo moze sie k….a myle
Kibice nie raz juz udowodnili że jesteśmy gotowi na ekstraklase ( przykład lubin wyjazd dekady czy jazdy na wiochy )
Moskal nie przejawia emocji na ławie i jak dla mnie może K….a nie przejawiać jak będą wyniki
w Tej drużynie jest potenciał bo do bitki po raz 2 wszyscy idą szkoda że nie do walki na boisku od 1-90
I jak w zimie odjedzie Goncerz to będą frytki z tytki
kibic
25 października 2014 at 23:34
Do FCD prawdziwi kibice maja dosc tych ciuli i moskala,cygana i zarzad albo wypierdalaja albo na mecze gks beda przychodzic piknikowcy dzis z nerwow wyjebolech karta kibica wraz z karnetem na tych ciuli niedo sie patrzec Moskal musi wypierdalac z Katowic niema innego wyjscia jak nie to zostanie nom tako sama druzyna jak w hokeja
kibic
26 października 2014 at 10:21
ludzie albo zbierzemy sie w tygodniu i umowimy sie na spotkanie z trenerem,prezesem i powiedza nam w oczy oco chodzi i jak dlugo te dziadostwo bedzie grane,bo inaczej ciagle tak bedzie wreszcie trzeba cos zrobic bo na naszych oczach robia z gks gowno i frajerow do bicia,coraz mniej ludzi na trybunach,mlodzi niechca jezdzic bo mowia ze niema naco,nawet ma corka co ma 10 lat juz niechce bo mowi ze oni tylko przegrywaja i jest jej wstyd to co my mamy mowic wreszcie trzeba cos zrobic jesli jeszcze komus zalezy na klubie
FCD
26 października 2014 at 15:44
Tego klubu już od dawna nie ma tak gwoli ścisłości. I pamiętaj, że zawsze możemy być na miejscu żydzewa.
Poza tym, to jak długo w tym klubie będą najwięcej mieli do powiedzenia „kibice”, tak długo będzie syf, kiła i mogiła.
Dziękuję za uwagę.
stanley
26 października 2014 at 17:28
stanley do FCD jak czytam twoje wypowiedzi to mnie skręca-co ty możesz wiedzieć o prawdziwych piknikach kibicach daleko tobie kolego do kibica