Dzisiaj GKS Katowice rozgrywa ostatnie spotkanie w tym sezonie. Jest to okazja do wystawienia od początku meczu dublerów, ale czy na taki wariant zdecyduje się trener Rafał Górak czy raczej postawi na zawodników sprawdzonych – nie wiadomo. Pewne jest jedno – po tym spotkaniu w tym sezonie nie ma już nic. Więc jeśli szkoleniowiec chce jeszcze komuś dać szansę, musi to zrobić już teraz.
W bramce teoretycznie trener mógłby na ostatni mecz postawić na Witolda Sabelę. Jednak wydaje się, że szkoleniowiec stracił zaufanie sportowe do tego bramkarza, a Łukasz Budziłek wywalczył sobie miejsce w składzie. Raczej więc to Budziłek pojawi się na boisku, ale dajemy furtkę na ukłon w stronę Sabeli.
W obronie raczej nie należy spodziewać się zmian w stosunku do podstawowego zestawienia. Dominik Sadzawicki na prawej stronie wydaje się być pewniakiem. Jeszcze moglibyśmy typować Michala Farkasa, ale w obliczu nieprzedłużenia kontraktu jest to raczej nierealne. Na lewej stronie Bartłomiej Chwalibogowski – tutaj też moglibyśmy postawić na Bartosza Sobotkę, ale ten został zdjęty w przerwie meczu w Olsztynie, co było jasnym sygnałem, że nie spodobał się w tym meczu trenerowi.
W środku obrony ostatnio Mateusza Kamińskiego zastąpił Kamil Cholerzyński i prawdopodobne jest, że tak stanie się i tym razem. Jego partnerem powinien być Adrian Napierała, kapitan zespołu.
W środku pomocy trener nie miał i nie ma większego pola manewru. Tutaj więc nie zdziwimy się jeśli znów wystąpi trio Sławomir Duda, Grzegorz Fonfara, Przemysław Pitry.
Wydawało się, że skrzydła pomocy w pewnym momencie się ustabilizowały, ale ostatnio znów następują zmiany. Tym razem liczymy, że szkoleniowiec pójdzie na całość i wystawi dwóch szybkich, zwinnych i przebojowych piłkarzy – Grzegorza Goncerza i Rafała Sadowskiego. Ten pierwszy w Grudziądzu i Olsztynie pokazał, że warto na niego stawiać, Sadowski natomiast zasługuje na dostanie szansy i mamy nadzieję, że takową trener mu da.
W ataku może w końcu od pierwszej minuty dostanie okazję Jewhen Radionow. W Grudziądzu grał w napadzie Pitry, w Olsztynie Arkadiusz Kowalczyk i nie były to jakieś super rozwiązania. Radionow wchodził na zmiany i nic nie pomagał, ale czas, żeby dostał szansę od pierwszej minuty i najlepiej przez cały mecz.
Przewidywany skład GKS:
Budziłek – Sadzawicki, Cholerzyński, Napierała, Chwalibogowski – Goncerz, Duda, Fonfara, Pitry, Sadowski – Radionow.
Nick
14 stycznia 2014 at 00:40
Thanks for the auspicious writeup. It in truth was a enjoyment account it.
Look complex to far added agreeable from you!
By the way, how could we keep up a correspondence?
Also visit my page iherb.com at youtube
Iris
6 marca 2014 at 22:03
I could not resist commenting. Well written!
Also visit my website learn how to create a website