Dołącz do nas

Piłka nożna

GKS przegrywa z Okocimskim

Avatar photo

Opublikowany

dnia

20.10.2012 Katowice, Bukowa 1
GKS Katowice – Okocimski Brzesko 1:2 (1:2)

Bramka: Kamiński (32) –  Darmochwał (2, 31)

GKS: Wierzbicki – Czerwiński, Kamiński, Napierała, Sobotka (68. Wołkowicz) – A. Kowalczyk (46. Farkas), Fonfara, Pietroń (46. Cholerzyński), Kujawa, Chwalibogowski – Rakels.
Okocimski: Mieczkowski – Wieczorek, Jacek, Cegliński, Pyciak (84. Trznadel), Jermolenko, Darmochwał, Wojcieszyński, Łytwyniuk (81. Szałęga), Wawryka, Smółka.(71. Cisse)
Ż. kartki: Pietroń, Kowalczyk, Napierała – Jacek, Wieczorek, Wojcieszyński, Pyciak
Cz. kartki: Wieczorek (87 – za drugą żółtą)
Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).
Relacji radiowej LIVE z tego meczu możecie słuchać pod tym linkiem.



20 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

20 komentarzy

  1. Avatar photo

    Tomek 20

    20 października 2012 at 17:40

    Shellu ty juz wiecej nie pij kaj Kowalczyk w naszej obronie

  2. Avatar photo

    gustav

    20 października 2012 at 18:08

    ten kaminski ktory strzelil bramke dla gks to sedzia boczny czy ochraniarz bo w skladach obu druzyn niema takiego zawodnika , sedzia glowny tez nazywa sie inaczaj.

  3. Avatar photo

    Major

    20 października 2012 at 18:26

    czy z kasą, czy bez, grają bez zmian.. daremnie

  4. Avatar photo

    GieKSiorz

    20 października 2012 at 18:48

    Pewnie Shellu pomyli sie kaminskiego z kowalczyka !! Logiczne to jest, poniewaz kowalczyk jest zawieszony jeszcze na kilka miesiecy, a Kamyk oczywiscie gra w podstawowym składzie. To wszystko jasne :). Kazdemu moze sie mylic :). Oby remis czy 3 pkt dla nas !!! Po za tym myśle ze dostali wypłaty z zaległosci to powinni wygrac u siebie, a tak narazie widzicie jaki wynik jest :/. Oby zdobyli przynajmniej pkt bo to lepsze niz 0 :). Pozdro

  5. Avatar photo

    GieKSiorz

    20 października 2012 at 18:51

    Miało być z kaminskiego na kowala sie pomylił :). Jeblo mi w końcu 🙂

  6. Avatar photo

    stary fan

    20 października 2012 at 19:01

    Meczu nie widzialem ale do wyniku mozna dodac tylko jeden komentarz: MA-SA-KRA!!!

  7. Avatar photo

    engineer

    20 października 2012 at 19:03

    Brawo GieKSa – teraz już wiecie czemu jest garstka kibiców na meczu. Qwa do roboty na 3 zmiany na produkcji bym was wysłał wy grajki za 2 złote

  8. Avatar photo

    GieKSiorz

    20 października 2012 at 19:10

    K*****wa mać przegraliśmy z najslabsza druzyną i to u siebie, wstyd poprostu !! :/ Bo jak tak mozna przegrac z kimś takim po zaległej wypłacie, ktorzy dostawali po 50 tys?! :/. Myśle ze im sie odechciewało grac po kryzysie i to dlatego przegrali :/. Bez honoru mają chyba(tak, myśle)

  9. Avatar photo

    michał

    20 października 2012 at 19:49

    dno totalne !!!!!!!!!!!!!!

  10. Avatar photo

    f

    20 października 2012 at 20:12

    byłem na tym żenującym spektaklu:sprawiedliwie by było gdyby gamonie zleciały do 3 ligi .mam jednak nadzieje , ze jakims cudem sie utrzymamy przyjda lepsze czasy i stac nas bedzie na kilku piłkarzy wraz z trenerem piłkarskim

  11. Avatar photo

    jarek

    20 października 2012 at 20:30

    Byłem, widziałem, potwierdzam: dno. Gra się nie klei, początek przespany, akcje anemiczne, podania niedokładne, strzałów jak na lekarstwo. Nie można przecież wszystkiego tłumaczyć brakiem Pitrego. Myślę, że niektórzy panowie zawodnicy powinni zastanowić się nad sensem dalszego grania w piłkę. Okocimski też niczego wielkiego nie grał, ale tam się kleiło, strzelali i nawet mądrze opóźniali grę. Szkoda tych kibiców, którzy przychodzą i płacą całkiem niemałe pieniądze a otrzymują taką sieczkę. Przy obecnym poziomie gry bilety powinny być po 5 złotych. I sugeruję by grać o 13 lub 14, bo szkoda sztucznego światła na taki poziom. Duże szanse na 2 ligę. Przykro patrzeć.

  12. Avatar photo

    tzn

    20 października 2012 at 20:41

    Czy wygrywasz, czy nie, ja i tak kocham Cię !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  13. Avatar photo

    f

    20 października 2012 at 20:55

    no ja też myśle żeby dać niektórym szanse w innych zawodach np :akwizytor , operator walca lub kelner w anglii . tutaj się męczą . marnują swój talent w GiekSie tym bardziej , że na wypłate trzeba z 5 miesiecy czekać-)

  14. Avatar photo

    fan club dortmund

    20 października 2012 at 21:09

    no swietnie bvb przegralo dzis z niebieskimi mendami i teraz jeszcze gieksa z browarem piwnym po prostu cudowny wekend…a na derby z ruchem to chyba nastepne pokolenie sie doczeka…

  15. Avatar photo

    GieKSa_z_Rajchu

    20 października 2012 at 21:37

    FC DO mosz recht jo juz od wczorej mom zjebany weekend nojpierw wdupiomy na lodzie ze tysoviom dzisioj BVB wdupio po katastrofalnej grze z tymi niybieskimi szmatami no i pilkarsko wdupiomy z potegom Polskiej pilki Okocimskim , rzygac mi sie chce , moze jutro jebneimy Craxa ;))) tak na otarcie lez

    GKS&BVB für immer und ewig

  16. Avatar photo

    Ciaworecka

    20 października 2012 at 22:43

    wasze komentarze sa daremne jak i wy po holere komentujecie jak na mecze nie jezdzicie??… Gieksa Kibicow juz chyba niema dzisiaj moze 1000 ludzi bylo do tego nas nie przyzwyczajono

  17. Avatar photo

    ;(

    20 października 2012 at 22:45

    kaj te kibice? ..

  18. Avatar photo

    kbk

    21 października 2012 at 03:15

    Proponuja nast. szpil obejrzec zza plotu. Szkoda kasy na takie widowisko. Moze jak blaszok bedzie pusty i cichy to sie tym ciulom cos odmieni.

  19. Avatar photo

    mózG

    21 października 2012 at 15:06

    Niesamowicie wkurwia mnie wysyp „znafcuF” po naszych porażkach. Jak jest zwycięstwo to nikt się jakoś tutaj nie pucuje.

  20. Avatar photo

    kbk

    21 października 2012 at 15:36

    mózG, skoro gość nie potrafi trafić w bramkę z 4 metrów, inny dośrodkować, trzeci podać, to sorry ale o czym my mówimy? Jakbyś poszedł do restauracji, zamówił schabowego a dostał łazanki też byś się wkurwiał. Ile by taki kucharz czy kelner popracował? Zobacz jak ludzie zapierdalają w McDonald’sie a potrawy dostajesz takie, jakie zamówiłeś. A na GKSie pełen luz. Idąc na szpil oczekuje zaangażowania przez cały mecz, a nie przez ostatnie 10 minut. Skoro klub ma wszystko w dupie, to co ja mam o tym mysleć?

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kompromitacja w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.

Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.

Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.

GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)

1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman

GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.

GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

1/8 finału dla Katowic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.

Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.

W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.

Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek,  a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.

GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.

GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Mecz z Jagiellonią odwołany!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W związku z atakiem zimy w Białymstoku i niezdatnymi według sędziego warunkami do gry mecz Jagiellonia Białystok – GKS Katowice został odwołany.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga