Pierwsza liga jest już na ostatniej prostej. Po pauzie i walkowerze z Dolcanem na boiska zaplecza ekstraklasy wraca GKS Katowice. Jutro o godzinie 17.00 nasz zespół podejmie przy Bukowej Chrobrego Głogów.
W to, że drużyna w obecnym kształcie jest w stanie osiągnąć sukces w przyszłym sezonie nie wierzy już chyba nikt. Jak zapowiada trener Jerzy Brzęczek – ostatnie mecze to testowanie obecnych zawodników pod kątem ich przydatności. Trzy ostatnie spotkania powinny dać definitywną odpowiedź na pytanie, czy któryś z zawodników rokuje jakiekolwiek nadzieje. W końcu rywalami będą czwarty w tabeli Chrobry Głogów, trzeci Zawisza i druga obecnie – ale w dzień meczu 5 czerwca już prawdopodobnie pewna awansu do ekstraklasy – Wisła Płock. Patrząc na obecną formę (chociaż, czy słowo forma przy braku zaangażowania piłkarzy jest warta rozpatrywania?) drużyny trudno przewidywać sukcesy w tych meczach, choć przy zwiększeniu zaangażowania punkty są możliwe. Przegrywając jednak u siebie z ekipami pokroju Olimpii, Bytovii czy cudem remisując z Chojniczanką, trudno się spodziewać, że grupa Brzęczka zacznie wygrywać z czołówką. Różnice poziomów między górą i dołem nie są zbyt wielkie i to jest jedyny argument, który może dawać nadzieję na korzystny rezultat.
To właśnie Chrobry Głogów będzie naszym rywalem jutro. Ekipa Ireneusza Mamrota (już 5,5 roku na stanowisku!) zajmuje obecnie 4. miejsce, ale ma tylko 4 punkty przewagi nad GieKSą. Rywale podbudowani są zwycięstwem w ostatnią niedzielę z Wisłą Płock 2:0. Zwłaszcza u siebie głogowianie są groźni – przed Nafciarzami pokonali jeszcze Stomil Olsztyn i Wigry Suwałki po 3:0. Potrafili wygrać 3:0 również w Bytowie. Z drugiej strony dwie kolejki temu przydarzyła się wysoka porażka w Bydgoszczy 1:4, a kilka kolejek wcześniej przegrana u siebie z Rozwojem. Są więc widoczne wahania formy i naprawdę konia z rzędem temu, kto jest w stanie – na podstawie wyników – przewidzieć, jaki rezultat padnie w Katowicach.
Jest jeden zawodnik, na którego defensorzy z Katowic powinni zwrócić szczególną uwagę. To najskuteczniejszy strzelec Chrobrego – Maciej Górski, autor 15 bramek i wraz z Arkadiuszem Aleksandrem i Szymonem Lewickim, najlepszy strzelec ligi. W ostatnich 7 meczach Górski strzelił 6 bramek, a mogło być 7, ale z Wisłą nie wykorzystał karnego.
W rundzie jesiennej bardziej po partii szachów niż meczu piłkarskim GieKSa zremisowała w Głogowie 0:0. W poprzednim sezonie przy Bukowej natomiast rozegraliśmy z Chrobrym dwa mecze – w Pucharze Polski nasz zespół przegrał 1:2, w lidze było 1:1.
Za żółte kartki z Chrobrym pauzować będzie Bartosz Iwan.
GKS Katowice – Chrobry Głogów, sobota 21 maja 2016, godz. 17.00
pawelas197
20 maja 2016 at 13:49
pewnie bedzie w piz..e
Kibic2
20 maja 2016 at 14:52
Pierwsze zdanie jest do zmiany „Pierwsza liga jest już na ostatniej prostej. Po pauzie i walkowerze z Dolcanem na boiska zaplecza ekstraklasy wraca GKS Katowice. Jutro o godzinie 17.00 nasz zespół podejmie przy Bukowej DOLCAN ZĄBKI” Gramy z Chrobrym.
a słowem komentarza: oczywiście zaliczymy przegraną bo daremnej grze. Mam nadzieję że zostaną wygwizdani za ten sezon!!!!
kibic
20 maja 2016 at 16:56
Mam nadzieje że takich zawodników jak Wolkowicz. Leimonas Szoltys i jeszcze paru nie zobaczę na boisku bo juz na nich się nieda patrzeć i jeśli zagrają to po 5 minutach wyjdę i powinni zrobić to inni dać wreszcie szanse młodym a ich wysłać do rezerw i treningów